Skocz do zawartości

Perszing37

**VIP**
  • Postów

    2 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Perszing37

  1. Hmmmm pierwsze słyszę. Ale przecież można wypróbować. Ale drogo wyjdzie bo figi nie są tanie hehe Ja tam wolę naturalną podpuszczkę cielęcą a do ricotty ocet jabłkowy
  2. Jak jest twardy to trzesz na tarce do sosów, makaronów, do sałatek etc. Albo na zapiekanki, pizze itp. Jest taki fajny pojemniczek z Tescoma na tarty ser (parmezan np.). I sobie posypujesz co chcesz i nic się nie psuje.
  3. No wiem wiem że jutro u nas. Ale dzisiaj u dostawcy Powodzonka - Ty to masz dobrze z tym mlekiem. Pozazdrościć tylko i wielce Ci podziękować za to że nam załatwiasz Fajnie chłopaki że wkrętkę dostajecie bo to także fajna i smaczna zabawa. Nie wie tego ten kto nie spróbuje
  4. Wieloś a kiedy Ty ??? cały świat na Ciebie czeka Mleczko będzie na dziś wieczór ?
  5. No i piknie. Nie ma to jak kolejna wkrętka Ja PIWO a Ty SER i tak trzymać A przedłużek do ramion nie musisz spawać. Mogą być dokręcane na tej ostatniej dziurce której i tak nie wykorzystasz na tłok
  6. Może podpuszczka a może mleko zimowe. Zawsze więcej wychodzi latem. Ale też to zależy od krowy. Niektóre dają mleka dużo ale mleko jest mniej treściwe. A niektóre dają mało a bardzo treściwie. Od mojego rolnika z 9 l mleka robię ponad 1 kg sera żółtego. Mega wydajne jest. Dzieki za info odnośnie formy. Wciągam ją więc. Chlorek wapnia w granulacie fajny. Łatwo się stosuje. A dobrą podpuchę warto kupić tak czy siak. Jak będą luzem leżeć to i tak będziesz musiał ostro doglądać. Przecierać i uważać żeby nie pękały. Jak masz zbędne 250 zł to kup pakowarę. Nie pożałujesz. Do wędlin też się nada. AAAA mam jeden pomysł. Nie wiem czy to może być wyznacznikiem. Ale robiłeś z serwatki ricottę ?? jak wyszło dużo to mogłoby znaczyć, że może podpuszczka jest winna. A jak wyszło mało - stosunkowo mało do ilości - to po prostu taka krowa jest i tyle. I tylko latem może być więcej. Ale nie mówię tego jako wyznacznik. Tak sobie to wydumałem.
  7. Dokładnie tak. Dlatego ja preferuje prasowanie w gazie tylko przez pierwsze godziny a potem już bez. A dużo lepsze są te chusty niebieskie. Bardzo łatwo je domyć. Ale one takie zagięcia potem na serach robią. Jak łapie taki kolorek to znaczy że idealnie obsycha. Tak trzymaj. Powinny wyjść nieźle. A potem do próżni ? Tą formę chciałem sobie kupić. Jak ją napełniłeś skrzepem z 20 litrów to jeszcze miejsce było ? Na ile kg ją realnie oceniasz ? Mleko dobre ale trochę mało wydajne. Z 20 litrów powinieneś otrzymać ze 2,0 kg sera przed soleniem (a po prasowaniu). Jakby co to dodaj następnym razem chlorku wapnia ale nie za dużo. Będziesz miał wydajniejszy skrzep.
  8. 1 zdjęcie po lewej - dolny wiersz : zdecydowanie najładniej wygląda. Ale wszystkie prezentują się dobrze. Jakie masz formy ? bo widzę że chyba własnoręcznie robione. Pokaż fotki i podaj wymiary. Czekaj spokojnie aż się sucha skórka zrobi. Dodawałeś annato czy taki ładny kolorek z samego mlika ?
  9. Perszing37

    Raclette

    Raclette jadłem w Szwajcarii w fondue. I zgadzam się z przedmówcą - korbacze nie są jego zamiennikiem. To ser twardy lub średnio twardy o bardzo charakterystycznym aromacie. W fondue ma postać mniej więcej beszamelu. I macza się w nim świeży chlebek. Potem na talerzu mieli świeży pieprz i macza w nim ten chlebek z serem. Coś fantastycznego. Nie wiem czy jakikolwiek z polskich serów się do tego nadaje. Ale może ktoś robił fondue serowe z jakiegoś polskiego wynalazku ???
  10. Chyba przesadziles? Z czym ? Na żart odpowiadam żartem.
  11. A masz problemy Karol? Kurde nie wiedziałem.... To nie pij tyle piwa bo za dużo ich zużyjesz...
  12. Kamil. Nie chcę ciągnąć tematu. Dałeś lekko ciała i tyle. Jak ba takich spotkaniach będziesz coś ode mnie brał to potem oddaj a nie wieszaj czy nie zostawiaj na parapecie... Tyle w temacie. The end
  13. hehhehehe a kto ode mnie annato brał do zaprawienia skrzepu ??? a kto brał pieluchę do prasowania ???? hehehhe oj kolega chyba już średnio przytomny był. Annato udało się znaleźć w kuchni. A pieluchę masz ode mnie w gratisie. Znaj moje dobre serce
  14. Pisałem o dojrzewaniu. Sery razem robione i dkatego takie wypasy. Bo każdy dodał swoje doświadczenie. Ale zjeby muszą być. Annato wziąłeś i nie oddaleś. Podobnie jak pieluche. Oj kolego jak się bierze to potem pilnuje i oddaje. Całe szczęście że to tanie rzeczy bo bym Cię przegonil do gospody do Kiełczówka.... Sobota pasi...
  15. Udało bo wreszcie cierpliwie robiłem zgodnie ze sztuką. Tydzień w zimnym i dwa tygodnie w ciepłym. Kiedy wpadasz po niego i po prasę? Zakosiles mi tez pieluche/chustę
  16. Smak taki jak ma być chociaż może za młody. Ale jeszcze dojdzie. Ja jak zobaczyłem te dziury to też oniemialem. Ja bawię się w to z 1,5 roku i cieszę się że są takie efekty. I kolejny raz powiem. Możemy razem sery robić bo jak na razie zgrzytów nie było a efekty.... Widać są....
  17. hehehe dla zabawy sprawdziła moja żona (bo pracuje na lotnisku) ile loty do Cię kosztują. Na naszą trójkę - kobiałki me nie są inwazyjne więc się nie przejmuj. II połowa Marca 534 zł. w obydwie strony - za 3 osoby oczywiście to nie znaczy że już w Marcu do Ciebie wpadamy hehehe Ale obiecuję przywieźć trochę serów w ramach rekompensaty
  18. BAZYL - piwnica jest idealna. To nie chodzi o przeciągi. Ale o zamknięte szczelnie pudełko wypełnione zbyt dużą ilością wody. Oczywiście piwnica w której nie "wali" stęchlizną. Moje też okrzyknęli zepsutymi ale już się tym nie przejmuję odkąd oglądnąłem sporo filmów z dojrzewalni serów pleśniowych. Ich widok niejednego by odrzucił i pewnie zapach także. Ja swoje wczoraj wyniosłem do lodówki w garażu bo tak intensywnie zaczęły pachnieć czy śmierdzieć jak ktoś woli. A że robione ze 100% koziego to wiadomo o co kaman Sposób Akmisa i Eanny jest git. Pojemnik z wodą , na nim np. patyczki do szaszłyków a na tym gaza czy jakoś takoś. Jeszcze nie testowałem ale zamierzam...bo widziałem, że im piękna biała pleśń powstała w ten sposób. Kup książkę RICKY CAROLL i tam masz przepisy i podane bakterie. Dokładnie nazwy z serowara bo Oni chyba partycypowali w tłumaczeniu czy wydaniu. A podpuszczka najtańsza z allegro na początek - mikrobiologiczna. Dają do niej także chlorek wapnia i przepisy na kilka typów serów. Ale takie nie do końca dobre....ale coś tam też wychodzi z nich... Pokemon : możesz kiedyś wpaść jak będę miał mleko w weekend i porobimy coś. Zobaczysz o co kaman. Chyba daleko do Kiełczowa nie masz ??? Ale na razie mój rolnik mleka nie ma......Ale coś się może z innego źródła wykombinuje. Chyba, że Ty możesz przywieźć.....
  19. No nie mów, że masz tam wędzarnię i że można ????????? to przecie jakieś wyczesane ryby można machnąć. Nic to - kiedyś się będzie trzeba zorganizować jak oczywiście nie będzie to problemem
  20. ja juz od ponad 30 lat ,to juz wiecej chyba jak na stale..bo to juz prawie 2/3 mojego zycia Tam mnie jeszcze nie było. Więc masz to jak w banku, że Cię kiedyś odwiedzę i porobimy coś wspólnie. Możemy sery, chleby, drożdżówki itp. Jestem multimedialny Jak masz dojście do mleka taniego i dobrego to warto robić większe sery. Takie z 15-20 litrów mleka. Lepiej dojrzewają i lepiej smakują. A jak nie masz to 10-12 litrów w zupełności wystarczy. Można też robić na dwa gary ale to upierdliwe jest. Tak z Akmisem na spotkaniu Spółdzielczym żeśmy rzeźbili. Bo było ze 100 l na żółte
  21. Ja robię mega dobre farsze do pierogów. Albo na ruskie. Albo na kapuchę z grzybami jak mi kapucha zostanie z mega fajnej zupy wigilijnej. Którą tylko jemy raz w roku. Gdzieś ze wschodu przepis i nie każdemu smakuje. A Ty w Szwecji już na stałe ? i to jeszcze w tak drogim mieście Ja w przepisie z Agrowisu na rokforta mam wilgotnośc 95%, zrobiłem dwa wilgotnośc nawet była większa. Zabrałem na zlot w Gąsiorowie i wszyscy się zajadali, a Monika nasza gospodyni zamówienie złożyła na ser u mnie. Bazyl - wilgotność to jedno. Możesz mieć wilgoć w powietrzu a możesz nie mieć przewiewu i pudełko pełne wody i na bank ser Ci spleśnieje - ale tą złą pleśnią. Popatrz gdzie np. gorgonzole są dojrzewane. W jakich warunkach. Wilgotność duża ale odpowiednio uzyskana i najlepiej z cyrkulacją powietrza. Zamknięte szczelnie pudełka są do bani wg mnie. Ja na razie się nigdzie nie wybieram. Jest ekipa fajna - nasza Spółdzielnia - i to mi na razie wystarczy. Poza tym muszę żonę wspomagać w domu i nie mogę przesadzać z nieobecnością itp. Za dużo zwierzaków i zobowiązań mamy. I tak jest wyrozumiała z tymi moimi wszystkimi pomysłami i wyrobami ale może dlatego że jej mega smakują BAZYL - masz zdjęcia tych serów ? bom ciekawy co Ci wyszło
  22. To ja poproszę o pierogi wigilijne. Adres podać ?
  23. Wyjdzie wyjdzie. Może nie dokładnie to co chcesz ale będzie pyszne. Każdy mój pleśniak jest inny. Nie ma powtarzalności - i to jest w tym piękne. No może za wyjątkiem Gorgonzoli - ta już wychodzi mniej więcej taka sama. Tylko nie przesadzaj z wilgotnością w pudełku bo popsuje się. Musi być wilgotno ale nie MOKRO. Ja tak spartoliłem pierwsze dwa pleśniaki na początku swojej drogi....Powodzenia i daj znać jak wyszło.... A swoją drogą jak sobie nowy zakwas na chleb zrobię (bo stary się popsuł bo przestałem o niego dbać) - to spróbuję także ser zrobić tą metodą. Albo tą wodą z kapuchy....to może być ciekawe....
  24. Tak. Bakterie plus Penicilum Candidum (biała szlachetna pleśń). To drugie możesz wziąć z dobrego sera ze sklepu - zeskrobać i dodać do mleka. Powinno się potem namnożyć. Nigdy tak nie robiłem i nigdy mi jeszcze piękna biała pleśń nie powstała. Zawsze mi wychodzi taki niby camembert/brie ala Limburger - bardziej maziowy niż pleśniowy. Ale dzielnie z tym tematem też walczyć jeszcze będę
  25. nooom ja mam teraz 36,5 litra do zacierania piwa i do większych serów. Bo chłopaki z Wielkopolski mogą zawsze podrzucić mleczko od krówki w niezłych cenach I w ilościach słusznych. Na ostatnie spotkanie naszej Spółdzielni przywieźli chyba 160 litrów Zrób Gorgonzolę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.