mamuśka

To za bardzo nie wyjdzie, bo ja jedna z tych myszek.

Nie sprawdzam każdej paczki. Tylko te wrażliwe. Nieraz jak przyjeżdża kurier, mnie nie ma, a wiem że w paczce jest coś co się tak łatwo nie uszkodzi to kurier dostaje hasło "rzut przez płot". On ma dostawę wykonaną, a ja paczkę.

Dziękuję Bazylu. 😚 Już kapkę więcej wiem. 😜 To będzie najwyżej świeżynka, bo moje myszki są chętne na wszystko co zrobię.

Bo ja go "tylko" swoimi paluszkami lekko ugniotłam. 😜 To mój pierworodek. 😚 To będą nowe, bo tych połowa już znikła. Myszki są chyba w domu, bo winnego nie ma. 😄 A do wędzenia to wkłada się takie świeżutkie, czy takie tygodniowe?

Radku, a kątnice baranie skąd masz? Swojskie wyroby? Kolejny twój wyrób cud, miód, palce lizać. 😄

To ja mam chyba wyjątkowych kurierów (tych starych i nowych).☺️ Wszyscy zgadzają się na taką taktykę. A jakie wrażenie świeży kurier ma, jak lecę do niego z nożem co ma około 20cm ostrze. 😜 Z daleka wołam "sprawdzamy paczkę". Generalnie sprawdzam paczki od nieznanych sprzedawców i te które mogą się łatwo uszkodzić.

No to przyszła pora na korycina. Miałam coś koło 8 litrów białego złota (miało być 10l, ale 2l musiałam Zbyszkowi zostawić do wypicia i na siadłe). Miał być o smaku: czosnek, czarnuszka i suszony pomidor, ale suszonego chciałam pokroić na mniejsze i tak dołożyć do masy. Ni chu chu. Twarde i gumiate, jak podeszwa. Końcowo mam o smaku czosnku (płatki suszonego pokruszone w paluszkach), czarnuszka (całe ziarnka) i trzecia wersja goła wesoła.

To ja mam chyba innych kurierów i inne firmy kurierskie 😜. Tak dla przykładu. Mam przesyłkę pobraniową. Daję kurierowi pieniądze do rączek, a on mi paczkę. Nic nie podpisuję. Przy kurierze otwieram i sprawdzam przesyłkę. Jak jest w porządku to biorę, jak nie, to pakuję i zaklejam przy nim. Kurierowi oddaję przesyłkę, on zaznacza "odmowa przyjęcia" i oddaje mi do rączek pieniądze. Prosty sposób i działa.😃

I tak trzymaj Jak słyszę, mięso bee, zielonka cacy to ciśnienie mi skacze.

W tą samą stronę podążamy.😜 Ty słoninkę zrobiłeś, a ja sobie zamówiłam dzisiaj tego towaru 3kg. E tam dieta. Przed samymi świętami mam badania ( w tym zły cholesterol) to może mi wyjdzie nareszcie 😜

Za duży nie (wg. mnie), tylko zrób jeden większy, drugi mniejszy (blachy). Odstęp między nimi 2, 3 cm. Jak będziesz miał pojedyńczą blachę to co spadnie w czasie wędzenia (np: tłuszcz) na tą gorącą blachę będzie się spalać wydzielając niechciany zapaszek. Na moje oko deflektor do obniżenia, ale to sobie ustawisz jak puścisz dym w wędzarni.

Wzięłam opcję - pobranie. Przy kurierze otworzyłam, sprawdziłam czy jest to co ma być i jest całe. Do głowy mi nie przyszło, że może być takie zapięcie i żeby je sprawdzić. W sobotę jeszcze ze Zbyszkiem będziemy bawić się z tą pokrywą. Tak czy inaczej sobie poradzimy. Wygląda że faktycznie kupowałam od cwaniaczka. Nie ma tego co by na dobre nie wyszło, a nauka musi kosztować. Dobrze ,że na takiego nie trafiłam jak kupowałam Ani na studia komplet z samsunga, a to całkowicie inne pieniądze.

To ja się pochwalę. Dostałam praskę. Do tego Jacek dołożył niespodziewane gratisy. bilu72 dziękuję bardzo. 😊

Tak, na OLX był zakup jako powystawowy, sprawny, bez uszkodzeń i usterek. Część tak jak pisałam była fabrycznie zapakowana. Sprzedawca dalej milczy, zamiast sprawę naprawić. Wiem że mogę wyciągnąć ciężką armatę, ale po co. Zawsze wolę się dogadać.

I pochwaliłam dzień przed zachodem słońca. 😭 Przyszła Ninja i ją poskładałam. Wszystko pięknie, ładnie, z jednym ale. Zaczep w pokrywie (w tym dużym dzbanku) nie zatrzaskuje się na rączce. 😡 (ząbki za mało się wysuwają). Zbyszek rozłożył pokrywę i wyszło, że jest brak sprężynki od wysuwania ząbków. Jako zamiennik poszła sprężynka z długopisu. Niby lepiej, ale to jeszcze nie to. Problem zgłoszony do sprzedawcy. Ps. I bądź tu człowieku spokojny.

Z przyjemnością popatrzyłam jak Andrzej tłumaczy. 😚 Akademia Dziadka to elementarz wiedzy. Sama się z niej uczyłam i wyszło mi to na dobre. Ps. Pozdrawiam i dziękuję Dziadkowi, Bagno i całej ekipie za wspaniałą Akademię Dziadka. 😚

Jak ja je rozplącze to nawijam jelitko na czterech palcach, pilnuję początku. W takim stanie nawiniętym trafiają do wody, a początek na brzeg miseczki czy głębokiego talerza.

Mnie lekko trafia, jak nie mogę w baranich otworzyć dla pilota początku jelita 😜, a jak coś liczyć do 10 i do roboty.

Trochę praktyki mam z kabanosami, to wiem jaka będzie zabawa.😜

Bazylu wkładasz farsz w osłonkę sztuczną (barierową - Akademia Dziadka) i zawiązujesz. Zamiast parzyć w prasce wkładasz do koszyka i masz na wyrobie wzorek.

To ja się piszę na tą: Poszło PW

Dziękuję za informacje 😊. Ja mam rozmiar mniejszy u siebie (JELITA BARANIE NATURALNE 22-24 (18/20mm) EXTRA 91m) to przy okazji wędzenia w takich zrobię, to chyba nie będzie przestępstwo?

Radku, a w jakim kalibrze jelit robisz cukierki ?

Moje mam z Pakistanu. Nie przeszkadza mi to. Ważniejsza wg. mnie jest jakość. U nas baranów na czterech nogach nie za dużo, ale tych na dwóch nogach to już dużo. 😜 No przepraszam Nie słyszałam hasła żeby "zielonki" na forum miały zakaz powoływania się na hasło.

Moich młodszych nie załatwi. Oni takie ostre wcinają, że ja ze Zbyszkiem popijamy mlekiem (bo tak nas pali). Oj będzie u mnie konflikt interesów. 😜 Ps. Mam chili grys i chili jalapeno grys. Tak drapię się po głowie, które z nich będzie lepiej pasować do cukierków bukowiańskich? Tak myślę potraktować je młynkiem i dodać do cukierków bukowiańskich?