Ela

Goloneczka z szynkowara. Mała moja zasługa,bo w zasadzie robił Wojtek,ale skoro wszystko razem za jednym zamachem,to pozwolił mi wkleić :lol: Gotowana 2 godziny-w/g mnie ciut za twarda,ale pyszna. Doszlismy do wniosku,że to wina szynkowara,poniewaz to jakis stary typ i Nie mozna było go zalać ponad poziom wkładu. Co Wy na to?

Halusia,smakowite re wędzoneczki,moje tez już uwędzone.Czy zdążą dojść na świeta do Holandii?

Jaki patent..proste i genialne :clap:

Pokemon,ja do Ciebie na szkołę,robienia parówek jadę :lol: Albo Ty do mnie,to moze i jakis ser zrobimy :lol: Pomocnicy extra,szczególnie maluchy.Takich co mają po 17 lat-to oddać cięzko,a czasem i dopłata potrzebna :grin: Moje chłopaki nigdy do pomocy się nie rwali,ale wymagałam-jeden chyba dobrą szkołę dostał, bo jest kucharzem. :lol: Nad drugim jeszcze pracuję.

Kaziu, Spełniania marzeń,realizacji pasji,miłości i radości,a także dużo ,dużo zdrowka Ela

Polędwiczka robiona z przepisu kolegi poznanego na kursie serowarskim. Co prawda w przepisie jest czosnek,ale ten tym razem ominęłam Miesko ok 1,2 kg natarte grubo mielonym pieprzem,solą i odrobiną pogniecionej kolendry. Pomieszczenie w którym wisiała ciut za ciepłe.Zrobiła sie dośc twarda powierzchna.Nie odczuwam jednak jakiegoś problemu. Smakowo wydaje mi się ,że jest dobre. Wojtek z Ewusią degustowali i chwalili-czyli dobrze. Popakowałam na dośc ubogiej pakowarce,ale też nie jest żle. Porcje jednoosobowe :lol: w razie gości pakunek x2.

A ja karmię Megankę-choć tyle

Widok z okna na śnieżne podwórko. I jeszcze Anastazja,która uwielbia śnieg

Radek,pilnuj tych kiełbasek,pysznie wyglądają :thumbsup:

Dziękuję ze miłe i ciepłe słowa.Wyzwania -trzeba je podejmować i przeć do przodu. Maad-sąsiedzi czyli Wojtek i Ewa to takze zwolennicy dobrego swojego jedzonka. To oni mają takie pomieszczenie,no ciepło to tam być nie może.Grzały nas emocje i adrenalina, bo szefa nie ma i musieliśmy sami wszystko od A do Z. Co innego być pomocnikiem,co innego podjąć decyzję. Jak dosmaczyć tą kaszankę??? :lol: Czy będzie smakowała??? Nie ma na kogo zwalić winy,poprawek tez nie ma :lol: Ale jak Małgoś mów ,że dobra to już wielki sukces :lol:

Kalendarze moje i Małgoś dotarły dziś do mnie.Są wspaniałe.Jacku jeszcze raz dziekuję za serce i pracę włożone w ich powstanie.

Tęsknota za własnymi wyrobami była tak silna,że wraz z sąsiadem podjęlismy próbę wyrobów własnych. Właściwie to połowicznie,ponieważ sąsiad Wojtek- to cichy bywalec forum,był z Kolunią na kursie,wspólnie robili wyroby-ale "kierowniczył" Kolunia. Dla mnie to debiut :lol: Zdecydowaliśmy się na kaszankę,krakowską,kabanosy w/g Koluni z dużą domieszką koziny,palcówkę. cdn...

Jacku..wspaniała organizacja.Bardzo dziękuję i oczekuje z niecierpliwością mojego listowego :lol:

Wszystkim Andrzejom-wszystkiego co najlepsze. Wspaniałych dzisiejszych imprez :lol:

Dopiero dziś odkryłam ten wątek :blush: Wszystko apetycznie wygląda-gratuluję. Może dane mi będzie dokonać degustacji :lol: oby choć kawałeczek do naszego przyjazdu dotrwał. Coraz częściej się zastanawiam czy sama dałabym radę jakiejś kiełbasce? Kusi mnie bardzo to zajęcie :lol:

Dziękuję za odpowiedz. A myślałam,że taka ze mnie szczęściara :lol:

A ja podpytam fachowców. Czy to może boczniaki?? Wyrosły na mojej koziej łączce?

Łołłłłłłłłłłł, mi sie taka ilość nawet nie zdarza, spora serowarnia :thumbsup:

Aniu,Twoja praca skojarzyła mi się z tym świstakiem ..co siedzi i zawija w sreberka :lol: Jak mróweczka,podziwiam i pozdrawiam

Jak wojsko w czasie apelu :lol: Piękniusie te Twoje serki. Z ilu litrów mleka ta ilośc?

Z ricotty są przepyszne desery,serniki na zimno ( agarowy) i pieczone.

Ja bym takich grzybów nie zbierała...bo ich nie znam Boczniak to tylko w sklepie na tacce :blush: Gratuluję zbiorów,a przetwory z nich robisz przepyszne :thumbsup:

Pokemon,gratulacje udanych wypieków :clap: Bartka ukochaj od nieznajomej,przywieź dziedzica na zlot-chętnie go sama wyściskam Jeśli pozwoli. :lol: A mój Grześ tez z listopada.22 będzie kończył 8 lat.

Przelew poszedł wczoraj. Za mnie i za Małgoś. Jeden adres wysyłki-zaznaczyłam na przelewie.

Hmmmm, w Regalicy nie ma :lol: Czyli "na wyczucie". Będę ćwiczyć,aż będą przepyszne :lol: