Radek.

W wielu przepisach na wyroby z szynkowarki pojawia się cukier puder. Dlaczego się go dodaje :question:

:grin: :grin: Teraz to chyba dopiero na święta będę coś robił :mellow: . Muszę podgonić inne sprawy , bo ta zima chyba przyjdzie na prawdę :wink:

Dzięki za dobre słowo :grin: . Wiem , że jeszcze sporo rzeczy muszę poprawić :rolleyes: , ale ćwiczę :wink: . Fotograf ze mnie też raczej taki niedzielny :wink: Ale też ćwiczę :tongue: Na 100 % uda Ci się . Tylko też musisz ćwiczyć :wink:

Tak. :D

Dzisiaj zrobiłem kabanosy. Na fotkach jest tylko połowa , bo druga część była jeszcze w wędzarni. Przy okazji kabanosów i białej kiełbasy zrobiłem jeszcze blok szynkowo golonkowy. Wiedziałem , że zostanie mi trochę mięsa i dla tego rozmroziłem jeszcze golonkę. Szynkę zmieliłem na szarpaku , a golonkę dwa razy na siatce 8. Widzę , że można było golonkę drobniej. No i Krakowska , która miała odpoczywać do soboty , ale nie wytrzymałem :wink: . W tle kabanosy z poprzedniego razu. Dzieciaki się ucieszą :grin:

Gdyby kol. kruszyna 1696 z jakichś względów zrezygnował z zakupu taj pakowaczki , byłbym zainteresowany. Ale powtarzam gdyby.. Pozdrawiam.

Ja już od jakiegoś czasu mam napęd. Taki malutki trzyfazowy silniczek. Ale darowanemu koniowi ..

Takie słowa od prawdziwego Mistrza , tylko dodają skrzydeł. Dziękuję .

Kurcze...zapomniałem :rolleyes: . Ale zaraz poszperam w lodówce. Jakieś piwko chyba znajdę :wink:

Ależ to wygląda... :shock: :thumbsup: :clap:

I gotowe :grin: :wink:

Dzięki Halusia. W lodówce pekluje się jeszcze mięso na kabanosy , a w prasce mam szynkę z golonką. Jutro sprawy domowe , a w środę będę nabijał , wędził , parzył szynkę z golonką :grin: . I będę to robił dotąd , aż będę z siebie zadowolony. No w miarę zadowolony :wink:

Dzisiaj biała . Woda już się grzeje .

Andyandy , serdeczne życzenia z okazji urodzin :grin:

Dzisiaj szefowa zrobiła schabowe . Kartofelki pieczone z ziołami i brokuły :thumbsup:

Ja się cały czas staram. Czasem aż za bardzo :wink: :grin:

Podziwiam te wszystkie super wyroby i widzę , że znowu prawie 60 stron do czytania Oj będę Wam zawracał głowę :wink: Gratuluję efektów :thumbsup:

Już wiem dlaczego jedna mi trzasnęła :wink: . Bardzo ścisło nabijałem batony :grin:

2 metry. Tnij na 40 sto cm odcinki. Wyjdą Ci batony o wadze około 1kg. Mnie jedna osłonka pękła , więc dobrze mieć jakiś minimalny zapas :wink:

Czytałem i zrobiłem tak jak w przepisie. Była wędzona i parzona wczoraj. Dzisiaj drugi raz wędzona . Dziadek w swoim przepisie podaje 720 minut /viewtopic.php?t=368&highlight=krakowska

Trzy :wink: http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1379

Wczoraj dorobiliśmy jeszcze 30 kg. Cena poszatkowanej 1.20 i nie zmieniła się . Mieliśmy zrobić z marchewką i jabłkiem , ale w końcu stanęło na tym , że i tym razem bez dodatków.

Sam jestem bardzo ciekawy :wink: . Tak czy siak fotkę wstawię . Oby nie ku przestrodze :grin: .

Dzisiaj był drugi etap. 10 godzin wędzenia zimnym dymem. Temperatura cały czas około 25*. Krakowska wisi sobie w spiżarni . W następną sobotę podwędzę jeszcze ze trzy godzinki. Mam nadzieję , że będzie dobrze :rolleyes:

Fiu fiu :grin: . Karpik , ale jaka dekoracja :clap: