
mamuśka
**VIP Junior**-
Postów
1 359 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez mamuśka
-
Reniu życzę Tobie by słoneczko zawsze dla Ciebie świeciło, zdrowie dopisywało i marzenia się spełniały. STO LAT. 💐🥂🎺🎂
-
Było takie hasło "ceny się nie zmieniły" 😚 Myślę sobie o tym Lidlowskim garnku i nie wiem czy cylkulator bardziej nie brać pod uwagę. U mnie to zakup na później, to na razie nie drapię się po głowie.
-
Ja się zgadzam że każdą patelnię można zniszczyć, ale ja ze swoimi z teflonem bawiłam się jak z dzieckiem. Nie grzałam ich bez wsadu, nie szorowałam drapakiem tylko odmaczałam i myłam gąbką z płynem. Tak jak pisałam narzędzia drewniane używałam. Co jeszcze można było zrobić? Nie wiem. Szkody na patelniach były i tak, i tak. Dobra, nie ma co. Pojadę po tą moją nierdzewkę do Szrona i zrobię risotto z grzybami. U mnie risotto na wywarze mięsnym na wodzie mi nie wchodzi.😚
-
Ten od dekarzy myślę że za wielki. Ja mam palnik od lutowania miedzi (to z racji zawodu). Rozpala się bardzo fajnie w wędzarni i kominku. 😚 Inna opcja, upierdliwa acz możliwa. Na jakieś starej łopacie rozpalić parę szczapek. Taką rozpaloną kupkę wsadzić do paleniska i działać dalej. 😃
-
Ja taką sobie patelnię nierdzewną zamówiłam.
-
Też mam dosyć teflonu. Drewniane tylko narzędzia używam, a te małpy i tak mają uszkodzenia. Teraz mam do odebrania ze sklepu patelnię nierdzewkę. Zobaczę jaka będzie w użytkowaniu.😃
-
Miałam piekarnik elektryczny, i kuchnię gazową (nad piekarnikiem). Po namowach siostry kuchnia gazowa (góra) zmieniona na indukcję. Żeby kuchnia z piekarnikiem pasowały w zabudowie blatowej to piekarnik też musiał być wymieniony. Po długich rozważaniach padło na komplet z Samsunga. Nigdy więcej indukcji. Rachunki za prąd podskoczyły o 1/3-1/4 (zużycie kW). Cała zabawa polega na tym kto ile gotuje i czy jest to gotowanie na zasadzie podgrzewania przysłowiowych gotowców, czy bardziej gotowanie od podstaw. Teraz czeka mnie w kuchni wymiana blatów (pod indukcję był powiększany otwór w blacie) i standardowa gazowa kuchnia by praktycznie wpadła. Dobrze że w spiżarni mam kuchnię gazową, to po części rozwiązuje problem.
-
Małgoś, wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, spełnienia marzeń i przynajmniej 100 lat. 💐🥂🎁
-
Ale sobie Grzesiu nagrabiłeś 😉 Miał być dziś na obiadek karczek w sosie + śląskie kluski. Karczek będzie, kluski nie, bo nasypało ponad 20 cm śniegu i sypie dalej. Trzeba z łopatą się zaprzyjaźnić, bo jak nie, to jutro do pracy nie pojedziemy.
-
Ja tak pomyślałam o Twojej Agnieszce , ale nie śmiałam proponować. 😚 Twoja Aga to Mistrzyni Wypieków. 😃 Widziałam na forum zdjęcia Jej arcydzieł. Czapki z głów.
-
Witaj 😃 W dobrym kierunku idziesz. Na początku czytaj, potem pytaj, a na końcu rób. Sukces wtedy gwarantowany.
-
Chmm, nie chcesz w domu latających talerzy od żony 😄, to możesz sam zrobić niespodziankę dla Małgosi. Placki po upieczeniu są twarde. Dopiero jak przełoży się kremem i poczeka z dwa dni to zrobią się miękkie. Wtedy ciasto jest mniam, mniam. Z cukierni to nie to. Te suszone jajka, brrrrr.
-
Piotrze jesteś mięso i ciastko żerny.
-
Dziękuję bardzo Piotrze. 😚 Kto ma sprawdzony przepis na herbatniki? Ja poproszę o taki sprawdzony przepis. 😃
-
Za przepis na Rurociąg to ciasto nie tylko dla hydraulika dziękuję bardzo Waldku. 😚 Na pewno skorzystam, tylko kakaowe herbatniki zmienię na zwykłe petitki i posypię lekko kakaem , bo jeszcze nie znalazłam dobrych herbatników kakaowych.
-
To ja napiszę Waldku tak. Przed malinową chmurką robiłam ciasto miodownik. Wg. Zbyszka, lepsze niż sernik czy malinowa chmurka.😲 Miodownik z tego przepisu: https://mojewypieki.com/miodownik-tradycyjny To ciasto jest bardzo słodkie. Ja zmniejszyłam ilość kajmaku, 1/3 kajmaku podmieniłam na mascarpone, a ciasto i tak jest za słodkie. Fajnego smaczku w kremie dodaje rum i mielone ziarenka kawy. Rozprowadzenie ciasta na blaty to ćwiczenie cierpliwości. Poproś Małgosię o to ciasto. Jestem ciekawa czy wałkując to ciasto na placki nie rzuci w Twoim kierunku talerzami. 😜
-
Jaką kupić maszynkę do mielenia mięsa ?
mamuśka odpowiedział(a) na świadziu temat w Maszynki do mięsa
Zadzwoń po niedzieli i się spytaj "wóz czy przewóz" Jak coś to jeszcze namiar na inną firmę. Nasz Andrzej (Bagno) ich poleca. www.max-pol.pl 606882874- 2 359 odpowiedzi
-
- Alfa 32motoreduktor
- silnik
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jaką kupić maszynkę do mielenia mięsa ?
mamuśka odpowiedział(a) na świadziu temat w Maszynki do mięsa
Ja też mam wrażenie że babka jest zakręcona. Podawałeś adres do wysyłki?- 2 359 odpowiedzi
-
- Alfa 32motoreduktor
- silnik
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Też myślałam o prasie do owoców, ale u mnie przerób na % okazjonalny. Robiąc nalewkę wykorzystałam (za radą Grzesia i Waldka) swoją wolno obrotówkę Kuvinga. Poszły przez maszynę maliny, porzeczki i wiśnie. Sitko na bieżąco się czyściło. Jak miałam tą pulpę owocową w słoiku, to mi się płakać chciało, jak to później przefiltrować Bez problemu poszło filtrowanie i smak myślę lepszy, bo jeszcze te farflocle owocowe swoje dobro oddały. Jak zabierałam z wiśniówki wiśnie, to nie chciałam pulpy owocowej tylko wiśnie z % do ciasta, to robotę dostała nadziewarka. Pamiętam zdjęcie Waldka i Grzesia jak rozprawiali się z pomidorami w takiej dużej prasie. 😚 Fajna maszyna, ale dla mnie za duża. Ta z linka, wydaje mi się za delikatna, jak na moje łapki.😉
-
Nie, to jest egzamin z całej hydrauliki budowlanej na koniec technikum (domy, budynki wielorodzinne, przyłącza,, osiedla mieszkaniowe, itd.). Po technikum ponoć ma prawo do projektowania instalacji w domkach jednorodzinnych. Teraz myśli czy iść na studia. Ania za to dzisiaj zaliczenie jakiegoś przedmiotu medycznego na UMed: oznaki pośmiertne, rodzaje sekcji zwłok, rak żołądka i trzonu macicy, czerniak złośliwy, miażdżyca, gruźlica, helicobacter pyroli. Młodzi się egzaminują to ja też zrobię sobie egzamin.😚 Muszę zrobić ciasto duńskie. Ciasto duńskie to rodzaj ciasta listkowego tylko dodaje się zimne drożdże. Jak coś nie teges to wyląduje w kuble, ale jak się nie próbuje to się nie zyskuje. 😄
-
Cicho, bo usłyszą. 😚 Sama jestem w domu, to od rana dwa kawały chmurki wciągnęłam. Mniam. Ps. Młody po drugiej części egzaminu. Dziś miał teorię z projektowania instalacji hydraulicznych. Miał 3 godziny na pisanie, to diabeł wyszedł po 45 minutach z wynikiem 85%
-
Cień jest 😄, a jak się powiększa to korytko do góry 😉 Trza se radzić.
-
To już prostuję i przepraszam Halusię. 😚 To niechcący było. Bardzo dziękuję Halusi I Reni za przepis na Piernik dojrzewający.😚 Ps. Mus 😉 było dociąć placki do jednej wielkości, to oczywiście, że zjadłam te drobniutkie paseczki . Warte grzechu były.😚 No nie mogłam się oprzeć.
-
Gruźlik nie ma akcji. 😉 Trzy godziny nie, może dwie bo beza się piecze koło godziny. Ja to robię tak. Ciasto na spód w wolnej chwili raz, raz zagniatam. Nie można gnieść długo bo to kruche. Takie świeże ciasto wałkuje na spodzie od formy, wyłożonej papierem i taki komplet do lodówki na pół godziny. Jak przyjdzie czas pieczenia, piekarnik na 190. Spód nakłuwam widelcem i do piekarnika na 20 minut. Jak piecze się spód to montuję za pomocą tłuszczu papier do boków formy i wtedy robię bezę z płatkami. Kruchy spód po upieczeniu ląduje na kratce. Piekarnik przewietrzam i zmieniam temperaturę na 140. Spód formy mam wolny to wykładam papierem, montuję boki z papierem wykładam bezę, posypuję płatkami i myk do piekarnika. Beza się upiecze to z papierem ląduje na kratce do wystygnięcia, a do spiętej formy ląduje kruchy spód. Do rozpuszczonej galaretki wrzucam zamrożone maliny. To jest moment i galaretka krzepnie, no to ląduje na kruchym spodzie. Ubijam śmietanę, potem dodaję cukier puder i mascarpone. Krem gotowy ląduje na galaretce. Beza ostygła to ją kładę na krem lekko dociskając i smyk do lodówki. I teraz najgorsze, trzeba poczekać ....chwilę 😚