jumbo

GMO - naturalne w USA :grin: ha haaaaaaaaaa

miro, jak ją wypali w swojej konstrukcji , to i tak tlenek pozostanie w niej - musi tę rurę wykopać , wypalić umyć zobaczyć jak zachodzi rdzą i ew. jeszcze raz wypalić. Dużo motania - lepiej kanał z cegły , rury klinkierowej albo rury ze zwykłej czarnej blachy - może być nawet kawałek blachy wygięty w podkowę i zasypany

romanb , tlenek cynku osadzi Ci się na wędzonkach i tak go zjesz , co odczuje Twoja wątroba i nerki - pomijam słodkawy smak tego związku. A znajomy chemik to chyba jeszcze się nie zatruł ....

tyle przypraw i w dodatku bez proporcji, toż to istna perfumeria :shock: lepiej użyć 2 - 3 przyprawy , bo przy większej ilości rodzajów przypraw smaki zaczynają się wzajemnie wykluczać, i powstaje kiełbasa pachnąca niczym. nacinanie kiełbasy na pieczenie nad ogniem (z ang.grill) pozbawia ją soczystości - ale jak kto lubi... temperaturę wody 150* osiągniesz w autoklawie poza tym może mielenie 3 x przez 8 nie nadwyręża mięsa , ale trzykrotne żucie przez ślimak owszem - mielenie na 4 z ostrymi nożami da lepszy efekt .

zawsze na 5-litrowy garnek galarety wieprzowej , doprawiając przed rozlaniem do mniejszych foremek , dodaję 2 -3 łyżki octu spirytusowego - daje specyficzny posmak. einshel spróbuj , zasmakuje Ci

dłoń 13 latka . strach się bać :shock:

CZARNE USTA - tak jak napisano :grin:

Greg , bardzo proszę wklej albo poślij na pw już mam koncepcję dołożenia lewych obrotów miro - średnica sitka to 64 mm zibi - ja prawie Twój rówieśnik , a nie "pan" :lol:

miro , patrzyłem na proporcje wtyczki co do reszty i też tak myślę. a nie tajemniczo , tylko padł mi następny zelmer i powiedziałem sobie , że już nie chcę plastikowych przekładni . grzebałem w rozmaitych aukcjach - znalazłem kilka gastronomicznych - w tym i tę - i łyknąłem w ciemno nic o niej nie wiedząc -jedynie , że ma najmocniejszą z przekładni, ślimakową i w dodatku metalową. Teraz szukam informacji na jej temat , coby rozświetlić braki mej wiedzy zibi - cena 200 i parę groszy arkawroc - 380wat z przekładnią ślimakową i dużą średnicą rotora da radę podobała mi się też ta , ale ..... http://allegro.pl/maszynka-do-miesa-wilk-ftsm103-i2521061836.html Jak nadejdzie przesyłka to rozkręcę i się dowiem jasności :grin:

też tak uważam , ża raczej jest to typ gastronomiczny , podobny do bocznej Hendi lub Catecq , niemniej chcę zapytać , czy ktoś miał z takową styczność i może coś na jej temat powiedzieć maszynka jest do wyjęcia za rozsądną cenę , więc szukam jej plusów........

ale miałeś ekipę - i zapewne napoje rozrywkowe spowodowały podział zdań i animozje

czy ktoś z doświadczonych zadymiarzy może powiedzieć coś o tej maszynce? http://www.aukcjoner.pl/gallery/010167202-1.html#I1

niewygodna korba , mocowanie napędu do deski słabiutkie , deska nie wiadomo z czego(jak tworzywo to lipa)

ryba bratowej to dorada - bardzo smaczna a zalewę do rybek rób 6-7% i będzie ok

chudziak , znając życie to zdolność pisania u naszego bohatera powróci dopiero jutro Gregtom , bez urazy a wręcz z sentymentem...

haluś , przecież wiesz że w kabanosach (prawdziwych) muszą być takie grube kawałki tłuszczu , i nie ma sensu potykać się z czymś...... pokuś ty też o tym wiesz.... a wariacje na temat kabanosów to widać w marketach od gó..na za 9,99 do promocyjnych ,(chudych) za 29,99 , kabanos ma kosztować minimum 35 - 40 zł ale

do każdego wiaderka (myślę że masz co najmniej 5) wsyp na 2/3 wiśni, zalej wodą na 3/4 i dorzuć 10 - 15 rodzynek do każdego,zamknij wiaderka tym szczelnym deklem , ale zostaw minimalnie niedomknięte - za dwa tygodnie zlejesz moszcz do wykombinowanej butli 20 -30 l ,wiśnie zalejesz w wiaderkach ponownie wodą z cukrem(2 kg na 10l)i po 2 - 4 tygodniach(zależy od temperatury otoczenia )dolewasz 2 moszcz do butli , dodajesz cukru, ale nie naraz tylko co tydzień po 250 g, przez 4 - 6 tygodni i niech się dzieje owoce możesz wycisnąć przez płótno i dolać to co uzyskałeś do butli kwas pruski z pestki daje swoisty , pestkowy aromat

ewentualnie dorzuć 1 - 1,5 kg łopatki ale nie ma musu z podgardla nie zapomnij wyciąć gruczołów limfatycznych tłuste lepiej eksponuje smak

rozeszły się na pniu....a w jakiej to atrakcyjnej cenie jeśli można wiedzieć skoro już znalazły nabywców?

ech , wszyscy optujecie za idealnie szczelną nadziewarką - ale który ją ma - i to chyba nawet jest niewygodne bo jeżeli cylinder jest idealnie okrągły i oring(i) dają radę , to po n -tym użyciu , to ta sytuacja przestaje być relaną, Kłania się uszczelka , którą kiedyś pochwalił się myth - myth plis daj namiary ja mam umyk na 10 l przy zwykłej kiełbasie (np Szczepana) ok 100 ml i nie robi mi to żadnego problemu

Chyba nie takie jest zadanie odpowietrznika na tłoku. On ma uniemożliwić zwrotne zasysanie farszu z lejka podczas wycofywania tłoka z cylindra. I tylko tyle. Pozdrawiam wystarczy do tego również poluzować nakrętkę lub zacisk na lejku podczas cofania...

miro , idziesz po bandzie , tłumaczenie tobie jako fachowcowi jest zaproszeniem do ślonskiygo napoju na k jak już jom mosz , to od razu jej siem niy pozbywej to znaczy

andrzej k , mój dziadek - wiejski masorz (po którym mam nadziewarkę i zamiłowanie ) nie uważał aby roztomańte mecyje (duperele np typu śmieszny odpowietrznik) komplikowały mu pracę i bez tych pierdół jego wyroby były uważane za najlepsze w okolicy.Powietrza wydobywającego się czasem(przy niedokładnym ubiciu wsadu cylindra ) pozbywał się przez uderzenie tępą stroną noża w lejek - i już .A jeżeli ktoś nie potrafi , to niech ma odpowietrznik i po użyciu myje w spirytusie

Radek , 10 nie musisz ładować do pełna - jest stabilniejsza , i też zrobisz 3 - 4 gatunki za jednym zamachem - a kolega pyta jak najłatwiej i najlepiej , wiec nie komplikuj adaś , najlepiej pionowa , pojemność 7 - 10 , korba z tyłu , bez odpowietrznika(bo jak niedokładnie umyjesz to s.. się zrobi z następnym nadziewaniem)

czy u was tyż tak krupami ciulało - we wtorek szło u nas tego wincyj niż deszczu - i byli jak gołymbi abo nawet kurzynci jajca