demon_

No właśnie schabik powędrował do lodówki. W przeciwieństwie do pierwszego sól 3% , zobaczymy . Jak dobrze pójdzie i go trochę przetrzymam - będzie gotów na święta mniam.

Dla wszystkich niewtajemniczonych , kania wyrasta z ziemi (nigdy z powalonych drzew ) , ma kulistą podstawę , trzon długi i wysmukły z ruchomym pierścieniem, oraz charakterystyczny zapach.

Toshiba niestety ma rację, wszystkie takie akcje mają na celu pozyskanie naszych adresów mailowych + ewentualnych zainteresowań ( tutaj wiadomo - ochroną środowiska ) Następnie SPAM ....

Tutaj poglądowy cennik skupu http://www.woy.pl/index.php?dzial=4

Ja płaciłem 4,90 za kg żywca, ale ilość i tak mnie przerosła. Dwie lodówki zawalone pod "sufit".

Dokładnie tak jak napisał kolega spec202, ostatnio kupiłem 1/2 świnki 123kg żywca - całość czyli wyroby + mięso + kości 50kg .

Przyjmij też życzenia z krainy "podziemnej pomarańczy" płynące. Wszystkiego najlepszego !!! :grin:

WDW , a może podzielisz się tą wiedzą z mniej oświeconymi użytkownikami forum? czytaj " ze mną "? Z tego co wiem idealnie pasują do formowania naturalnie cylindrycznych oslonek w nieco mniej naturalne prostopadłościany

Majchal miał na myśli niejakie "wymuszenie" na zainteresowanych wpłaty na wiadome cele. Ja raczej zastanawiałbym się jak nakłonić użytkowników do dobrowolnych wpłat. Tak by każdy zadymiacz poczuł wewnętrzny przymus wrzucenia "grosika" do wspólnego garnca. Tak wspólnego, bo pomimo że prowadzi go wąska grupa osób ( i chwała im za to ) to jest to NASZE wspólne dobro , z którego korzystamy.

W takim razie wolę nie widzieć, pożyję dłużej. :grin:

Andrzej gdybym wiedział jaka będzie burza.... dałbym tylko foto a ilości na pw. :grin:

Myślę że nie było by tak źle, wszak nick do czegoś zobowiązuje , a powszechnie wiadomo że złych diabli nie biorą. Ucierpiała by maska i trochę szyba. Ale fakt że ludzie tracą cały dorobek życia...a nawet życie....

To efekt zeszłorocznego białego szkwału na mazurach. Miałem też okazję "podziwiać" kilka tygodni po przejściu trąby powietrznej puszczę Piską . To naprawdę był szok. Tam gdzie leży zwalone drzewo 15 sekund przed jego upadkiem stał samochód a w nim siedziałem ja.

I od demon_/a też przyjmij Waść moc życzeń wszelakiego dobrodziejstwa.

Szczerze mówiąc nie zwróciłem uwagi na drobinki, jednak on nawet w lodówce wysychał, po standarcie 5/5/5 zjechał do 67%. Nie było tylko wody i pomimo tak małego zasolenia wyszedł. Dysputa dotyczy ilości soli potrzebnej do uzyskania "perfekcji w smaku" , określonej w jednostkach miar SI , a nie na oko :grin: Skłaniam się do Twojego dawkowania 3%

A to zmienia postać rzeczy, czyli im więcej soli tym większy wyciek wody? Tylko jak się ma do tego osmoza ? Przecież zawsze będzie dążenie do wyrównania stężenia soli. Jak w takim przypadku obliczyć stężenie soli w mięsie, nie mając danych co do ilości wycieku wody? Jestem już zupełnie skołowany, jednym słowem eksperymentów ciąg dalszy nastapi.

Jeżeli mam zginąć , to w trakcie pałaszowania, Maxell ja nie twierdzę że ktoś tutaj źle doradza, tylko rozbieżności pomiędzy wartością wagową soli są zastraszające. To tak jak z drinkiem "Goracy" "Bierzecie panocku falaseckę winecka, no dwie, gora cy" tylko przy wędlince to raczej nie zda egzaminu :grin: Dlatego teraz zrobię z większą ilością soli i podam ilość z oceną smakową. Po kilku razach dojdzie się do tego idealnego zasolenia. Musi się udać, bo jak nie to nie jestem demon_ :devil:

Gonzo , tutaj znów rozpoczyna się mętlik. Pomiędzy 30 , a 50 gram jest spora różnica. EAnna sprecyzowała podając poziom 30gram ( co potwierdza spostrzeżenia dotyczące 3% wagi mięsa ) :grin: Z mojego doświadczenia wynika że 15 gram to za mało, lecz podnoszenie tej wartości ponad 3-krotnie jest chyba przesadzone. Oceniając organoleptycznie podniósłbym ilość soli do 20-25gram co niewiele odbiega od rzeczonych 30gram podanych przez EAnnę. Pomyłka o 30gram soli nie stanowi problemu przy 10kilogramach mięsa, lecz przy schabie wielkości 1,5 kg, może być wyraźnie odczuwalna. Dlatego zakupiłem wagę kuchenną :grin:

Ok , napisałem że "jeżeli wyjdzie" - czyli liczyłem się z możliwością straty mięsa. Jeżeli nie mamy wpływu na oddanie przez mięso wody, to chyba te 150 gram może być bardzo uciążliwe przy przełykaniu :tongue: Z resztą przynajmniej inni będą teraz wiedzieli ile soli dać na 1kg schabu.

Gdzieś jeszcze widziałem napisane że skoro ubytek wynosi 30-40% to 15 gram będzie jak znalazł. Dowcip polega na tym że mój schab nie oddał w lodówce więcej niż 1ml w formie cieczy. Wszystko w postaci pary.

EAnna, cieszy mnie Twoja wypowiedź - szkoda tylko że wcześniej nikt nie napisal ile tak naprawdę potrzeba soli :sad: . Było by znacznie prościej :grin: Jak napisałem , nie byłem pewien co do efektów końcowych. Rozbieżność w ilości soli na forum to bagatelka 15 gram do 150 gram :!: A Ci którym wyszło pisali że na oko :rolleyes: Eksperyment zaliczam jednak do udanych !

Pawelgdynia , pojemnik otwarty ewentualnie lekko przymknięty. Schab musi obsychać już w lodówce.

Więc jak już pisałem na kilogram schabu dałem 15 gram soli, 5 ząbków czosnku i opakowanie 15 gram kolędry. 5 dni w lodówce ( nie puścił żadnych soków ) , następnie 5 dni przy oknie i kolejne 5 w lodóce. Efekt końcowy rewelacyjny, choć osobiście następnym razem zwiększe nieco ilość soli , myślę że 20-25 gram na kilogram będzie idealne i może jeszcze pokombinuję z przyprawami

Andrzej, soli było całe 15g. (słownie gram) na 1 kg mięska. Stąd moje obawy co do efektu finalnego. Wyszedłem z założenia , że mam ochotę na schabik, a nie na sól z kolendrą Jak na razie zapaszek obiecujący , jeszcze tylllllko 6 dni i trochę !!!!

Jeszcze tylko 7 dni i będę mógł spróbować tego schabiku. Teraz powoli się suszy przy uchylonym oknie. Jeżeli wyjdzie podam co i jak z ilością soli ( w gramach )