-
Postów
3 380 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
41
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Radek.
-
Listonosz dzisiaj przyniósł nowy sprzęcik do dojrzewalni. Rano zapeklowałem boczek na Pancettę i na razie starczy, choć ręce świerzbią .
-
Filemonek, STO LAT W ZDROWIU :thumbsup:
-
Ale dla nas jest to jakieś ułatwienie i dla tego nazwałem to postępem. Duże zakłady liczą każdy grosz. Przy wędzonkach zostaję z peklowaniem na mokro, bo już nawet biorąc pod uwagę tylko czas, to co innego jest obrócić codziennie kilka kawałków mięsa, a co innego jak tych kawałków jest znacznie więcej...
-
Aniu przyłożę się :laugh: .
-
Zgadza się . Ok, tak trzymam :thumbsup:.
-
Dwa karczki i dwie polędwice. Pierwszy raz pekluję w woreczkach. Zbójaszku jestem postępowy . Nawet mi się to podoba .
-
Kostek wszystkiego najlepszego !!! STO LAT W ZDROWIU :thumbsup:
-
Andrzejku , kapustę już zakisiliśmy, tylko że serków nie robiłem ostatnio . Pozdrowionka
-
Dzięki, ale wydaje mi się że wszystko, albo prawie wszystko zostało powiedziane w temacie ZLeP-a : /topic/14682-peklowanie-na-sucho-w-woreczkach-strunowych-i-pr%C3%B3%C5%BCniowych/ .
-
Wiem, wiem . Ale ja teraz chciałbym iść z duchem czasu i postępu . Do tej pory peklowałem bez woreczków, a teraz chcę w woreczkach .
-
Właściwie to chyba jestem prawie gotowy . Do sprawdzenia na sucho, ustawiłem temp. na 18*C, a histerezę 1*C. Po prostu rzadziej się włącza, a na ustawienie właściwej temp. jest czas. Nawilżacz dzisiaj rozpakowałem i sprawdziłem, że działa i nawet nawilża . Po niedzieli chciałem już coś zapeklować, ale peklowanie w woreczkach to dla mnie nowość i muszę postudiować. Pobieżnie przeleciałem temat i widzę, że wióry leciały . Wczoraj przyjechały zamówione rzeczy ze Swojski Wyrób. Jak zwykle błyskawicznie, no i z przyjemnym rabatem . Tak, że tego... Do dzieła .
-
-
Nie, nie... Teraz zdecydowałem się na nawilżacz, bo właśnie chciałem mieć na początek coś takiego włącz - wyłącz. Potem zdecyduję czy go zostawić, czy podłączyć fogger. Jeśli wszystko z nim będzie ok, to zostaje .
-
Działa . Dzięki rozpisce SIVONA poszło teraz w trymiga. Z podłączeniem foggera, też nie powinno być kłopotów. Dziękuję SIVON ! Jutro poukładam przewody i wsadzę sterowniki do puszki. Pod koniec tygodnia peklowanie . Jutro przyjedzie nawilżacz taki jaki ma Zbójaszek. Na początek musi wystarczyć taki, a po ewentualnej zmianie będzie służył gdzie indziej .
-
Iwonko wszystkiego najlepszego. STO LAT W ZDROWIU !!!
-
Hurtownia Nowy Targ ceny brutto 1. Boczek - 17,85 zł/kg 2. Polędwiczki - 23,10 3. Szynka kulka - 15,23 4. Karczek - 14,70 5. Schab b/k - 16,28 Polędwica wołowa - 93,40 zł/kg. Ważą po około 2 kg. Dzisiaj jeszcze nie kupiłem.
-
Irenko, strzeliło nie wiadomo kiedy. Serdecznie Cię z Hanią ściskamy i pozdrawiamy !!! Ja już po zakupach. Na razie bez osuszacza .
-
W takim razie dopisuję do listy. Dzięki . Zakupy w Thermoplusie, jednak tak, jak miałem zapisane na początku. "Przyrody nie oszukasz" .Dwa sterowniki + puszka, bo prędzej czy później skończy się na foggerze i sterownik wilgoci będzie mi potrzebny, a teraz przy okazji higrometr będzie wskazywał dość dokładną wilgotność . A na razie nawilżacz taki, jaki ma Zbójaszek .
-
BARDZO Ci dziękuję Zbójaszku za pomoc !!! Sprawy stają się prostsze . Co do tego osuszacza, to pewnie mam jeszcze trochę czasu, bo do zapełnienia witrynki pewnie daleko, ale myśleć już trzeba. Wpadł mi w oko taki https://allegro.pl/oferta/osuszacz-powietrza-pochlaniacz-wilgoci-berdsen-68w-7411303958.
-
Dzięki za fotkę. No jest ciut wyższy. W pierwszym momencie i ja pomyślałem o pominięciu tego sterownika wilgotnością z Thermoplusa i włączeniu nawilżacza pod gniazdko. Sterownik przyda się do foggera, a jakiś higrometr analogowy mam. Byłoby jakieś porównanie wskazań i na początek koszty ciut mniejsze . Może teraz w miejsce regulatora kupić osuszacz, który jak się wydaje też będzie potrzebny, bo przy dużym wsadzie wilgotność szaleje ... .
-
Ok. Dzięki . Ja też zamierzam się skupić na razie na rzeczach podstawowych. Jeśli zajdzie potrzeba, to sprawię sobie taki kalibrator. Nawilżacz chyba kupię taki jak twój Zbójaszku. Ma dużo większy pojemnik na wodę. Wygląda mi na trochę wyższy, od tego który rozważam (30 cm), ale może mi się wydaje. Wymiarów nie mogę znaleźć. A jak często dolewasz wodę ? Halinko, na to wychodzi . Jestem pewien, że gdybyś tylko chciała się wziąć za dojrzewające, byłyby to wyroby - klasa . Dziewięć czy dziesięć, to prawie żadna różnica .
-
Wojtuś , o to chodzi ! . Jestem przed zakupem regulatorów temperatury i wilgotności. Nie będę robił eksperymentów tylko kupię sprawdzone przez kolegów. Upewnię się tylko, czy to te ? https://allegro.pl/oferta/regulator-temperatury-termostat-sterownik-czujnik-5853230940. https://allegro.pl/oferta/regulator-wilgotnosci-higrostat-miernik-czujnik-7451598850 . No i jeszcze puszka https://allegro.pl/oferta/puszka-2-obudowa-hermetyczna-ip65-regulator-esco-6702784843 . Chciałbym wstawić do witrynki nawilżacz. Czy któreś są jakoś szczególnie polecane ? Czy taki byłby dobry ? https://allegro.pl/oferta/nawilzacz-powietrza-misty-kc-3-aroma-filtracja-lcd-7614496496. Podoba mi się bo ma nie za duże wymiary. Rozpatruję też rozwiązanie z foggerem. Z elektrody 2,5 mm zrobię igłę do szycia, a z kuchni podprowadziłem łyżkę i będzie z niej szpatułka do wiązania No a teraz z innej beczki - kapuścianej. W tym roku 50 kg. Beczka i osobisty kamienny garnek z 15 kg. kapusty .
-
. Zbójaszku napisałeś - „Po 10-ciu latach „kariery” zadymiacza przyszedł czas u mnie na zabawę z wędlinami dojrzewającymi” Mam dokładnie tak samo . Te dziesięć lat, to chyba u nas jakiś przełom, bo i u mnie za trzy miesiące stuknie dyszka . Czas pójść krok dalej. Co roku robiłem tzw. "karniszówki", ale brak dojrzewalni mocno ogranicza zamierzenia. Na razie z Hanią wtarabaniliśmy witrynę na piętro. Dobrze, że nikt nie stał z boku z aparatem, bo było ciekawie .
-
Ale do pierwszego wsadu, to jeszcze daleko. Muszę odnowić zapasy wędlin, zrobić kilkadziesiąt konserw słoikowych, serki, przemeblowanie w kuchni, kupić i podłączyć elektronikę. No i poczynić odpowiednie zakupy związane z dojrzewającymi. Zejdzie się, ale początek jest . Tak jak napisałem u SIVONA – roboty (chyba ) mniej, ale trzeba spooro wiedzy. I tu wzorem kolegów którzy niedawno zaczęli przygodę z dojrzewającymi, liczę na pomoc w pierwszych krokach, doświadczonych „dojrzewalników” .
