ANNAM

Zico gratulacje. Teraz czas na praktykowanie "Parowek dla wnuczka", bo nawet sie nieobejrzysz a bedzie gotow do nich

Teraz duzo nie pieke, bo mamy troche wyzsza temperature. Postanowilam zrobic batoniki z ziaren. NAmieszalam, platki zytnie, jeczmienne, owsiane( bylo ich chyba 2 szklanki) podprazylam na patelni i do michy. NAstepnie na rozgrzana patelnie dalam orzeszki sosnowe, sezam, pestki dyni ,az do momentu podarzenia i te rowniez trafily do michy. Dalej oszly orzeszki nerkowe ( ale panietajcie, obojetnie jaki sklad wam pasuje ,albo macie pod reka ) i wiorki kokosowe, te ostatnie bardzo szybko i juz na wylaczonej patelni podprazalam( kokos jest delikarny jesli chodzi o temperature), rowniez do michy. Zapomnialam bym orientacyjnie podac ilosc, mysle ze tych wszystkich dodatkow bylo spokojnie 4-5 szklanek. Teraz do rondelka dalam pol kostki masla( 125 g) i 2 szklanki miodu. Rozgrzewalam mieszajac,kiedy juz zaczelo wrzec, pozostawilam na malym ogniu i gotowalo sie do uzyskania trwardosci na tescie z zimna woda, jakies 10 no moze 15 minut. To wszystko zalezy od miodu czy jest bardzo plynny czy twardniejacy. Jesli ktos nie jest pewny, moze dodac 3-4 lyzki cukru na poczatek( ja jednak z cukru zrezygnowalam ), bo ja za pierwszym razem jak robilam, to za wczesnie zdjelam z ognia i batoniki byly bardziej kruszonka. Kiedy lubier miodowy jest gotowy wlewamy taki gotujacy sie na nasza mieszanine podprazonych ziaren i szybko mieszamy. Bardzo szybko sztywnieje, ale spokojnie mozna z nim pracowac dalej. NA blaszke wylozona palierem do pieczenia wylozylam mase i wyrownalam. To wszytko do lodowki. Kiedy zastygnie i wystygnie ,pokroic na kawalki jakie kazdemu odpowiadaja. Ja kroje czesc na male batoniki a czesc na kostke. NA dlugo nie starczaja. Kiedys cos podobnego widzialam w tv , zrobilam i jestem bardzo zadowolona. Bardzo dobre do szkoly, czy pracy kiedy moje dziewczyny biora, a takze jest to taki energy bust ,kiedy jestesmy na biedu bez szansy lunchu, polecam

RAdku, Andrzeju dziekuje

Electra moi sasiedzi sa wspaniali i obie strony dbaja o siebie Wszyscy na forum robia pasztety ostatni i tyle sie o nich pisze, ja znowuporzadki w zamrazalniku robilam i odkrylam kiesko od rosolu. To tez sobie zrobilam. Moje dziecko nazywa to " miesne ciasto"bo jest na blaszcze pieczone, a nie w jelicie robione. Wiec zwal jak zwal, moze byc miesne ciasto z zurawinami.

Morfeusz masz mizdre na mysli ? Tutaj El Gregor ladnie pokazal, to o czym mowie /topic/3705-kielbasa-wiejska-i-inne-wyroby-el-gregora/page-94

Pokemon http://www.emoty-gg.eu/mini/284.gif Wszystko jest wspaniale,tylko ta mina na koncu powinna byc http://emotikona.pl/emotikony/pic/zwyciestwo2.gif

Pokemon jak ja sie ciesze ,ze znowu widze Twoj temat. Ale nie klam ze przeciez nawet na zdjeciach widac wykonawce

Jakby kogos interesowalo, waga w lyzeczce http://www.ebay.com.au/itm/Professional-Multi-Digital-Kitchen-Liquid-Volume-Weighing-Measuring-Spoon-Scales-/281202000766?pt=AU_Kitchen_Scales&hash=item4178f2037e&_uhb=1 lub tutaj : http://www.ebay.com.au/itm/Starfrit-Starfrit-Digital-Spoon-Scale-with-Interchangeable-Cups-NEW-/131087296662?pt=AU_Kitchen_Scales&hash=item1e85696896&_uhb=1 No i teraz jesli bedzie lyzeczkowy przepis , od razu mozna sprawdzic ilosc gramow

Dzisiaj sasiedzi wrocili z wakacji wiec obiad troche wiekszy zrobilam. Ale zacznijmy od poczatku. Wyjelam z lodowki resztki i to co z ogrodu dzisiaj bylo, no niewiele ,ale leniwa sie zrobilam i jechac mi sie nie chcialo Postalam popatrzylam i zaczelam od marchewki i jablka. Obralam starlam na tarce lekko posolilam zrobilam sos z oleju cukru odrobiny soli i wymieszalam. Odstawilam bo zawsze sok wylatuje jesli nie odpocznie. NAstepnie woda juz w garnku byla gotowa, dodalam sol i cukier wrzucialam oczyszczonafasolke i kalafior. Teraz czas na kapusty. Na pierwszy rzut poszla czerwona. Pokroilam, do tego dodalam pokrojona cebule czerwona. wymieszalam z sola i wypracowala az byla miekka. Do tego dodalam zielona pietruszke i olej z pieprzem i odrobina miodu. Do odstawienia. Pekinska kapusta stracila dzisiaj tylko trzy liscie, pokroilam ja dodalam do niejpokrojona w paski paprykei ziarna surowe z jednej kukurydzy. Teraz w mixerze wrzucialam marchewki kawalatek, jablko, lyzka majonezy olej tym razem z winogronowych pestek, avokado,pieprz sol i wszystko zmiksowalam na piekny pomaranczowy majonez. To dodalam do salaty i wymieszalam. Zapomnialam napisac wczesniej. Fasolka juz w tym czasie chlodzila sie w lodzie, a kalafior czeka, no i ziemniaczki z ogrodka juz do gara trafily. Ok, salatki powedrowaly na talerz ,a ja zajelam sie miesem. Najszybciej zrobic mi kotlety panierowane, a ze mam osobnika ktory moze je jesc codziennie i sasiedzi rowniez lubia,wiec zrobilam kotlety panierowane. Ziemniaczki oczywiscie z koperkiem z ogrodka. Trafilo to na drugi talerz. Szybko robilam zdjecie zanim zaczeli nakladac, dlatego tak malo kotletow na zdjeciu. Uwierzcie bylo wieciej Ale kiedy te parujace ziemniaki trafily na talerz ,kazdy okazal sie umierajaco glodny

TA szyneczka bardzo mi sie podoba Kruszynko , a te "resztki" to zawsze najsmaczniejsze

BAsiu pasztet na pewno dobry. A z czego jestes niezadowolona?

Andrzej, to twoj garnek? Wspanialy

Ciechowy kiedys pewna pami pokazala mi sposob krojenia kratka do stygniecia ciast. TAka metalowa https://www.google.com.au/search?q=kratka+do+ciast&espv=210&es_sm=93&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=OnbMUo-oO-yfiAe75IHYDg&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1440&bih=737#facrc=_&imgdii=_&imgrc=QhgI7YP2HCDUIM%3A%3B-Z25szcEIlNUeM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.leduvel.pl%252Fsklep%252Fcomponents%252Fcom_virtuemart%252Fshop_image%252Fproduct%252FKratka_do_studze_511bf47b593d0.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.leduvel.pl%252Fsklep%252Fakcesoria%252Fkratka-do-studzenia-ciast-prostokatna.html%3B600%3B600

To tez moja metoda a i z baranich robilam i problemu nie mialam.

U nas sa autobusy. Jak taki sie" rozlozy" na drodze i zatrzymaja mundurkowi, to od razu na wszystko sprawdzaja i alkohol i drug'i. Nie mialam okazji po dmuchaniu wejsc do autobusu ,tylko w reklamach widzialam. Mam zwyczaj " piles nie jedz, nie piles to wypij i ..... nie jedz " W domu jest wystarczajaca ilosc kierowcow, a na imprezie zawsze jeden nie pije i po sprawie. Zapomnialam dodac, ze u nas jest dopuszczalne , jesli sie ma pelne prawojazdy miec 0.05 BAC ( Blood Alkohol Content ) .

TAk samo cielecina wplywa na kolorek. Tez kiedy robilam z cielecina ,nie mialam szrego koloru, mimo samej soli.

Henio nakarmil najpierw kota do stopnia weza, czyli uspienia a pozniej takie " byle co " postawil jemu pod nowem. Powoli, dzisiaj juz by ten numer nie przeszdl Heniowi

HAlusia, dziekuje stram sie z aparatem robic, ale ciezko mi to wychodzi HAlus danie polecam, szybkie w przygotowaniu i smaczne . U nas latem czesto takie obiady robie. Szybkie, aby nie grzac dlugo w domu, i salatkowe

Eli , jest to chleb drozdzowy . Robie dwa rodzaje, jeden pszenny drugi zytni. Kiedy juz w misce cisto podrosnie najpierw wyrabiam kazde osobno, a nastepnie rozwalkowuje pszenne, odkladam na moment, rozwalkowuje zytnie i kalade na pszenne. RAzem zwijam starajac sie aby nie powstaly zadne piuste miejsca z powietrzem. TAki rulon wstawiam doblaszki i przykrywam wilgotna sciereczka ,az urosnie. Wtedy do pieca 240 stopnii pieke( nigdy nie sparwdzam czasu,po zapachu w domu wiem,ze juz nalezy sparwdzic i zadko sie myle). A jesli chcesz dokladny sklad to : 1 lyzka cukru,2 lyzeczki suchych drozdzy,1/4 szklanki wody- to wymieszac i odstawic na 15 minut, nastepnie do dac :4 szklanki makin pszennej chlebowej,1 szklanka wody, 2 lyzeczki soli, - wyrobic az bedzie gladkie ciasto. Jesli robie czesc zytnia to wtedy zamiast 4 szklanek pszennej maki daje 2 szkalni zytniej, 2 szklanki pszennej chlebowej maki. Chleb ten pieke ,kiedy w domu maja ochote na opiekane kromki. Eli zrob ,zobaczysz ze latwy

Wlasnie jestem po obiedzie, dzisiaj musialam zrobic "Cos" z dyzurnych kotletow ,ktore zostaly od wczoraj, wiec to co lubie najbardziej salatka. Do piekarnika trafily kotlety zawiniete w papier i wlaczylam grill, aby sie ogrzaly a nie wysuszyly. Na sucha patelnie trafily polamane kawalki orzechow cashew ( sprawdzilam w google to sa orzechy nerkowaca). NAstepnie zdjelam je z rozgrzanej patelni, kirdy sie podrumienily a na nia dalam odrobine smalczyku i ziemniaka pokrojonego w kostke W tym czasie do miski porwalam troche salaty, wkroilam gruszke W tym czasie tez trzeba bylo pilnowac aby ziemniaki sie nie przypalily, kiedy juz byly zrumienione, a na pewno nie surowe, dodalam przyprawy, sol, pieprz papryka i chillie, razem wymieszane i na ziemniaczki, oczywiscie przemieszane. Kiedy ziemniaki dochodzily na patelni z przyprawami, a kotlety na grillu dokonczylam reszte warzywek: 2 plasteki cebuli drobno pokrojonej, kawalek brokula i kalafiora, ale tylko same kwiatki, mala czerwona papryczka, och zapomnialabym dodac zielony ogorek tez tam trafil Teraz juz ziemniaki czekaly na patelni, a miesko wyszlo z piekarnika Mieso pokroilam, dodalam do salatki, na to ziemniaki Teraz sos do salatki w rownych jednostkach 2:2:2, czyli 2 lyzki miodu, 2 lyzi octu i 2 lyzki oleju. Nalezy to utrzec nie rozbic w mikserze czy sloiku, spokojnie lyzka utrzec aby uzyskalo odpowiednia konsystencje. Tym zalac salatke i dodac orzechy. Razem wymieszac. Obiad gotowy Powiem wam jeszcze ,ze juz nic nie zostalo.

Oj, dziekuje, dziekuje

Dzisiejsze sniadanie oczywiscie na chlebku wczesniej pokazanym. Chlebek ktoimy na kromki Wycinamy dziurki Samrujemy z obu stron maslem Smazymy na patelni z jednej srtony, obracamy i do kazdje dziury wbijamy pojednym jajku i odrobine solimy Kiedy bialko zetnie sie na spodzie odwrocic i podsmazyc na drugiej stronie. A to juz efekt koncowy ,na talerzu z ogorkiem malosolnym

Duch a ja gratuluje parowek. Ty jestes w tak dobrej sytuacji ,ze mieso swojskie zawsze masz , tylko pozazdroscic

BAzyl a ja wlasnie teraz bede miala 2 dni temu nastawione ogoreczki ,sezon otwarty

Sprawdzilam na necie, te na zdjeciu wychodza bardzo grube. Ja kupuje takie cieniutkie. A dla mnie najwazniejsze ,ze sa bez glutenu