kipi

Tanio i dobrze no i z tradycją to jeśli ktoś chce spróbować to może zakupić takie coś: http://www.kuchnieorientu.pl/product.php?id_product=658 Na pewno budżetu nie zrujnuje

Ja gotuje w parowarze tefala był taki pojemnik na ryż. Trzeba zalać ryż wodą i parować do momentu aż woda wyparuje i gotowe :-)

Posłałem ci wiadomość na PW. Najpewniej trzeba wgrać nowy soft przy pomocy TFTP.

ciechowy, jeśli wygoda ma polegać na szybkości rozpalania i gotowości do grillowania to skoro masz taki porządny grill, znasz go i wiesz co i jak możesz w nich upichcić kup i spróbuj ten brykiet COBBa kokosowy. Żar masz w przeciągu krótszym niż 5 min. Co więcej trzeba.

Ważnym może być źródło dymu (zapachu). Przypuszczam że otwarty ogień (węgiel drzewny, czy też tradycyjna wędzarnia) w bloku czy też przyblokowym ogródku może być zakazany. Natomiast elektryczny grill (wędzarnia nie dam głowy) może być dozwolona bo w końcu kto ci zabroni w kuchni robić na grillu elektrycznym a że komuś zapach przeszkadza to jego problem. Ja wiele razy czuję o 21.00 jak ktoś robi mielone czy też kapustę zasmażaną i co mam wzywać straż miejską? Coś tu może być rozgraniczone i tutaj pies może być pogrzebany.

Ktoś kiedyś gdzieś na tym forum pisał że te tanie mają zwykły wentylatorek zamiast pompki tak więc to oddessanie z powietrza na pewno będzie różne.

Tak to dymi: Generalnie jak bym miał kupować wędzarnie z generatorem dymu szukałbym ocieplonej żeby można było powędzić nawet w 0 st. C (czy też poniżej) albo zbudować swoją z listeweczek i dołożyć dymogenerator.

Smoker z tego co z pamięci piszę uzależnia swoimi krążkami. Chyba lepiej coś ala Borniak ale ocieplone żeby można było również uwędzić jesienią albo wiosną czy też lżejszą zimą.

Ja napisałem tylko tyle I uważam że zakup "lokomotywy" ma sens jeśli chcesz mieć grilla ruchomego (np. nie masz gdzie zamknąć na działce więc zabierasz ze sobą do domu). W przeciwnym razie chyba lepiej zrobić samemu murowanego. Generalnie chodzi mi o to że jeśli miałbyś możliwość zobaczenia u kolegi jak mu taki grill/wędzarnia się sprawuje i by ci to odpowiadało to oczywiście kupuj taki sam, ale to nie są małe pieniądze aby wydać i zostać potem z klamotem który nie do końca będzie spełniał swoją funkcję. To oczwiście moje zdanie.

Ja tam wole kolor ciemny powidełek.

Ja odpowiadałem na ten post:

Gregtom, kolega zapodał fotki grillo-wędzarek typu "lokomotywa". Nie wyobrażam sobie takiej zabrac do bagażnika i jechać pod namiot (jak przynajmniej ty piszesz bo ja raczej zrozumiałem iż Co zaś do krytyki to napisałem iż nie wiem czy efekty jakie się uzyska będą tymi oczekiwanymi.

Wtrącę się w dyskusję skoro masz w dobrym stanie Webera węglowego to jednak ja bym na twoim miejscu używał go lecz zamiast brykietu węglowego, drzewa używałbym brykietu kokosowego. Zapala się NATYCHMIAST, płonie około 1 min a potem żarzy się przez około 2.5 godziny. Nie śmierdzi, nie kopci. Jeśli jeden krążek za mało zawsze możesz obłożyć brykietem węglowym który zapali się od kokosowego od razu. Piszesz że używasz sporadycznie to szkoda tyle kasy wydawać na gazówkę. Brykiet kokosowy co prawda nie jest tani, ale chyba warto rozpatrzyć w perspektywie zakupu grilla gazowego. Sam takiego brykietu kokosowego używam i naprawdę grill od momentu zapalenia zapałką jest gotowy do użytku w ciągu max 5 min. Sam zobacz jak to wygląda na filmiku:

Coś tam z tego uzyskasz ale nikt nie da głowy co i czy będziesz z efektu zadowolony. Jeśli to ma być na działkę to jednak pokusiłbym się aby sobie zrobić samemu murowaną taką grillo-wędzarnię. Kosztowo wyjdzie podobnie albo i taniej a efekt będzie dosłownie MUROWANY

marek301 nic nie pisałem o źródle sygnału lecz o jego obróbce polegającej na tym aby wyświetlić obraz i usłyszeć dźwięk. Czy to będzie ORYGINALNA (choć kopia jest taka sama) płyta Blu Ray, DVD czy też skopiowana (czy to z internetu czy z oryginału) to nie ma znaczenia żadnego bo na tym polega przewaga CYFROWEGO syngału nad ANALOGOWYM. Nie chcesz nie musisz chcieć tego rozumieć/ogarnąć ale nie wprowadzaj też ludzi w błąd. miro za twoją radą nie będę się już gorączkował bowiem nie każdy musi chcieć coś zrozumieć szkoda że wprowadza innych w błąd.

Madlinka pytała ogólnie o filmy FullHD a nie konkretnie 3D więc nie rozumiem wypowiedzi kolegi marek301. A co do jakości to zakładając że nie podbijasz obrazu (kolor, kontrast) to jest taka sama - chyba że niecny soft albo odtwarzacz za 10$ z kiepskimi filtrami. W technice cyfrowej logine 1 to logiczne 1, a 0 to 0. Każdy odtwarzacz wysyłając sekwencję znaków 01011100 powinien dać taką samą jakość obrazu. Piszę powinien ale pamiętajmy że producenci sztucznie koloryzują/zafałszowywują obraz który dla niektórych jest "lepszy". Coś jak barwa dźwięku, prawdziwy audiofil nie używa korekcji barwy dźwięku, co zaś dla większości jest niepojęte. Moja żona np. oglądając film przez wzmacniacz (DD, DTS) zawsze coś dodaje, ja natomiast wyłączam tor obróbki dźwięku. I teraz mówienie co jest lepsze nie ma sensu bo każdy woli co innego. Tak więc reasumując komputer dysponując wyjściem HDMI 1.4 to DOKŁADNIE to samo co HDMI 1.4 innego odtwarzacza, tyle że jak już pisałem komputer może "podkolorować/popsuć/podrasować" obraz zaś popularny chińczyk NIE. Co kto lubi to ten to wibierze.

Korzystając z okazji chciałbym zapytać, przy pakowaniu świeżego mięsa (przed mrożeniem) w trakcie odsysania co z krwią ? Też jest zasysana ? Jak to wygląda i jak sobie radzicie? Da się aż tak dobrze wytrzeć mięso żeby krwi czy też osocza nie było?

Świeża, tylko świeża.

Radek., jakbyś mógł zapytać żony co robi że się jej chleb nie klei do tej formy wiklinowej ? U mnie wiecznie występuje problem z chlebem przyklejonym do formy i jak wyjmuję go to się rozwarstwia. Posypywałem mąką ale ona się ześlizguje z wiklin w te szparki i nie za bardzo pomaga to.

Podpisuje się pod słowami Andyandy. To nie sprzęt decyduje o "tradycyjności" żywności lecz proces przetwarzania, przygotowywania.

Małgoś, to nie moje pierwsze forum. Na każdym (różna tematyka) ludzie byli sobie życzliwi, pomocni, chwalili się że w przeciwieństwie do innych tam atmosfera jest super. Potem zaczęły się bany, pyskówki. Słowem polska piaskownica. Ignorowanie wolę sobie zostawić na gorsze czasy, ale jak już do tego będzie miało dojść to będzie oznaczało kącik wzajemnej adoracji gdzie rację będzie miała jednostka a reszta będzie potakiwać. Nie udzielam się często sam ze swoimi produktami ale dużo wiedzy i pomysłów czerpię z tego forum, za co jestem forumowiczom bardzo wdzięczny. Szanowne grono to jednak ludzie dojrzali na tyle że kłótnie o tradycyjne wyroby nie powinny mieć miejsca. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. PAX PAX PAX

Ot i całe polskie zacietrzewienie. Będą się bić o tak naprawdę o co ? Po co to wszystko? Dla kogo? Każdy orze jak może i tym co ma. W swoim dorobku wielu for internetowych w których się udzielałem i byłem wiernym słuchaczem tylko to się ostało od burd, aż do tego momentu. Następny krok to banowanie niewygodnych forumowiczów.

Kiedyś to faktycznie maszyna często chodziła. Teraz to chyba tylko ciasto drożdżowe wyrabia. Ciasto chlebowe spokojnie można wyrobić bez maszyny choć kiedyś sobie tego nie wyobrażałem. Natomiast wypieku chleba w maszynie nie polecam z 2 powodów: - góra niedopieczona (czytaj brak pięknej chrupiącej skórki charakterystycznie zabarwionej) - przy wyjmowaniu mieszadeł z chleba zawsze powstają mniejsze lub większe dziury w zależności od tego jak szybko po wypieku się to robi i zależnie od składu ciasta Jednej rzeczy tylko nie sprawdzałem i być może spróbuję w tym roku to robienie powideł ze śliwek w maszynie choć w zeszłym roku opanowałem robienie ich w piekarniku więc....

Przemrożone mięso w królika nie śmierdzi tak jak świeże.

PanBoczek, A co to takiego i jak robione ?