No i na pewno jeszcze w tym momencie przymykasz szyber w kominie, bo ci temperatura leci . I problemik murowany. Nie przymykaj szybru, mięso musi schnąć w przewiewie (swobodny przepływ ciepłego powietrza) Jak przymkniesz szyber, żeby ratować temperaturę , to nie pozbywasz się wilgoci z komory i mięso jeszcze szybciej łapie sadzę na siebie. Dla ratowania takiej sytuacji nie zamykaj szybra, tylko go otwórz , żeby zwiększyć ruch powietrza , podłuż suche i cieniutkie patyczki na żar , sekundę zakopcą i złapią płomień . Jak masz szyber zamknięty to nie ma przepływu powietrza i nawet jak na żar położysz suchutkie patyki, to nie łapią ognia tylko się skopcą i z planu podniesienia temperatury bez dymu nici. No i oczywiście nie zamykamy drzwiczek od paleniska.