Skocz do zawartości

Viszna

**VIP**
  • Postów

    5 484
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Viszna

  1. Mam z regulacją, ale w zasadzie z niej nie korzystam -cały czas kręci na maksymalnych obrotach, do regulacji używam "REGULATOR OBROTÓW SILNIKA PWM NAPIĘCIA MOCY 2000W 230V UNIWERSALNY" (poszukaj na alle.. cena ~7zł) ALE ten regulator słabo współpracuje z wentylatorem od termoobiegu -powinno się zastosować falownik, który jest dużo droższy. Natomiast skoro w moim przypadku działa na dużych obrotach i wędzi się bardzo dobrze to nie używam regulatora.
  2. Wg mnie niepotrzebnie się skupiasz na "dokładności", przecież będziesz tylko wędził! Dawniej wędzili przy użyciu ognia, myślisz, że ktoś wtedy temperaturę pilnował? Miało dymić i być ciepłe 🤣 Oczywiście robiąc wędzarnię elektryczną i mając dostęp do technologii jak najbardziej należy z niej korzystać, ale naprawdę stosowanie regulatorów temp. o dokładności 0,1°C to przesada. Ja od kilku lat używam najtańszego XV-W3001 wersja na 12V (~15zł) w połączeniu z przekaźnikiem elektronicznym SSR 20A (~30zł) cały układ zasilany małym zasilaczem 12V od starego routera i wszystko pięknie się wędzi, a wyroby są rewelacyjne. U mnie obecnie jest grzałka 2kW i daje radę a wędzarnię mam większą, ALE dopóki nie miałem wentylatora pod/wewnątrz grzałki to było kiepsko z utrzymaniem temperatury, szczególnie w chłodniejsze dni, poza tym bardzo długo trwało suszenie wyrobów przed rozpoczęciem wędzenia, ogólnie wentylator to bardzo dobra rzecz. Obecnie mam wentylator i grzałkę okrągłą z termoobiegu piekarnika, nad tym jest deflektor (po prostu kawałek blachy osłaniający grzałkę od góry, aby nic na nią nie kapało) i spokojnie wędziłem nawet jak było -10°C Ja mam otwór 15x15cm i w nim zamontowana kratka wentylacyjna w wersji z żaluzją, otwieram na czas osuszania, a jak zaczynam wędzić to zamykam dopływ powietrza. Zamontowane nie POD tylko OBOK grzałki i działa Nie ma sensu montowania wentylatora wewnątrz kanału dolotowego, jak będzie włączona grzałka to powietrze ciepłe samo wywoła przepływ unosząc się i zaciągając świeże przez kanał dolotowy. Ja mam po prostu w dachu wędzarni otwór chyba 30x30cm i na nim położona deseczka którą mogę przesuwając przymykać prześwit Po dłuższym czasie na pewno tak. Ja mam komin wyprowadzony ponad wysokość rynny przy dachu (wędzarnia stoi w narożniku dom-garaż) I jak zauważyłeś wcześniej pisałem, że nie mam komina, a teraz piszę, ze jest komin, otóż już wyjaśniam. Komin NIE jest integralny z wędzarnią -komin jest umieszczony NAD wędzarnią coś w tym stylu jak są kominy nad paleniskami w chatach, dzięki czemu nie wywołuje "cugu" w wędzarni, a jednocześnie ciepły dym wylatujący z wędzarni trafia swobodnie do komina i jest odprowadzany powyżej elewacji -jakieś 50cm powyżej rynny przy dachu. Tu od razu uwaga -w takim kominie skrapla się sporo wody w zimne dni podczas wędzenia -musisz to wziąć pod uwagę aby Ci nie kapało na wędzonki. Nie wypowiadam się nt. lepszych/gorszych sam przeszedłem drogę przez dymogenerator z górnym paleniem, dolnym paleniem, taki w stylu "spirali przeciwko owadom" a obecnie używam taki z słoikiem na skropliny i jestem najbardziej z niego zadowolony (nie zawiesza zrębek, nie trzeba w wędzarni podstawiać nic na skropliny) poszukaj mojego postu gdzie go opisuję jak chcesz zobaczyć jak wygląda. Nie ciągnę tematu, bo zaraz się może zacząć dyskusja... Tu musisz poczytać bo ja nie pomogę. Ja wędzarnię mam z lodówki gastronomicznej gdzie ścianki są wykonane blacha-styropian5cm-blacha nierdzewna (od środka) i nic nie ocieplałem, grzałka 2kW daje radę, Jak raz użyjesz dymogeneratora, to uwierz mi nigdy więcej nie będziesz używał żadnego paleniska, włączasz, ustawiasz temp i raz na godz. sprawdzasz czy wszystko ok, cały sprzęt działa niezależnie od temperatury powietrza, wiatru, wilgotności, etc. pozdrawiam i życzę wielu smacznych sukcesów
  3. Pod warunkiem, że będzie taka możliwość -czego NIKOMU NIE ŻYCZĘ
  4. No właśnie @Muski, poruszyłeś wg mnie bardzo ważny problem. I od razu napiszę, że sam nie wiem, nie mam pojęcia, z jednej strony w tragedii powinno się pomagać bliźniemu, z drugiej strony jak widzę niektóre sytuacje to się krew we mnie gotuje. Przykład z niedalekiej mojej okolicy: na terenach zalewowych Wisły ludziska budują sobie domy a nawet piękne wille i mieszkają po kilka/naście lat w spokoju, ALE jak przyjdzie wielka woda (bo np. na południu sypnęło zdrowo śniegiem i nastąpiło szybkie ocieplenie) to zalewa im te piękne domostwa i jest płacz, lament itp. i jakie to "Państwo" jest be i fuj bo tragedia nastąpiła, zalało, ale do jasnej cholery kto bronił im się ubezpieczyć? (no i kto kazał budować na terenach zalewowych -ale działka była tania). Sam też zęby zaciskam jak co roku płacę AC za samochód w leasingu i gówno z tego mam (bo nie mam szkód) to samo z domem, ale wolę płacić i spać spokojnie niż później biadolić (a za te składki to co roku mógłbym z Żoną jeździć na all inclusiv do Egiptu lub Turcji) Ale są sytuacje w życiu na które wpływu nie mamy (np. choroba), chociaż i tu też można np. płacić abonament i mieć dodatkową prywatną służbę zdrowia, ale wszystko zmierza do tego co poruszył @Muski, Czy rekompensaty mają być dla Wszystkich, czy dla Tych co myślą o przyszłości? P.S. Dodatkowo należy wziąć jeszcze pod uwagę nasz kochany urząd skarbowy.... pamiętajcie, że darowizna w III grupie (obcy - obcemu) to kwota wolna od podatku ~5.733zł. A to piszę tylko z tego powodu, że zawiść ludzka nie zna granic i... później mogą wyniknąć jeszcze przykre sytuacje dla obdarowanego.
  5. Witaj Jeżeli zaczynasz to moja rada celuj w wędzarnię "zautomatyzowaną" czyli z elektryczną grzałką i dymogeneratorem -wiem po swoich doświadczeniach. Na początku chciałem budować murowaną wędzarnię, ale w porę zdążyłem poczytać forum i zdecydowałem się na elektryka z dymogeneratorem (a fundament nawet zdążyłem wylać pod murowaną). Używam jej od kilkunastu lat i sobie chwalę. Ustawiasz temperaturę, włączasz dymogenerator i tylko co jakiś czas np. raz na 1godz. sprawdzasz czy wszystko w porządku, dosypujesz zrębki, etc. Do zimnego wędzenia jest rewelacyjna, jak masz porządny DG (dymogenerator) to spokojnie nawet kilka/kilkanaście godzin bezobsługowo dymi. Ja na początku zrobiłem małą wędzarnię z beczki metalowej 200l, ale jak zaczęliśmy robić wędzonki to beczka okazała się za mała 🤣i zbudowałem z lodówki gastronomicznej takiej jak w garmażach kiedyś były, podobna do lodówek co są piwa w sklepach, tylko, że gastronomiczna jest wewnątrz cała wykonana z blachy "nierdzewki". Tu masz ładny opis wędzarni z beczki P.S. Jak nie jesteś "majsterkowiczem" to po prostu szukaj do kupienia czegoś podobnego, jest dużo ofert na o.x lub alledrogo
  6. Viszna

    Wilk do mięsa YATO YG-03232

    To ogłoszenie jest zakończone.

    • SPRZEDAM
    • UŻYWANY

    Do sprzedania: Wilk do mięsa YATO YG-03232 (podwójny Unger -3 sitka i 2 noże jednocześnie) Rozmiar maszynki: #22 Wydajność: 220kg/h Waga: 25kg Kompletny zestaw z sitkami: 6mm, 10mm -2szt., szarpak Więcej informacji i parametry są na stronie producenta/importera: https://yatogastro.com/product-pol-10011611-MASZYNKA-DO-MIELENIA-MIESA-220KG-H-UNGER.html Zakupiony przeze mnie nowe w 2020-04, niestety z powodów zdrowotnych nie jest już używany prawie od roku... Wystawiam fakturę VAT. Cena 1850zł brutto (cena końcowa). Możliwość wysyłki kurierem (koszt: 100zł w cenie porządne opakowanie) W przypadku odbioru osobistego możliwość niewielkiej negocjacji ceny 🙂

    1 850 zł

  7. To ja Tobie podpowiem na przykładzie mojej wędzarni zaadoptowanej z lodówki gastronomicznej. Pojemność ~590l, ścianki mają ~7cm grubości i są wypełnione styropianem + od zewnątrz obiłem całość deska obiciową o gr. 0,5cm, aby jakoś ładniej wyglądało. No i teraz tak: dopóki wędzarnia stała na ogrodzie (odsłonięta na podmuchy wiatru) grzałki o mocy 3kW (tandem z piekarnika 1kW + 2kW) miały problem, aby w okresie jesienno-zimowym (szczególnie przy wietrze) uzyskać temp. 55℃. Po przestawieniu wędzarni w narożnik budynku i całkowite osłonięcie od wiatru jest lepiej, ale obecnie w związku z tym, że jedna z grzałek "wyzionęła ducha" przerabiam system grzewczy na 3 grzałki o łącznej mocy 5kW -będzie to standardowy "tandem" z piekarnika (1kW + 2kW) oraz dodatkowo grzałka termoobiegu z piekarnika o mocy 2kW. Wszystkie grzałki zamontowane pod deflektorem z blachy, a dodatkowo pod grzałkami zamontowany wentylator termoobiegu z piekarnika, aby blacha deflektora nie nagrzewała się do wysokich temperatur (ogólnie są 2 rozwiązania -albo montujesz podwójny deflektor blacha nad blachą, albo montujesz wentylator, który ciepło z grzałek szybciej rozprowadza i nie dopuszcza do zbytniego nagrzewania się deflektora -ja wybrałem rozwiązanie z wentylatorem) Oczywiście sterownik wędzarni umożliwia niezależne załączanie każdej z grzałek tzn jest 1 regulator temperatury, ale każda grzałka jest podłączona przez wyłącznik. Zastosowałem takie rozwiązanie, bo jak wędzę latem lub "na zimno" to nie ma sensu, aby pracowały grzałki o dużej mocy i co chwilę się włączały/wyłączały -lepiej, aby mała grzałka pracowała prawie ciągle -jest to in plus dla żywotności osprzętu. Ja zaczynałem od beczki 200l, pamiętaj "apetyt rośnie w miarę jedzenia" i jak się okaże, że Twoje wyroby będą smaczne to przed świętami jak się "uśmiechnie" do Ciebie rodzina o wyroby to w małej wędzarni możesz się nie pomieścić (nie wolno przeładowywać wędzarni, bo ... -poczytaj), oczywiście można wędzić na 2x... każdy wybiera to co lubi. My ogólnie jak wędzimy to różne produkty na 1x , przeważnie filety z łososia, serki typu włoskiego, (wymagają półki) i mięsa i w dużej wędzarni nie mam problemu, aby wszystko dość luźno rozłożyć i podczas wędzenia niektóre produkty jak są gotowe to bezproblemowo wyjąć przed innymi (które powinny się jeszcze podwędzić), przy małej wędzarni (beczka) był z tym problem.
  8. Viszna

    Viszna

  9. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować Wszystkim, za życzenia z okazji moich urodzin.
  10. To i ja się dołączę do opinii: DZIAŁA REWELACYJNIE Na razie użyłem do czyszczenia szyby kominka i jestem w szoku efektów działania w porównaniu do pianek z Lidl i innych środków czyszczących tzw. "psikaczy" Jednak "stężenie" robi robotę. Ze względu na mocno brudną i przysmoloną szybę od kominka rozcieńczyłem preparat w stosunku 1:1 z wodą, a do nanoszenia użyłem butelki po zużytym płynie do mycia szyb. Oczywiście środki ostrożności w postaci okularów ochronnych i rękawiczek gumowanych to PODSTAWA przy tak mocnych substancjach. (oczy to nie zęby i nie odrastają ) Po KILKUNASTU sekundach od spryskania szyby widać było jak brud samoczynnie spływa zostawiając czystą szybę (tak jakby się odlepiał) Efekty po około 2-ch minutach oddziaływania na brud na filmiku poniżej. To nie jest reklama telewizyjna - ten środek NAPRAWDĘ tak działa ! Sądzę, że skuteczność jest efektem użytego przeze mnie stężenia, osobiście wolę zachować większe bezpieczeństwo podczas stosowania, (okulary, rękawice) ale wyczyścić coś szybciej niż "babrać" się z psikaniem, czekaniem i szorowaniem po kilkadziesiąt minut, tym bardziej że szyba kominkowa jest materiałem odpornym na działanie mocnej chemii. https://youtu.be/rp_ogUwLORc P.S. Bardziej się opłaca zakupić większe opakowanie -ja kupiłem od razu opakowanie 5l za ~75zł na popularnym portalu All....
  11. i to jest właśnie ta "magia smaku ", której nie uda się nam uzyskać w domowych warunkach robiąc porządną i zdrową żywność
  12. Dokładnie jest tak jak piszecie, robimy z Żoną swoje wyroby, ale też kupujemy gotowe wędliny -szczególnie z drobiu i salami, bo dzieciaki tylko to jedzą -oczywiście "nasze" też jedzą, ale jak Ktoś wspomniał nie jesteśmy w stanie wyprodukować 100% zapotrzebowania no i zróżnicowanie też jest potrzebne Jeżeli chodzi o mięso w słoiku to kupuję je raz na KILKA miesięcy, (pewnie z 2 -3x w roku), więc nie sądzę, aby miało to tak zgubne działanie na mój organizm, pewnie więcej się truję jeżdżąc do Gdańska do pracy i wdychając smród spalin samochodowych... -wychodzę z założenia, że w małych ilościach można sobie na wszystko pozwolić -tak samo jest z tą colą -obecnie nie piję tego codziennie litrami, ale jak jest impreza to właśnie tę colę wybieram. Takie same mam podejście jeżeli chodzi o diety i wszelkiego rodzaju "ograniczenia" -za krótko człowiek, żyje, aby sobie wszystkiego odmawiać, trochę przyjemności też się od życia należy -jak mam ochotę to i 4 jajka zjem na śniadanie, ale NIE codziennie -po prostu obecnie staram się zwracać uwagę na to co jem, ale BEZ PRZESADY i wpadania ze skrajności w skrajność. Co do mięsa w słoiku to właściwie od tego wyrobu zaczęła się moja przygoda z tym forum -szukałem przepisu i tak tu trafiłem i... zostałem do dzisiaj
  13. Ja dokładnie tak samo próbowałem i nadal próbuję uzyskać "identyczny smak" mięsa w słoiku jaki jest dostępny w Biedronce (mi akurat super smakuje) i pomimo długiego czasu i wielu różnych prób nie udało mi się uzyskać tego smaku, ale wiem dlaczego -dodatki, dodatki i jeszcze raz dodatki i nie chodzi tu o przyprawy, ale różne właśnie E... i inne mieszanki, które są tajemnicą producenta. Niestety z czasem zrozumiesz, że przeważnie (nie zawsze) to co jest super smaczne, nie zawsze jest zdrowe, a że jesteśmy cały czas faszerowanie różnego rodzaju chemią to organizm się do niej przyzwyczaja i inne smaki nam "nie pasują". Sam osobiście kiedyś piłem dużo Coca-Coli i ŻADNA inna podróbka/zamiennik mi nie smakował, po jakimś czasie zacząłem kupować Colę Biedronkową i oczywiście na początku "syf" etc, ale po jakimś czasie się przyzwyczaiłem i wyobraź Sobie, że obecnie oryginalna Coca-Cola mi NIE SMAKUJE -wolę tę z Biedronki, pomimo że wiem, że to nie jest ten "mój oryginał" po prostu organizm się przyzwyczaił i "chce TEGO smaku". A co do mojej "słoikowej" to robię sam, ale od czasu do czasu lubię "skok w bok" tak jak sverige2 lubi "niezdrowe wędzonki", to ja kupuję mięsiwo słoikowe z Biedry, mam nadzieję, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi Życzę wytrwałości i powodzenia w eksperymentowaniu
  14. Viszna

    Dowcipy

  15. O widzisz, dobrze, że znalazłeś te informacje, ja na nie nie trafiłem wcześniej, a jestem na forum dość długo... Wymienię te rury i dolny trójniki na zwykłe z czarnej stali, bo górny trójnik mam nieocynkowany.
  16. Pewnie, że można, ale wg mnie lepiej na zewnątrz. Dla estetyki można puścić w plastikowych rurkach -wygląda to całkiem spoko -sam tak mam. Jeżeli mowa o "zwykłych popularnych" przewodach to NIE, NIE WYTRZYMAJĄ, szczególnie w dłuższym okresie użytkowania (bo chwilowo, na pewno tak) Większość "zwykłych" przewodów ma max temp. w okolicy 70*C. Możesz zastosować specjalistyczne przewody, tylko po co? Drożej, więcej kombinowania, no i "w razie jak by co" to problem z wymianą jak będą wewnątrz ścianek. Jeżeli wędzarnia będzie drewniana to w okolicy grzałki warto zastosować blachę na ściankach i drzwiczkach, jeżeli chodzi o spód to zależy w jakiej odległości będzie grzałka -jeżeli blisko to też bym dał blachę. Sam osobiście mam 2 wędzarnie z witryn chłodniczych gastronomicznych -czyli całe wnętrze jest wykonane z nierdzewki i bardzo sobie chwalę -szczególnie czyszczenie spodniej części gdzie często "coś nakapie", nakruszy się przypraw, etc. (Uprzedzając pytanie: nie, nie czyszczę wędzarni -ścianek, ale na dnie jak się nazbiera brudu to raz na jakiś czas to czyszczę) Z własnego doświadczenia radzę: Od razu stosować przewody 2,5mm2 -wytrzymają "wieczność", ja u siebie na początku dałem 1,5mm2 (w hurtowni elektrycznej stwierdzili, że spokojnie wytrzymają takie obciążenie) no i wytrzymały 3 lata -ogólnie od samego początku się grzały, szczególnie w ziemie jak obydwie grzałki (mam 2kW + 1kW) pracowały jednocześnie i prawie cały czas. Teraz mam przewody 2,5mm2 i nawet jak grzałki pracują po kilka godz. to przewody nie są nawet letnie.
  17. Jak chcesz "zamurować" kupnego grill'a musisz się liczyć z tym, że po jakimś czasie przepali się Tobie palenisko wykonane z cienkiej blachy i co wtedy zrobisz? U mnie kupne grill'e "marketowe" średnio wytrzymywały 2 max 3 lata i były przepalone. Obecnie mam grill zrobiony z beczki 200l i mając w nim "ruszt" wykonany z pręta zbrojeniowego spód wytrzymał 6 lat i też nastąpiła jego degradacja i musiałem wymienić dolną część (widać to na zdjęciu)
  18. Witaj, nie napisałeś jakiego "dokładnie" posiadasz Rex'a (oznaczenie modelu, które określa wbudowane funkcje -może Twój egz. nie ma alarmu?), ale sprawdź wg. opisu jaki jest na elektodzie -tam też mieli problem z ALM w Rex'ie link: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3461552.html
  19. Było 1 wędzenie na zimno długodystansowe 24godz., a następnie 2 wędzenia "normalne" -pomiędzy wszystkimi wędzeniami był wygaszony DG -tzn. sam spalił cały zasyp do końca i zgasł, przed kolejnym wędzeniem były tylko dosypane zrębki i rozpalony. Podczas tych wszystkich wędzeń 2razy była wylana woda z słoiczka -musze większy słoik wkręcić, bo było dość chłodno i się dużo skroplin zbierało. Najważniejsze: ZERO PROBLEMU ZAWIESZANIA ZRĘBEK Używam zrębek bukowo-olchowych Kl. 10 W sumie po tych wędzeniach dopiero teraz otworzyłem DG i jest tyle popiołu co na zdjęciu -czyli cały zasobniczek.
  20. Wykonałem ten element jako ruchomy z powodów "technologicznych ograniczeń", a dokładniej: miałem drut nierdzewny z którego wykonywałem ruszt, niestety drut taki jest bardzo oporny w kształtowaniu i po kilku próbach dopasowania odpowiedniego wygięcia do rury DG stwierdziłem, że nie jestem w stanie tego osiągnąć w moich warunkach domowego warsztaciku, dlatego zrobiłem element ruchomy, który w miarę dobrze się układa i osłania rurę wylotową. Jak będę miał chwilę czasu (hehe jak doba będzie miała z 30 albo 40 godzin) to będę chciał wykonać ruszt w stylu MlKl.
  21. Dlatego po wykonaniu poprzedniego DG z nierdzewki i wydaniu "kupy siana" (materiały, obróbka też w warsztacie ślusarskim, bo w nierdzewce to już otworu 1" się nie wywierci rozwiertakiem za 30złociszy...) stwierdziłem, że następny, który będę robił MA DZIAŁAĆ, a nie "WYGLĄDAĆ", dlatego poszedłem w ślady MIKI i wykonałem DG z tego co łatwo dostępne i przysporzy najmniej dodatkowej pracy. Aby nie było, zacząłem robić kosztorys do wykonania tego DG z nierdzewki, ale po dobiciu do 400zł stwierdziłem, że dalsze liczenie nie ma sensu bo nie należę do osób, dla których sprzęt musi się świecić jak psu jaj...., dla mnie najważniejsze jest działanie. (Jak było w starej reklamie proszku do prania: "skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?" ) Dlatego też takie rozwiązanie, ale poszedłem jeszcze dalej w uproszczenie niż MIKI -ograniczyłem spawanie do zupełnego minimum i rury dymowe poskręcałem z kształtek hydraulicznych, co dla mnie i na pewno innych osób jest/będzie dużo prostszym rozwiązaniem. W załączeniu jeszcze rys (w miarę) techniczne DODATKOWY OPIS DO RYSUNKU 3 otwory fi 6mm do wkręcenia śrub na których opiera się ruszt należy wykonać w odpowiedniej odległości od otworów powietrznych (4 otwory fi 12mm) Odległość ta jest zależna od wykonanego rusztu i powinna być taka, aby ruszt był około 5mm poniżej 4 otworów powietrznych. Jeżeli ruszt będzie ZBYT NISKO (czyli otwory zapałowe będą zbyt wysoko względem rusztu) to na dnie rusztu mogą zalegać niespalone zrębki, które skutecznie zatkają ruszt i system nie będzie działać. MIKI np. wykonał bardziej rozbudowany ruszt, który miał swój "stojak" i opierał się na dnie DG (o spód popielnika). Dla mnie łatwiej było wywiercić 3 otwory i wkręcić 3 śrubki niż spawać bardziej rozbudowany ruszt.
  22. Witam. tak jak pisałem dorzucam wymiary: Rura główna DG to czarna rura spalinowa od pieca o średnicy 130mm i długości 500mm Rury 1" są długości 300mm kupione od razu gotowe z gwintem na obu końcach. Jako rurkę powietrzną zamontowaną w krućcu od węża ogrodowego zastosowałem rurkę nierdzewną o średnicy 10mm i ściance 1mm co daje 8mm prześwitu, przy wentylatorze jaki mam zastosowany nie muszę robić na jej końcu żadnej zwężki, aby szybciej leciało powietrze. Ogólnie wymiary NIE SĄ KRYTYCZNE, można pewnie zamiast głównego wylotu z DG zamiast 6/4" użyć mniejszego czyli od razu 1" i nie robić redukcji za pierwszym trójnikiem, ja akurat miałem takie elementy więc takich użyłem, poza tym większy wylot z DG to mniejsze prawdopodobieństwo, że się zapcha
  23. Viszna

    Bla, bla, bla

    Ja kilka lat temu kupiłem wiaderko kilka kg SODA KAUSTYCZNA (zwana też wodorotlenek sodu) obecnie zużyłem 1/3 -najlepszy stosunek jakości do ceny. Sypię tego kilka łyżek na 0,5L wody i wrzucam części DG -działa idealnie.
  24. Jutro postaram się zamieścić rysunki z wymiarami. pozdrawiam Viszna
  25. Witam, No i mnie w końcu mój DG doprowadził do "szewskiej pasji", głównymi bolączkami było: zapychanie się rurki dymowej "czarnym świństwem" oraz pomimo zamocowanej na górze drgającej pompce (o czym pisałem tutaj: /topic/16197-dymogenerator-rozwiązanie-problemu-zawieszania-się-zrębek/?p=632641 ) dochodziło jednak do zawieszania zrębek. Poza tym najbardziej mnie denerwowało rozkręcanie tej konstrukcji do czyszczenia -szczególnie rurki powietrznej, która przechodzi "przez" DG. Poczytałem opisy MlKl , a przede wszystkim Jego uwagi z eksploatacji oraz kolejnych przeróbkach i stworzyłem takiego "potwora" Podczas budowy wyszedłem z założeń: - jak najwięcej części pozyskać z "gratów", które się walają w garażu, etc. - jeżeli coś dokupuję to od razu w takiej konfiguracji, aby nie musieć tego przerabiać/modyfikować - jak najmniej prac uciążliwych czyli np. spawania (oglądając zdjęcia będziecie wiedzieli dlaczego) Głównym elementem jest rura dymowa od pieca o średnicy 130mm długość 500mm. W dolnej części są wkręcone 3 śrubki na których opiera się ruszt. W "tylknej" części wywiercone 4 otwory doprowadzające powietrze o średnicy 12mm służące też do rozpalania. Gdyby się okazało, że powietrza jest za dużo można je zatkać np. śrubą 12'ką -tak jak to robi MlKl aby np. wygasić DG Górna zaślepka/przykrywka wykonana z krążka blachy o średnicy 150mm (zakup na alle...) -wkręciłem w nią 3 śrubki, które powodują, że nie spada, a jako uchwyt została wykorzystana gumowa nóżka od jakiejś szafki. Dolna zaślepka wykonana z takiej samej okrągłej blaszki + dospawany pasek blachy umożliwiający nasunięcie dolnej zaślepki na rurę. Dolna zaślepka jest od razu popielnikiem" (Tu ewidentnie widać dlaczego starałem się jak najmniej spawać -mam starą spawarkę na elektrody i spawanie tak cienkich elementów jest nie lada wyczynem -dlatego tak jest tam "nasmarkane") Do głównej rury przyspawany króciec 6/4" Do króćca przykręcony trójnik 6/4" do którego w dolnej części jest zamocowana zakrętka od słoika. Do zamocowania zakrętki użyłem korek-zaślepkę 6/4" w której wywierciłem otwór, aby skropliny spływały do słoika. Od górnej strony trójnika mamy: redukcję 6/4" na 1" w którą jest wkręcona rura 1" o długości 30cm. Na rurze jest trójnik 3x 1" w który jest wkręcona kolejna rura 1"/30cm a z drugiej strony redukcja 1" na 3/4" w którą jest wkręcona plastikowa końcówka od systemu węży ogrodowych. Najwięcej "babraniny" miałem z wykonaniem rusztu. Został wykonany z drutu nierdzewnego o średnicy 5mm (ciężko się to wygina, spawa też opornie -pomimo, że miałem elektrody do spawania nierdzewki) Ruszt jest tak wykonany, że po włożeniu opiera się na 3 śrubach wkręconych w dolenj części DG, a ruchomy jego element opiera się o ściankę DG osłaniając rurę wylotową dymu przed zasypaniem zrębkami. Nadmuch wykonany z obudowy plastikowej w której jest umieszczony wentylator od PC 70x70 12V z regulatorem napięcia 0-30V -wszystko zasilane zasilaczem 12V od jakiegoś starego routera. DG służy do zadymiania komory o objętości 700 litrów (moja wędzarnia została wykonana z lodówki gastronomicznej -uprzedzając uwagi cały środek jest wykonany z kwasówki -dlatego szukałem lodówki GASTRONOMICZNEJ) Na chwilę obecną przeprowadziłem test dymienia BEZ wsadu w wędzarni. Ilość generowanego dymu jest b. duża -przy mocniej podkręconym wentylatorze, po otwarciu drzwi cała wędzarnia była zadymiona bardzo mocno -nie było widać tylnej ścianki. Oczywiście ilość dymu jest zależna od regulacji wentylatora. Ale najważniejsze są dla mnie 2 rzeczy: - DG był puszczony z zasypem około pół do 3/4 i wypalił cały zasyp bez mojej ingerencji -czyli zrębki się nie zawiesiły - rura dymowa jest CZYSTA -żaden syf się w niej nie zbiera, nie trzeba podstawiać słoika w wędzarni na "czarne mazidło" Nie wiem czy nie mam rusztu z zbyt dużymi przerwami pomiędzy drutem, bo trochę zrębków jest w popielniku. Może za jakiś czas wykonam nowy ruszt -bardziej gęsty i przetestuję. Po całkowitym wypaleniu zasypu odstojnik był do połowy pełny wody, sądzę, że ilość wydzielanych skroplin jest zależna od wilgotności i temperatury powietrza. Zawsze mogę wkręcić większy słoik Gdyby ktoś chciał się wzorować na DG który zmontowałem to spis części: - rura dymowa czarna 130mm/500mm 2mm grubość - rura 6/4" 10cm (kruciec przyspawany do DG) - trójnik 6/4" - rura gwintowana dwustronnie 1" 30cm (pionowa i pozioma rurka dymowa) - redukcja 6/4" na 1" (przejście z trójnika 6/4" na rurę dymową 1") - mosiężny korek 6/4" (po wywierceniu w nim otworu służy do przymocowania zakrętki słoika do trójnika) - trójnik 1" (górny trójnik dymowy) - redukcja 1" na 3/4" (do zamocowania końcówki plastikowej w górnym trójniku 1") - szybkozłącze węza ogrodowego - uchwyt stalowy z gumą 1" (do usztywnienia zamocowania rury dymowej w górnej części do DG) - okrągła blacha 150mm 2mm gr (górna i dolna zaślepka) - pierdółki (śrubki, nakrętki, etc.) - plastikowa obudowa wielkością odpowiadająca wentylatorowi jaki posiadamy - regulator napięcia 0-30V z alle.. lub aliex... - zasilacz stabilizowany 12V
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.