
Adek
Użytkownicy-
Postów
416 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Adek
-
Wyrazy współczucia dla rodziny [*]
-
Gdzieś czytałem , że wyroby na petlosoli nie wskazane są na grillowanie ???
-
Potwierdzam złożoną chęć zakupu
-
Kiełbasa grillowa grubo rozdrobniona-przepis I.
Adek odpowiedział(a) na pis67 temat w Kiełbasy cienkie
pis67, dziękuję . Adam też do nich jeżdżę ale ostatni raz jak u nich kupowałem to się wnerwiłem jak przy mojej nieobecności wcisnęli żonie do kitu boczek ( chudego w nim trzeba był dobrze szukać ) . No i te godziny otwarcia dla ludzi pracujących robiące problemy . Ale dzięki wiem gdzie szukać . -
krisk, słuchaj Andyandy, zobacz jakie miałem problemy . A jedną z głównych przyczyn była moja mała znajomość palenia oraz zbyt wysoka temperatura w palenisku . Tak było : /viewtopic.php?t=2145&postdays=0&postorder=asc&start=30 Tak jest : /viewtopic.php?t=556&start=375#top
-
Andyandy, ma rację . Podjedź do sklepu z AGD w Lubaniu na przeciwko sławnego okrąglaka i w granicach 20-30 zł na pewno coś kupisz . Tylko najpierw sprawdź jaką obecnie ma długość kapilara i szukaj podobnej . Dłuższa może być aby za krótka nie była .
-
Kiełbasa grillowa grubo rozdrobniona-przepis I.
Adek odpowiedział(a) na pis67 temat w Kiełbasy cienkie
Tylko mnie nie zlinczujcie :blush: . W przyszłą sobotę zawita do mnie dość liczne towarzystwo i będzie imprezka ze mną w roli głównej ( urodzinki - 45 ) . Jestem dopiero początkującym zadymiarzem i bardziej wzrokowcem . Jednak to mój problem . Zapowiada się ładna pogoda i chcę gości uraczyć między innymi grillem . Wędzonkami zdążyłem się już pochwalić , chłopską również ale nic na grilla jeszcze nie robiłem . Na wędzenie nie mam w tygodniu czasu więc postanowiłem zrobić białą na grilla według tego przepisu . I tu wychodzi mój problem i brak doświadczenia . Chodzi mi o biodrówkę z przepisu . Wstępnie się rozglądałem i takiej pozycji u nas w sklepach nie widziałem . Jest karczek , łopatka , szynka ale biodrówki nie uwidzisz :blush: . Podpowiedzcie mi bo może to się inaczej nazywa jak już trafia na półki sklepowe lub może coś dać w zamian ??? Wolę nic nie robić niż dać plamę przed przyjaciółmi , jednak coś mnie ciągnie aby zabłysnąć bo tyle się nagadałem o tej stronce i mojej pasji . Jednak nie wiem czy to jest dobry moment na zabłyśnięcie i pierwsze próby . Białą chcę sparzyć i dopiero na grilla. Dobrze zrobię ??? Soli jest widzę w przepisie 19g na kg mięsa w przepisie pisa67 a w większości kiełbas coś koło 17g/kg . Przepis jest przepisem i nie dyskutuje zwłaszcza jak wszystkim smakuje :thumbsup: . A może jeszcze mi coś podpowiecie ??? Dzięki i przepraszam za ............ eh sami wiecie :blush: -
adam_smola, Adam wymień termostat na lodówkowy ( patrz na długość kapilary ) i będzie oki Masz jeszcze jedną ?? :grin:
-
Przywidziało Ci się :blush: . Dziękuję Wam
-
Tak jak pisałem , dzisiaj zrobiłem . Moja pierwsza kiełbaska . Kiełbasa Chłopska z przepisu Szczepana ( 5kg) z małym dodatkiem na czubku łyżeczki dodany pieprz cayenne ( podpowiedź kolegi z forum ) oraz dołożyłem czosnku 50% bo bardzo lubię . Całość zrobiona na petlosoli dlatego teraz będzie sobie podsychać z 48 godzin zanim się dobierzemy do niej na całego . Karczek zmielony na 10 , boczek na 8 . Nie będę oszukiwał i tak była mała próba i smak super :thumbsup: . Na zdjęciu kiełbasa podzielona na 2 części jedna ( z lewej ) była parzona i podpiekana a druga część tylko parzona ( w przekroju jest parzona i podpiekana ) . Oprócz kiełbasy przy okazji uwędziłem 2 szynki , karczek i dwie małe polędwice . Z tego wędzenia jestem w końcu zadowolony , wędzonki pachną tak jak trzeba ( wielkie dzięki dla Andyandy i Kostka61 bez nich tego efektu by nie było ) . A tak to wygląda :tongue: Teraz szynki i polędwica się parzą :grin: Oto moje efekty pierwszych kroków z Wami i dzięki Wam :clap:
-
Gięta - Podwale wszystko jasne . A wypuścisz mnie jak tam wejdę :wink:
-
Właśnie tak chcę zrobić . Pytam tylko czy mogę posolić solą jodowaną .
-
No i nastała wiekopomna chwila . Zacząłem robić swoją pierwszą kiełbasę ( 5 kg ) . Wszystko zrobione według przepisu + na czubku łyżeczki pieprz cayenne . Karkówka zmielona na sitku 10 ( bo Zelmerem ) , boczek na 8 . Od godziny 11 mięso zmielone , zapeklowane z przyprawami oczekuje w lodówce wieczora kiedy trafi w jelita . Kiełbasa noc zaliczy w lodówce wcześnie rano wyciągnę aby doszła do odpowiedniej temperatury a około 10 zacznę wędzenie . Oprócz kiełbasy 3 dniowe peklowanie zaliczają 2 szynki , schab i karkówka . Będzie to 1 próba wędzarni tym razem z wsadem po modyfikacjach które musiałem przeprowadzić aby wędzonki z mojej wędzarni pachniały ( opis w innym temacie /viewtopic.php?t=2145&postdays=0&postorder=asc&start=30 ) dlatego z ilościami nie przesadzałem . Po wszystkim oczywiście zapodam zdjęcia . Ps, Wszystko robiłem na petlosoli i się załamałem bo jak nie spróbować produktu zaraz po wędzeniu . Jakoś nie zwróciłem wcześniej uwagi na to co pisze abratek :blush: ale najważniejsze aby wędzenie wyszło wedle oczekiwań . Pozdrawiam Edit : Wszystkich jelit na 100% nie zużyję czy mogę resztę jelit zasypać zwykłą solą jodowaną bo innej nie mam ???
-
Aż mi głupio ,że co chwilę o coś pytam :blush: . Jak robiłem ostatnio pierwsze wędzonki to peklowałem według tabeli dziadka na okres 7 dniowy i sprawa była jasna bo był 1 nastrzyk 60ml/kg . Teraz chcę zrobić wersję przyspieszoną 3 dniową i mam nastrzyk 3 krotny . Pytanie mam takie : Czy ten nastrzyk mam zrobić 3 razy po 60ml/kg w ciągu tych trzech dni ( kiedy ostatni ) ??? Czy jakoś inaczej . Druga sprawa zawsze odlewam sobie potrzebną ilość do nastrzyku i sprawa czysta bo nie mam czego przechowywać . A jak jest w tym przypadku ??? Czy nadmiar przechować w lodówce czy może następne nastrzyki robić z zalewy w której się moczy mięsko . Przepraszam za może dziwne pytania ale takie rozterki ma początkujący zadymiarz :blush: [ Dodano: Nie 24 Cze, 2012 22:58 ] Dobra chyba byłem w błędzie na str.3 wyczytałem cytat z wypowiedzi DZIADKA : Czyli rozumiem , że 3 strzykawki po 60ml/kg nastrzyknąć na początku reszta dni już bez nastrzku .
-
Adam Twoje wędzonki powalają wykonaniem . Jaki mają smak to mogę tylko przypuszczać :tongue: ale efekt wędzenia jest taki o jakim marzę aby go osiągnąć . Gratuluję :wink: Ps. Zaproponowałeś spotkanie z wymianą doświadczeń :shock: . Ty masz doświadczenia ale moje są prawie zerowe dlatego na przyszłość proponuję spotkanie gdzie ja będę dbał aby dobrze nam się czytało a Ty będziesz opowiadał o swoich doświadczeniach :grin: . Pozdrawiam Adek ( też Adam :devil: )
-
O kurdelebele dopiero popatrzyłem na miejscowość :grin: . Ja na to jak na lato :wink:
-
I o to mi chodziło bo coś mi nie grało wizualnie . Zakupione
-
Dziękuję :smile: . Zakupiłem u mira jelita 28-30 na kiełbaskę . Zadałem pytanie bo wydawało mi się , że te są dużżżżo grubsze . Dziękuję już nie robię Offtopa .
-
Wprowadziłem w błąd Was , gdzie wpisałem tak na oko długość kanału . Na oko to wiadomo chłop w ................... . Zmierzłem kanał dokładnie i mam długość w granicach podanych przez Ciebie
-
Odkąd siedzę i oczytuję się na forum to non stop głodny jestem :thumbsup: jak patrzę na Wasze wyroby . Twoja pasztetowa narobiła mi smaka , że nie wyrabiam gratuluję :clap: W związku z tym mam pytanko początkującego :blush: . Gdzie można nabyć taki flak do pasztetowej , o co pytać i gdzie szukać ????
-
Ale to można bardzo łatwo wyeliminować krojąc w odpowiedni sposób mięso ( dłuższe cieńsze paski ) .
-
tomaj77, dziękuję spróbuję skorzystać z Twojej podpowiedzi ale to co napisałeś jest baaaaaaaaaaaardzo pocieszające . O i o tego typu wypowiedzi mi chodzi . Skoro już mamy według niektórych szajs to przynajmniej podzielmy się informacjami jak ten szajs wykorzystać i kiedy jest oki a kiedy źle :clap:
-
Troszkę nowych informacji bo coś zdziałałem ale w praktyce ( wędzenie ) jeszcze nie sprawdziłem jedynie kilka prób bez wsadu . Ale efekty obiecujące i dym zaczął pachnieć . Pragnę podziękować kolegom Andyandy oraz kostek61 za bardzo cenne informacje które od nich otrzymałem przez telefon . Panowie czapki z głów macie wiedzę nieziemską mało tego tą wiedzą bardzo chętnie się dzielicie . Szczerze dziękuje :clap: Ale do rzeczy co zrobiłem na ten moment : Z wywaleniem szamotu z pieca jeszcze się wstrzymałem boję się że zbrojony beton , którym palenisko z szamotu jest oblane rozleci mi się jak dostanie temperatury . Popielnik wraz z rusztem czyli cały dół pieca zasypałem piaskiem ( kafelek dzięki za podpowiedź ) , dolne drzwiczki póki co zamknięte na amen . W komorze wędzarniczej na kracie którą mam zamontowaną umieściłem grill elektryczny . Odpowiednio go przystosowałem , wywaliłem z niego wszystkie elementy plastikowe , termostat itd. została tylko grzałka z całym spodem/misą . Umieściłem go w ten sposób że robi teraz w pewnym sensie za deflektor bo krata jest na takiej wysokości że dym spokojnie będzie go opływał z każdej strony ( nie za wysoko i nie za nisko ) . Na zewnątrz komory umieściłem sterowanie tym grillem wraz z termostatem od bojlera i neonówką wskazującą pracę grzałki . Kapilarę o długości 1m wprowadziłem do komory umieszczając ją na poziomie przyszłych wędzonek w środku komory ( pracuje poprawnie ) . Grill dostałem od kolegi za darmo więc stwierdziłem iż nie zaszkodzi go zamontować bo komora jest na tyle duża , że wejdzie bez problemu a na dodatek w razie czego poratuje jak będą problemy z osuszaniem czy z utrzymaniem temperatury wędzenia . Wszystkie połączenia do grilla są zrobione specjalnymi przewodami dostosowanymi do pracy w takich warunkach jakie tam będą panować ( krata uziemiona ) . Zamontowałem grill Tefala bardzo podobny do tego : I chyba najważniejsza sprawa to zakupiłem porządny termometr u kolegi mira do mierzenia temperatury w wędzarni http://www.wyroby-domowe.pl/termometr-elektroniczny-sonda-przewod-p-106.html dzięki niemu wiem w końcu jak to jest naprawdę z tą temperaturą w poszczególnych strefach komory . Przeżyłem szok jak obserwowałem wyniki moich pomiarów . Po tych modyfikacjach i wyposażony w wiedzę przekazaną przez kolegów jak tak naprawdę powinno się palić w wędzarni przystąpiłem do prób . Rozpaliłem w piecu delikatnie bez szaleństw , operowałem tylko górnymi drzwiczkami . Dym w końcu pachniał a nie śmierdział i obserwowałem na termometrze temperaturę . Wynik masakryczny na elektronicznym miałem już około 50 stopni a termometr w drzwiczkach pokazywał zaledwie 30 . Nie wiem jak ja przedtem wędziłem gdy musiałem hajcować aby on pokazał mi coś w okolicy 50 stopni to tak naprawdę przy takim błędzie w komorze musiałem mieć coś około 70 . A już o sytuacji gdzie doprowadziłem wędzarnię do temperatury według termometru na drzwiach do 90 stopni nie wspomnę bo musiałem tam mieć dobrze ponad 100 stopni . Błąd tego termometru w drzwiach jak się przyjrzałem i zastanowiłem jest spowodowany tym iż jego kapilara nie jest umieszczona w ciągu komory . Grubość ściany wędzarni + wyłożenie dębem + drzwi do zewnętrznej części ( nie wpuszczone ) spowodowało to że cały obieg powietrza w komorze omijał kapilarę termometru . Podczas tych prób palenie było przyjemnością fajnie wszystko wyglądało przy paleniu w samym piecu a w momencie gdy spróbowałem posiłkować się grzałką to już całkiem była rewelacja bo wystarczyło coś tylko lekko podrzucić aby się tliło i dawało dym bo temperaturę utrzymywał wstawiony grill . Jedno co zauważyłem to rozkład temperatur w komorze ( co to znaczy mieć dobry sprzęt do pomiaru ) będzie wymuszał mieszanie kijami ale to już pikuś będę mieszał aby tylko wędzonki były takie jak potrzeba . Różnica w rozkładzie temperatur wynosi około 10 stopni pomiędzy tyłem a przodem wędzarni ( w środku mniej ) , najniższa jest w okolicach drzwi . To były próby bez wsadu ale w przyszłym tygodniu zaczynam urlop i zanim wyjadę postanowiłem zrobić troszkę wędzonek i pierwszą kiełbasę . Zobaczę w praktyce jak wyjdzie ale jestem dobrej myśli , w ostateczności jeszcze wywalę szamot a jak już to nie pomorze zrobię palenisko u dołu ale to ostateczność jak nie będzie wyjścia . O efektach poinformuję . Jeszce raz dziękuję w/w kolegom za nieocenioną pomoc :wink:
-
Daro699, to rozumiem i wiem :wink: ale chyba my się nie rozumiemy :wink: . Chodzi mi o to , że jak przepuszczę mięso przez maszynkę ręczną o rozmiarze sita 8 i oceniając/patrząc na jego rozdrobnienie to abym na Zelmerze mieć mięso o takim samym rozdrobnieniu muszę zastosować rozmiar sita np.10 . W tym wątku oraz w przytoczonych linkach wyczytałem , że szarpak w Zelmerze to tak naprawdę zmielenie przez sito 10 w innej maszynce ( profesjonalnej czyli daleko do zamiaru ) oraz że ślimak Zelmera trochę miażdży mięso i przez to też już nie jest to co trzeba . Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi chyba , że wyciągnąłem nie takie co trzeba wnioski :smile: Pozdrawiam Edit : Chodzi mi o wielkość oczek w sitku i o to że opierając się na kopalni wiedzy na tym forum oraz korzystając z przepisów na np. kiełbasy gdzie podane są rozmiary oczek w sitach do mielenia poszczególnych partii mięsa chcę otrzymać taki sam efekt jak autor przepisu . Myślę , że większość autorów pracuje na profesjonalnym sprzęcie i ich rozmiary oczek a co za tym idzie rozdrobnienie nie będą odpowiadać mojemu Zelmerowi ze względu na jego zminiaturyzowanie w stosunku do innych np. ręcznych 22 czy 32 . Przez co efekt końcowy np. kiełbasy będzie inny .
-
Za cienki jestem aby na tym etapie eksperymentować . Chodziło mi o to , że czytając posty w tym temacie doszedłem do wniosku iż właśnie sitko 10 w Zelmerze będzie w przybliżeniu odpowiadało 8 z receptury . Tylko z tej przyczyny chciałem podnieść wielkość sita . W przypadku boczku zostałem przy 8 z tej przyczyny iż zawiera więcej tłuszczu . Nie wiem czy dobrze kombinuję . Żebym był pewny iż rozmiar sitka czy to w Zelmerze czy w innej ręcznej biorąc pod uwagę rozdrobnienie jest taki sam nic bym nie kombinował .