sverige2

Masz zupełną rację Grzegorzu, ilu ludzi tyle gustów , ja również "testowo" próbowałem wielokrotnie kilku różnych rodzajów kiełbas z serem, i niestety nie próbuję dalej, ponieważ ten asortyment wędlin mi zupełnie nie "pasi", taki jakiś dziwakowty jestem chyba .

Gdybym to ja miał robić tę kiełbaskę, to zamiast sera wstawiłbym maleńkie kostki twardej słoninki, była by pycha. Do mnie ser w kiełbasie jakoś niezbyt przemawia. próbowałem kilku różnych, włącznie z niemieckimi wurstami, i kicha, nie moje smaki, natomiast solona słoninka w kosteczkę, hmmm . Taką słoninkę jaką dajemy do palcówki, coś aby wyglądała w tym stylu, bo kocham słoninkę .

A ja mówię Grzegorzu że Waldek nie ma racji nawet 1%, w tej materii, ponieważ ja mam obydwie nadziewarki, a Rooslera mam od lat i jest w ciągłym użyciu, i wolę pracować nim niż "Kolubryną" której przez to hydrauliczne kolano, na razie w ogóle nie używam

Waldku robię to już tyle lat. Tak jak pisałem, jak ktoś coś potrafi usprawnić to sprzęt działa do dziś i robi takie kabanosy jak na fotce. Ten kto mówi że się nie da, po prostu nie wie co ten sprzęt może. Chyba nie uważasz że się "Naczytałem byle jakich lektur" i plotę trzy po trzy ??? Da się i jest to nadziewarka którą bardzo sobie chwalę i wolę nią nabijać niż tą nową "Hendowatą", ponieważ jest wygodniejsza, lżejsza i bardziej poręczna, i robi wszystko włącznie z kabanosami . Mam ją ze sobą tu w Szwecji, i stale jej używam Waldku, natomiast "Hendowaty" kloc, stoi odłogiem, i będzie stał do czasu aż przerobię to hydrauliczne kolano 2 cale na takie jak u Ciebie . Ps. Jak wklejać denko do tuby i jakiego kleju użyć aby wszystko było OK, jest w opisach na forum Waldku .

Jumbo przyjmuje zamówienia, potwierdzam że lejki górna półka, też mam .

Grzegorzu, Dawido pokazuje krok po kroku jak dokonać tego tuningu. Było na Forum wiele pisania na ten temat w owym czasie, na forum są też moje fotki i opisy przeróbki, jednak nie wiem gzie to jest, obecnie chyba tylko nasza droga EAnna może w tym pomóc . Tu masz pełen opis przebiegu usprawniania i wszystko mówiące fotki : /topic/12457-przer%C3%B3bka-nadziewarki-poradnik/ A tu masz moje kabanosy nadziewane tym Rooslerem : /topic/15186-kabanosy-wieprzowe/page-23 Ten kto mówi że Ta nadziewarka się do tego nie nadaje opowiada dyrdymały, Roosler pracuje niezawodnie do dziś . Grzegorzu, mam, odszukałem specjalnie dla Ciebie : /topic/10065-nadziewarka-pionowa-oscar-cook/page-2

Gzegorzu, to jedna z najtańszych nadziewarek na rynku, od lat sprzedawana na Alledrogo pod różnymi nazwami . Opisywaliśmy już kilka lat temu jak udoskonalić ten sprzęt, aby nie wywalało uszczelki . Udoskonalająca przeróbka skutkuje tym że do dziś rzeczonym Rooslerem nabijam nawet kabanosy, co również wielokrotnie pokazywałem na forum . /topic/12457-przer%C3%B3bka-nadziewarki-poradnik/ https://allegro.pl/oferta/nadziewarka-do-kielbas-3-kg-lejki-w-zestawie-9721570134 /topic/15186-kabanosy-wieprzowe/page-23

Super cena za sprzęt tej klasy. Wiem co mówię, bo sam mam "Bauknechta", chyba ma ze 40 lat na karku. To bardzo wysoka półka do małej gastronomii i użytku domowego. W polskim wykonaniu "Bauknecht" to po prostu licencyjne "Mesko" !!!

Grzegorzu, bez zbędnej przesady, to nie prom kosmiczny. Skoro budowane, oraz odbudowywane od podstaw, w czasach kiedy byłem jeszcze "Piękny i Młody", pojazdy mechaniczne i różne inne pojazdy zabytkowe, były dopuszczane do ruchu, i jeździły po Polskich drogach, to i "Hendowata" nadziewarka będzie z całą pewnością sprawnie działać . Wszystkie te konstrukcje robione po tzw. "taniości", z tego co pod rękę wpadnie, i wykonywane przez "małe żółte rączki" na pewno będą bardziej sprawne i lepiej spełniające swe zadanie po moich poprawkach, o to nie mam najmniejszych obaw . Ach, zapomniałem dodać że rączka, czyli "korba" napędowa, też będzie wymieniona na taką jaka powinna być, bo ten oryginał, wykonany z pręta 10-tki, to taka sama porażka jak to zaadoptowane 2 calowe hydrauliczne kolano. Ogólnie rzecz ujmując, to "Hendowata", ma jedną zaletę. To tani sprzęt, ale niestety "marnej" klasy, coś za coś, wykonanie ogólne bardzo niechlujne, ostre kanty spod sztancy kaleczące dłonie, itd. itp. Nie mniej nie ma co zbytnio narzekać, bo cena była atrakcyjna, a poprawić można wszystko, i jeśli się potrafi, to człowiek ma z tego satysfakcję .

Waldku, właśnie dokładnie tak w 100% jak przedstawiasz to na swej foci, tyle że materiałem do adaptacji będzie to wstrętne kolano hydrauliczne 2 cale, zostanie ono dokładnie tak właśnie przycięte, i dospawane, "budiet oczeń haroszo, spakojna" . W Twojej Mesli też jest to robione, i dospawywane do dekla kwasoodpornego, a następnie szlifowane i polerowane gumówką, to widać na foci, jeśli ktoś ma co nieco pojęcia . To wymaga pracy, i nieco pojęcia, to oczywista, ale dla tego Mesla czy Dick nie kosztują tyle co "Chinka Hendziorka" . Dokładnie tak samo jak w Twojej maszynie mam zamiar to wykonać, co widać zresztą na moim szkicu .

Waldku, lubię "dłubać", a szczególnie teraz, kiedy na stare lata każdy "dzień dłuży się jak makaron", więc tak dla zabicia czasu i własnej satysfakcji, że znowu coś udało się ulepszyć, aby tylko Bozia zdrówko dała, żebym mógł nareszcie w tym roku pojechać do Polski .

Kotlecika nie będzie Grzegorzu, ponieważ będzie tak samo jak się to dzieje przy nadziewaniu Rooslerem, ta maleńka ilość zostająca w lejku, zostaje wepchnięta paluszkiem do jelita i po problemie. Tu będzie jeszcze wygodniej, ponieważ średnica tuby znacznie większa, i łatwiej łapsko włożyć . To ohydne kolano hydrauliczne 2 cale, to dla mnie totalna porażka. Nie znoszę takich rzeczy, zawsze tak miałem, że jeżeli mogę i potrafię coś usprawnić, to robię to i tyle . Zbudowałem w życiu sporo różnych fajnych rzeczy, poprzez motorynki, motocykle i samochody, nie budowałem samolotów, to była domena mojego śp. taty, więc spokojnie .

Przecież dokładnie o tym piszę Waldku. Konstrukcyjnie absolutnie dokładnie tak samo jak w Mesli i Dicku, czy nawet moim starym Rooslerze, w najdrobniejszych szczegółach. Ten szkic to przecież rzut boczny . Tak to będzie wyglądać. https://www.google.com/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Fallegro.pl%2Foferta%2Fnadziewarka-do-kielbas-m16-8-l-maszynka-4-lejki-8856829513&psig=AOvVaw37FDhq-WQKKRiy9AStyunL&ust=1643714345427000&source=images&cd=vfe&ved=0CAsQjRxqFwoTCOCkmMPv2_UCFQAAAAAdAAAAABAJ

Profilem będzie odpowiednio docięta część spodu tego kolanka. Wszystko będzie tak jak to jest w Mesli czy Dicku, to "proste jak świński ogon" Waldku . Wykonałem na chybcika taki odręczny szkic tego jak to ma być wykonane. Dla średnio zdolnego manualnie majsterkowicza nie powinno stanowić żadnego problemu. Wygoda na pewno będzie większa, i obejdzie się bez dodatkowych "kotletów kolankowych", czy pulpetów do zupy, choć jeżeli ktoś lubi, to czemu nie .

Noo, miałeś szczęście Bilu, teraz tak tanich akurat nie ma, a szkoda .

Na której to aukcji ??? Data też jutrzejsza a nie dzisiejsza ???

Robię u niego różne roboty od lat, kiedyś było jeszcze taniej. Facet ma swój zakład, robi sam, i jest super fachowcem. Mówię o cenach jakie płacę kiedy robiąc u niego rożne takie drobne roboty. Nikt nikogo nigdzie nie wyzyskuje, 4 dyszki za godzinę i voila .

Maćku, koszt robocizny przeróbki kolanka i tuby "Hendowatej", nie przekroczy na pewno totalnie ok. 50,00 PLN-ów, max. cięcie kolana oraz właściwą wycinkę denka wykonam oczywiście własnoręcznie, więc problem żaden dla "majsterklepki" . mam w Ciechocinku super spawacza metali kolorowych, facet tym się tylko zajmuje, robi balustrady kwasoodporne, spawa żeliwo, aluminium, etc. nawet znal u niego robiłem, i ceny przystępna. Pełna roboczogodzina spawania bez faktury to 40 PLN-ów. .

Ależ to oczywista oczywistość Grzegorzu, tak właśnie zrobię. Nie jestem znowu taki wyrywny z opróżnianiem skarpety, spokojnie .

W bardzo prosty sposób Maćku. Otóż to ogromniaste kolano zostanie w odpowiedni sposób ucięte i ścięte w płaszczyźnie od góry, a w dnie tuby zrobiony zostanie odpowiedni otwór, i następnie kolano zostanie dospawane. Efekt będzie dokładnie taki sam jak w Mesli .

Ok. Dzięki Grzegorzu, Narobili smaku z tą pakowarką i tak się zastanawiam .

Czy ta zgrzewarka zasysa i zgrzewa również worki gładkie ? Ponieważ wszędzie na fotkach reklamowych pokazują worki moletowane ?

Ha, ha, ha, a u mnie zmywarka robi za dodatkową szafkę gospodarczą, ale nawet w czasach gdy w domu była trójka dzieci, plus żona i ja, zmywarka pełniła tę samą funkcję, a każdy musiał zmyć swe własne naczynia i sztućce sam. Uważałem że lepiej zapłacić za dodatkowe zużycie wody i energię, i nadal nie zmieniłem zdania, a na "kanapie" i tak zdążę posiedzieć .

Masz rację Electro, będąc "dziadkiem", czasu mam dużo, ale bywanie na "loppisach", i znajdowanie czasami wspaniałych rzeczy za bezcen, to takie można powiedzieć hobby na które nie ma lekarstwa, bardzo mnie cieszy kiedy trafia się coś fajnego za przysłowiowy "spottstyver" .

Właśnie dokładnie o to mi chodzi Grzegorzu . Mam identycznie, i sprawdza się idealnie, lecz kto chce jeszcze dodawać kulki na powierzchni wody, ma oczywiście prawo . Dla mnie to już że tak powiem "fanaberia", ale tradycyjnie jadąc klasykiem, to kto ....... .