Skocz do zawartości

ciechowy

Użytkownicy
  • Postów

    97
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ciechowy

  1. Wątek dosyć stary ale właśnie zainteresował mnie zakup rybek z kutra. Czy taki zakup w dalszym ciągu jest możliwy czy to już historia ?
  2. Miro, Czy będziesz miał w sprzedaży nadziewarki 2,2 L z nowym mocowaniem góry i lejka ? W tej chwili widzę u Ciebie w sklepie tylko tą większą 5 L. Nie mam możliwości mocowania na ścisk do blatu. Czy możliwe jest zamówienie egzemplarza który przykręcałbym na śruby do jakiejś drewnianej podstawy ?
  3. Portugalska restauracja Portucale w Warszawie przy Merliniego 2. Dobre jedzenie w przyzwoitych cenach a do tego sklep z dużym wyborem win wyłącznie portugalskich. Mam tam swoich kilka ulubionych win które bardzo mi "podchodzą". W zasadzie po sąsiedzku wskazanego wyżej Boston Portu.
  4. Chodziło chyba o "determinowanie" składu i technologii a nie "dyskryminację" :-)
  5. Roger, niepotrzebna irytacja wynikająca chyba z niewłaściwego zrozumienia mojego pytania. A pytanie było o istniejącą, sprawdzoną recepturę metki z chudego mięsa. Nie udało się takowej znaleźć bo nikt jej nie ma albo w ogóle nie istnieje. I to jest cenna informacja: jeśli chce zrobić metkę tylko z chudego mięsa to tylko na zasadzie eksperymentu z nieznanym z góry wynikiem a nie wedle przepisu, dla którego rezultat jest przewidywalny. I tyle w tym temacie. Ale chyba jest pewna różnica między metką a tatarem. Tatar to chyba mięso odpowiednio (niekoniecznie bardzo drobno) zmielone albo niektórzy twierdzą że wyłącznie odpowiednio siekane. Następnie przyprawiane i podawane do konsumpcji bezpośrednio po przygotowaniu i schłodzeniu. Metka zaś to najpierw peklowanie a później dopiero obróbka i konsumpcja.
  6. Mielę metkę kilka razy na bardzo drobnym sitku więc nie widać kawałków tłuszczu, bo masa jest praktycznie jednolita. Ale tłuszcz nadaje jaśniejszą barwę metce i stąd domownicy wiedzą że tego tłuszczu trochę tam jest… A poza tym są świadkami procesu produkcyjnego więc nic się ukryć za bardzo nie da :rolleyes: Przeprowadzę eksperyment i zrobię z samej polędwiczki wieprzowej albo jakiejś wołowiny. Zobaczymy co wyjdzie i co na to domownicy.
  7. Metki z tych przepisów pis67 wychodzą świetne. Tylko że reszta domowników narzeka, że to tłuste, niezdrowe etc. Czy zna może ktoś przepis na metkę z samej chudej wieprzowiny albo wołowiny ? Kupowałem kiedyś taką w sklepie, co tam było w środku to pewnie nikt się nie dowie :-) ale grama tłuszczu nie było tam widać a smarowało się ładnie.
  8. ciechowy

    Szynka z dzika

    W swoim opisie parzenia napisałem trochę na skróty, tzn. wyjmuję przy temp około 69-70 i następnie dochodzi do 71-72 (szynki o masie około 1,2 kg). Tą zależność znam. Akademia Dziadka podaje: Dłuższe parzenie powoduje znacznie mniejsze straty niż krótkie gotowanie, polepszając jednocześnie wartość smakową mięsa i jego przetworów. Dzieje się tak dlatego, że podczas parzenia w zewnętrznej warstwie produktu powstaje zdenaturowane białko utrudniające wyciek soku. Stąd moje zdziwienie dlaczego aż do 15 minut gotowania. Ale zeszło nam na trochę inny temat. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z dziczyzną z Makro ? I czy parzenie dziczyzny wymaga czegoś innego niż wieprzowina oprócz staranności , bo jak zostało tutaj ładnie napisane, dziczyzna nie wybacza błędów, czy jakoś tak.
  9. ciechowy

    Szynka z dzika

    A to ciekawe z tym gotowaniem. Jaki to ma cel i jaki daje efekt ?
  10. ciechowy

    Szynka z dzika

    Chcę spróbować dziczyzny więc zobaczymy co wyjdzie i czy będzie smakować :-) A co robię nie tak według Ciebie w tym moim sposobie parzenia ?
  11. ciechowy

    Szynka z dzika

    Przymierzam się do pierwszego uwędzenia szynki z dzika. Surowiec mogę dostać tylko mrożony w Makro. Nie wiele widać w zamrożonym opakowaniu czy to jest cały mięsień czy jakieś strzępy. Czy ktoś może kupował dziczyznę w Makro ? Zwracano tutaj na forum uwagę, że w dziczyźnie szczególnie ważne jest staranne parzenie aby wyrób wyszedł dobry, soczysty. Ja wieprzowinę zawsze parzę w ten sposób że wrzucam prosto z wędzarni do wrzątku (palnik wyłączony) i czekam aż temperatura wody spadnie do 75 stopni a następnie utrzymuję temperaturę 74 do 76 stopni aż wędzonka w najgrubszym miejscu osiągnie 71 - 72 stopnie. Następnie wyjmuję i wieszam do wystudzenia w chłodniejszym pomieszczeniu. Szynki wychodzą dobre, soczyste. Czy w przypadku dziczyzny coś z tym parzeniem powinno się robić inaczej ?
  12. Zauważ że zdecydowana większość negatywnych opinii o Borniaku pochodzi od osób które mają raczej spore doświadczenie w wędzarniczej materii . Nie kwestionuję doświadczenia osób, które pisały swoje opinie. Ale do tego żeby stwierdzić że nie ma żadnych problemów z uzyskaniem temperatury albo z jej stabilnością, to chyba żadne szczególne doświadczenie nie jest potrzebne. Z natury rzeczy jesteśmy skłonni wyrażać raczej swoje niezadowolenie niż aktywnie potwierdzić, że nie mamy do czegoś zastrzeżeń. Stąd wynika pewnie taka a nie inna ilość postów z opiniami negatywnymi oraz brak opinii pozytywnych. Moja subiektywna opinia jest taka, że jestem z Borniaka zadowolony. Skoro nie mam dużego doświadczenie a eksploatacja Borniaka nie sprawia mi żadnej trudności, to chyba dobrze świadczy o tym produkcie.
  13. Pojawia się tutaj sporo opinii negatywnych o Borniaku, według mnie niezasłużonych. Używam małego Borniaka od sierpnia zeszłego roku, zrobiłem chyba już ponad 20 wędzeń i jestem bardzo zadowolony. Zrębki zapaliły mi się dwukrotnie ale wynikało to z mojego lenistwa bo nie wyczyściłem wcześniej sprężyny podającej zrębki. Nie mam problemów z uzyskaniem temperatury i jej stabilnością. Sprawdzałem drugim termometrem i wyniki są prawie identyczne jak na termometrze w drzwiach. Ja jestem więc zadowolony, nie mam podstaw do narzekania. Oczywiście to moja pierwsza wędzarnia więc nie mam skali porównawczej ale naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Być może negatywne opinie pochodzą z eksploatacji pierwszych egzemplarzy od tego producenta, które mogły mieć jakieś wady. Pozdrawiam ciechowy
  14. No faktycznie - wszystko juz zostało napisane przez arkadiusza - dzięki. Spróbuje następnym razem.
  15. Też zamierzam poeksperymentować ale z podpiekaną szynką i polędwicą. Zwykle wędzę szynki i polędwice (takie kawałki do 2 kg) w temp 45-50 stopni do koloru co przeważnie trwa 2 do 2,5h a następnie parzę w garze do 72 stopni w środku. Czy zamiast parzenia można po 2h podnieść temperaturę do 90 stopni, wbić termometr w wędzonkę i wędzić dalej do uzyskania w środku temp. 72 stopnie ? Czy dym powinien być wtedy tak samo gęsty czy może rzadszy ? No i czy to w ogóle ma sens ? Wędzę w małym Borniaku. Pozdrawiam Ciechowy
  16. ciechowy

    Parzenie

    W zeszłym roku podpytywałem się tutaj na forum o możliwość parzenia w parowarze:/viewtopic.php?t=7858 Parzyłem w parowarze wielokrotnie ale tylko wędliny w osłonce barierowej i zawsze wychodziły dobre - nie było problemu. Wędzonki parzę normalnie w garze, w parowarze nie próbowałem. Pozdrawiam ciechowy [ Dodano: Pią 09 Lis, 2012 18:53 ] Ja zwykle wędzonki (szynka, polędwica) prosto z wędzarni wrzucam do zagotowanej wody (czyli wrzątek), czekam aż temperatura wody spadnie do 75 stopni a następnie utrzymuję temperaturę 75-76 stopni aż do chwili gdy w najgrubszym miejscu wędzonka osiągnie 72 stopnie (temperaturę mierzę wbitym termometrem). I wychodzi dobre ale czasem wydaje mi się że mogłoby być jeszcze trochę bardziej kruche / miękkie. Czy jest na to jakaś rada ? Zmniejszyć temperaturę wody do 72 stopni i tak jeszcze dalej parzyć czy trzymać dalej w temp. 75-76 stopni ? Gdzieś na forum znalazłem też stwierdzenie, że polędwicę wystarczy parzyć do temp 60 stopni. Raz tak zrobiłem ale niestety była za twarda więc polędwicę też parzę tak jak szynki do 72 stopni w środku. Pada tutaj na forum niekiedy określenie „przeparzenie”. Czy chodzi o to że wędzonka osiągnęła zbyt wysoką temperaturę w środku czy że temperatura nie była wyższa niż 72 stopnie ale parzono w tej temperaturze zbyt długo ? Jakie są objawy przeparzenia: za twarde, za suche czy może smak mięsa zmienia się na smak charakterystyczny dla mięsa gotowanego a nie wędzonego ? Będę wdzięczny za odpowiedź od doświadczonych zadymiaczy. Pozdrawiam ciechowy
  17. 1. JacekC 2. Gregtom 3. madlinka 4. AdamJas 2 szt 5. Maad 2 szt 6. alskar 2 szt 7. nemo19788 8. sverige2 9. pioro 3 10. Piksiak 11. ANNAM 12. Przemo73-2szt 13. zbig3133-3szt 14. wasmi 2 szt 15. waldero 3 szt 16. Pokemon15 szt 3 17. Małgoś szt. 2 18. Piotrekpiter2 szt.2 19. andrzej k szt2 . 20. Karolszymczak szt 10 21. Ela szt.5 22. Arkadiusz szt 2 23. Straszny 1 szt. 24Caddyvw 1 szt 25.PePe.2 szt 26.Grzegorz 78 -2 szt 27.wiesiorek - 5 szt 28. anerka - 2 szt. 29. EAnna - 3szt 30. jacinto - 2 szt. 31.jędrek12-3 szt. 32.DUCH 1szt. 33. BEIOT 3 szt 34. wujtom 4 szt. 35. vacpol 4 szt. 36. Zbój Madej 2 szt 37. jerzak 2 szt. 38. Radek. 3 szt 39. Nadir69-2szt 40. biascun - 3 szt. 41. Kruszynka-3 szt. 42. dyzio 1 szt. 43. jagra -2 szt. 44. abratek 2 szt 45. Bagno 10 szt. 46. antozar 10 szt. 47. mati31 3 szt. 48.wiejas 2 szt 49. Kaszubka33 - 3 szt 50. Halusia - 2 szt. 51.Ted50 -2szt 52. dietykon 1 szt. 53. bucek 3 szt 54. paolodoro 3 szt. 55. mobilek 2 szt. 56.Bodek I 3 szt. 57.Greg04 2 szt 58.yerba 3 szt 59. Julian - 2 szt proszę 60. Jaras - 2 szt proszę 61. Pools - 6 szt. 62. Wirus - 3 szt. 63. bogdan b - 1 szt_________________ 64.beata13-1szt. 65. witcher - 2szt poproszę 66. ciechowy
  18. 1. JacekC 2. Gregtom 3. madlinka 4. AdamJas 2 szt 5. Maad 2 szt 6. alskar 2 szt 7. nemo19788 8. sverige2 9. pioro 3 10. Piksiak 11. ANNAM 12. Przemo73-2szt 13. zbig3133-3szt 14. wasmi 2 szt 15. waldero 3 szt 16. Pokemon15 szt 3 17. Małgoś szt. 2 18. Piotrekpiter2 szt.2 19. andrzej k szt2 . 20.Karolszymczak szt 10 21.Ela szt.5 22. ciechowy
  19. Ja też do kuchni zamiast płytek polecam szkło. Jest zatrzęsienie ofert na rynku, wbrew pozorom szkło w jednym ze standardowych kolorów nie jest takiego drogie. Praktycznie każdy większy zakład szklarski w tej chwili wykonuje już takie usługi. A jak chcesz zobaczyć jak to wygląda to wystarczy wejść do jakiegoś studia kuchennego.
  20. leszek_kraków ja grilluję na węglowym weberze już 8 lat i to dosyć intensywnie. Też stoi zima / lato na zadaszonym tarasie bez pokrowca i jego stan jest bez zarzutu. Ruszy do grilowania mam ten sam od nowości, oczywiście swój blask utracił już wcześniej ale nie widzę potrzeby jego wymiany na nowy. Zwłaszcza że przeważanie grilluję na tackach aluminiowych a jeśli coś kładę mięcho bezpośrednio na ruszcie to i tak smaruję wcześniej oliwą. Podobnie ruszy na którym leżą węgle - nie ma potrzeby wymiany. Rozpalam tradycyjnie, bez komina - trwa to zależnie od pogody 30-40 minut. Ale jakoś mi to nie przeszkadza, fajna zabawa, jest czas na piwko :-)
  21. Kolego DZIADEK MACIEK, jak już coś zakupisz i będziesz miał pierwsze doświadczenia to chętnie poznałbym Twoją opinię. Ja w międzyczasie oglądałem jeszcze grille Broil Kinga – też wyglądają dosyć solidnie ale raczej te większe, droższe modele. Wrażenia z porównania Webera i Broil Kinga są takie, że jeśli grill mniejszy to raczej Weber – mają taką fajną serię produktów o nazwie Q. A jeśli duży grill, typu ogrodowa kuchnia to może być Weber albo Broil King – co komu się bardziej podoba.
  22. Od 8 lat używam tego samego grilla węglowego Webera - jakość bardzo porządna, nie wydaje mi się, żebym musiał go wymieniać w ciągu kilku najbliższych lat. Poprzednie hipermarketowe nie wytrzymywały dłużej niż 3 sezony. Ale też zastanawiam się nad grillem gazowym (człowiek robi się chyba leniwy na starość :-)). Wczoraj nawet oglądałem gazowe Webery - wybór jest naprawdę duży i cenowo też na pewno można coś dla siebie znaleźć. No muszę jeszcze właśnie popatrzeć na Broil Kinga, bo tak generlanie to też są chyba chwalone. A czy ma może ktoś doświadczenia z używania gazowego Broil Kinga i Webera ? Webery które oglądałem wydają się naprawdę solidne, nie wiem jak Broil King. Wydaje się tylko że Broil King ma zdecydowanie mniejszy wybór w segmenie tych mniejszych grilli czyli takich jak ja potrzebuję. Pozdrawiam Ciechowy
  23. Takie urządzenie do rozpalania grilla posiada w swojej ofercie Weber. Oglądałem - wygląda na bardzo solidne, raczej nie jednorazówka na jeden sezon. Ale kosztuje ok. 130 PLN. Wszyscy chwalą, więc chyba w końcu zakupię. Pozdrawiam Ciechowy
  24. Mam za sobą kilka prostych wędzonek i generalnie udało się ! Mam jeszcze wątpliwości odnośnie ociekania. Otóż ze względu na ograniczenia czasowe (wiadomo – praca), wyjmuję mięso z zalewy peklującej na koniec dnia i pozostawiam do ocieknięcia w lodówce na 24 h. Wtedy sznuruję, osuszam i wędzę. Nie zauważyłem, żeby taki długi okres ociekania miał jakiś negatywny wpływ na wyrób (jeśli się mylę – to skorygujcie mnie proszę). Ale mam jedną wątpliwość – czy czas ociekania powinno się wliczać do czasu peklowania ? Np. jeśli pekluję wg tabeli Dziadka przez 5 dni to na koniec czwartego dnia wyjmuję mięso z zalewy a piąty dzień peklowania to ociekanie czy też ociekanie to czas dodatkowy w stosunku do ilości dni peklowania podanej w tabeli Dziadka ? Pozdrawiam Ciechowy
  25. Okolice Łomianek więc w sumie niedaleko. Na razie "stroję" się mentalnie na tego kindziuka. Jakbym miał problem ze znalezieniem pęcherza to dam Ci znać i chętenie skorzystam z pomocy. Serdeczne dzięki !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.