arkdom

Mam pytanie do fachowców :wink: Mam stalkę diamentową, ale coraz bardziej kiepsko działa, nóż się po niej ślizga. Czy wystarczy po prostu ją umyć? I czy można to zrobić?

Gdyby miał dobre osiowe prowadzenie, to kosztowałby z 5 razy więcej. To jest podstawowy problem z tanimi rzeczami, jakość wykonania i pasowanie części, które zazwyczaj są za luźne.

No ale dopływ powietrza można jeszcze spokojnie dorobić, bez rozwalania całości.

Nie ma co roztrząsać tematu. Prawdopodobnie na ośce, która jak widać jest metalowa, są zrobione zęby, które wspoółpracują z zębatką na której osadzony jest tłok. Mnie bardziej martwi, że ten tłok nie ma żadnego uszczelnienia, tak więc albo będzie się zacinał, albo farsz pójdzie bokiem. No i lejki, a raczej ich mocowanie jest dosyć specyficzne. Jak się taki lejek uszkodzi, to d... blada, tylko kupić u nich. No i zero mozliwości dorobienia lejka o innej średnicy.

O, to był potężny kanał wentylacyjny :wink:

PIS67 chyba chciał to napisać. Ale z fortu wyszła mu fota. A może się mylę?

Trochę z innej beczki. W dzisiejszym Teleekspresie słyszałem, że zalewa nas fala dziczyzny i nie ma z tym co zrobić. W skupie podobno za 1kg dzika płacą złotówkę. Ciekawe jak to się przekłada na ceny dla klienta detalicznego, bo ostatnią deską ratunku jest rynek krajowy.

No to czekamy. Na oba tematy :wink:

Zawsze mi się ten efekt kojarzył z szynką produkowaną przemysłowo.

No właśnie, sam jestem ciekaw, bo mi się już strzykawka znudziła :wink:

Na mój gust to on jest niekompletny, nie ma panelu sterującego.

Z pieniadze tego rzędu, można kupic nowy, mały motoreduktor. (Nowe silniki mają o wiele mniejsze wymiary w związku z postepem technicznym). Poza tym wydaje mi się, że skoro chcesz sam "pomajsterkować" możesz poszukać jakiejś okazji cenowej, nic Cię nie goni, na razie możesz poćwiczyć własne mięśnie na maszynce :wink:

270W to chyba trochę mało :question: Możesz wypróbować, nic nie ryzykujesz, w najgorszym wypadku silnik pójdzie z dymem :wink: A jak chodzi o obroty maszynki to podobno najlepiej około 60 na minutę.

Mój też. Tylko, żeby w środku chciało wyschnąć :mellow:

Te silniki są jednofazowe (220V), ale akurat tutaj nie ma znaczenia. Poza tym, że jest to o wiele wygodniejsze rozwiązanie :wink:

Wprawdzie jestem elektrykiem, ale nie bardzo rozumiem :blush: 1kW to 1 kW. No chyba, że chodzi o rodzaj pracy silnika. Szukałem na zdjęciach i w opisach aukcji, ale nigdzie nie ma informacji, że jest inny od S1 (czyli praca ciągła). Myślę, że najlepiej kontrolować po prostu w czasie pracy temperaturę silnika (nawet ręką), a jeżeli ktoś jest ambitniejszy to może zmierzyć pobierany prąd. Jest szansa, że rozwiązanie z silnikiem 1kW do maszynki 22 jest sprawdzone i przetestowane.

Ale nie do końca, bo tamten komplet ma silnik 1kW, a te wszystkie tylko 500W. Różnica jest zasadnicza.

I co, nie nadaje się?

To może lepiej już kup coś takiego: http://sklep-masarski.pl/product_info.php?cPath=21_34&products_id=301 Nowe i za niższą cenę.

Trochę czasu już faktycznie minęło.

Ja też się zastanawiałem nad tą maszynką. Ale doszedłem do wniosku, że jak na jej stan i wyposażenie to jest co nieco droga. Poza tym opis aukcji też mocno ubogi.

Były lodownie, w których lód utrzymywał się przez cały rok.

Nie ma się czym podniecać.

Demokracja to fikcja. A poza tym, czy ktoś jeszcze wie, o czym jest ta dyskusja?

Na początek można popróbować z szynkowarem. Sam tak zaczynałem. Ma to tą zaletę, że nie trzeba dużo kasy na sprzęt wydawać od razu.