mamuśka

Jeszcze nie widziałam takiego lejka Do czego taki lejek ma służyć?

Muszę popróbować, żeby było lepiej. Ten zakwas co został z karmienia 1:5:5 urósł o 100% i idzie dalej, szalony.

Czym tak pokroiłeś tą ośnieżoną polędwice, że praktycznie świat przez nią widać. Wyroby EXTRA LIGA

Zakwasy pracują dalej. Gęstszy ma wielkie bąble. Rzadszy ma drobne bąbelki.

Już 2000 dostało. Teraz czekam jak troszkę opadnie i wezmę się do dzieła.

Witam Was z rana. 😚😚 Trochę przed 7:00 poszło 1:1:1 Przy takich rodzajach mąk chleb nie powinien być gliniasty . Myślę tak nieśmiało (bo w chlebkach jestem zielona jak trawa na wiosnę) że problem jest w zakwasie. Zakwas młodziutki, pięknie bąbelkuje, ale te płatki w mące 2000 ściągają bardzo dużą ilość wody. Robiąc 1:1:1 gęste było że nie chciało spaść z łopatki. Podzieliłam sobie zakwas na 2 części. - do jednej części dodałam 20% wody, - do drugiej części poszło więcej niż 20%, tak na wyczucie. Zrobię dwa ciasta (na dwie foremki) i zobaczę co wyjdzie.

Może dymku miałeś za mało?

Dziękuję.

1:5:5 zrobione, 20% wody więcej Te dodatkowe 20% jak się da, wyrównać do standardowej hydratacji 100% przy następnym karmieniu?

I jesteś WIELKI. Dziękuję. 😚

Przemku dobrze myślę: - 21:00 20g:100g:100g=220g z tego ubieram 135g - np 7:00 135g: 135g:135g=405g czekam do lekkiego opadnięcia i dodaję resztę składników do ciasta chlebowego.

Tak do głowy mi przyszło. Jakby taką skórkę uwędzoną ugotować, wywar ostudzić i nim zastąpić część (a może całość) wody do wyrobu chleba. Ciekawe jakby to smakowało. Oj, dużo jeszcze przede mną.

Tak Mi załatwił jeden z naszych Braciszków. W najchudszym miejscu (z tego co pamiętam) miała 5 cm. W sklepie to tylko wychudzone blondynki. 😡

Mariusz jeszcze raz muszę Ci podziękować za przepis na słoninkę podpiekaną w wędzarni.😚 Dzięki tej słonince chlebek ma po posmarowaniu gorącej skórki piękny zapach wędzonki. Ps. Jak słoninka podpiekała się w wędzarni to aż szklista się zrobiła i delikatnie z niej kapał tłuszczyk. Parę plasterków takiej słoninki z ogórkiem kiszonym na chlebek trafiło i mniam. Ps. Świeżutkie, jeszcze cieplutkie wyniki medyczne mam, to mogę cholesterol wciągać nosem.

E tam. Najwyżej zrobisz zakwas tak jak ja, zdechlak (który jednak żył). 😜 U mnie wyszło (metodą prób i błędów)zakwas najlepiej rósł opatulony kocykiem i przykryty podusią. Dasz radę. 😚

Dorośniesz szybciej niż myślisz. 😚

Do zakwasu 2000 żytnia razowa. Do ciasta chlebowego 580 żytnia i 650 pszenna chlebowa.

Dziękuję Wam Kochani. 😚 Nóżkami już tupię, bo bym spróbowała chlebka z koszyka, ale muszę tego na zakwasie powtórzyć. Tak dla pewności wolę spytać. - 8:00 dokarmiam zakwas - 18:00 zakwas ma dużo bąbelków i go mieszam - następnego dnia o 8:00 mam go dokarmić, ale muszę trochę ubrać to mam poczekać jak trochę opadnie, wtedy ubraća to co zostanie dokarmić. Dobrze myślę?

Dziękuję. Od Ciebie Halinko pochwała to jak szóstka w totka.😄 Chlebki ostygły. Teraz mogę spokojnie ocenić. Chlebki bardzo dobre (do powtórki), ale dla mnie minimalnie takie gumowate (gliniaste). Macie pomysł co poprawić, czego to wina?

Smarowałam plasterkiem uwędzonej słoniny 😄(przepis na słoninkę - MariuszB, dziękuję).

Nie Nie Ps. Dać Wam jeszcze szansę, czy napisać co to było?

Nie

No i nie wytrzymałam i temu mniejszemu obcięłam dupkę.

To ja się spytam jak jesteśmy w temacie chlebka. Zakwas zawsze się robi z mąki 2000, tylko? Ps. Ja tak z ciekawości.

Wiem Jak Babunia piekła okrągłe chlebki, to my (jak był gorący) obcinaliśmy z czterech stron dupki i tak jak piszesz na to masełko i zimne mleko do picia. Poezja. 😚 Ja postaram się poczekać, chociaż język mi wisi już do pasa, a w brzuchu burczy. Nie