Emil

Nie bardzo to może pasuje w dziale "humor" , ale nie byłem pewny gdzie to umieścić..... Autentyk : http://images64.fotosik.pl/9/a100d7afb168d228med.jpg

Jak starannie przeprowadzisz proces osuszania w wędzarni , to i bez ociekania może się obejść Będzie to 100kroć bezpieczniejsze rozwiązanie niż osadzanie w takich warunkach jak piszesz

Oj coś mi się zdaje, że czas naostrzyć nożyk i siatki :wink: jeśli połowa mięska była zmielona na 8-mce, powinna być lepiej widoczna struktura.

Tutaj jest dylemat dla mnie również bo takich określeń nie było. Teraz Polskie Normy klasyfikacji mięsa są nie przestrzegane, każdy określa jak chce i stąd mamy pewne nieścisłości. Np. kupiłem mięso drobne wieprzowe kl II o zawartości 40% tłuszczu jak to zapiszę logicznie było by 40/60 bo wymieniam jako wiodący wskaźnik tłuszcz reszta mięso. To samo odwrotnie kupiłem wp kl II o zawartości 60% mięsa logicznie myśląc zapiszę 60/40 Myślę że gdy wymieniam tłuszcz na pierwszym miejscu to zapiszę 70/30 i to jest mylące. Wniosek-określajmy to bez określania np Wp. kl I 90/10 , Wp kl II 80/20, 60/40, 50/50. Znaczy pierwsze mięso drugie tłuszcz. Po przekroczeniu 50% nie wiem czy to będzie logiczne 40/60 ,30/70 20/80 gdzie dalej pierwszą wartością jest mięso drugą tłuszcz. Dziadku, bez względu na to jaki jest większościowy udział % czy mięsa czy tłuszczu , zawsze pierwszy podaje się udział % mięsa - taka jest zasada stosowana na całym świecie. Miałem gdzieś link odwołujący do stosownych materiałów w tym zakresie - jak znajdę to postaram się wrzucić.

http://images50.fotosik.pl/1887/ba4a1397eec774eemed.jpg :devil:

Opowiadający to EX kierownik ekspedycji zwolniony dyscyplinarnie za potężne manko po remanencie.... Szkoda mi tych ludzi którzy pójdą na bruk - to był największy pracodawca w okolicy. Piszę świadomie BYŁ , bo pewne zjawiska będą tu nieodwracalne. Nie mają tyle kasy ile miał Animex aby reaktywować Constar. Reaktywacja kosztowała ponad 20 mln $

Nie bardzo. Klasa S (60% i więcej chudego mięsa) może być osobno wprowadzona w państwie tylko w zakresie swoich ubojów. Mięso importowane i eksportowane do krajów członkowskich musi być klasyfikowane wg norm UE. Dotyczy to tylko wieprzowiny. Wołowina i baranina mają S-ki bez względu na pochodzenie mięsa. U nas import mięsa wieprzowego wynosi grubo ponad 50%. Były i bywają momenty, że sięga 80%. Nie znam ubojni w niemczech, belgii czy holandii, ktora nie mialaby w klasyfikacji klasy S. Inna sprawa, że w praktyce 90% półtusz z tych klas pozostaje w zakładzie do rozbioru na elementy. Sprzedaz półtusz od klasy E.

Te artykuły są spoznione przynajmniej o 5 lat . Dzis wieksze ubojnie nawet zywiec importuja z zachodu, a ceny w kraju ustalane na podstawie niemieckiego ZMP....

W usa mają bardzo popularne tam snacki z suszonej wolowiny tzw. Jerky. Spotkac mozna prawie przy kazdej stacji benzynowej. Mocno wysuszone płatki o grubosci ok 2 mm, w smaku pycha:) bardzo aromatyczne.

Artur , to co robisz to już ekstraliga :clap: szczególnie za te kabanosy należą się słowa uznania stary. Te ze zdjęcia po podsuszeniu są jak wzorcowe

Dlatego nie siekam, a mielę na siatce 4mm - to robi różnicę

Tak jest ewentualnie w niedzielę do kościoła, w słoneczną pogodę

Maxell, myślę, że jak go zachowasz w oryginalnym stanie to już będzie tylko zyskiwał na wartości

Niestety, tutaj sie mylisz. Mam BMW 525i z 1988 r. Silnik M20B25. Przejechane 197.000 (praktycznie od nowości u mnie). Poza podstawowymi wymianami płynów i wkładów oraz pr wycieraczek, wymieniłem tylko amortyzatory i chłodnicę (juz niestety przeciekała). Czeka mnie jeszcze wymiana 2 uszczelek, gdyż czas robi swoje. I to wszystko. Kopa ma jak F-16 . Spalanie: 8-9 l/100 km przy prędkości 140-150 km/h. Stan blach taki, że jak gdziekolwiek podjadę, to panowie (szczególnie ci młodsi) obsiadają bawarkę jak muchy i cmokają. Zresztą sporo osób miało okazję ją oglądać, gdyż byłe nią na kilku zlotach. Nie pisze tego by się chwalić (choć jest moim oczkiem w głowie), ale by zbić Twoją opinię o tych wozach. Ja to myślę, że quartz miał na myśli obecnie produkowane egzemplarze Bo IMHO BMW skończyło się w kwestii niskiej awaryjności z serii 5 czy 3 na modelach E39 , E46

Zależy jaki finalny produkt chcemy uzyskać Ja miałem na myśli prawdziwego klasycznego hamburgera na bazie wołowiny , bez zbędnych dodatków. Pulek, Spróbuj zrobić tak jak napisałem. Gwarantuję, że nic się nie rozpadnie. Dodatek jajka czy bułki tartej moim zdaniem czyni profanację z prawdziwego hamburgera.

Mój sprawdzony prosty przepis : 0,5 kg antrykotu b/k lub udźca + 0,3 kg pręgi b/k , zmielone na siatce 4 mm. Odrobina świeżo mielonego pieprzu i soli, dokładne mieszanie , formowanie ( grubość ok 1,5 cm ) , smażenie na dobrze rozgrzanej patelni przy użyciu łoju wołowego. Bułkę pszenną przeciętą na 2 połówki przypiekam w piekarniku, po czym po wyjęciu kładę prosto z patelni hamburger, na wierzch cienki plasterek sera żółtego , na to ketchup , majonez , trochę cebuli i ogórka kiszonego, całość przykrywam 2 połówką bułki. Moim zdaniem ważne aby nie przedobrzyć z przyprawianiem hamurgera , szczególnie czysto wołowego - tu ma być podstawą smak mięsa a nie przypraw. Smakuje jak typowy amerykański cheesburger, polecam

601211832

Dziadku, jedz do Piaseczna, ul Nadarzynska 51 do Marka Staszewskiego. On Ci zdiagnozuje problem w 100%.

Jeśli po ponownym odpaleniu silnika moc wraca i w trakcie przyspieszania ponownie następuje nagłe "odcięcie" mocy to w 100% objawy wejścia ECU w tryb awaryjny. EGR tu nic nie winien , ale najlepiej podpiąć pod komputer i wszystko będzie jasne. W tym silniku siedzi turbo z serii GT17 a tam po jakimś czasie kierownice lubią się przycinać wskutek nagromadzonego nagaru. Czasem pomaga ( niestety zazwyczaj nie na długo ) rozruszanie sztangi od kierownic z równoczesnym psiknięciem WD40 [ Dodano: Sro 20 Lut, 2013 15:22 ] Czasami jeszcze przytkany filtr paliwa może powodować też tryb awaryjny, gdy w trakcie przyspieszania silnik potrzebuje więcej paliwa , a filtr stawia zbyt duży opór.

Dziadku Maćku , obstawiam 2 możliwości : - czy przypadkiem kierownice w turbinie nie przycinają się w pozycji zamkniętej i wówczas komputer przechodzi w tryb awaryjny w skutek zbyt wysokiego ciśnienia - uszkodzony zawór podciśnienia sterujący turbiną

quartz, pogadaj z ludźmi którzy sprzedali 1,9 tdi przesiadając się do 2,0 tdi Pękające głowice, częste wymiany wtrysków CR to bardzo częste przypadki. [ Dodano: Sro 20 Lut, 2013 13:10 ] Znam przypadek bmw 320d CR z 2004 , ktory od 2 lat jeździ tylko na opale ( nieodbarwianym ) przejechał ok 80 tys km i miewa się bardzo dobrze :grin: Kiedyś Pan Marek S. ( firma Master`s tuning ) - wyjątkowy szpec od diesla , stwierdził że zdrowszy dobry opał dla silnika , jak byle jaka ropa :wink:

Oczywiście miałem na myśli zwiększenie dawki paliwa :blush: do tego dochodzi regulacja kąta wtrysku i częstotliwość wtrysków

Tak się składa, że przez wiele lat użytkowałem 1,9Tdi a przy tym hobbystycznie interesowałem się tematami budowy tych silników , możliwościami modyfikacji zwiększających moc itp. Udzielając się na kilku forach poświęconych tej tematyce, mając kupę znajomych również użytkowników począwszy od SDi do TDi. "Jak o jakim, o SDI z elektronicznie sterowaną pompą. Mierne okrutnie osiągi i sprawiająca kłopoty elektronika pompy. Ogólnie rzecz biorąc , przypadki problemów z elektroniką pompy zdarzają się bardzo rzadko, owszem były przypadki że przy przebiegach powyżej 300.000 km w sterowniku mógł ulec spaleniu tranzystor odpowiedzialny za pracę zaworu dawki paliwa, nie mniej jednak są to sporadyczne incydenty ( poza tym wymiana tego tranzystora to prosty i tani zabieg ) Widzę, że nadal nie dostrzegasz podstawowej różnicy pomiędzy SDI a TDI, niekoniecznie wiążąc wspomniane "okrutne osiągi" z brakiem turbiny. Wracając do tematu wytrzymałości pompowtryskiwaczy, szczególnie z jednostek AWX i AVF , nadmienię z własnego doświadczenia, jak i innych kolegów, że przy możliwości modyfikacji programu sterującego ( chiptuning ) , można zwiększać znacząco ciśnienie wtrysku ( przy równoległym zwiększeniu ciśnienia doładowania z turbo ) . Niestety wiąże się z to z ujemnym wpływem na trwałość i samych pompowtrysków jak i ogólnie silnika czy pozostałego osprzętu. Jednak nawet po modyfikacjach bezawaryjne przebiegi rzędu 300.000 - 400.000 km ogólnie nikogo nie dziwiły. Zazwyczaj pierwsze problemy miały związek z turbosprężarką czy kołem dwumasowym sprzęgła. A później wraz z wprowadzeniem przez vw silnika 2,0 tdi , skończyła się ( zapewne bezpowrotnie ) era bezawaryjnych silników 1,9 To tyle w temacie z mojej strony

Nie wprowadzaj kolegów w błąd. O jakim systemie wtrysku tu piszesz.... Zasadnicza różnica pomiędzy SDI a TDI polaga na tym, że ten pierwszy jest wolnossący, czyli bez turbo doładowania. A później dalej : TDI przechodziły ewolucje - jednostki podstawowe: - wersja 90 konna , na pompie wtryskowej , turbina bez zmiennej geometrii łopatek - wersja 110 konna, na pompie wtryskowej , turbina ze zmienną geometrią - wersja 130 konna , na pompowtryskach , turbina j.w Występowały jeszcze wersje 105 KM na pompowtryskach i 150 KM jako wzmocniona alternatywa wersji 110 KM ( różnice to inny soft sterujący + większa turbina + większy intercooler i wydajniejsze wtryski ) To tak w streszczeniu o wersjach 1,9 diesel [ Dodano: Wto 19 Lut, 2013 11:45 ] kolejna "perełka" ....... Jeśli miałeś na myśli PD w sensie pompowtryskiwaczy, to napisałeś kolejną bzdurę. Jednostki 130 konne ( TDI , gdzie DI jest na czerwono ) o oznaczeniu AWX i AVF to były niezwykle wytrzymałe jednostki, wyjątkowo odporne na kiepskiej jakości polską ropę. Oczywiście najmniej awaryjne ( wręcz legendarnie ) były wersje 90 i 110 konne , nie mniej jednak silnik 130 KM na tle obecnie produkowanych 2,0 był zdecydowanie mniej problemowy. Najczęściej spotykany w Passatach ( wersje od 2002 r )

Smak tego mięska od samej kostki bezcenny:) a jeszcze w takim wydaniu.. :clap: