Zbój Madej

Przeważnie w formie, ale nie zawsze. Temperatury w piekarniku mam takie same. Ilość wody zależy od wilgotności mąki.

Aha teeeen no to jest ten : Zaczyn: zakwas żytni z mąki typ 720 - 100g mąka żytnia 720 - 100g woda, ilość do uzyskania konsystencji gęstej, ale nie za gęstej śmietany Ciasto: zaczyn mąka pszenna 500 - 40 dag woda, ilość wody taka, aby ciasto było luźne, ale się do rąk nie kleiło sól - 12 Ciasto gmerane w robocie, z robota na stolnicę posypaną mąką, zagniatam je lekko, formuję kulę, przykrywam ściereczką, a na to kładę jakąś dużą reklamówkę żeby ciasto miało więcej wilgoci. Ciasto wyrastało na stolnicy około 1.5 godz. po czym zagniotłem je raz jeszcze(odgazowałem), uformowałem wałek i włożyłem do keksówki dużej, którą posmarowałem olejem i posypałem mąką. Odstawiłem do wyrośnięcia, rosło niecałe 4 godzinki. Piekłem w temp. 220st.C przez 15 min. i 180st.C przez 35 min. Piekarnik i ciasto spryskałem wodą. po zmniejszeniu temp. piekarnika, chleb i piekarnik spryskałem raz jeszcze

Jest i przepis /topic/3163-zbój-madej-moje-wypiekinie-moje-przepisy/?p=472537 Chyba z poprzedniej strony To ten sam przepis.

Dziadku Macieju wszystkiego najlepszego :D

[*][*][*]

Arko, masz całkowitą rację https://www.youtube.com/watch?v=GPBog-iUWfE

Dla mnie bardzo dobry, nie widzę różnicy między dębowymi, a olchowymi, kolorek też jest ten sam. Jak wsio dobrze pójdzie to w ostatni łykent Lutego sam ocenisz, a raczej ocenicie razem z szanowną małżonką

Jest git Pierwszy raz dymiłem zrębkami dębowymi

Eli, trzymam kciuki, powodzenia, na pewno się uda :D

Dobrze jest, właśnie wyjąłem polędwice, 8.5 godz.,kolorek przedni, a jak w smaku to jutro się dowiem Spadam na PKP

Pogoda bezwietrzna to i dymek ładny leci Polędwice w środku

W końcu zrobiłem mój pierwszy zakwas z chlebkiem własnej produkcji, a nie na sklepowym "razowym" robionym na melasie, chociaż na chlebie sklepowym też były smaczniaste Machnąłem taką większą porcyjkę

Bazyl !! Drugi chlebek przekrojony na pół, wczoraj po wystygnięciu poszedł do zamrożenia

Bazyl, przekrój chlebka, który wcześniej piekłem, wczorajszy powinien wyglądać tak samo, a jak nie zapomnę to później cyknę fotkę tego co wczoraj piekłem /topic/3163-zbój-madej-moje-wypiekinie-moje-przepisy/?p=472615

Generator Borniaka bez przystawki do zimnego wędzenia. Bez tej przystawki w mojej spiżarni tylko ciepły dym.

Zakwas pracuje jak należy, chlebki szybko i ładnie wyrastają w formach i ładnie się pieką. Można by napisać, że powtarzalność produktu jest Dalej będę ćwiczył z chlebkami coby nie zburaczyć, a czasu maluśko zostało

Nie mam możliwości dymić na zimno.

To podwędziłem ciepłym dymem wątrobiankę, przed Pilosami się udało. Dwa kawałki zostawiłem w lodówce niedymione. Dymiłem samym dymogeneratorem tylko 70 min., chciałem dłużej, ale temp. szła szybko do góry i wątrobianka tłuszczyk zaczęła puszczać

Elu, śmiało rób bo warto "D

Jadalna bardzo

No zapodałem dziś linka do przepisu z jakiego korzystałem /topic/5781-wyroby-podrobowe-wg-zboja/?p=473221 Poczytaj uważnie

Ale zrobiłeś ją na podstawie krakowskiej z 16-tki, czy całkiem inną wydreptałeś? :D

W spiżarni dobrze obeschnie, dam do lodówki coby się dobrze wychłodziła,a jutro pakowanie próżniowe i do zamrażarki Wiem wiem, już podwędzałem, ale teraz Pilosy w Borniaku, a ja na nockę na PKP Noooo chyba, że jutro podwędzę, ale jutro też Pilosy idą do Borniaka. Pomyślę jak to rozegrać

/topic/2399-watrobianka-o-grubej-granulacji-andrzejak/?p=60924 Po parzeniu i studzeniu ocieka w kuchni, chwilkę powisi i do spiżarni. Nie podwędzam, nie mam czasu

eli55 !! eli,, rano już nie miałem czasu odpowiadać na SB, dreptałem przy wątrobiance Myślę, ze wina mąki była, albo za gęsty zakwas zrobiłaś. W Grudniu robiłem zakwas przed świętami i też mi nie wyszedł, szybko pociemniał i zaczął śmierdzieć. Zrobiłem w Styczniu i jest oki To jest filmik, który na forum yogi wstawił i ja z tego filmiku przepis przepisałem, obejrzyj go sobie, może pomoże