Radek.

Jesteśmy umówieni :grin: . A może dwa dni :question: :wink:

Ja to widzę :grin: A ta uśmiechnięta buźka mówi wszystko :grin: :clap: :clap: :clap:

Będzie :wink: . Do tego czasu myślę opanować korbaczki :grin: . Serdecznie zapraszam. Radek.

Już my się znajdziemy :wink: :grin:

To nie jest daleko :grin: . Ja już patrzyłem na mapę :grin: . Z Lubomka moment i jesteś :grin:

Tak :grin: Z Wierchu Poroniec w prawo na Zazadnie , Cyrhlę i Jaszczurówkę :grin: . Omijam korki , a widoki ... :wink:

W każdej chwili :grin:

Halusia :grin: . Bardzo dziękuję :grin: . Kiełbasa jest :thumbsup:

Heniu , nieprawda :wink: . Do Zakopanego i Nowego Targu mam z górki :grin:

Dzisiaj za oknem :grin:

Już można jeść

:grin: :grin: :grin: :wink:

No nie powiem :wink: . W smaku jest :tongue: [ Dodano: Sob 20 Lis, 2010 11:27 ] Dzisiaj zrobiłem trochę kiełbasy. To jest kiełbasa Arkadiusza pod tytułem "Moja" :wink: . Czy ona może być już taka " Nasza" :question: :grin: . Przy okazji moja " mini pomoc ". Daje radę , pod warunkiem , że się nie spieszymy. Siatki z oczkami od 10 mm w górę - spokojnie. A ja głównie takich używam. No i jeszcze chciałem powiedzieć , że mieszarka nie zwaliła się z tego taboretu :wink:

Małgoś gratki :clap: .Opakowanie pierwsza klasa. Człowiek je oczami :wink: Mnie z zeszłorocznych zbiorów jabłek ocet średnio się udał :mellow: . W tym roku nie zrobiłem.

Ja to wszystko czytałem. Teoretycznie jestem gotowy. Pomału..pomału :grin:

Tak jak ja. Ale od roku , jak zacząłem się interesować tym co jem , przeszła mi ochota na sklepowe podroby :rolleyes: I od tamtej pory jestem "bezsalcesonowy" :mellow: Salcesonów robić jeszcze nie umiem. Ale się nauczę :grin: Jest od kogo :grin: Wyrób ekstraklasa :clap: :clap: . Nawet nie pytam jak smakuje. Domyślam się :thumbsup:

Krakowska po prawie dwóch tygodniach. Słonina krojona w kostkę , mogłaby być równomierniej wymieszana. Na drugi raz będę kroił prawie zamrożoną. Nie będzie się sklejać. No a ta dziurka ... To termometr zrobił :wink: . Kurcze , sześć sztuk miałem i akurat taki przekrój mi się trafił :wink:

Na początek może być. Ja od takiej zaczynałem. Ma swoje wady , ale daje radę .

Halusia :clap: Gafy nie strzeliłaś. Szyneczka do spożycia bieżącego nie koniecznie musi być studzona w letniej wodzie . Czuję ten smak :thumbsup: :clap:

Czekamy :grin: :grin: :grin:

Myślę , że nie jedno :grin: :wink: Nalewki też czekają :grin: :grin:

Tak. Czekamy :grin: Małgoś .. ta pierwsza fotka dla Ciebie :grin: Turbacz gdzie był tam jest :wink: Najlepiej sprawdzić osobiście , i my serdecznie zapraszamy :grin: :grin:

Dzisiaj w górach przepięknie :grin: . Pstragi w wędzarni , a ja dwie godzinki pokreciłem się po okolicy :grin:

Witam wszystkich nowych zakręconych :grin:

Strasznie to wszystko skomplikowane , muszę na spokojnie poczytać. Bardzo dziękuję .