Radek.

Zbójaszku pakuję 280 g do puszek gdzie czasami na wierzch dodaję łyżkę wody, odrobinę smalcu i na czubek łyżeczki żelatynę. Tu gdzie nic nie dodaję (np. szynka konserwowa) daję około 290 g. Wiadomo że nie apteka, ale raczej tego się trzymam.

Piękna robota . Z tego co widzę, to chyba pojawił się fenkuł i ilość anyżu została zmniejszona do 1 g/kg. Nie wiem czy uda mi się kupić peperoncino kalabryjskie. Podziwiam i dalej się uczę...

Sama prawda :thumbsup: Już można jeść . Kto lubi galaretkę, to w puszcze jeszcze trochę jest . Dzisiaj mglisto i temp. od rana spada..

Po pierwszej pasteryzacji. Pomału finiszuję na ten rok z puszkami. Zostało mi jeszcze do zapuszkowania kilka golonek i słonina, z której nigdy jeszcze nie robiłem konserw. Sprawdziłem nową maszynkę i sitka. Jestem więcej niż zadowolony

https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jean-paul-oury-polski-stol-cenzurowany-przez-bruksele/ Nie to żeby mnie to ruszało, bo już mało co mnie rusza, ale jako taka ciekawostka .

Konkretnie tego to nie, ale kiedyś załatwiłem skutecznie blender Boscha 750 W. Ten w linku jest mocniejszy, ale raczej jestem sceptyczny... Nie tak dawno kupiłem https://allegro.pl/oferta/blender-reczny-bosch-msm-67160-750w-turbo-8330998301?snapshot=MjAyMC0wOS0wNlQxMjo0MToxOS40MDhaO2J1eWVyOzBlNDgwMjE3MzVjYzI1MTUxNGU3NDNiZWJiODJlZWNmY2M3YTI2ZGEzMDRjNjFhNDkwNWMyNGY0ZWZiMGZkMWQ%3D , połowę tańszy, ale też i słabszy.

Ja ze słoików nie rezygnuję i dalej będę robił. Puszki mam raczej dla wygody, żeby dzieciom głowy nie zawracać zwrotem słoików.

Teraz tyndalizacja i pojutrze konserwy będą gotowe, ale jeszcze nie będzie można ich jeść . Ja powiem kiedy, bo muszą się kilka dni "przegryźć" .

Arek Sto Lat w zdrowiu !!! Wszystkiego najlepszego

W przyszłym tygodniu będę wiedział. Tydzień od zaszczepienia pleśnią.

Będą następne puszki . Karczek i łopatka. Karczek rozdrobniłem na szarpaku. Z przypraw czarny pieprz, czosnek i majeranek. Łopatkę I i II rozdrobniłem na sitku 18 mm. i dodałem tylko czarnego pieprzu i czosnku. Była klasyfikowana, bo miał być inny wyrób. W obu wyrobach jest 16 g peklosoli na kg i po około 5 – 8 % wody. Czyli sprawdzona już prostota . Dzisiaj ma być kurier z sitkami, do nowo – starej tk 12. Jeżeli wszystko będzie ok, to ALFA przechodzi do rezerwy. Narobiła się przez dziesięć lat i należy się jej solidny remont i unowocześnienie .

Dziękuję za podpowiedź. Super maszynka ! U mnie sprawa już jest nieaktualna, bo dzisiaj dostałem w prezencie, bardzo mało używaną maszynkę Electro – Line tk12. Ma dwa sitka i dwa nożyki, więc dokupię te, które są mi potrzebne. Czyli prawie cały komplet . Muszę się tylko rozejrzeć gdzie kupić i w dobrej cenie. Maszynka kilka lat stała nieużywana, trzeba jej zrobić kosmetykę i sprawdzić, czy wszystko jest ok. Na razie włączyłem i działa. Nawet cicho . Alfa zostaje w rezerwie, a jakby co, to mam do niej korbę .

Pierwszy w tym sezonie wsad do komory. Trzy Coppy (karczki) i trzy Lonzino (polędwice). Peklowane od 4 października. Coppa mogłaby być kilka dni dłużej, ale tak mi pasowało czasowo. Każda z innym zestawem przypraw, ale przetestowanym w zeszłym sezonie. Wieczorkiem zaszczepię pleśnią. Na razie wilgotność ok, ale osuszacz w pogotowiu. Za około trzy tygodnie, do komory pójdzie Bresaola (ligawa), A jak się wilgotność unormuje i stracą trochę na wadze, to biorę się za salami. W międzyczasie pokręcę trochę korbką Dixie, bo mnie to strasznie rajcuje :D.

Będzie za kilka miesięcy Bardzo proszę . A to trzeba ?

Halinko, Reniu - wyrazy współczucia (*)(*)(*)

No to jedziemy dalej. Coraz bliżej uruchomienia komory . Zapeklowałem ligawy. Przyprawy różne i w różnej kombinacji. Pieprz czarny, czosnek granulowany, jalapeno w płatkach, chili, tymianek, rozmaryn, oregano, majeranek, przyprawa do pierników, tłuczony jałowiec i gorczyca. Chyba niczego nie pominąłem. Fest daje po nosie . Teraz na parę tygodni do lodówki. A tak przed chwilą wyglądał Turbacz.

Pozdrowienia ! Wczoraj wędzona. Trochę dziabnięta nożem, ale to nie przeszkadza Rano sąsiad z za płotu krzyczał, że mięciutka Na śniadanie paprykarz. Bardzo dobry. Już można jeść .

Kostek, Sto Lat w zdrowiu ! Wszystkiego najlepszego !!!

Już można jeść .

Dzisiaj w wędzarni szynki i polędwice .

Chyba już ostatnie, mięsne zakupy w tym roku. Dzisiejsze ceny w Nowym Targu. Brutto za kg. Szyje z indyka – 3,93 zł/kg Szponder wołowy – 16,70 Porcja rosołowa – 1,05 polędwiczki wp – 18,38 Filet z kurczaka – 9,45 Schab wp bez kości – 14,70 Ćwiartki z kurczaka – 2,94 Skrzydełka z kurczaka – 4,10 Szynka wp b/k – 12,08 Karczek – 13,13 Słonina – 7,35 (cienizna okrutna ) Szynka kulka – 13,65 Wołowe gulaszowe – 16,74 Golonko tył – 8,93 Boczek b/k – 15,75

Andrzejku, Mirku, Witku . Dziękuję i serdecznie pozdrawiam !!!

Kapusta już się kisi. Ta kamionka, to taka osobista Podchodzę z kubkiem, nakładam i dolewam soku. Jak mi soku zabraknie, to się podłączam do tej niebieskiej beczki . Dzisiaj zrobiliśmy 21 puszek paprykarza. Tzn. ja bardziej jako kierownik produkcji. Hania zrobiła wsad i kręciła korbą. Co jej będę przeszkadzał . No ale ktoś tym musi kierować . Mam nadzieję, że za kilka miesięcy zobaczę tam narciarzy ...

Wygląda bardzo dobrze, to i musi być bardzo dobre Racja My mamy super sąsiadów Pozdrawiam !

Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam . Czytam, że z puszkami nie tylko ja miałem problem. Szynka zapakowana w puszki, no i pierwsza nie wchodzi... Podstawka była dorabiana wg puszek które przyszły w pierwszym kartonie. W następnych dwóch różniły się wymiarami. Podstawka pod pachę i do Grzegorza „gazdy” . Parę minut i po kłopocie. Ale raczej nie powinno tak być... Trochę straszy . Od wczoraj na zimówkach .