demon_

Spokojnie WojtkuW , Zico umieścił je w dziale "dowcipy" i tak powinny zostać odebrane :grin: Dopatrywanie się tutaj propagandy czy lobbowania na czyjąkolwiek rzecz raczej mija się z celem. To po prostu humor :grin: Dla rozładowania : Kto to jest Poznaniak ???? Szkot, wygnany za rozrzutność :grin:

A tak to wyglądało za zlocie. :grin: http://images48.fotosik.pl/149/95a31d17645e130dm.jpg W październiku , znów tam jedziemy ...

Przepiękny koźlarz "Babka". Wiele ich było w Hucie na zlocie :grin:

Osobiście uważam że kurczaka powinieneś dobrze wytrzeć ręcznikami papierowymi i suszyć w rozgrzanej wędzarni ok 1,5H . Na ostatnim zlocie regionalnym robiliśmy wędzone udka. Solanka 100g na litr i moczenie 24H. Osuszanie po wytarciu ręcznikami 1,5H w temp 50-55stopni . Wędzenie 3 godziny i zupełnie przez przypadek ostatnie 30 minut temperatura 80 stopni. Wyszły dobre i to bez parzenia ( choć może odrobine za słone ) http://images46.fotosik.pl/144/bbae9325c3db4f72m.jpg

Chyba nie , ale ma system No Frost :lol:

Paula , bardzo trafne spostrzeżenie . Brawo :grin:

Grażyna, nabędziesz ją w drodze zakupu u kolegi Miro, lub ewentualnie na szybko na ul Dąbrowskiego. Mowa oczywiście o peklosoli. :grin:

A ja jednak wolę drzwiczki podnoszone. Kiedy temperatura od zrębków zaczyna szaleć , zawsze mogę trochę podnieść i wystudzić - a co ważne nie tracę tyle dymu. ps. co do wędzenia na balkonie, to raczej taki "hardcore" dla sąsiadów i raczej tego nie widzę...

Tak naprawdę nawet w osłonce brązowej widać stopień uwędzenia. Śmiało możesz wędzić 2-2,5 godziny , ja pod koniec pozwalam temperaturze trochę poszaleć

A to moje pierwsze przygotowania świąteczne, wędzenie w przyszłości ( kilkudniowej ). http://images38.fotosik.pl/90/883e03601b9c7488m.jpg

Andrzeju, jak tak możesz !!! Chyba jutro zrobię skok na Twoją lodówkę. :grin:

Dokładnie, każdy z nas może zrobić taką polędwicę za mniej niż połowę tej ceny i to z pełną gwarancją że jest "chemicznie czysta". Co do cen na allegro, jest wolny rynek. Jeżeli jest popyt znajdzie się i podaż i dopóki nie będzie większej ilości oferentów, taka cena ma prawo bytu. Później konkurencja zrobi swoje, obniżanie marży, następnie jakości produktu, aż do wyrównania z "Tesco" )

Kowalski poszedł do lekarza, aby zapytać, czy mimo dość zaawansowanego wieku wciąż może mieć dzieci. Doktor wręczył mu słoiczek i polecił przynieść następnego dnia próbkę nasienia do analizy. Nazajutrz Kowalski zjawia się u lekarza z pustym słoiczkiem i mówi: - Panie doktorze, nie dałem rady. Próbowałem prawą ręką i nic, próbowałem lewą - jeszcze gorzej. Potem próbowałem oburącz i wciąż bez rezultatu. Poprosiłem o pomoc żonę, starała się jak mogła, ale też nic z tego... Żona próbowała jedną ręką, drugą, a nawet ustami - i nic. Poprosiliśmy więc o pomoc sąsiadkę, ale też nic nie poradziła. Nawet jej mąż nie dał rady... - Jej mąż?! - przerwał zaszokowany lekarz. - No tak. Nikt nie był w stanie odkręcić tego cholernego słoika!

Dokładnie - efekt taki sam, a jednocześnie możesz sparzyć kilka wyrobów. :grin: http://images31.fotosik.pl/429/1ab222998d5e68b6m.jpg

http://images35.fotosik.pl/42/507db87f3ba92e7bmed.jpg

To naprawdę niewiele zmienia. Sprawdź: http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/tabelapeklowania.htm Przy peklowaniu 14 dni na litr wody powinieneś dać 100 gram peklosoli ( można mieszać z solą zwykłą ) - twoja solanka otrzymała 50 gram ....

Faktycznie, spec202 ma rację. nie przeczytałem że to na 5l wody. Zdecydowanie zaniżyłeś stężenie solanki. Jeżeli nie chcesz po kilku dniach przerabiać mięsa na karmę dla psa, radzę zwiększyć ilość peklosoli. :sad:

Musisz sprawdzić "na smak". jeżeli będzie za słone opłucz. Jeżeli chodzi o dalszą obróbkę , proponuję się trochę streszczać by Ci mięsko nie zszarzało. Dodatek wody też bym zmniejszył :grin: i powinno być OK.

Jak się robi parówki metodą przemyslową http://www.widelec.pl/widelec/1,82861,6050407,Jak_to_jest_zrobione__Cos_niecos_o_jedzeniu.html Brrrrrrrr. :???:

Magda , spokojnie :grin: Nic się nie stanie jak poczekają te kilka godzin :wink:

Każdy ma prawo pytać. :lol: Napisz dlaczego pierwsze wędzenie było nieudane, być może pozwoli to wyeliminować błędy które popelnilaś. Ja co prawda jestem jeszcze zielony :lol: , ale są tutaj osoby które wędzą od "kołyski" :grin:

Kupowałem sitka do maszynki, dość ostre jednak otwory nieobrobione (pełno zadziorów). :mellow:

Przeprowadziłem próbę smakową, 3% zasolenie jest idealne!!! Niestety są też skutki uboczne... moja silna wola poszła w chole...... i chyba będę musiał na święta zrobić nowy :devil:

Magda dokładnie tą samą :grin:

Obawiam się że nie wszędzie... w kilku oglądanych egzemplarzach bagnet stanowił nienaruszoną całość. :grin: