Zbój Madej

To co Andrzej prezentuje to jest ni mniej ni więcej tylko to: No chyba, że się mylę, ale chyba nie

Madziu, Pawełek dzięki bardzo :D

Mariusz, Andrzejku dzięki bardzo :D

tieru, dzięki bardzo :D

Karolku, wielkie dzięki za życzenia :D

Wielkie dzięki wszystkim, którzy składali mi życzenia na forum, PW i telefonicznie :D :D

To trza będzie zrobić w koszyku, okrągły lub podłużny z koszyka Aniu, dziś coś takiego sobie wyszukałem z kwasiaka i się zastanawiam nad kupnem https://www.pomocnicykuchenni.pl/blachy-i-ranty-do-pieczenia,blacha-do-chleba-na-zakwasie-forma-,35,020211115,6301.html

Jest git

Dalej mi się z tego chce śmiać :D Musze coś lepszego zamówić, te keksówki co mam to taka zwykła taniocha, kupione na szybkiego

Zapomniałem dopisać, że keksówkę z ciastem włożyłem do dużej reklamówy, zawiązałem i tak wyrastał chlebek Oj tam oj tam, przed pieczeniem nie było widać. ale keksówka już "poszła do wymiany"

Zaczyn: zakwas żytni z mąki typ 720 - 100g mąka żytnia 720 - 100g woda, ilość do uzyskania konsystencji gęstej, ale nie za gęstej śmietany Ciasto: zaczyn mąka pszenna 500 - 250g mąka żytnia 720 - 50g mąka żytnia 2000 - 100g sól - 12g woda, ilość wody taka, aby ciasto było luźne, ale się do rąk nie kleiło Ciasto gmerane w robocie, z robota na stolnicę posypaną mąką, zagniatam je lekko, formuję kulę, przykrywam ściereczką, a na to kładę jakąś dużą reklamówkę żeby ciasto miało więcej wilgoci. Ciasto wyrastało na stolnicy około 1.5 godz. po czym zagniotłem je raz jeszcze(odgazowałem), uformowałem wałek i włożyłem do keksówki dużej, którą posmarowałem olejem i posypałem mąką. Odstawiłem do wyrośnięcia, rosło niecałe 4 godzinki. Piekłem w temp. 220st.C przez 15 min. i 180st.C przez 35 min. Piekarnik i ciasto spryskałem wodą. po zmniejszeniu temp. piekarnika, chleb i piekarnik spryskałem raz jeszcze To czarne co widać po prawej stronie chleba od góry to nie spalone, moja keksówka wychechłana i farbę już puszcza Chleb, półtorej porcji z przepisu.

Wczoraj do mnie z Wrocka dwa całe boczki z/s i z/k przyjechały, jeden to chyba z prosiaka choć ciut grubszy od twojego, ale drugi to już ze świni, nawet ładny :D Z tego większego to chyba będą żeberka ze skórą pieczone w ostatni łykent Lutego :D ... jak nie zapomnę :facepalm:

Widać krakowska posmakowała na całego :D

No to Haluśka pojechałaś :laugh: :laugh: Ćwiczy, nie ćwiczy, ważne coby zakwas był na chodzie. Chleby zakwasowe potrzebne na ostatni łykent Lutego, w Sierpniu się nie udało to może teraz goście posmakują :D

eli, to taki sam zakwas co to go rok temu robiłem /topic/3163-zbój-madej-moje-wypiekinie-moje-przepisy/?p=407787 Zakwas dobry, jak się go pilnuje i dokarmia to jest bardzo mocny i chlebki wychodzą jak należy

Jest oki, zakwas działa prawidłowo. Teraz można zabrać się za chlebki bardziej żytnie, bardziej pełnoziarniste

Trochę ponad pół roku chlebów nie piekłem. Kilka dni temu machnąłem świeży zakwasik, dziś chlebek piekłem. Wyszedł nieźle, znaczy nie zapomniałem jeszcze jak się chlebki piecze Aha, chlebek pszenny na zakwasie żytnim

Aguszka, piter, Wosieńku wszystkiego Wam najlepszego :D :D

Olga, eli55 wszystkiego najlepsiejszego i zdrówka samego :D

Arecki, a "wsad" do tych zrazów to taki jak do wołowych, czy coś inszego wkładałeś?

:D Dzięki dzięki Wojciechu, na Ciebie zawsze można liczyć Jak wsio dobrze pójdzie to "jeden Pan" z Pobiedzisk osobiście towar dostarczy pod same drzwi, znaczy się do domu :D

Dzięki wielkie Ty mój dostawco uszu, skórek i takich tam innych różności :laugh:

naginajek Dawidek, wszystkiego najlepszego :D

No niestety Piotruś, takie prace ręczne to teraz u mnie niestety są niemożliwe.

Haluś, zdrówka i wszystkiego najlepsiejszego :D