Skocz do zawartości

dietykon

Użytkownicy
  • Postów

    707
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dietykon

  1. dietykon

    Powódz

    To jest jeden z 40 krzaków pomidorów które widać poniżej, wszystkie umierają :sad: Dopiero teraz kiedy już woda trochę opadła widać będzie zniszczenia. To taka powódź w mikro skali, nie to co mosty na Wiśle w Krakowie, nie to co zalane domy po sam dach ale wiem jak to boli kiedy się marnuje własna praca.
  2. dietykon

    Oscypki

    A ten rodowód to po co? Chyba, że chodzi o ten kolczyk w uchu, ale to bez niego już krówek nie ma? Może jakiś nielegalny chów jest gdzieś prowadzony, jakieś stadko w lesie? :wink:
  3. Zastanawiałem się nad taką przeróbką jednak doszedłem do wniosku, że chyba pozostanę przy napędzie ręcznym. Jeżeli już myśleć o dorobieniu napędu to do większej maszynki a nie do 10, bo jeżeli już się myśli o napędzie to wiadomo, że chodzi o większy przerób, tu już pojawia się sprzeczność, moim skromnym zdaniem, przy 10 przerobienie 10 kg mięsa ręcznie to jest pikuś. A jeżeli już się ma przerabiać 50 kg lub te 10 co 2 dzień to wtedy lepiej zakupić 32 i wtedy myśleć o dorobieniu napędu. A koledze boggi polecałbym zastanowienie się mimo wszystko nad alfą 10, ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam
  4. Zdaję relacje z parzenia: Szynka waga 1,3 kg, po 24 godzinach wolnego rozmrażania wrzuciłem do wrzątku. Gotowała się 10 min, obniżyłem temperaturę do około 80 stopni przez dolanie zimnej wody. Parzenie w temperaturze około 75-80 stopni, przyjąłem 50 minut na 1kg i wyszło 65 minut, po tym czasie wewnątrz szynki była temperatura 52 stopni, po 80 minutach parzenia osiągnęła temperaturę 60 stopni, po 110 minutach było 70 stopni i jeszcze 6 minut do osiągnięcia 72 stopni czyli całość parzona dokładnie 116 minut do osiągnięcia wewnątrz szynki 72 stopni. Następnie szybkie chłodzenie poprzez zalewanie bieżącą zimną wodą, po pięciu kolejnych minutach temperatura wzrosła do 73 stopni, kolejne 7 minut i temperatura zaczęła spadać - 72 stopnie. wyjęte z wody i po kosztpróbie składowane w lodówce. :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: Wniosek: 24 godziny wolnego rozmrażania to za mało abratek miał rację :!:
  5. dietykon

    Powódz

    Zalało wielu tylko nie ma czasu pisać bo trzeba wodę z piwnic pompować :!:
  6. Prawdą jest, że szynkę uwędzoną już kiedyś parzyłem, jednak w zupełnie inny sposób. Mrożonej szynki jeszcze nie miałem okazji parzyć, większość szynek piekę w wędzarni i nie parzę, poza tym szynki nie zdążą dojść do zamrażarki, powiszą na strychu a stamtąd prosto do konsumpcji. Zdarzyło mi się jednak popełnić niedopieczone 4 sztuki i wolałem zamrozić przed parzeniem niż parzyć wszystkie i dopiero wtedy mrozić. Dziękuję za rady, napiszę jak wyszło jutro, mam nadzieję, że jednak 24 godziny w lodówce wystarczą na powolne rozmrożenie.
  7. Dzisiaj wyciągam szynkę zamrożoną i daję do lodówki, jutro będę parzył, tu powstaje moje pytanie. Czy taka rozmrożona, zimna szynka powinna być parzona w taki sam sposób jak świeżo wędzona i nie mrożona? Planuję 10 minut w gotującej wodzie, potem 75-80 stopni i tak jak tu wcześniej czytałem 50 minut na każdy kilogram, będzie dobrze? I jeszcze jedno pytanie, wiadomo, że po włożeniu takiej chłodnej szynki do gotującej wody to ona wrzeć przestanie i dopiero po pewnym czasie powtórnie się zagotuje, czas tych 10 minut liczyć od włożenia do wrzątku, czy też od powtórnego zagotowania wody? i Jeszcze jedno :rolleyes: czy nie warto do takiego parzenia, konkretnie do wody dodać soli? Czy częściowo ta szynka swojej słoności nie odda wodzie i będzie mniej słona?
  8. No jestem pod wrażeniem! A czy czasem teraz widoku wylewającej rzeki nie masz czasem za oknem? U mnie piwnice zalane, pomidory pływają w folii i co chwile przekopuje nowe przelewy żeby się wody pozbyć, strasznie jest. Ciekawe czy ta rzeka za Twoim oknem też wezbrana? Pozdrawiam serdecznie z zalanego Śląska
  9. Czytając tą informację dochodzi się do wniosku, że sól jodowana będzie dostępna jedynie w aptekach. Sądzę jednak, że jest tu jakaś pomyłka.
  10. Potwierdzam! Obcięta rura kanalizacyjna, byleby była nowa! Nie wyciągać z czynnej kanalizacji :devil: Ja używam fi 100 do takich 1,5 kilowych szynek jest idealna! Koło 30 cm takiej rury a jaki komfort obsługi siatek :grin:
  11. A na jakim drewnie kolega to wędził?
  12. Masz do wyboru albo to co podał już Papla sklep od Mira gdzie można ponegocjować cenę jako użytkownik tego forum albo ja jeszcze znalazłem coś takiego. Pozdrawiam P.S. A co do miejsca na Twój przepis to można też w " Wyrób wędlin sposobem domowym - Forum » O wszystkim » Kluby i Grupy Dyskusyjne » Kącik piekarniczo-cukierniczy"
  13. dietykon

    kiełbasa śląska

    Ja ponownie "odgrzeję" stary temat, a bo tytuł odpowiedni i tematyka też by mogła być! Szukałem śląskich wyrobów regionalnych i tradycyjnych no i z tego co znadłęm to chyba "Kiełbasa Śląska" nie jest zarejestrowanym produktem regionalnym i tradycyjnym? Czyżby rzeczywiście za mało regionalna i za mało tradycyjna, albo ja źle szukałem? Jeżeli rzeczywiście nie jest zarejestrowana to ja widzę tutaj pole do popisu naszej fundacji, mylę się? Bo może nazwa kiełbasa śląska to tylko takie określenie ogólne a produkcja w całej Polsce nie pozwala na rejestracje jako produkt regionalny? Ale oscypki też można w Gdańsku robić?
  14. Dziękuję za szybką odpowiedź, na was to zawsze można liczyć :!: :grin: Więc zagotuję wodę rozpuszczę w niej sól i cukier a saletrę dodam jak ostygnie. To zabieram się do roboty bo ponad 5,5 kg szyneczki czeka na przerób :thumbsup:
  15. Odświeżę temat, żeby nie robić nowego. Mam też pytanie dotyczące solanki, mianowicie, robiłem zawsze solankę zagotowując wodę, sól, saletrę, cukier i przyprawy, tym razem chciałbym zrobić bez przypraw i czosnku. Czy lepiej wodę z solą, saletrą i cukrem zagotować? (Przedtem gotowałem głównie za względu na przyprawy i czosnek) Czy też wystarczy taka prosto z kranu, wszystko wsypane, wymieszane? Wodę mam z studni więc nie jest chlorowana, ale za to mogą być jakieś ustrojstwa w niej, do picia zawsze gotuję. Teraz też bym zagotował, jeszcze się zastanawiam, czy saletra w procesie gotowania nie zmienia się? Chodzi mi o jej chemiczne właściwości.
  16. Jest gdzieś lista punktów sprzedaży? Czy tak tylko w stolicy?
  17. dietykon

    Parzenie kiełbasy

    Zrobił się temat szyneczek z tematu kiełbas, ale jeśli można jeszcze się dopiszę. Zawsze robiłem szynki bez parzenia tylko wędzone i przepieczone, zawsze były bardzo soczyste. Jeden raz parzyłem a zrobiłem to po wystygnięciu uwędzonej szynki, owinąłem dokładnie, szczelnie w reklamówkę, później w drugą i do gara po parzeniu pozostała w tych reklamówkach i wodzie do ostygnięcia, gar chłodzony w zimnej wodzie. Różniła ona się od nieparzonej konsystencją, była twardsza, bardziej jakby ścięta. Co do soczystości ogólnie może troszeczkę mniej soczysta, lub taka sama. Mnie i tak smakuje bardziej nieparzona :rolleyes: Pozdrawiam
  18. Moje dzieciaki zajadają się tym ciastem :!: Ciasto: 4 jajka, 1,5 szklanki cukru, 2 szklanki (ubite nie luźne) startej marchewki, 2 szklanki mąki, 3/4 kostki masła lub margaryny, 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia, 2 płaskie łyżeczki sody, 2 płaskie łyżeczki cukru waniliowego, 4 łyżeczki cynamonu. Polewa: 10 dkg serka topionego "złoty ementaler", 10 dkg masła, 1 szklanka cukru pudru, 2 łyżeczki cukru waniliowego. Jajka ubić z cukrem, dodać marchew, mąkę i pozostałe składniki. Masło rozpuścić, przestudzić i wlać do masy. Dokładnie wszystko wymieszać, przełożyć ciasto na formę 20x30 cm, wstawić do nagrzanego piekarnika, piec około 50 minut. Ciasto pieczemy w temperaturze 150-170 stopni przy termoobiegu. Polewa: masło i serek rozpuścić wymieszać z cukrem i cukrem waniliowym, przestudzoną polewą posmarować ciepłe ciasto. Smacznego! :thumbsup:
  19. Marcel, gratulacje i życzenia udanych następnych :thumbsup: :clap:
  20. Chciałem się dopisać do jakiegoś tematu ale po zastanowieniu założyłem nowy. Według tego przepisu moja żona piecze chleb, bardzo mi smakuje więc się podzielę nim. 1 bułeczka zakwasu (a tu jak go zrobić ), 1 szklanka mąki żytniej, 1 szklanka wody, wszystko wymieszać i pozostawić na noc. Rano dodać: 1 kg mąki wrocławskiej lub pszennej, 2 płaskie łyżki soli, 3,5 szklanki wody, 3/4 szklanki otręb pszennych, 3/4 szklanki siemienia lnianego, 3/4 szklanki słonecznika, 2 dkg drożdży, 2 łyżeczki cukru Wymieszać wszystko i pozostawić do wyrośnięcia na 2 godziny. Po wyrośnięciu odłożyć 1 garść zakwasu do lodówki (można trzymać około miesiąca, jest to bułeczka zakwasu na kolejny chleb). Resztę ciasta zagnieść i wyłożyć do 2 foremek. Pozostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę. Nagrzać piekarnik (piec) do temperatury 150-170 stopni i włożyć chleb na 15 minut, następnie zwiększyć temperaturę do 200 stopni i piec jeszcze przez 50 minut. Po upieczeniu posmarować górę chleba wodą, wtedy skórka będzie błyszczeć, szybko wyjąć chleb z foremek i ułożyć do góry dnem na 10 minut. Smacznego! P.S. Przepis sprawdzony i pewny!
  21. Wiem ale ... tu podałem przepis. Na wodzionka też jest mnóstwo różnych wersji. Teraz to już nie tylko woda, chleb, smalec i czosnek, niestety :sad: A czy ja wiem czy nie ma rolady śląskiej, dla mnie jest :!:
  22. dietykon

    Przywitanie

    Dominiku$, Witam serdecznie i ciepło w te pochmurne i zimne popołudnie.
  23. Kluski śląskie, oczywiście produkcja własna od pokoleń, udo z indyka, oprawione oskórowane, podzielone i usmażone i "uwelowane" żeby był wywar, kapusta czerwona na ciepło (u mnie to się nazywa modro kapusta :lol: ), sos zrobiony na wywarze z indyka. Prawie śląski obiad, bo do prawdziwego musiała by być wołowa rolada śląska :!: Jak to kogoś będzie interesowało to przepisy na kluski, kapustę i roladę z przyjemnością podam.
  24. Raz w moim krótkim życiu jadłem śledziki wędzone, takie których smaku nie zapomnę do końca, było to w Mielnie, rok 86, prywatny domek, śledziki prosto z pręta lądowały do reklamówki, jeszcze ciepławe. Zjadaliśmy wtedy w całości, palce oblizując.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.