Radek.

:grin: :grin: :clap: :clap:

:clap: :clap: :thumbsup: Udanych wyrobów . JA KCIUKI TRZYMAM :grin:

Jest tak jak napisał Andrzej. W tym wypadku miałem około 18 l mleka i wyszło dosyć sporo , bo około 1,4 kg po odcieknięciu. Ale jeszcze tyle nie miałem.

Krakowska wczoraj wędziła się trzy godziny razem z serkami. I to już chyba wszystko na te Święta. Może jeszcze jakąś kiełbasę zrobię po niedzieli :wink: . Już można jeść :wink: :grin:

Tak wygląda ... No u mnie dosychała :wink: . Wisiała spokojnie na kiju w temp. 18*C :grin:

Moja sucha Krakowska po tygodniu. A w tle dzisiejsze szynki prasowane , oscypki wczoraj uwędzone ( jeden mnie denerwował , to go zjadłem :grin: ) , ricotta.. A nowe serki już w solance :wink: Na fotce pokrojony skrzep. Wypróbowałem dzisiaj nowy nabytek . Miałem 1 kg szynki ( nie weszła do prasy ). Włożyłem do woreczka , a potem do puszki. Zjadliwa to była , ale już nie będzie robiona w puszce :grin: . Już nie ma po niej śladu . Chłopy pożarły :grin: A jeżeli chodzi o oscypki to teraz krótka przerwa . Bo albo krówka padnie , albo ja :wink:

A po siódme : odpowiednie rozdrobnienie . Ja rozdrabniam grubiej , niż podaje " 16 " . Kl. I rozdrabniam na siatce 10 mm , a II na 8 mm. Przy łamaniu ten przyjemny " trzask " :wink:

Mówiłeś :wink: Jest wskazane . Nauczka była :wink: Ale mogło być ładniej

Wczoraj zrobiłem. Niestety z braku czasu , nie przyłożyłem się zbytnio :rolleyes: . Temperatura w wędzarni skoczyła nieco. Na godzinkę musiałem pojechać ...A że kiełbasa tłusta , to troszkę tłuszcz zjechał. Oscypki też mogłyby być równe na wielkość :blush: . Już wiem , że kiełbasa w smaku :thumbsup: . Ale nauczka , że jednak trzeba robić na spokojnie :wink: . Już można jeść ( kiełbasę ) :wink: :grin: Oscypki jutro

Rzeczywiście wygląd jest super. Smaku domyślam się :thumbsup: . :clap: :clap:

Halusia :clap: :clap: :clap: Piękne boczusie :thumbsup:

Heniu :grin: Nie ma problemu . Ale w Wyszogrodzie zator :rolleyes: Na wiosnę byś się doczekał :grin: :wink:

Przed wprawnym okiem , nic się nie ukryje :grin: . Oczywiście że Nasza. :wink: :grin:

Dzisiaj między odśnieżaniem , a składem budowlanym , wpadałem do kuchni :wink: . Kiełbasa zaraz idzie do wędzarni , a niespodziewane serki do oscypiorki. Jeszcze nie można jeść :wink: :grin:

Hmm... :grin: . No to normę wyrobiłeś :wink: . Przepis na boczki pieczone , mam już w zeszycie :thumbsup:

Zbójaszku :grin: . Moje Sikorki będą za 12 dni. Nie mogę się doczekać . Baaardzo się interesują co tam tato szykuje na ich przyjazd :grin: . Przeprowadziłem " anonimową " ankietę , co by najbardziej dzieciaki chciały zjeść .. Padło na Krakowską , szynkę prasowaną i kabanosy. Białą zrobimy razem :grin: . Przy okazji dowiedziałem się , co to jest jajecznica studencka :grin: :grin: :grin: Student otwiera lodówkę i drapie się po ja...ch :grin: . Tato do tego nie dopuści :wink:

Moja Mama robiła takie " mini chipsy " 40 lat temu . Pyzy z taką omastą :thumbsup: . Dobrze że zdążyła cała swoją wiedzę przekazać w odpowiednie ręce i głowę. Ja w kuchni z moją szefową nie mam szans :wink: . Ale jeżeli chodzi o wędliny... :grin:

Haluśka , no ja czekałem :grin: . Chwyciłem za korbę i już :wink:

Krakowska po pierwszym wędzeniu , już się parzy . I tak wstaję o 5 to jeszcze mięso przygotuję do peklowania. Będą dwie szynki prasowane , szynka + golonka zmielone i prasowane , no i na deser " Nasza" kiełbasa . Arkadiuszowa i trochę moja :grin:

Heniu :grin: . Wygląda bardzo apetycznie :thumbsup: :clap:

Dzisiaj zrobiłem :grin: . Jeszcze nie można jeść . Dopiero , aż ja powiem :grin: A z ostatnio robionej Krakowskiej , tyle zostało co na fotce :grin:

Pomału :grin: . Zrób jedno , potem się bierz za następne .... Pomożemy :grin:

Tak . Trafione w dziesiątkę . Zioła nie takie jak latem.... Teraz mam takie z parapetu :wink: Ale w połączeniu z serkiem , smakują .... :rolleyes: :rolleyes: :thumbsup: :thumbsup:

Mięso wygląda OK. Zacznij od Akademii Dziadka.. Tam masz tabelę peklowania . Na poczatek stosuj się do niej. Potem modyfikuj sobie według uznania . Hej :grin:

Wczoraj zrobiłem . Nie wędzę . Te dwa bidoki zjemy ze słodką bułeczką :grin: . Muszę pomyśleć co zrobić z mniej więcej 10 l. mleka co tydzień :rolleyes: A te , można już jeść :wink: :grin: