ANNAM stawiałbym jednak na błędy przy garowaniu ciasta . Piekę chleby wg różnych przepisów , ale zawsze w keksówkach . Ze wszystkimi tymi wypiekami miałem podobne problemy , ale wtedy gdy nie miałem jeszcze doświadczenia . Teraz po latach problemy zniknęły , a przepisy i warunki te same . Jedyne co się zmieniło to garowanie ciasta . Na temperaturę wyrastania nie mam wpływu bo wiesz jakie u nas panują warunki pogodowe . Dla przykładu tydzień temu w Krakowie było 35*C , piekłem taki szybki pszenny , puszysty chlebek dla wnuczka i ciasto po godzinie rośnięcia mało nie uciekło z foremki . Wczoraj temp. 20*C taki sam chleb wyrastał prawie 3 godziny . Ola pisze , że ciasto garuje około 40min. Nie wiem jak utrzymuje zawsze takie same warunki temperatury i wilgotności ( chyba , że dysponuje komorą garowniczą ) ale raczej przy zmiennych warunkach nie możliwości , żeby ciasto zawsze odpowiednio wyrosło . Ola , spróbuj kiedyś upiec dwa chleby jednocześnie , ale z ciast różnie wyrośniętych . Jedną porcję zostaw do rośnięcia powiedzmy pół godziny wcześniej i licz czas od chwili pozostawienia tej drugiej późniejszej do rośnięcia . Eksperymentuj , ale wg mnie nie powinnaś sugerować się zegarkiem tylko faktycznym stopniem wyrośnięcia ciasta . Zwróć też uwagę na wilgotność . Ja nie przykrywam ściereczką tylko robię taki "namiocik" z torby foliowej . Ciasto wtedy nie obsycha . Jest jeszcze problem piekarnika . Nikt nie wie jaka jest naprawdę temp. przy ustawieniu przez Ciebie tych 240*C . Poeksperymentuj jeszcze z temperaturą . U mnie wszystkie problemy zniknęły od kiedy prawidłowo prowadzę garowanie . Pozdrawiam Waldek. Wysłane z mojego SM-G800F przy użyciu Tapatalka