Widzę, że dawno fotek nie było - to trochę z dziś.... Codziennie robię wędliny to fotek nie ma - sobota i niedziela wolne..., by odżyć.... Część wyrobów z wczoraj - robimy w dwie osoby - tradycyjnie - kto nam zabroni, receptury dopracowywałem przez ostatnie 20 lat, całkowicie legalnie.... pozwolenia na nasz piękny Kraj i Unię są, wieprzowina, drób, wołowina i dziczyzna, średnio około 150 kg wyrobów dziennie.... Na początek szyneczki i balerony na dzisiejsze wesele cygańskie do hotelu **** ... A tu leberki.... Jałowcowa - smak jak dawniej... Filety z indyka z pieprzem ziołowym... Kabanosy... myśliwska... szyneczki... krakowska z indyka i z tyłu żywiecka... parówki.... tylko z mięsa Frankfurterki ... też do hoteli pojechały dziś wszystkie ... I boczusie... Oczywiście wszystkie wyroby tylko z mięsa, żadnych dodatków udoskonalających... i wszystko, no prawie, do spróbowania na zlocie w Rytychbłotach....