pokemon15

A my dzisiaj z Bartkiem gościliśmy u Agnieszki i Adama w Leśnej Adam sprawił nam taką frajdę, że hej !!! http://i48.tinypic.com/ivvp1t.jpg Mieliśmy zaszczy przejechać się prawdziwym wozem strażackim i poznać jego wspaniałe możliwości... http://i47.tinypic.com/108b7ft.jpg http://i49.tinypic.com/3010jg0.jpg za miastem było nawet jio jio na prośbę Bartka no i "lanie" wody http://i49.tinypic.com/xfxdaw.jpg i z "grubej" rury http://i45.tinypic.com/5alyzr.jpg A to nowy młody przyszły strażak http://i48.tinypic.com/2r3jj49.jpg Na koniec uzupełniliśmy wodę... http://i46.tinypic.com/27zxdhx.jpg i do remizy... http://i49.tinypic.com/qnr39f.jpg Adam, dziękujemy za wspaniale spędzony dzionek, dla nas to naprawdę wielka frajda, a Bartek to już w ogóle zafascynowany jest tą przygodą, cały czas opowiada jak wozem strazackim jeździł i las gasił.

adam, jak cię do nas nie ściągnęli ... to rób z tego co masz... swojska jest najlepsza

Jacek... ja po pracy jestem a jutro wolne... miałem na rano... na razie wiem tyle, co w tvn24 oglądam... pojechałem na miejsce, to pełno ognia i dymu... było... Nastąpił wybuch pyłu węglowego i biomasy na galerii nr2 (taśmociąg który dostarcza z kopalni węgiel dla bloków 1-4). Taki wybuch pyłu to jak wybuch gazu... no i poszło lawinowo... taki wybuch, to uwolnienie ogromnej masy energii w bardzo krótkim czasie... ułamki sekund... spowodowało to wibracje, przemieszczenie innych konstrukcji naweglania , tworzyły sie kolejne srodowiska wybuchowe (miesznina pyłu z powietrzem) i dalsze wybuchy... wiadomo, że to nie tylko konstrukcje i elementy stalowe ale kable, przewody elektryczne urządzeń ... i wszystko łatwopalne i jeszcze pod napieciem,,, Pewnie straty sa ogromne... z tego co dodzwoniłem sie do brata po 22.30 to 3 i 4 blok wyłączyli awaryjnie, jedynka stała w remoncie (rano jeszcze polecenia otwierałem) , najgorzej chyba 2 jest zniszczona... Jak mnie jutro do roboty nie ściągną... to dopiero w czwartek bedę .. może uda się jakąś fotę zrobic, chociaż teraz to juz prokurator i komisje ds wyjasnienia i ustalenia wybuchu... kto zawinił... człowiek czy... Najgorsze jest to, że to ogromne straty... pewnie odbudowa potrwa kilka miesięcy... Najważniejsze, że nikt nie zginął, bo jak byłem na miejscu, to faktycznie było groźnie... dym i ogień widoczne z odległości kilku km... Ciekawe czy Adama ściągali ... bo jutro na kawe do Leśnej miałem jechać... [ Dodano: Sro 25 Lip, 2012 01:21 ] Co mi jeszcze tak na szybko przychodzi, to głowy... to mimo takiej poważnej w sumie katastrofy... to, to, że praktycznie nikt nie został poszkodowany... tzn nie było ofiar... jednak co jak co, ale fakt, że automatyczne systemy bezpieczeństwa mamy najnowocześniejsze..., tak samo jeśli chodzi o nadzór i kontrolę nad pracownikami... jedni się śmieją, że jesteśmy kontrolowani jak w 1984 Orwella... ale w takich wypadkach w ciągu kilku minut wiadomo jakiej osoby nie ma... inaczej, wiadomo gdzie był i co robił... wiadomo, życie mamy jedno... a jednak taka elektrownia to jak by nie patrzyć... częściowo ujarzmiony żywioł...

Na grilla pewnie była by ok ale ja osobiście bym chociaż z kg szynki dokupił... wszystko zależy z jakim przeznaczeniem ją robisz... powodzenia

oj to i ja na ucznia się piszę

Jacku !!! Wszystkiego dobrego !!! Jeszcze wspanialszych wypraw po świecie... a co ja będę pisał... za miesiąc zaśpiewam Ci osobiście 100 lat !!!

Oj "pojechałem"... :blush: Od dłuzszego czasu zadymiam bez mierzenia temp w beczce, a tu chciałem wszystko zrobić jak nalezy... zasugerowałem się wskazaniem temperatury i byłem na 100% pewny że 60 st nie przekroczyłem... :rolleyes: Po wyglądzie zewnętrznym nie było widać, zeby boczk były jakoś specjalnie podpieczone... Ale cóż... mleko się wylało jak to mówią...

Fasolkowy zawrót głowy ciąg dalszy http://i46.tinypic.com/ic4l1y.jpg Dzisiaj prawie 1,8kg fasolki miałem, to zrobiłem sałatkę z drugiego przepisu - z ketchupem Oj, dobrze, że to już noc... bo tak pachniało... i takie dobre wyszło... ze pewnikiem domownicy nie pozwolili by w słoiki pakować Polecam. (przy "duszeniu" dodałem ok pół szklanki wody, jakiś gęsty ketchup miałem...)

Zwracam honor koledze Pis-owi jeśli chodzi o temperaturę wędzenia moich boczków !!! Dzisiaj zrobiłem mały eksperyment i niestety... wyszło na to, że mój termometr manometryczny cieczowy oszukuje o 18 stopni..., zaniża !!! Wychodzi na to, że ja cały czas boczki wędziłem nie w 50-55 st a w 70 i wyżej... pewnie na granicy podpiekania... :???: Stąd ta różnica w miękkości - gumowatości... W najbliższym czasie zrobię moje boczki raz jeszcze i skoryguję "pierwotny" przepis co do "obróbki termicznej", dzięki Pis... Co do 30g peklosoli/kg surowca, jak najbardziej zostaję przy tej opcji, co do przypraw, wiadomo, każdy może mieszankę zrobić wg własnego gustu i smaku. Najbardziej chodziło mi o tą różnicę w miękkości... prawie spać nie mogłem...

z takiej okazji i dla mamy... ale ten stół to aż się ugina... jak na weselu... Super :clap:

Tak za mną ostatnio chodził bigos... że dzisiaj zrobiłem Lekki z młodej kapuchy na boczku i kiełbasie Ech ... miodzio... http://i46.tinypic.com/30ixsg6.jpg

ale u Was tych imprez... super, a ta słonina... ja szybkie boczki Pokemona... Pozdrawiam

Dlatego na poczatku zaznaczyłem, że jest to mieszanka "wybuchowa" , nazwa mówi samo za siebie. Każdy może przygotować własną. a jednak... Tutaj faktycznie juz sam zwątpiłem i przy najbliższym wędzeniu zaopatrzę się w jeszcze dwa termometry i sprawdzę dokładnie temperaturę, ewentualnie jeden boczek podpiekę. W razie "W" skoryguję przepis dot. temp wędzenia. Dzięki Pis... a jeszcze ten kawałek boczku ze zdjecia na pół wzdłuż bym podzielił przed peklowaniem...

Bardzo poprawne wędzonki A w jakiej wędzarni zadymiasz ?

Zrobiłem na razie 9 słoiczków sałatki z 1,5kg fasolki szparagowej żółtej Sezon w pełni :grin: http://i45.tinypic.com/333wubq.jpg Ta sałatka jest z przecierem pomidorowym, jutro zrobię jeszcze tą drugą z ketchupem

Cieszymy się niezmiernie Pozdrawiam

http://i46.tinypic.com/ou5xg8.jpg

ludwik, wszystkiego dobrego !!!

roger, zrób tak i zobaczymy, ja przy najbliższym wędzeniu też tak spróbuje, zobaczymy... z tym, że trochę to dla mnie dziwne... bo jak mówię, boczki nie są wiadomo takie jak parzone... ale nie są takie, że można je tylko żuć i memłać... Już sam nie wiem, skąd te różnice... teraz jak będę je wędził, to spróbuje dokładniej mierzyć temp, jednak beczka to beczka...

tusiaczek, jak na pierwsze sery, to dla mnie bomba :clap: Ja cały czas czekam... na swój czas

haluś, taki syn to skarb fajnie, odpoczełaś chociaż trochę od dreptania w pracy i w domu

w przekroju jak "rasowa" ślaska , masz pakowarkę próżniową ?

Super jojo Rybki fajnie wyglądają

Tak na szybko, bo czasu nie mam... Co do przypraw to widać, że jednym smakował innym mniej, ile podniebień tyle smaków, jak pisałem, to jest mieszanka "wybuchowa" moja i każdy może stworzyć własną. Co do twardości, to pewnie, że nie jest to boczek parzony, zawsze można wydłużyć czas wędzenia lub nawet zrobić jeden etap zadymiania więcej Mój trzy letni Bartek wcina i jakoś mu za gumowe nie są, bo sobie radzi W najblizszym czasie zrobie następna partię i do Napoleonowa tez kilka zabiorę, pozdrawiam. [ Dodano: Sob 21 Lip, 2012 16:13 ] Nikt tutaj do niczego nikogo nie zmusza