-
Postów
5 484 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Viszna
-
Witam. Ostatnio zauważyłem, że jak cokolwiek się samemu zrobi, co działa, ale jest wykonane z przysłowiowych "pozostałości lub resztek materiałowych" lub wykorzystuje słabej jakości produkty (jak np. wspomniana w tym temacie nadziewarka) i opisze się na forum to od razu pojawiają różnego rodzaju wpisy, że "po co to komu", "bez sensu", "szkoda czasu", itp. Jak mówi stare porzekadło: "Skoro coś jest głupie, a działa to nie jest głupie". Jeżeli Ktoś coś zrobił i jest z działania zadowolony i ułatwia mu to pracę to bardzo dobrze, a jeszcze lepiej, że się podzielił opisem, bo może Ktoś inny będzie chciał skorzystać i też sobie cos podobnego wykona, albo właśnie nie wykona bo stwierdzi, że to jest zły pomysł i dobrze, że ktoś inny już to zrobił i opisał, bo nie trzeba samemu tego robić i testować. Ktoś napisał, "lepiej dołożyć i kupić" i owszem zgadzam się z tym, jak mieszkasz w bloku, nie masz czasu, nie masz gdzie i nie lubisz majsterkować to jak najbardziej. Ale jak majsterkujesz dla własnej przyjemności i masz czas to często (wiem po sobie) wykonuję DLA WŁASNEJ PRZYJEMNOŚCI różne rzeczy, pomimo, że kosztują mnie więcej niż bym wydał na ich zakup, ale mam satysfakcję, że coś zrobiłem własnoręcznie i działa. (Zrobienie ostatecznej wersji napędu do 1szej maszynki i mieszałki kosztowało mnie tyle ile bym wydał na zakup gotowego, ale ile się dowiedziałem i nauczyłem podczas budowania... tej wiedzy mi już nikt nie odbierze) Nie chcę tutaj nikogo ganić, bo każdy ma swoje zdanie (i bardzo dobrze), ale czasami zanim doda się wpisy "po co to robić", "szkoda czasu" zastanówmy się czy takimi wpisami nie zniechęcimy autora do umieszczania opisów, a w przyszłości jak skonstruuje coś super to nie opisze tego na forum, aby uniknąć tego rodzaju komentarzy. pozdrawiam Wszystkich P.S. MIKI wymyślaj i opisuj kolejne różne rozwiązania
-
Mieszarka do farszu - pomoc w zakupie
Viszna odpowiedział(a) na Michał Koperski temat w Mieszarki do farszu
Panowie dam Wam znać bliżej końca miesiąca jak przetestuję mój nowy sprzęt który wygrałem w konkursie KPPS -mieszałka 2 wałowa o poj. 30l Wcześniej miałem 1 wałową o poj. 20l więc będzie porównanie. -
/topic/17698-zgon-nadziewarki-cookpro-elektrycznej/?p=682072 Tak jak pisałem jak masz kogoś do pomocy, do kręcenia korbą podczas nadziewania to napęd naprawdę jest zbędny (ale kto bogatemu zabroni ? ) Od razu, po prostu nie potrzeba 2-giej osoby do kręcenia korbą (bo tak jak pisali przedmówcy podczas kręcenia jak masz nadziewarkę pionową i małą/lekką to podczas kręcenia najlepiej ją przytrzymywać 2gą ręką) no i już nie masz kolejnych rąk do obsługi flaka i farszu hmmm... najbardziej to by się przydał system "cofania tłoka" jak puszczasz pedał (robisz przerwę w nadziewaniu) bo jak puścisz pedał to farsz jeszcze przez chwile wychodzi -ja już wiem ile tego będzie i odpowiednio wcześniej zwalniam przełącznik, ale to już takie moje "czepialstwo na siłę" Co by się jeszcze przydało? Więcej siły (mojej) bo postawienie tego diabelstwa na blacie nieźle daje w kręgosłup, waga nadziewarki to 35kG!! w dodatku jest "nieporęczna" do chwycenia i podniesienia. No ale chciałem elektryczną to mam
-
Jak uniknąć twardego jelita na kiełbasie parzonej?
Viszna odpowiedział(a) na Maxell temat w Obróbka cieplna
Kiełbasa leżała na blacie w kuchni, stygła po parzeniu, i leżała tak ~10 godzin. przez całą noc do rana. -
Jak uniknąć twardego jelita na kiełbasie parzonej?
Viszna odpowiedział(a) na Maxell temat w Obróbka cieplna
@Seed,Też kiedyś jak zrobiłem zwykłą cienką kiełbasę to miała twardą "skórę", była twarda "jak na byku" nie dało się tego jeść, próbowaliśmy jej jeszcze ciepłej od razu po zrobieniu i ciekawostka: na drugi dzień było już wszystko OK z osłonką tzn. zrobiła się "normalna", widać musiała poleżeć -
Zaczynałem od nadziewania Zelmerem 8ką kiełbasy białej, to było moje pierwsze i jedyne użycie maszynki do tej czynności -myślałem, że mnie szlag trafi -dla mnie TRAGEDIA od razu podjąłem decyzję że musi być nadziewarka. Wiem, ze są osoby które za pomocą maszynki nadziewają i im to wychopdzi dobrze, ja niestety nie mam takich manualnych zdolności. Trafiła mi się okazja i zakupiłem Royala 7l pionową, w porównaniu do Zelmera w zasadzie nie ma porównania, to jak byś chciał porównać samochód do samolotu (i jednym i 2-gim się przemieszczasz, ale...). W pionowej 7l największym dla mnie mankamentem był załadunek wsadu (aby go porządnie upchnąć) oraz mycie po pracy, pojemnik jest długi i wąski przez co moje wielkie łapska słabo się tam mieściły, poza tym mycie było uciążliwe, bo pojemnik nie ma żadnych nóżek, a od spodu wystaje rurka i nie było można go wygodnie postawić do mycia, wtedy też zacząłem się zastanawiać nad nadziewarką z szerokim pojemnikiem jakąś 10 czy 15litrową -jak rozeznałem ceny to wyszło, że lepiej dołożyć te kilka stówek i od razu kupić elektryczną, bo koszt wykonania napędu w moim przypadku wyszedł by nie dużo mniej (wszystkie prace ślusarskie musiałbym zlecać, a ostatnimi czasy "mój" ślusarz zaczął się cenić, bo ma dużo zleceń...) Mam więc porównanie w pracy na różnych sprzętach i powiem tak: - jeżeli robisz kiełbasę "od święta" (nawet i 60kg) ALE w 2 osoby (masz kogoś do pomocy chociażby tylko do kręcenia korbą) to napęd jest TYLKO miłym dodatkiem, nic nie wnosi do pracy, co innego jeżeli robisz samemu to napęd jest mega ułatwieniem pracy (i da się samemu ręczną nadziewarkę pionową obsłużyć, ale wymaga dużo większej koordynacji ruchowej Czyżby mój post? Sprzęt po naprawie działa bez zarzutu (element dałem do pospawania dla zawodowego spawacza i wszystko działa teraz idealnie), co nie zmienia faktu, że ogólnie widać, że jest to "chińczyk", po naprawieniu elementu nadziewarkę całkowicie rozkręciłem (totalnie wszystko) i poskładałem od nowa używając dodatkowych podkładek, a przede wszystkim kalibrując wszystko podczas skręcania. Wyobraź Sobie, że jak do mnie przyjechała jako nowa to tłok nie chodził w pionie! W dolnym położeniu miał około 3cm odchyłki co powodowało b. duże naprężenia na całej konstrukcji -spowodowane to było krzywym skręceniem mechanizmu napędu względem obudowy, a wystarczyło tylko wszystko porządnie ustawić przed poskręcaniem bo otwory w elementach są odpowiednio większe umożliwiając regulację, po prostu Chińczyki tego nie zrobili podczas produkcji. Od czasu naprawy przerobiłem około 200-kilkadziesiąt kg kiełbasy i jest wszystko OK. Jak długo podziała? Nie mam pojęcia, ale w razie jak się coś posypie to da się to w miarę łatwo naprawić. Na pewno dla moich potrzeb nie zakupiłbym nadziewarki za 2 lub więcej tysięcy bo... kiełbasy to tylko mniejsza część produkcji w dodatku wymagająca najwięcej sprzętu (mieszałka, nadziewarka, porządna maszynka do mielenia ) A czy t4all nie jest kolejną firmą importującą z Chin swoje produkty? Po asortymencie tak wygląda... ale może mają porządniejszy nadzór nad jakością produktu, bo w dzisiejszych czasach prawie wszystko jest produkowane w Chinach a różnica polega na kontroli jakości i cenie. ale się rozpisałem pozdrawiam Piotr
-
Mała masarnia MLO
Viszna odpowiedział(a) na krzysiek1986r temat w Jak otworzyć małą, tradycyjną masarnię
Witam, ja też się dowiadywałem odnośnie możliwości oficjalnego zarejestrowania małej produkcji (~100-200kG/m-c). Na początku uderzyłem do weterynarii gdzie pokierowali nas do sanepidu, gdyż jeżeli nie prowadzisz uboju to nie musisz podlegać pod weterynarię i masz dużo mniej "papierologii" do załatwiania. W sanepidzie pierwsze co to padło pytanie o warunki zagospodarowania terenu, abyśmy sprawdzili w gminie czy można otworzyć zakład produkcyjny (nie ważne czy będziesz robił w kuchni kotlety albo pasztet, czy będziesz miał oddzielne pomieszczenie, podlega to pod PRODUKCJĘ czyli zakład produkcyjny). W gminie okazało się, że nasz dom jest na terenie gdzie mogą być TYLKO zakłady USŁUGOWE a nie produkcyjne -można to "obejść" w ten sposób, że należało by otworzyć jeszcze lokal w którym można by spożywać produkty na miejscu i wtedy zamiast zakładu produkcyjnego masz usługowy... trochę to chore, bo możesz otworzyć warsztat lakierniczy na posesji, a nie możesz w domu w kuchni przygotowywać posiłków na sprzedaż i która działalność jest bardziej uciążliwa dla sąsiadów? Ogólnie wszędzie gdzie nie poszliśmy to się odbijaliśmy jak od ściany -podejście urzędników na zasadzie: "a ci czego tu chcą, tylko du..ę zawracają" i uwagi w stylu: "ale czy to się państwu opłaci?", "ale chce się Państwu takie rzeczy robić?", "wiecie ile z tym jest załatwiania...." Żona jest na rencie i chcieliśmy to zalegalizować, aby miała jakieś zajęcie, gdy się trochę lepiej czuje, bo od bezczynności dostawała już *cenzura*, a tak by miała jakieś zajęcie i by się chorobą nie zamartwiała, no ale cóż jak to w Polsce zawsze kłody pod nogi... -
Szymon11 jak nie masz "ciśnienia" na ten gar to obserwuj olx, ja pół roku to robiłem i w końcu trafiłem na okazje gar 35 litrów lekko wgnieciony i brak pokrywki wystawiała hurtownia AGD -kupiłem za śmieszne pieniądze -coś koło 90zł i tez potrzebowałem takiego aby działał na indukcji
-
Kolega @Konrad1982 trochę "niefortunnie" zadał pytanie, chodziło o: grzałka o kształcie okręgu i grzałka o kształcie prostokąta
-
Jeżeli użyjesz grzałki "okrągłej" od termoobiegu to żywotność może być krótsza (ale czy tak jest?), gdyż taka grzałka jest projektowana do pracy w wymuszonym przez wentylator obiegu powietrza, które ją schładza. To jest moja teoria i wcale nie musi być "prawdziwa". Natomiast jeżeli użyjesz grzałki okrągłej od np. palnika kuchenki elektrycznej to na 100% żywotność będzie taka sama jak grzałek o innych kształtach.
-
Wędzarnia na początek
Viszna odpowiedział(a) na robustus2018 temat w FAQ dla początkujących zadymiaczy
Jeżeli zaczynasz przygodę to wg mnie wędzarnia elektryczna z dymogeneratorem - "wybacza" więcej błędów niż tradycyjna wędzarnia, a w zasadzie nie umożliwia ich wystąpienia np. przekroczenia zadanej temperatury. Dymogenerator nie wymaga tak częstego nadzoru jak palenisko (piszę oczywiście o początkujących, bo doświadczona osoba potrafi tak przygotować palenisko, że też nie trzeba przez 2-3godz nic robić) Nowa technologia jest po to, aby nam ułatwiać życie -
Po 1-sze to dokładnie jak napisał MIKI, a po 2-gie: czy jak będziesz wędził na zimno to czy będziesz demontował grzałkę? Bo jak nie, to osadzi się na niej nalot z dymu i jak później włączysz grzanie to będzie się działo ...
-
Dobór komory do mocy grzałki - 2kW
Viszna odpowiedział(a) na markus383 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Największym błędem jest stosowanie w dużych wędzarniach grzałek bez żadnego radiatora (rozpraszacza energii cieplnej), a tylko sama cieniutka rurka grzałki. Grzałka taka ma bardzo małą powierzchnię, a co za tym idzie bardzo słabo oddaje ciepło. Jeżeli zastosuje się do grzałki radiator będzie dużo większa wydajność elementu grzewczego. MINUSEM stosowania radiatora jest natomiast bezwładność układu -wtedy należy stosować sterowniki PID, które sobie potrafią poradzić z "obsługą bezwładności cieplnej" elementu grzejnego. P.S. Kiedyś jak robiłem pierwszą wędzarnię w beczce to do budowy użyłem grzałki z grila elektrycznego, nagrzanie wędzarni trwało około ~20 minut, po zamontowaniu na grzałce oryginalnej tacy która była w grilu -wędzarnia osiągała temp. w niecałe 10 minut -taca stykała się z grzałką, a dokładniej grzałka była przykręcona do tej tacy w 4 miejscach. Niestety w tamtym czasie jeszcze nie znałem sterowników PID i podczas wędzenia miałem wahania temperatury na poziomie ~7-9ºC, ale wędzonki i tak wychodziły super.- 7 odpowiedzi
-
Bardzo pomysłowe Widzę, że nie tylko ja jestem "kombinator" ja z kolei robiłem haczyki do wieszania wędzonek z łańcuszka od żyrandola /topic/16809-haczyki-na-wędzonki-z-łańcucha-do-żyrandoli/
-
Witaj Maws miałem dokładnie taki sam problem /topic/14819-źle-mieli-maszynka-do-mięsa-przyczyna-usunięcie-usterki/?p=434828
-
Na SZKLANE (b. ważne) naczynie o pojemności ~1l sypię trochę więcej niż połowę "miarki" (zatyczka od spraya) Ogólnie robię to tak: wlewam wodę do naczynia wsypuję sodę mieszam do rozpuszczenia (używam rurki którą będę później czyścił) TU UWAGA NACZYNIE SIĘ MOCNO GRZEJE dlatego NIE MOŻE BYĆ PLASTIKOWE wrzucam rurki dymowe na kilka godz. co jakiś czas (łącznie z 3-4x podczas całego procesu) poruszę naczyniem, aby się płyn wewnątrz rurki przemieścił2x czyściłem w garażu, ale podczas procesu mocno śmierdzi (może mam słabą wentylację w garażu?) -jest taki charakterystyczny zapach/smród i teraz robię to zawsze na podwórku. Tak wygląda mój zestaw do czyszczenia rurek dymowych
-
Ja polecam Selgros naprawdę świeże mięso dobrej jakości (tzn. do tej pory nie napotkałem na żaden problem z jakością). Co do cen to niestety - ceny nie należą do najniższych. Porównując do cen z Lidl/Biedronka/Kaufland są znacznie wyższe, ale jest JAKOŚĆ a nie "jakoś" No i trafiają się fajne promocje cenowe niezależne od dostawy/zalegania towaru, np. w wtorek zamawialiśmy szynki "kulki" w ilości kilkudziesięciu sztuk na odbiór w sobotę, a w piątek pojawia się promocja na szynki i w sobotę płaciliśmy po cenie promocyjnej. więc Selgros (chyba?) robi cenę promocyjną jak już wiedzą, ze będą mieli nadwyżki towaru, a nie jak im towar leży i już zaczyna sam uciekać z półek No ale to moje odczucia od kiedy zaopatruję się w tym sklepie. P.S. Rewelacją jest możliwość skórowania boczku, podczas zakupu prosisz, aby usunęli skórę i przepuszczają boczek przez taką fajną maszynę -trwa to dosłownie SEKUNDY -nic dodatkowo nie kosztuje (płacisz za boczek ważony PO skórowaniu).
-
Wędzarnia elektryczna od zera
Viszna odpowiedział(a) na SpawaczTig temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Ja mam w swoim rurę nierdzewną Φ114, ścianka 2mm co daje wewnątrz Φ110 Zdjęcie -
Folia moletowana do pakowarek próżniowych.
Viszna odpowiedział(a) na miro temat w Pakowarki próżniowe
Żona ostatnio kupuje w rolce w Lidlu -z pakowarką ProfiCook działają poprawnie. -
Wczoraj w Bricomarché udało mi się nabyć "pył/mączkę" (jak zwał tak zwał ) ważne , że gradacja bardzo drobna. Opakowania rodem od naszych "sąsiadów" (nawet polskiej etykiety nie ma na produkcie). Cena: 18,99zł Leżały na dziale z przyborami BROWIN (asortyment winiarski i wędzarniczy) A tu widać gradację P.S. Przez internet w sklepie nawet nie szukajcie -NIC nie znajduje wyszukiwarka.
-
No ja właśnie taki jestem, że nie potrafiłbym Nikomu sprzedać nic o czym wiem, że jest uszkodzone/wadliwe, nie mógłbym później spać kumple się ze mnie śmieją, że "za dobry i za uczciwy jestem" i przez to się nigdy nie dorobię, bo większość bazuje właśnie na "niedomówieniach, itp..." Na początku zrobię tak jak proponuje Olek P i TOSHIBA mam akurat klej dwuskładnikowy do metalu, kiedyś kleiłem odlew aluminiowy w silniku -pękło ucho od mocowania filtra i trzyma diabelstwo do dzisiaj, więc może i tu się będzie trzymać.
-
Bardzo dziękuję za informacje odnośnie spawania. Jeżeli chodzi o reklamacje to martwi mnie jedno: czy reklamacja czy rękojmia to nawet po wymianie dostanę taki sam "szajs" i prędzej czy później usterka może się powtórzyć (aczkolwiek nie musi) Chyba lepszym rozwiązaniem będzie wykonanie tego korpusu w innym materiale mam dostęp do bardzo twardego tworzywa sztucznego z którego robią np. koła do wózków widłowych fakt trochę to będzie kosztować, ale będzie już dożywotnie. Toshiba Pierścień zabezpieczający był, odłożyłem go aby nie zaginął. To ciemne to cień, bo łożysko ma teraz luz i odstaje, ale jak się przyłoży ten pęknięty kawałek to łożysko jest ciasno osadzone. Bilu72 moja ma inne ułożenie przełączników sterujących i stojak jest wykonany z płaskowników w kształcie "c", a na tej co dałeś zdjęcie stojak to 4 pręty, sądzę że to jedyne różnice w środku pewnie to samo... dzięki i pozdrawiam
-
Podczas nadziewania krakowskiej nagle coś głośno "strzeliło" w obudowie napędu i... Teoretycznie sprzęt na gwarancji, ALE po ostatnich "doświadczeniach" gwarancyjnych z wilkiem od YATO gdzie czekałem na realizację reklamacji przez YATO prawie 2 miesiące i pewnie do dzisiaj bym czekał, ale zareagował sklep w którym kupiłem przysyłając mi nową maszynkę i biorąc walkę z YATO na swoje "barki". Tak się zastanawiam chyba to wszystko rozkręcę i zawiozę do jakiegoś porządnego spawacza celem pospawania. Co sądzicie na ten temat? Zna się Ktoś z Was na spawaniu -czy to będzie trzymać? P.S. Powiem Wam jedno: nie ważne czy YATO czy cookPRO, to wszystko jest JEDNA WIELKA CHIŃSZCZYZNA. W nadziewarce np. pierwsze co musiałem zrobić to podłożyć podkładki z jednej strony pod napęd, bo... stojak nadziewarki jest tak "prosto" wykonany, że tłok w najniższym położeniu był przesunięty ~2cm względem środka pojemnika nadziewarki. Tłok nie pracował idealnie w pionie tylko pod lekkim skosem i podczas pierwszego testu jeszcze bez farszu jak doszedł do dołu to wywierał taki nacisk na bok pojemnika, że w górnej części pojemnik wyskakiwał z zaczepów.
-
Witam. Mam takie pytanie do użytkowników maszynek typu wilk: Jak bardzo się Wam grzeje sekcja silnika podczas mielenia? Mam maszynkę YATO YG-03232 i po zmieleniu ~25kG mięsa na zestawie sitek szarpak+10+10 część gdzie jest silnik była b. mocno ciepła i się zastanawiam czy "nawet takie" maszynki się grzeją -czyli tak ma być, czy to wina taniej maszynki z chińskim silnikiem. Poza tą (nie wiem czy) przypadłością maszynka mieli idealnie. Pisząc "mocno ciepła" mam na myśli, że dało się przyłożyć i trzymać rękę na obudowie, ale wg. mnie to już była za wysoka temperatura, aczkolwiek wcześniej jak miałem Alfę z silnikiem od wyciągarki to silnik się mocniej grzał. pozdrawiam Piotr