tusiaczek

Sprawa jet taka... Jako że praktycznie całe wakacje mamy jakoś tam zagospodarowane (albo my gdzieś albo ktoś do nas) a pozostał nam jeszcze w lipcu jakiś tydzień-półtora który moglibyśmy gdzieś miło spędzić więc szukam natchnienia... Od dawna chcieliśmy w końcu pozwiedzać troszkę nasz Dolny Śląsk więc skoro nadarza się okazja to trzeba ją wykorzystać należycie Generalnie na pewno chcielibyśmy zaliczyć Szczeliniec (co w okolicy?), Książ, zamek Czocha. Może macie jakieś ciekawe typy co jeszcze można w dość szeroko pojętej okolicy ciekawego odwiedzić? Troszkę owego Zdolnego Śląska zdążyliśmy "liznąć" w zeszłym roku i strasznie nam się podobało ale było to tak jakoś po łepkach i niedosyt znaczny pozostał. Byliśmy w Osówce, Złotym Stoku więc to raczej już odpada. I przy okazji czy macie namiary na jakieś fajne miejsca noclegowe w okolicy? Wyjazd planujemy raczej mocno objazdowy więc pewnie ze dwa-trzy miejsca by się przydały coby za dużo czasu na dojazdy nie tracić.

Donosiciel

A ja uważam że ta nadziewarka to bardzo dobru zakup... Wymienić lejki i przy tym przełożeniu to można nawet słonia przez lejek od kabanosów przepchać. Jest toporna, pancerna i nie do zajechania. Jeżeli komuś nie przeszkadzają gabaryty to jest zylion razy lepsza niż jakieś chińczyki

Saszka, wprawdzie nie w Polsce ale z darmową wysyłką do Polski kupisz tutaj http://www.yesstyle.com/en/lion-tobacco-tooth-powder-160g/info.html/pid.1039090095 I jest nawet opcja obsługi w Twoim ojczystym języku

AndrzejKu, może wyślą Cię nad morze... Śmy byśmy Ci pomogli znacząco w tej sanatoryjnej nudzie

Wiesz, z tym dotarciem to nawet mi nie chodziło o doświadczenie itp. Bardziej o to że nie przyjmujesz pewnych rzeczy do wiadomości. Absolutnie. To że u was coś się tak robi nie znaczy że to jest (w tym przypadku!) obwarzankiem. Równie dobrze Twoi dziadkowie, rodzice czy inni antenaci mogliby robić od stu lat szynkę i nazwać ją parmeńską a jednak to co od owych setek lat robili szynką parmeńską na pewno nie będzie. Mimo że cała Twoja rodzina i okolice tak na Wasz wyrób będą mówili. Ot taka małe ale jakże znacząca różnica. Nic nikomu oczywiście nie ujmując.

W samo sedno. Ale i tak chyba nie dotrze... :laugh:

Gonzuś, specjalnie dla Ciebie nabędę taki specyfik i jak się zobaczymy (mam nadzieję wkrótce) to popróbujesz specyjałów... Oooo take cuś - http://allegro.pl/aromat-dymu-50-g-sosa-i5340668888.html

Wiesz Kaziu że na takich prestiżowych gości jak Wy to się człowiek postara ale żebym tak a co dzień czy choćby i przy niedzieli takie cudeńka czarował to nie powiem...

Chłopaki, wpędzacie mnie w kompleksy jakieś....

W komplecie są 2 takie wkładki. 3,5 i 7 mm i jak na razie jest OK. Jak będę miał potrzebę robić mega malutkie kosteczki to sobie dokupię ale chyba raczej nie przewiduję. Już ta 3,5 mm jak dla mnie jest wystarczająco drobniutka

Co do szatkownicy Boernera - używamy ją już tydzień i jesteśmy coraz bardziej zachwyceni. Gwałtownie wzrosło nam spożycie warzyw w przeróżnych konfiguracjach, sałatki, na chlebek itp. Marta która nienawidzi okrutnie krojenia cebuli (o krojeniu w kosteczkę nawet nie wspomnę) nagle nie widzi problemu Jeżeli jakość i trwałość ostrza będzie podobna jak ta kilkuletnia Wiesiów to będą to jedne z lepiej wydanych pieniędzy w ostatnim czasie

Skoro wędzarnia odpowiedniej wielkości już stoi to kiedy robimy jakieś małe wędzonko.....

No własnie chciałem napisać że montaż grzałek na poziomie MISZCZ

Dlatego właśnie kupiłem coś co się już u kogoś przez wiele lat sprawdziło...

Chyba nie skumałeś... kupiłem dokładnie to samo co ma Wiesiu tylko ze dwa modele do przodu - nie jakaś podróbka bądź naśladowca patentu, firma ta sama, model chyba z czasem ulepszony więc skoro u Wiesia sprawuje się tyle lat to chyba u mnie też troszkę pożyje?

Ale ja właśnie nie chciałem tańszej alternatywy... Wiedziałem od Wiesia że ta akurat firma robi sprzęt na lata więc szukałem dokładnie tej.

Dlatego też od razu go kupiłem Szkoda Marysiu ze nie udało nam się spotkać w ten weekend

Będąc ostatnio na występach gościnnych w samej stolicy podejrzałem byłem u kolego Wiesia coś co wzbudziło mój absolutny zachwyt. Oczywiście jako znany w świecie gadżeciarz nabyłem to niezwłocznie Jest to rodzaj tarki ale z przeciwbieżnie ustawionymi ostrzami - podobnież nazywa się toto mandolina ale ja wynalazłem to pod nazwą hebel. Sałatkę pod pewne płyny zrobiłem tym w dosłownie minutkę... jak się rozpędziłem to się Wiesiowi pomidory i inne warzywa skończyły Cebulka w talarki lub kosteczkę nie stanowi już problemu, leci migiem. Regulacja co do grubości plasterków na poziomie dziesiątych milimetra. Cena sroga ale skoro intensywnie używana służy Wiesiom już 7-8 lat to chyba jednak warto. http://allegro.pl/hebel-v5-4-kolory-borner-polska-elwa-i5248095583.html

A my chcielibyśmy serdecznie podziękować ekipie z Warszawy i szeroko rozumianych okolic za fantastyczne przyjęcie i ugoszczenie nas iście po królewsku Dawno nie spędziliśmy tak fantastycznie czasu w tak fantastycznym gronie. W bardzo dużym skrócie - pojedlim, popilim i pozwiedzalim Fantastycznie jest znać Was wszystkich Fotorelacja by Martadela wkrótce...

Tu se napisze.... co.mnie tam panience :-) Pozdrowienia dla.wszystkich Dziadów z Boczusiowa... Jest zacnie :-) Się gościmy:-)

Ty Dziadu jeden.... a kto tu Kaziowi zaczął wątek psować.... Sie posprząta :-)

Spadaj.. zdeczko samotny się czułem :-) A poza tym wszystko popsułeś bo właśnie wychodziłem na gieroja co to stolyce był i pokonał.... I cała reputacja poszła w piz.... :-P

Jak to co? Krzewiłem kulturę :-)

Duplomatycznie powiem że szacowny Gospodarz nie powitał nas o poranku... :-) A i w nocy zostawił mnie samego na placu boju z małżonką swą Madzialeną :-)