Hektor

Chodziło mi oto, że on w powietrzu a nie w hangarze bo się coś spie@#$%ło.

Ja dałem 700 i nie żałuje ani grosza. Samo szczęście, jutro będziesz musiał baaaaardzo mocno mikołaja przytulić Jak ja bym chciał mieć takiego mikołaja a nie sam finansować sobie sprzęt z którego i tak ...

Ale może jest potrzebna instrukcja, nożem czy nożyczkami Cholera umknęło mi kto to taki?

Nie musisz /topic/5251-wyroby-kol-andyandy/page-17?do=findComment&comment=371861 Tak jak pisałem wiele razy nie musisz parzyć po wędzeniu, wystudzone wędzonki pakujesz do worów, mrozisz, na dwa dni przed parzeniem bardzo powoli rozmrażasz w lodówce,wyjmujesz z zwora i dalej... . Napisałbym jedno słowo na zakończenie ale po łacinie...

Ja odpowiem za siebie, dla mnie była to chęć sprawdzenia co będzie,czy lepsze od normalnej procedury czy nie.Jak to mówią każdy kij ma dwa końce i zawsze jest coś za coś. Z własnych doświadczeń powiem, że szkoda się bawić z workami,chyba, że zależy nam na pozyskaniu esencji wędzarniczej do zaprawienia na przykład żuru albo sosu.

To przygotuj się na bardzo miłą niespodziankę Tylko pamiętaj, że farsz musisz bardzo dobrze wyrobić , bo tu będziesz miał strukturę kiełbasy dokładnie taką jak wyrobiony farsz który włożysz do cylindra. Robiąc maszynką farsz zawsze był bardziej przerobiony. Obstawiam,że czas jaki będziesz potrzebował do nadziania jelit, od momentu zapakowania pierwszego cylindra, to nie więcej jak 0,5h. Oczywiście zależy od twojej organizacji pracy,grubości jelit, ale podejrzewam że kabanosów nie będziesz robił tylko kiełbasę we flaku fi 28-32 albo większym.

Ja tak robiłem kilka razy zaraz po zakupie pakowarki, na którejś stronie w tym temacie opisywałem wrażenia .Wędliny wychodziły bardziej słone niż parzone bez worka. Jeżeli planujesz daną partię parzyć w workach trzeba to uwzględnić w czasie peklowania i pomniejszyć ilość soli w mieszance peklującej. Ja stosuje proporcje Dziadka, 50/50 . Były bardziej aromatyczne, soczyste, ale za razem twardsze. Robiłem tak kilka razy i zaprzestałem tego po wypróbowaniu sposobu parzenia andyandy.Trwa to dłużej ale warto bo efekt jest zaj@#$sty. Nie proponuję tego sposobu parzenia ze względu na higienę. Na powierzchni zewnętrznej worka _zawsze_coś_ jest_ i potem może być niemiło.

To jej nie stosuj. Nabij kolejną warstwę desek np. boazeria tak aby deski z boazerii zasłaniały szczeliny. Wiele nie stracisz na pojemności komory bo deska boazeryjna ma grubość od 8-12 mm. Dodatkowo będziesz miał cieplejszą wędzarnie i bardziej stabilną temperaturowo w czasie wiatrów i mrozów.

Nie wierzę widzę drimlajnera w akcji, to baaardzo rzadki widok

Po wstawieniu na mały płomień znów by powróciło do stanu ciekłego. A próbowałeś, że faktycznie zakisło, czy twierdzisz to na podstawie tej szumowinki na powierzchni?

Witaj. Ja też mam a'la Minorówke ale... paleniska bocznego nie używałem w ogóle mam zrobione palenisko pod komorą i jestem baaaardzo zadowolony.Komorę koniecznie obij deskami zobaczysz sam ile zyskasz . Jak będziesz przerabiał palenisko boczne to koniecznie wywal ten popielniki i szamot, pal na "podłodze" paleniska,i nie zamykaj drzwi. Po wędzeniu nie wygarniaj popiołu, popiół stabilizuje temperaturę. Do wędzenia używaj _suchego_ drewna które się tli i daje dym a nie parę wodna jak to jest przy mokry drewnie.

OK coś mi się nie chciało wierzyć, że tam tyle śniegu,bo nie słyszałem nic o paraliżu stolycy Ależ to były wyjazdy służbowe w bardzo ważnych dla kraju,miasta sprawach

Nie zachodź w głowę, jeżeli worek nie jest rozszczelniony to jest OK. Produkty wilgotne zawsze puszczą troszkę soczku przy ssaniu który potem zamarza.

Całkiem ładnie wygląda Następnym razem zrób jeszcze jeden eksperyment, do zaczynu dodaj żyta i 1/2 szklanki wody,a resztę tak jak robiłeś.

A zapłaci: Pan,Pani i Ty Powiedz mi czy na drugim zdjęciu po prawej na poboczu to śnieg ,czy mi się wydaje?

Dla nowicjusz którzy jeszcze nie ogarniają... i nie tylko /topic/9471-nowy-kalkulator-kolegi-skalara50/page-5?do=findComment&comment=350159

Obsusz i dopiero zasól i niech "dojrzewa" parę dni (nie wiem kiedy planujesz wędzenie)a potem do wędzarni.

A co konkretnie pakowałaś?

Ja napisałem o moim podejściu do tematu i co ja zrobiłem. Powiem Ci, że jak robiłem pierwszą nadziewarkę (pozioma) też mi się wydawała duża, ale szybko okazała się za mała, stąd też podjąłem decyzje o zakupie hendi7l. Jeżeli mogę coś doradzić to kupuj pionową jest wygodniejsza w załadunku i obsłudze.Nie wiem czy planujesz robić kaszanki albo pasztetówki ale jeżeli tak to pionowa jest do tego najlepsza. Z tego co piszesz nie jesteś alfabetą technicznym to z pewnością sobie poradzisz, sverige2 na pewno Ci pomoże, Na twoim miejscu nie stosował bym tego "kleju" fakt piszą ,ze do wody ciepłej i gorącej ale nie wiadomo jak będzie reagować z solą i czy nie będzie uwalniać jakiś syfów.

OK . Ja doświadczyłem z goła odmiennych wrażeń.Pakując sobie szynkę nie zwróciłem uwagi, że miałem włączone turbo i zassało soki. Zgrzew puścił po około 20 minutach leżenia w lodówce.

A czy rozważałeś zakup na raty przez aledrogo? Kosmicznie drożej nie wychodzi a urządzenie już masz i działasz. Ja poszedłem tą drogą i jestem zadowolony.Pokazały się teraz jakieś Hendi pięcio litrowe ale nie wiem co o tym sądzić.Ja mam 7litów i sobie chwale.

To przynajmniej nie zmarnowało się mięso i twoja praca.

A to tego nie napisałeś/nie doczytałem. Czyli co zrobiłeś w końcu z tą kiełbasa? Nie wiem czy wiesz, ale akurat kosz jest najbardziej poczytnym działem na tym forum

Tylko będzie klops jak się spóźnisz i płyn podejdzie na linie zgrzewu nawet nie wiele, jedna kropla. Wtedy albo się nie zgrzeje albo zgrzew po chwili puści i będzie marudzenie, że worki są do d... albo Profi się kasztani .

Ależ w żadnym wypadku,chyba jesteś przewrażliwiony Przecież napisałem Ci że masz Wielki +. Cała moja wypowiedź była pozytywna,bez aluzji,sarkazmów i ... !!!