Skocz do zawartości

Perszing37

**VIP**
  • Postów

    2 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Perszing37

  1. Sól standardem. 85 g na 10 litrów. 40% solanki w stosunku do wagi miesa. Poledwica jest delikatna. 3 dni i wystarczy. Potem w przyprawy na 5-7 dni w zaleznosci od wilgotnosci i mozna jesc. Ja jeszcze proponuje w miedzyczasie 30 min podwedzic cieplym dymem celem aromatu. Mega
  2. Tak jest Kamil. Ci co sie znaja na serach to wiedza
  3. Kappa 3 to niby do czego ?
  4. Tego w curry chcem spróbować. Zresztą jak Ci się ten ostatnie to także bym zakosztował. A ja może będę miał jeszcze tego mojego Gruyera który jest wyborny. I mega smaczne mi gorgonzole wyszły. Piękna struktura ale trochę brak niebieskich żyłek - może się jeszcze pojawią. Ale smak bardzo dobry.
  5. No nie może być. Ty i przyprawy ???? To dałeś ostrą wędzoną ??? ja lubię dużą ilość słodkiej wędzonej . Niesamowity aromat daje serom, chorizo i potrawom 1 garnkowym . Ładne dziurcysie. Dodawałeś propiony bo nie pamiętam przepisu. Ale oryginalne Goudy nie mają takich dziurek
  6. Kończąc dysputę to jeszcze sprostowanie bo nie wiem czy było opisane. To nie jest dom w którym ktoś jeszcze mieszka. Ma ponad 100 lat i wykorzystywany jest sporadycznie do takich właśnie celów. Więc pajęczyny , stare tapety i kilka papierków na podłodze - pewnie z torebek po przyprawach etc. nie wpływa na nic. Po robocie pomieszczenie dalej jest stare i z pajęczynami i wstrętnymi tapetami ale z czystą starą drewnianą podłogą. A sprzęty wyczyszczone ale dalej z zewnątrz zardzewiałe. Bywam to wiem i nie życzę sobie aby źle pisać o moim znajomym tylko na podstawie kilku zdjęć. THE END of that story
  7. A o którym Madziu piszesz ?
  8. Ricotta nie jest aż tak kaloryczna. Więc nie trzeba Czarnego wizytować
  9. A dziękuję Pawle. Cieszę się, że smakuje. Po świętach ja będę Twoje/wasze wyroby próbował....
  10. Może i tak być - czy to coś zmienia ??? dobre dziurki w serze nikomu nie zaszkodzą. A że propiony z kupy czy siana ? a co to zmienia
  11. Widocznie krowa zdrową kupę miała hehehehe Rękę ustabilizuj bo zdjęcia fatalne i nic nie widać
  12. Jak zwał tak zwał : "Jeżeli kultura starterowa zawiera również szczep wytwarzający CO2 na drodze fermentacji cytrynowej, zakwaszaniu skrzepu towarzyszy produkcja gazu . Użycie kultur mieszanych ze zdolnością do wytwarzania CO2 jest niezbędne w produkcji serów o regularnym bądź nieregularnym oczkowaniu. Początkowo, wydzielany gaz rozpuszcza się w wodnej fazie sera, a kiedy roztwór nasyci się, tworzy oczka w masie sera." Ja też nie wiem i mnie to strzyka. Ważne że ser smakuje jak ma smakować. Piękne dziurki w sklepie można kupić. Może i mi kiedyś wyjdą takie jak mają być. A teraz hicior hehehe odnośnie bakterii propionowych: "Bakterie kwasu propionowego wytwarzają z cukru mlekowego i mleczanów wapniowych kwas propionowy, octowy i bezwodnik kwasu węglowego. Rozwijają się w granicach temperatury 15 do 40°C, optimum maja około 36°C. Początkowo, szczególnie w mleku,rozwijają się bardzo powoli, natomiast silnie w serach, w których znajdują dogodne dla siebie warunki. One to wytwarzają normalne oczka w serach ementalskich i innych w ich późniejszym okresie dojrzewania. Znajdują się zawsze w mleku, dostają się bowiem do niego z kałem. Najłatwiej znaleźć je w kale prosiąt. Jest sporo odmian tych bakterii. Odmiany w kształcie kulistym używa się w serowarstwie w postaci czystych kultur i to tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy sery nie są skore do tworzenia oczek. Serowar daje ich mało, bo 1 do 3 kropli kultury na 1000 kg mleka bądź to wprost do kotła, bądź te do dojrzewającej zaprawy podpuszczkowej. Więsze ilości tych kultur sprawiają nadmierna, albo niegładka dziurawość serów." Pamiętam, że chyba dałem podwójną dawkę więc tu może być pies pogrzebany. Za dużo nie dobrze , za mało też nie. Jeszcze bakterie propionowe są nieodporne na sól. Większe wysolenie sera na początku dojrzewania wpływa hamująco na ich rozwój. I kolejna sprawa , którą właśnie doczytałem. Spóźnione oczkowanie nie jest rzadkim przypadkiem. Sery przy oczkowaniu trzeba kontrolować. Jak nie rozpoczyna się to temperatura musi być podniesiona o kilka stopni. Ale jak już się zacznie to trzeba trzymać w ciepłej dojrzewalni aż się skończy. Oj niełatwy ten proces - tylko doświadczenie i praktyka może pomóc. Licznerski jednak fajnie to wszystko opisuje. Mogło być więc kilka błędów, które wpłynęły na te nieładne pęknięcia. Będziemy więc walczyć dalej
  13. Pomyłka. Będzie jeszcze w stanie ocenić Magdajack bo dziś do niej świąteczna paczuszka wychodzi Liczymy na jej relację - oczywiście tylko jak będzie ocena pozytywna hehehhehe
  14. Nic się nie zacznie. Nie jest to wada i tylko ja to jestem w stanie ocenić. Ser był za duży i ledwo mi wszedł do worka. Potem się zaczął rozpychać. I jak widać miał za mało miejsca. I popękał w środku. Wg książki mogą być różne rzeczy ale smak i zapach i konsystencja mówią same za siebie. Sery robię ponad dwa lata i jestem w stanie ocenić zepsuty ser. A tutaj nie mam zastrzeżeń. Muszę większe wory kupić albo próbować dojrzewać bez próżni. I wydaje mi się że nie chodzi o to czy by miał miejsce czy nie. Wymiana gazowa była praktycznie niemożliwa. Generalnie powinien oczkować przed próżnią jak siedział sobie w 21 stopniach przez 2 tygodnie. Ale tego nie zrobił. I potem wyszło to co wyszło. Ale i tak jestem zadowolony
  15. Dzięki Chudziak
  16. Dokładnie ta dla Ciebie
  17. Mam wrażenie , że te poprzeczne pęknięcia są przez to, że gazował w worku próżniowym i tam się dość mocno rozpychał. Nie miał możliwości normalnie "pogazować" bo propiony uaktywniły się dopiero po zapakowaniu w próżnię. Zaspały albo cuś
  18. Jest prawie dobrze. Gruyer z 15 stycznia. Dobrze by było gdyby wszystkie dziurcysie miały regularne kształty:) smak fajny lekko słodkawy - delikatny Kurcze EANNA można Cię prosić o usunięcie 3 dolnych zdjęć - tych bez ramek. Nie wiem dlaczego mi się zdublowały. [Ja co prawda nie EAnna ale poprawiłam,chyba ,że czekamy na EAnnę - chudziak ]
  19. A dziękuję. Po roku jestem zadowolony z efektów. Poznałem swoją wędzarnię i teraz już tylko do przodu. Wreszcie wędzonki nie są osmalone i mają taki kolor jak chciałem
  20. Nie sery ale wyszło świetnie. Jutro ciąg dalszy - piękna pogoda. Aż chce się żyć ....
  21. Ale fajne. Jestem za. I skarbówka może mi skoczyć
  22. Wczorajsze testy na 10 kg białej - miodzio. Sama przyjemność. Za dwa -3 dni testuję na kabanosach w jelitach 22-24 mm. O dziwo bardzo dobrze sprawiła się przystawka do KENWOODA do mielenia mięsa. Sitko 8 mm. Szła jak burza. 10 kg pomielone ino moment. Przystawkę kupiłem żonie do szybkiego mielenia na kotlety etc. Ale widzę że się chyba na nią przerzucę. Ślimak na trzpieniu stalowym. Dość solidna konstrukcja.
  23. Pilosy są wilgotne i nie wysychają. No chyba że będziesz non stop jechał ma 55-60 stopni. Osuszać ich nie trzeba. Jedynie po wyciągnięciu z solanki niech sobie powiszą w chłodnym kilka godzin. W lodówce serów nie trzeba trzymać jak masz temp. do 15-16 stopni. One się nie popsują. Twaróg wkładaj do pończochy bo się kruszy. Pilosy na kratkach albo także w pończochę. No chyba że masz za dużo luźnej siatki. Wędzisz 2-3 h max. Więcej nie trzeba. Jak Ci temp. skoczy to też się nic nie stanie. Przy żółtych i oscypiorach już się stanie - mogą popłynąć. Solanka 20% przez 6 h. Albo 10 % przez 12 h - ja nie lubię mocno słonych serów. Tylko weź pod uwagę, że zaraz po solankowaniu ser się wydaje za słony bo sól jest nierównomiernie rozłożona. Po 2-3 dniach bywa za mało słony
  24. Perszing37

    Camembert

    Nooooom nie mylisz się aksamit
  25. Fajnie mi ktoś go porównał ze styropianem z takimi czarnymi wstawkami.....pasuje jak ulał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.