-
Postów
4 149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez pokemon15
-
bogdan, gdzie takie oringi mozna kupić ?
-
To i my bedziemy je obchodzic razem z Wami Buziaki dla synka !!!
-
Pewnie, że tak... super, ja zabiore do pracy ten mój na razie i spróbuję dorobić uszczelnienie, zobaczymy...
-
Bardzo zgrabnie ci to wyszło, ale nie widze odpowietrznika... a oringi gdzieś zamawiałeś specjalne do kontaktu z żywnością ? czy "zwykłe" zakładałeś ?
-
tez tak myslę,z tym,ze mój tłok - krążek jast taki sobie i chyba lepiej dorobicnowy z rowkiem na oring...
-
kurcze mój tłok ma średnicę 137... a 'garnek" 138-139mm i tu jest pies pogrzebany... ale może kolega zico coś pomoże...
-
Kurs nr 2 SDM w Łazach w dn. 01-03 lipca 2011 r.
pokemon15 odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - archiwalne
a ja chyba troszkę zobaczyłem... gdzieś jest taki Pan w białym kitlu jak kolega Bagno... w białej czapce z daszkiem i w okularach... :wink: -
Wybaczcie ale musiałem wam jeszcze pokazać dzisiejsze śniadanie ale nawet zdjęcie nie odda tego smaku... dzisiaj chyba jeszcze lepsze te dorsze http://img803.imageshack.us/img803/6813/dscf0122wm.jpg http://img651.imageshack.us/img651/74/dscf0124wm.jpg
-
:shock: żeby nie popadać od razu w huraoptymizm, wziąłem chłopakom do pracy tuszkę na spróbowanie, no żeby zobaczyć co inni powiedzą... no i faktycznie... mam kolegę wędkarza i smakosza ryb wszelkiego rodzaju i stwierdził, że te nawet świeżo wędzone nad morzem "chowają" się do moich sam się dziwię... ale z drugiej strony to najpierw zgłębiam wiedzę od naszych braci i sióstr z WB a później staram sie to wykorzystać w praktyce :mellow: z wczorajszego wędzenia to juz za wiele nie zostało... jestem taki, że zawsze połowę rozdam sąsiadom, znajomym, rodzinie, ciesze się jak komuś smakuje nie raz już żona na mnie krzyczy... :wink: od 16 zaczynam urlop,to będzie więcej czasu i jeśli dostanę świeżego dorsza na targu to postaram się cos zadymić i zabrać na spotkanie :lol: problem mam zawsze z drewnem... jeżdżę po znajomych i sępię o szczapkę dwie... bo juz nawet suche owocowe mi sie kończy... muszę w końcu kupić gdzieś z kubik albo dwa... Znalazłem już wcześniej ciekawy artykuł odnosnie wedzenia ryb na stronie głównej WB: Wędzenie ryb wg dr Waleriana Cięgielewicza - Gdynia 1948 r. Jest tam podany proces wędzenia dorsza wg Tilgera z 1947 roku i moze spróbuję w ten sposób zadymić... zobaczymy
-
moim skromnym zdaniem, to za krótko osuszasz... i może masz zbyt wilgotne drewno, trzecia rzecz jaka przychodzi mi do głowy, to jak koledzy pisali przede mną, moze podczas wędzenia "dusisz" wędzonki zbyt gęstym dymem. Ja kiełbasy osadzam w tym okresie (lato) przez ok 8h w temp 15st lub 3-4 w pokojowej czyli ok 21,22, i osuszam w wędzarni dość długo, tzn aż nie będzie "rosy" na kiełbasie, aż zacznie zmieniać lekko kolor (z 'surowego' na lekka barwę kawy z mlekiem), zwykle ok 40- 60min w temp do 50st. I wędzę ale w marę rzadkim dymem, (ja mam beczkę), tak przykrywam workiem ze zostawiam po bokach odsłonięte miejsca ok 5 cm, tak aby dym miał w miarę "swobodne" ujście i nie "kisły"mi się kiełbasy czy wędzonki wewnątrz. Nigdy od samego początku nie miałem problemu z kwaśnymi wędlinami, kiełbasami... pozdro
-
Dzisiaj od rana zacząłem swoja nową przygodę z zadymianiem... tym razem było to moje pierwsze zadymianie ryb. Ryby "chodziły" za mną od dawna... w sumie jak wyszły mi wędzenia mięs, to od razu pomyślałem o rybach, takich wędzonych morskich, jakie to można skosztować nad naszym Bałtykiem. Niestety, ponieważ mieszkam daaaleko od morza, to takie ryby pozostawały zawsze w sferze marzeń... I oto "cud sie stał pewnego razu" a mianowicie w sobotę... wybrałem sie po ogórki na targ i ku mojemu zaskoczeniu i radości, były też i swieże morskie ryby, które "przyjechały" z Kołobrzegu. Ponieważ byłem juz po dwunastej, to zostały tylko tuszki dorsza... a sprzedawcy mieli jeszcze filety z dorsza, fladry, śledzie... bez namysłu kupiłem 12 tuszek dorsza, prawie 4kg po 16zł/kg. Przez dwa dni lało... więc miałem czas aby poczytać o rybach na naszym forum, niestety o wędzeniu dorszy za dużo nie znalazłem... no ale czegoś się dowiedziałem o solankach i sposobach wysalania dorszy i ryb morskich ze strony głównej WB. Wczoraj przygotowałem ok 3l wody zagotowanej z dodatkiem ziela angielskiego i listków laurowych i sporządziłem zalewę o stężeniu 5% soli morskiej. Zalałem moje "rybki" (8 szt tuszek dorsza), ok 2,7kg. I tak się wysalały przez ok 20h w temp. 6st. Dzisiaj rano wracając z pracy jeszcze siąpił deszcz i miałem złe przeczucia... ale ok 10 sie przejaśniło i wyszło słońce !!! Tuszki po wyjęciu z solanki opłukałem w zimnej wodzie, nabiłem na haki i tak sobie ociekały ok godzinę, ja w tym czasie rozpaliłem i nagrzałem wędzarnię. http://img31.imageshack.us/img31/5870/dscf0071wm.jpg Na początek osuszałem w temp. ok 50st przez godzinę dwadziecia minut... a ze zostawiłem w robocie telefon, to musiałem skombinować jakiś czasomierz... Następnie zadymiałem przez ok 3 godziny gorącym dymem w temp 50-60st. Pogoda zrobiła się cudowna był czas i na zabawę z Bartkiem i zrywanie agrestu (córa) http://images39.fotosik.pl/943/cee4dd4ae5e61cf4m.jpg http://images40.fotosik.pl/952/5465c76244ec00d5m.jpg Po 3 godzinach zadymiania podpiekałem dorsze w temp 80-90st przez ok godzinę przekładając kije co kwadrans... http://images39.fotosik.pl/943/28d68180710232f6m.jpg http://images38.fotosik.pl/950/6afbbcd249e0c180m.jpg http://images49.fotosik.pl/949/d0d3f7f9360b5369m.jpg I na koniec wędzenia... : http://img59.imageshack.us/img59/5001/dscf0111wm.jpg http://img8.imageshack.us/img8/3987/dscf0112wm.jpg Najbardziej bałem się czy te moje pierwsze "Dębowe dorsze Pokemona" będą w ogóle zjadliwe, czy nie będą słone, gorzkie... bo nigdy dotąd nie wędziłem ryb, nie robiłem solanek... No i nie potrzebnie się martwiłem !!! Zjedliśmy dwie tuszki od razu jeszcze gorące !!! Słoność ryb jak dla mnie wyszła idealna, tak jak ryb wędzonych, tzn czuć słone ale nie za słone, można jeść bez pieczywa czy innych dodatków. Mięso, z czego też jestem "dumny" wyszło miękkie i soczyste ale nie rozgotowane !!! Normalnie sam się dziwię jak ja to zrobiłem... No to kilka fotek na koniec :wink: "Dębowe dorsze Pokemona" (zadymiane dębem z braku olchy...) http://img194.imageshack.us/img194/6231/dscf0115wm.jpg http://img52.imageshack.us/img52/6221/dscf0118wm.jpg http://img94.imageshack.us/img94/4316/dscf0119wm.jpg http://img827.imageshack.us/img827/6894/dscf0121wm.jpg
-
Andrzej !!! 100lat w zdrowiu i szczęściu !!!
-
Dzieki serdeczne !!!
-
miro, andrzeju, dzieki za podpowiedzi, na razie uszczelniam skórkami ale wczesniej czy później musze w końcu dorobic ten krążek tłoka... jak byscie jeszcze byli tacy mili i wrzucili foto tego odpowietrznika, będe wdzięczny.
-
Mam podobny problem, z tym, ze mój troche jest nieszczelny i "przepuszcza", Ja myslę, ze krążek albo zrobie nowy z teflonu (jeśli zdobędę) albo wytoczę aluminiowy. Na obwodzie wyfrezuje "rowek' i dopasuje jakiś "oring" z gumy... co prawda taki przemysłowy to nie ma dopuszczeń do kontaktu z żywnoscią... ale za dużego tam "kontaktu" przy nadziewniu nie będzie... pisał też ktoś, że takie uszczelnienie krążka można też zrobić z paska rzemyka...
-
Tak jak już wcześniej pisałem, w sobotę przypadkiem na targu zakupiłem prawie 4 kg dorsza świeżego prosto z Kołobrzegu... jak się okazało "gość" przyjeżdża co sobotę ze swieża rybą: flądry, dorsz tuszki i filet... śledzie... 2,7 kg czyli osiem sztuk zostawiłem aby zmierzyć się z zadymianiem ryb. Jeszcze nigdy ryb nie wędziłem, a marzyłem, żeby skosztować takiej wędzonej morskiej ryby, takiej jak to nad morzem sie kupuje i zjada ze smakiem będąc na urlopie... Przestudiowałem ze 20 tematów o rybach, co prawda nie znalazłem żadnej relacji z wędzenia dorszy, no ale cóż... Najgorzej było z przygotowaniem solanki, bo mam zero doświadczenia w tym temacie... No ale po zapoznaniu się z tematami "ryb wędzonych" rano zrobiłem 2l zalewy solankowej 5% i te moje dorsze "popływają" tak ok 20h do jutra rana w temp ok 6st. Przestało w końcu padać i jutro odpukać, też ma być pogoda bezdeszczowa... Dużo było tu pisane o spadaniu ryb w komorze podczas wędzenia... więc przygotowałem trochę haków wg zdjęcia andrzeja k... cóż wszystko okaże sie jutro, czy te moje dorsze nie bedą za słone lub mało słone... czy sie uwędzą... czy będą zjadliwe... ot przygoda z wędzeniem ryb się zacznie...
-
a to moje małosolne dwu i pół dniowe pychotka i twarde jak... :tongue: http://img52.imageshack.us/img52/253/dscf0068wm.jpg
-
Pierwsze salcesony za płoty, wcale najgozej nie wygladają... i to jest to !!! a nad wyglądem "popracujesz"
-
Kurs nr 2 SDM w Łazach w dn. 01-03 lipca 2011 r.
pokemon15 odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - archiwalne
no to musimy się na kurs SDM wybrać -
a u nas dzisiaj na obiad był dorsz smażony na patelni Osiem sztuk zostawiłem co by sie jutro, pojutrze zmierzyć z zadymianiem ryby... czego jeszcze nie robiłem... :mellow:
-
PAPRYKI FASZEROWANE Farsz jak do tradycyjnych gołąbków: 1,5 szklanki ryżu 500g mięsa mielonego 2 cebule (ta ilość starczy do nafaszerowania około 7 sporych papryk) Ugotowany ryż wymieszać z mięsem mielonym i podsmażoną cebulką, przyprawić solą, pieprzem, vegetą (jak kto lubi) :wink: Papryki oczyścić z nasion i napełnić farszem. Na dno garnka/rondla/brytfanki wrzucić parę plasterków margaryny, ułożyć papryki i zalać bulionem (0,5 - 0,75l). Gotować z godzinkę na małym ogniu :grin: Pozdrawiam i życzę smacznego :thumbsup: Aśka (LP Pokemona) :grin:
-
wyglada rewelacyjnie... :thumbsup:
-
a moja LP zrobiła dziś papryki faszerowane http://img189.imageshack.us/img189/1707/dscf0037dl.jpg
-
Tak narobiliście mi smaka na te ogórki, ze dzisiaj kupiłem na targu trochę i dwa słoiki nastawiłem... http://img839.imageshack.us/img839/1778/dscf0047wm.jpg
-
Dzisiaj upiekłem w końcu ciacho, miałem jabłka i wiśnie "słoikowe"... Padło na Szarlotkę Marka z Bielska lekko zmodyfikowaną. Zamiast powideł dodałem na wierzch wiśnie... http://img696.imageshack.us/img696/1694/dscf0038wm.jpg http://img225.imageshack.us/img225/491/dscf0041wm.jpg