dyzio

Nie łamię się. Dodam wrecz, że strachu i pieniędzy nigdy nie miałem.

Jeszcze NIE.

Ja mam w kuchni, oczywiście się nie chwaląc, Sat TV i Audio. Audio w podwieszonym suficie, a TV na ścianie. To ja decyduję co chcę słuchaś lub oglądać. Parę kabli więcej i jesteśmy nieuzależnieni od tego co radio albo TV nadaje. Doradzam.

Toś przepadł z kretesem. Ale tak po prawdzie, to kto z nas od tego nie zaczynał. Ja TAK, ale krótko.

toś brachu wycierpiał. Łączę się w bólu.

Nie polecam radia, co ma ryja.

No jeśli już w tę nutę uderzamy, to też coś dodam. Dwa razy byłem żonaty. I dwa razy nieszcęśliwie. Pierwsza żona odejszła, druga została.

No przeca wiadomo. Jak by miał daleko, to by byłch poszedł. A tak na poważnie. Nie naśmiewajcie się z naszej pisowni. Jesteśmy od dłuższego czasu na obczyźnie i kontakt z językiem pisanym to w zasadzie tylko nasze Forum. Czasami jedno, czy dwa zdania na FB. Ja jestem wdzięczny za każdą poprawkę pod warunkiem, że nie bedzie podszyta ironią. W tym miejscu wielkie dzięki z mojej strony morderatorom.

A coś wiecej na temat tego mixu ???

Cosik dla mojej ukochanej, jedynej teściowej !!!

Ja mam sitka i noże z nierdzewki. Jedno, nad czym sie zastanawiam, to to, jak długo będą ostre. Myję je pod bieżącą ciepłą wodą i odkładam na kuchenny papierowy ręcznik.

Obficie i ze smakiem. Czy to na zamówienie czy dla rodziny ? U mnie rodzina można powiedzieć zbiera z kija wędzarniczego. NIe opedzam się.

Roger, sorry mi bardzo very, ale te prawie trzydzieści lat na wygnaniu zrobiło swoje w sprawie rozumienia żartów. W sprawie kuchni, to zawsze NASZA.

ArkoGdynia, wielkie gratulacje. Przede wszystkim za ilość. Znam ten ból. Rodzina, ach rodzina......

Ile to trzeba wiedzieć, aby ogórki zakisić. Ja wysiadam. Jak na razie. Wędliny co dopiero skumałem jako podstawę, a i tak sobie do końca nie radzę.

nie do końca pojmuję, jako pozbawiony codziennego kontaktu z językiem polskim. Poproszę po chłopsku.

Mam to samo, ale nie koniecznie musi się rozchodzić o frytki.

Ale na pewno nie w smaku.

Wysiliłem sie na zdjęcie wyrobów. Rozmaryn, pieprz różnokolorowy, nalewka. Ostatnio taki trynd jest, więc nie chciałem na uboczu zostać. W ostatni tydzień, bo po świętach mało co zostało, trzeba było coś zrobić. Polędwica a`la parmeńska, jeszcze z przed świąt. Polędwica a`la wild lachs wczorajsza, polędwiczka na krótko w/g Gregora chyba wczorajsza i szynka parzona w mandolince z przed paru dni dwóch. Plan pierwszy to Ratafia Mr. Boczka, która w nienaruszonym stanie dotarła do HH. Wyśmienita w smaku. Podparta prawdziwym uczuciem i więzią. Łącząca serca wszystkich forumowiczów. Wręcz bezcenna. Zdjęcie zawiera lokowanie produktów.

Odyn06, tu możesz się trochę zorientować co do ceny i wymiarów. http://www.ebay.de/sch/i.html?_nkw=Schinkenkocher&_sacat=0&_odkw=Schinkenkocher%2C+Schinkenpresse&_osacat=0&_from=R40

sory mi bardzo verry. Mniej Ją Panie w swojej opiece! Moja wciąż na ziemskim padole.

Co się nawinęło z LIdla ?