Skocz do zawartości

Zbój Madej

***SUPER VIP***
  • Postów

    7 795
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Zbój Madej

  1. Ło matko i córko!!! chyba sprzedaż salcesonów i kaszanek pieczonych poprowadzę :D Ja Tobie kostek odpowiem od siebie. Dopiero dwa lata temu zacząłem mrozić zapasy różnych osłonek naturalnych i jak na razie nie zdarzyło mi się żeby po rozmrożeniu coś z nimi było "nie halo". Całkiem niedawno robiłem kiełbasę "na biało", nadziewaną w jelita wp 24/26mm, które były mrożone. Z zamrażarki jelita dałem do lekko zimnej wody, nie wiem ile woda miała stopni, mierzyłem ją "na palca". W tej wodzie moczyły się z godzinkę, później poszy do wody letniej na kilka godzin i nadziewanie. Salceson co to go robiłem w zeszłym tygodniu był nadziewany w dwie kątnice co to je Andrzej przywiózł w Lutym, były zasolone, zapakowane próżniowo i zamrożone i nadziewałem także w trzy kątnice, które Andrzej w zeszłym roku pocztą podesłał, były zasolone, zamrożone, ale nie pakowane próżniowo. Jedne i drugie kątnice dałem do zimnej wody na kilka godzin coby odtajały, później poszły do zimnej wody i do lodówki na kilkanaście godzin. Ja, amator salcesonów i innych smaczniastych wyrobów nie stwierdziłem nic niepokojącego w osłonkach mrożonych, rozmrażanych i później różnościami nadzianych. Polecam taki sposób przechowywania nadmiaru osłonek naturalnych, zawsze to będzie więcej miejsca w lodówce na inne fajności do spożycia :D
  2. Jakby tak choć plasterek do mnie dojechał to napewno się znajdzie "jakiś dodatek %" do tego
  3. Dałem do zamrażarki coby na zaś było. Z pięciu nadzianych kątnic w dwa dni półtorej sztuki już poszło, więc mus był mrozić coby choć po plasterku dla gości było
  4. Salcesoniki zapakowane, poszły do zamrażarki
  5. Kaziu, wszystkiego najlepszego!!! :D
  6. Wpierwej podziękowania mojej mamie za pomoc, bez niej tego salcesonu teraz by nie było, zmielony poszedłby do zamrażarki :D Miałem salceson robić w Poniedziałek, towar ugotowałem zmieliłem i prace zostały przerwane. Wczoraj roboty zostały ukończone Przepis podobny do tego /topic/5781-wyroby-podrobowe-wg-zboja/?p=354826 , jak to pisu powiada pełna improwizacja, czy jakoś tak. Nie dawałem kolanek wp, dałem skórki z czterech golonek, ze 30 dag skórek z podgardla i ilość rosołu z parzenia to 1.5 L, reszta chyba bez zmian. Całość suchego towaru ważyła po oddzieleniu od kości 3.91 kg. Henryk!!!! jakby co to kminek dodałem Fotki zrobione wczoraj. Niestety warunki do schłodzenia bojowe, dlatego tak ściśnięte w foremce do wypieków. W spiżarni zbyt duża temp. Po wyjęciu z gara, salcesony studziłem pod zimną bieżąca wodą ze 30 min. albo i dłużej. Później do lodówki. Najmniejsza sztuka, tak około kg. Nadziana końcówką produktu, co na dnie miski zostało, dlatego taki mało mięsny był, już go nie ma Fotki z dzisiaj. Dziś się jeszcze pochłodzi, jutro pakowanie i do zamrażarki. Może jeszcze kawałeczek spożyję
  7. Mirek, ja tylko raz użyłem turbo i już nie używam
  8. Soki nie wypłynęły z torebki, tylko przy turbo odsyssaniu nacisk worka na mięso był taki że z niego soki wyszły
  9. A tam zaraz wydajność peklowana bez nastrzyku, ładnie sparzona, soczysta była, a mi jeszcze turbo się zachciało no i soki poszły
  10. Wiem wiem Andrzejku, raz użyłem turbo jak kawałek szyneczki pakowałem, soki z niej wycisnęło, na razie turbo nie używam
  11. Czy ktoś z Was pakował może salcesony? czy to może za delikatne i po odessaniu może się zgnieść?
  12. Następną raza może dodam, a czosnek daję zawsze. Poprzednio kminek dodałem, choć kminek lubię baaaardzo to jednak bez kminku zakwas dla mnie lepszy
  13. A nastawić miałeś po ostatniej wizycie w Lutym
  14. Wczoraj wieczorkiem zakwasik buraczany nastawiłem. Za tydzień jakiś barszczyk się machnie
  15. Kurpik, wstawiłem w swoim temacie, a odrazu mogłem tutaj /topic/4314-nalewki-zboja-madeja/?p=295350
  16. :D
  17. riccardo, wszystkiego najlepszego i 100 latek :D
  18. Nie wiem co to jest Kaziu, ale ja wolę chyba golonkus z piekarnikus, a dla trwaienia tegoż jakiś nalewkus plebanus :D
  19. Zbój Madej

    Redzed robi

    Dzięki bardzo :D ale żeby to było ciutkę bliżej
  20. Po wędeniu parzę
  21. No oczywiście Wiem wiem :D
  22. Jak to u mnie bywa z mięsami pieczonymi mninimum dwa dni leżakują w lodówce. Na sól trochę słone, bo to farsz kiełbasiany, lecz nie zasłone, śmiało zapodam na stół dla gości. I poszło do zamrażarki
  23. Zbój Madej

    Redzed robi

    Ja myślę, że redzed swoje piękne i smaczne wyroby musi popychać jakimś smacznym płynem (%) na wspomaganie trawienia :D
  24. Bobo, tusiaczku, wszystkiego najlepszego bracia :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.