Na tę chwilę pierwszy weterynarz powiedział, że nie wie co to jest i polecił dać próbki do badania wytrawianiem.
Drugi powiedział, że nie wie co to jest bo sarny sie nie bada, ale może to być tasiemiec. Zalecił to wyrzucić profilaktycznie lub poszukać weterynarza który bada mięso zwierząt dziko żyjących przy skupie.
Ostatecznie dałem wycinki mięsa do badania metodą wytrawiania.
Chyba jednak po tym wszystkim straciłem chęć do konsumpcji tego mięsa, nawet po gotowaniu. Nawet jak po badaniu będzie ok.
Wyciąłem jeden kawałek tej cysty i obejżałem pod mikroskopem. Po rozcięciu torebki wewnątrz jest coś białego, miękkiego, nie jest to stwardniałe, ale ma jakby mniejszą drugą kulkę. Czyli duża i mała kuleczka połączone razem. Na tej małej pod mikroskopem widać takie poprzeczne jakby prążkowanie.
Tak to wygląda po rozcięciu.
Na skórze od wewnątrz nie stwierdziłem czegoś takiego lub podobnego oraz co by wyglądało jak gzy.