Skocz do zawartości

pokemon15

Użytkownicy
  • Postów

    4 149
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pokemon15

  1. Już byś mnie nie meczył... te twoje parówki śnią mi się po nocach... czekam na tłok do nadziewarki i ruszę "z kopyta" :thumbsup: :clap:
  2. Kurcze, dziekuję, może za bardzo "poleciałem" wczoraj, ale ci co mnie poznali wiedzą, że ja tak mam i zawsze piszę co mi w duszy gra... po prostu musiałem to napisać, bo przez ten rok naprawdę tak się z Wami wszystkimi zżyłem, ze teraz jesteście moją wielką rodziną i wniesliscie do mojego życia codziennego to "coś", że wstając rano mam uśmiech na twarzy... jeszcze raz buziaki i usciski dla Wszystkich !!! PS Zapomniałem wygasić ten mój "list" i zeby nie zaśmiecać forum, admini, niech za dzionek dwa, wykasują ten temat, dzięki.
  3. To już rok jak z Wami jestem... 18 listopada minął... Nigdy bym nie przypuszczał, że całkiem przypadkiem trafiając na to forum WB tak się zmieni moje życie... Na początku myślałem, że tylko ot tak "tu" wejdę, czegoś się dowiem, coś tam samemu zrobię, i będzię OK... I tutaj sam z siebie "wymiękłem"... trafiając na to forum po prostu coś we mnie "pękło"... a raczej stało sie tak dzięki Wam, ludziom, których tutaj poznałem... coś żeście ze mnie wyciągnęli, albo inaczej coś we mnie "obudzili", coś o czym sam w sumie nigdy ... bym chyba nie pomyślał... Ja jestem naprawdę laikiem w sprawach masarstwa, piekarnictwa, cukiernictwa, przetworów... owszem gdzieś tam kiedyś dawno temu babcia "świnię biła" , dziadek samogon robił, ale to było 30 lat temu... Dziękuję Wam wszystkim, za to, że przyjeliście mnie do swojego grona, chociaż jestem początkujący, i jeszcze wiele muszę się nauczyć, (przecież jestem automatykiem energetykiem z zawodu)... Kto by pomyślał, że taki ignorant jak ja będzie umiał wędzonki zrobić... o kiełbasie czy kabanosach to ja nawet nigdy nie marzyłem... a pasztety, mielonki ? Dziękuję teraz i tutaj ludziom, którzy tworzą to forum, czyli Wam wszystkim, począwszy od naszych guru, Maxella, Bagno, Andy, Dziadka... Uwierzcie, że naprawdę tacy zwykli ludzie jak ja, wynoszą z tego forum ogromną wiedzę i starają się w większym lub mniejszym stopniu tą wiedze pogłębiać i przekazywać dalej. Moim ogromnym marzeniem jest pojechać na kurs SDM i na kurs serowarstwa... jejku, wierzę, że to w końcu dojdzie do skutku... A teraz trochę o Was... o forum... Po tym roku jak z Wami jestem... mogę z całą odpowiedzialnością napisać, że jesteście KOCHANI... Miałem zaszczyt uczestniczyć w Ogólnopolskim Zlocie WB, poznać większość z WAS... i muszę to napisać... To jest coś jedyne w swoim rodzaju... naprawdę warto, mimo różnych zawirowań, takich a nie innych zgrzytów... naprawdę trzeba ta inicjatywę podtrzymywać i dalej kreować, a ludzie czyli WY... wspaniali.... I nie chodzi tutaj tylko o sprawy "techniczne"... ale ja osobiście wiem, że spokojnie mogę napisać o swoich bolączkach, kłopotach do Was tu na forum... i to jest lepsze od niejednego psychologa... Na koniec pragnę podziękować WAM wszystkim, za to że jesteście, że robicie taką fajną sprawę... Bo bez Dziadka nie wiedział bym jak mięso zapeklować, bez Bagno jak poklasyfikować, bez Maxella jak kiełbasę zrobić, przemek nauczył mnie chleby piec, Haluś jak biszkoptem rzucić, starszy brat ... nalewki ... abratek, twoje ciasto na pizze i paczki - bezcenne.... , paolo - śmiać się ze świata, o andrzejuk nawet nie wspomne... o JackuC i Wosiu... mały-mały - spec od łapek kurzęcych z grilla... gonzo zadymiacz jeden... , a jeszcze jest tysiące osób i rzeczy których dzieki Wam mogłem sie nauczyć... Wam wszystkim !!! a jeszcze te sery .... eAnno !!! Andrzeju !!! Radku !!!! Dziękuję z całego serca, za wiedze, za rozmowy, za to ze jesteście... a jesteście naprawdę NAJWSANIALSZYMI MOIMI PRZYJACIÓŁMI !!! Jeszcze Luciolę i Ludwika bym chciał odwiedzić i zawitać do knajpy Podlasiaka... ech... do Gryfina to na mus ... ech aż chce się ŻYĆ !!! I w te nasze góry do Radka !!! a nad morze do Henia... ech...
  4. Wczoraj miałem trochę czasu... i Mikołaj chodził... więc musiałem wypróbować nowy prezent... Przepiórcze LECZO Pokemona http://img189.imageshack.us/img189/9199/dscf1458wm.jpg Mikołaj przyniósł mi fajny duży "gar"... a że miałem trochę fajnych warzyw... kiełbasę chudą i... jajka przepiórcze od kumpla... (założył małą hodowlę)... no to wymyśliłem ze zrobię leczo Nic łatwiejszego a pychota... uch cukinia, pomidory, cebula, papryka, kiełbasa, jajka, przyprawy... Ja najpierw cebulę pokrojona w kostkę podrumieniam na oliwie i dodaje kiełbasę też w kostkę pokrojoną, razem lekko podsmażam... wszystko laduje w "garze", wrzucam paprykę, podsmażam i cukinię (też pokrojoną jak wszystkie składniki z resztą), i duszę pod przykryciem jakies 20 min, dalej jak juz cukinia zmięknie dodaję pomidory i przyprawy : sól, pieprz, ostrą paprykę do smaku... po następnych jakiś 30 min duszenia dodaję jajka... jeszcze 3 min i na talerz... Wyszło naprawdę pyszne danie... można jeść samo z pieczywem, czy jako "dostawka" do obiadu, mniam http://img403.imageshack.us/img403/6240/dscf1457wm.jpg Ta fotorelacja juz z nowego kompa jest i co sie namęczyłem to moje...
  5. pokemon15

    Przywitanie

    Graty !!! Śliczniutka !!! Niech się zdrowo chowa !!! Buziaki dla żony !!! Pozdrawiam
  6. pokemon15

    Wyroby Pis67 & Co.

    A kto to wszystko zjada ? Chyba okolica żyje z Twoich wędzonek
  7. Bogdanie,mielonka jak się patrzy !!! Ja dodaje jeszcze trochę ugotowanych i wystudzonych skórek wp
  8. Bardzo fajne wyroby ci wyszły ja taką "z metra" nazywam żmijową I jeszcze jedno,na zdjeciach widać dwa rózne kolory cienkiej kiełbasy... Czy inaczej wędziłeś a może to dwie różne kiełbasy ?
  9. a tutaj chuda "na biało", pychotka http://img64.imageshack.us/img64/6705/dscf1447wm.jpg przez te fotorelacje, zapomniałem i mi sie zagotowała... Ponieważ jest chuda, to jest trochę twardawa, ale tak za mną chodziła... zjedliśmy ze smakiem A flak tak fajnie "wyszedł" że szok, wcale nie gumowaty zostało jeszcze 5 kawałków to jutro może jakiś żurek na tej wodzie sie wymodzi... z wkładką
  10. No i wpadłem już na całego... to już powoli wymyka się spod kontroli... jak zaczynałem z wami, to myślałem, ze wędzić będę tylko dwa razy w roku przed świętami... a teraz jak dwa tygodnie nic nie robię to sobie miejsca nie moge znaleźć... Dzisiaj zadymiałem z Bartkiem kiełbasę chudą... Pogoda dopisywała, dość ciepło, plus 6, słoneczko, z tym, ze na koniec ok 17 zaczęło kropić... no i wiało dość mocno... Pierwszy raz wędziłem "na rękę" bo gdzieś mi termometr wcięło. Temp. ok 50 stopni, drewno owocowe - jabłoń. Bałem sie trochę tego wiatru ale udało się, nie było tak tragicznie. http://img24.imageshack.us/img24/4991/dscf1435wm.jpg Przez cały czas pomagał mi mój mały "partyzant" bez jego pomocy i fachowych porad typu, ooo, paa, mamooo, brum brum, pi ko, miałbym pewnie kłopot zpaleniskiem...
  11. Fajnie, że wam smakuje Mi już tylko jeden baton został na świeta... w zamrażarce sobie siedzi :wink: A ja już dawno cienkich kiełbas nie robiłem i chodziła za mną od jakiegoś czasu biała kiełbasa... ale, że ostatnio "czytam Dziadka" to "wpadła mi w oko" kiełbasa Dziadka chuda... i najbardziej podpasowała mi z surowcem jaki posiadałem po klasyfikacji mięsa. I tak postanowiłem, że zrobię chudą kiełbasę i część zrobię jako "na biało" a część zadymię i będzie "łosz end goł"... :grin: Moja kiełbasa chuda wg przepisu naszego kolegi Dziadka, /viewtopic.php?t=2021&start=0 troszkę skład zmieniłem, ponieważ podgardle zastąpiłem boczkiem bo tak miałem, no i skład lekko się różnił co do ilości... chyba się Dziadek nie obrazi. Kiełbasa wyszła rewelacyjnie, przepyszna ! Wp kl I - 1,7kg, wp kl IIA - 3kg, wp kl III - 0,9kg. Mięso poklasyfikowane i peklowane 30h mieszanką peklosoli i soli 40/60 w ilości 18g/kg mięsa. Wczoraj w nocy zmieliłem mięso odpowiednio na sitkach 10,6,3-4 i dzisiaj ok południa wyrobiłem masę z dodatkiem przypraw i 200ml wody. Nadziewałem z pomocą córy moim zelmerkiem5, bo nadziewarka "w naprawie"... http://img846.imageshack.us/img846/396/dscf1420wm.jpg Wędziłem ok 2,5h gorącym dymem, a ponieważ zaczęło padać, to nie podpiekałem, tylko sparzyłem ok 20 min w 65st. Kiełbasa naprawdę pyszna. http://img822.imageshack.us/img822/8316/dscf1441wm.jpg Fotkę chudej "na biało" wstawię później, bo właśnie w garnku siedzi i będzie jedzona na kolacyjkę zaraz :thumbsup:
  12. Bardzo fajne "smarowidło" mniam, mi zostały juz tylko 2 słoiczki...
  13. Jak zwał tak zwał... takiego nauczył mnie piec przmek i moje razowce to Razowce Izerskie
  14. Koszu może za krótko podpiekałeś, albo w za niskiej temp? Ja właśnie taki błąd zrobiłem... po tygodniu jak spróbowałem, to kiełbasa w środku była lekko surowa ale bardzo dobra, gdyby była z chili to prawie jak meksykańskie chorizo :wink: Ja trzymałem kiełbasy ok miesiąca, tzn wisiały sobie ze 2 tyg a reszta czasu w lodówce i konsumpcja na bieżąco. Jak by rodzinka jednak średnio lubiała takie dojrzewające... to możesz jak radził mi grzegorz, sparzyć kiełbasy i podsuszyć je kilka dni, pozdro.
  15. Ech... superowe "zbórniaki' !!! Ja czasu teraz nie mam... tak z tydz. przed świętami coś zadymię... A ten boczuś.... :thumbsup: Pozdrawiam starszego serdecznie !!!
  16. Sosenko, ja piekę chlebki wg przepisów przemka1978, on mnie "wirtualnie" nauczył piec chleby, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny... założyliśmy ten temat, tam jest wszystko od początku pisane... /viewtopic.php?t=7003&postdays=0&postorder=asc&highlight=pieczemy+chleb++przemkiem&start=0 ale trzeba się "przebić" przez kilka stron... Ale wklejam ci receptury na zakwas i zaczyn i na chleby wg jakich ja robię: Zakwas Zakwas zrobimy z żytniej 2000 do słoika wlej 100ml wody i dodaj 100gr mąki wymieszaj i odstaw w ciepłe miejsce(25-30stC) mieszaj co 12 godz. a dokarmiaj co 24 godz.(takie same porcje 100 na 100) i tak przez 5 kolejnych dni... Z zakwasu robię razowe izerskie albo żytnie albo mieszane pszenno-żytnie wg tego przepisu: Izerskie razowe * 400 g zakwasu żytniego * 150 ml wody * 100 g maki żytniej (jasnej lub razowej) * 300 g mąki pszennej * 1 łyżka soli * pół łyżeczki cukru Wszystkie składniki wymieszać, wyrobić (ciasto ma być lepkie i luźne). Pozostawić w cieple do wyrośniecia na 1 godzinę, przykryte ściereczką. Po tym czasie ciasto wyjąć, krótko wymieszać, przełożyć do foremki wysmarowanej masłem i wysypanej otrębami. Wierzch posmarować oliwą. Przykryć ściereczką i pozostawić do kolejnego wyrastania (kilka godzin, do podwojenia objętości, uważając by ciasto nie przerosło). Wstawić do zimnego piekarnika, nastawić temperaturę 200ºC, piec 60 minut. Spryskać kilkakrotnie, jak piekarnik będzie nagrzany. Studzić na kratce. (Ja dodaje jeszcze pół szklanki otrąb i słoneczniku, wedle smaku... ) Natomiast chleb "bochenkowy" robię z zaczynu: Zaczyn na chleb bochenkowy 1 - bierzemy 3-4 łyżki zakwasu, dodajemy ok. 150 g mąki z której będziemy robić ciasto i tyle wody aby wyszło ciasto o konsystencji bardzo gęstej śmietany.Przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 12-14 godzin. 2 - dodajemy znów ok.150 g tej samej mąki + woda.Przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 6-8 godzin. 3 - do mieszaniny dodajemy ponownie 100 g mąki + wodę, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 4 godziny A tutaj przepis na chleb "bochenkowy" : 400g zaczynu 500g mąki pszennej 650 160g mąki żytniej 720 250ml wody 3 płaskie łyżeczki soli płaska łyżeczka cukru dwie łyżki oleju Mieszasz wszystko razem dobrze zagniatasz(około 10 minut czym dłużej tym lepiej z mąki uwalnia się gluten który jest odpowiedzialny za przyszły kształt chleba) i zostawiasz na godzinę w ciepłym miejscu. po tym czasie wyciągasz ciasto z miski odgazowujesz formujesz kształt przyszłego bochenka i do koszyka. Ciasto wyrasta od 2 do 4 godzin. Po wyrośnięciu nagrzewasz piekarnik do 250st ciasto wyrzucasz z koszyka na gorącą blachę nacinasz i do piekarnika. Po 10 minutach obniżasz temperaturę do 200st i pieczesz jeszcze około 35-40 minut. Ja naprawdę jeszcze pół roku temu nie miałem zielonego pojęcia co to jest zakwas... ale jeśli ci to pomoże w wypieku własnego chlebka to bardzo bede rad Chociaż wiedz, że tylko metoda prób i błędów dojdziesz sama do jakiś wyników Po prostu musisz sama próbować, i też trochę po swojemu eksperymentować... Ja na własnej skórze przekonałem się jak bardzo ważne jest wyrastanie chleba... min 4h to podstawa... pozdrawiam. A tutaj moje chlebki "Bochenkowe Kminkowe" z wtorku. Tak jak pisałem wcześniej, w jakimś programie tv, właściciel piekarni zachwalał chleb z dodatkiem kminku... a że ja uwielbiam ten smak... jak mój starszy brat... Zbój :wink: to i takie upiekłem. Zaczynu miałem akurat na dwa duże bochenki, to zrobiłem jeden duży z koszyka i dwa mniejsze w foremce... http://img42.imageshack.us/img42/7596/dscf1412wm.jpg http://img94.imageshack.us/img94/7628/dscf1414wm.jpg http://img14.imageshack.us/img14/3972/dscf1417wm.jpg W smaku rewelacja !!! Troszkę za długo siedziały w piekarniku i troche się skórka spiekła z wierzchu (Bartka usypiałem)... A tutaj dzisiejsze zdjęcie, po 3 dniach, chleb jest dalej wyborny, skórka "zmiekła", rewelacja http://img823.imageshack.us/img823/4585/dscf1419wm.jpg Zbóju, jak dam radę to specjalnie dla ciebie upiekę taki chlebek na nasz zlot majowy Wiem, ze tez jesteś fanem kminku Oczywiście Bartek pomagał mi przez cały czas
  17. Starszy bracie, jak ci zazdroszczę tego czasu i dreptania... jesli chodzi o serki, to kupne wedziłeś ? Jednak zaczynam dostrzegać plusy wedzarni "domowych"... ech... nawet nie mam teraz kiedy do Ciebie na ta kawę przyjechac... masakra w robocie... a co do boczku na sucho peklowanego,toja tez kilka razy tak robiłem i po dymieniu wychodził naprawdę smaczny, tylko parzyłem na koniec... Pozdrówka
  18. to ja juz teraz zgłupiałem zupełnie... czyli mając zwykłą beczkę, przewód 1,5m w ziemi i palenisko w ziemi... robię trujace wędzonki ? :shock:
  19. Prąd coraz droższy... ja mam od zawsze kuchenke gazową... mogę tak regulować temp jak tyko chcę... jesli chodzi o elektryczne, jest mimo wszystko "bezwładność"... w regulacji temp...
  20. antozar, wszystkiego dobrego !!! 100 lat !!! I ja tam we Francyji Ci sie żyje ?Wszystkim jubilatom i solenizantom wszystkiego najlepszego !!!
  21. pokemon15

    Wyroby Markona

    i wystarczy oj oj czyzby tylko po jałowcu ??? :tongue: Baleron wydaje mi się lekko "poszarpany", albo za długo parzony albo za wysoka temperatura parzenia... no chyba że... tępy nóż i gorący baleron... :wink: Kiełbasa fajnie wygląda, chociaż chuda... z wyglądu taka a"la wiejska... :thumbsup:
  22. pokemon15

    Radek robi.....

    Radek... całkiem takie jak moje ostatnim razom Nie byłes przypadkiem w południowo-zachodniej Polsce ??? Pozdrawiam. Wyglądaja super!!!
  23. :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: Bardzo fajniasta kiełbacha A jak w przekroju ? Śliczności !!! Wnuczka ma to coś po babci... :wink:
  24. No i ja też musiałem zrobić tą słynną już budyniową babkę Halusi http://img706.imageshack.us/img706/4227/dscf1398wm.jpg http://img259.imageshack.us/img259/865/dscf1399wm.jpg PYCHOTA !!!
  25. Super :thumbsup: :clap: :clap: :clap: Ja zaczynu troszkę uchowałem to w tygodniu kminkowy zrobię
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.