Radek.

Dziękuję Mareczku dzięki. I my Cię pozdrawiamy Dziękuję Dzięki za dobre słowo Serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie Do następnego. P.S. Turbacz o 7 rano.

Smakuje A do tego dzisiaj pieczone bułeczki. Już można jeść

Dzisiaj w wędzarni szynki i polędwice. Kilka polędwic owinąłem folią celulozową. Jak zwykle przy okazji wędzonek, zapeklowałem dwie szynki kulki. Szynki już sprasowane, a praska chłodzi się do jutra w lodówce.

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Przyczyną jest zapewne, za niska temp. pasteryzacji (tyndalizacji). Trzy cykle tyndalizacji, powinny się odbywać w temp. zbliżonej do 100*C. Bardzo ładnie wygląda

Dziękuję Karczek też już można jeść. I ja to zrobiłem. Z ciemnym chlebkiem

Już można jeść

Karolu troszkę po terminie, ale serdeczne Sto Lat w zdrowiu !!!

Małgoś dziękuję W niedzielę byliśmy z dziećmi na obiedzie Niedzicy, więc u stóp Pienin. Lasy jeszcze pięknie przebarwione, ale to już końcówka. Nie miałbym nic przeciwko, żeby przyszły rok w pogodzie był taki sam Lato też się może „przesunąć” Pozdrawiamy

Przy najbliższych zakupach sam mogę podrzucić, bo akurat tam się zaopatruję Boczek po trzeciej pasteryzacji. Pogoda w Bukowinie zadziwia - maliny pod koniec października

Chyba mają dość swojego towaru https://www.pcd-salami.pl/balon-pcd-salami

Karczek gotowy, a boczek zapuszkowany Widoczek zepsuł balon, który wziął się nie wiadomo skąd Pozdrawiam wszystkich odwiedzających Przez ostatnie dwa miesiące trochę się u mnie pokręciło

Bardzo dziękuję. Staram się Serdecznie Was pozdrawiamy, a Iwonkę proszę od nas mooocno wyściskać

Mam i używam. Nic dodać i nic ująć

Golonka już gotowa, a karczek zapuszkowany i w garnku Pogoda dzisiaj przepiękna. Oby jak najdłużej

Bardzo dziękuję. Zrobiłem prawie wszystko to, co sobie na jesień zaplanowałem. Pomału hamuję Serdeczne pozdrowienia

Racja. Niektóre mielonki też trzykrotnie pasteryzuję, ale w trochę niższej temp. Z rozpędu przechowuję wszystkie w lodówce. Golonka po pierwszej pasteryzacji.

Wszystkie swoje konserwy, przechowuję w warunkach chłodniczych !

Podam bardziej szczegółowo, jak ja robię golonkę w puszce. Wytrybowane golonki rozdrabniam na oczku 18 mm. Mam maszynkę 12. Przyprawy na 1 kg : Peklosól - 16 g Pieprz czarny, grubo mielony 2 g Czosnek świeży przeciśnięty przez praskę – 2 g Czasem dodaję 1 – 2 g kminku zmiażdżonego w moździerzu, ale nie tym razem. Pekluję 24 – 36 godzin, w zależności jak mi czasowo wypadnie. Na dno puszki wkładam listek i dwa ziarnka ziela ang. Napełniam 0,28 kg. Na wierzch dodaję żelatynę (tak na czubek łyżeczki), pół łyżeczki smalcu i łyżkę wody. Wszyscy lubimy galaretkę Pasteryzuję trzykrotnie – tyndalizacja , 90 /60 /40 minut. Niestety nie mam autoklawu, ani szybkowaru. Po trzeciej pasteryzacji, chłodzę przez około godzinę, w b. zimnej wodzie. To chyba wszystko Smacznego

Tak Dziękuję i pozdrawiam Hania wytrybowała golonki, a ja załatwiłem całą resztę

Gotowe Już można jeść

Cayenne – 5g/kg Pieprz czarny – 2g Papryka słodka – 4g Gałka muszkatołowa – 0,7g Cukier – 2g Czosnek – 2g (ale wg uznania) Peklosól – 19g Kabanosy zawsze muszą być pod ręką Halinko, czas najwyższy zrobić Ja się zagapiłem i ostatnie Cukiereczki robiłem dwa lata temu.... Ten czas pędzi zawrotnie Bardzo dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam Zapodziała mi się jedna puszka golonki. Już jest prawie zjedzona Mam jeszcze dwie z marca tego roku. W najbliższym czasie, to się zmieni

Teraz na kilka dni do spiżarni

Małgoś Bardzo dziękuję i pozdrawiam Dzisiaj Cukiereczki Bukowiańskie Jest trochę z nimi roboty, ale jak ktoś lubi takie piekielnie ostre kabanoski (dużo pieprzu cayenne), to smak i wygląd wynagradza Dam wędzarni odpocząć. /topic/7419-moja-nowa-w%C4%99dzarnia/ Właśnie mija 10 lat jak ją zrobiłem. Od tamtego czasu nic się nie zmieniła, bo nie miałem takiej potrzeby. Dla mnie jest idealna. Teraz coś sobie zapuszkuję

Bardzo pracowita Super to wszystko wygląda

Dzięki Mam taką nadzieję, bo dobrze mu z oczu patrzy