Skocz do zawartości

Spiżarnia Eli K.


Ela K.

Rekomendowane odpowiedzi

piekne te wasze sloiki nie wspominajac o zawartosci , ja malo robie ,bo jakos kiepsko u mnie schodza mam jeszcze dzemy z 2009 roku ,doskonale nadal smakuja ,nie mam jednak sily na ozdabianie ,jedynie zaczelam etykiety lepic bo z pamiecia coraz gorzej i pozniej dylemat powidla ....tylko jakie? bo wszystkie czerwone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 108
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Electra u nas też był czas kiedy sloiki nie bardzo schodziły. Teraz robię dużo w zasadzie różnych rzeczy i wyciągają z piwnicy. Dżemów dużo u nas schodzi jako dodatek do jogurtu. Kiedyś kupowaliśmy sporo jogurtów owocowych w sklepach. Od kiedy nasza świadomość żywieniowa uległa zmianie i zaczęliśmy czytać etykiety jogurty słodkie przestaliśmy kupować. Jednak chęć zjedzenia takowego nie zniknęła. Kupujemy albo robimy naturalny i pałaszujemy z dżemami . Niewątpliwie jest w tym mniej złego :D

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu ,nas jest tylko dwojka no i jeszcze moi rodzice z ktorymi dzielimy sie przysmakami , ja robie tylko z tego co rosnie dziko tylko  truskawki kupuje ,innych owocow poprostu nie oplaca sie kupowac na przetwory. W tym roku po raz pierwszy zrobilam troche salatek sloikowych , to moze pojda zimowa pora.

teraz czekam az w zimnej garderobie moj TZ zamatuje dodatkowe polki zeby mozna sloiki chowac.

Piwnica niestety zbyt czesto okradana wiec nie bede ryzykowac i zlodzieja jeszcze smakowitosci dawac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

zlodzieja jeszcze smakowitosci dawac :)

 

To prawda, kurcze narobisz się a patafian Ci wyniesie.

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Piwnica niestety zbyt czesto okradana wiec nie bede ryzykowac i zlodzieja jeszcze smakowitosci dawac

A ja myślałem, że w Szwecji nie kradną. :(   

Nigdy nie walcz o przyjaźń....

O prawdziwą nie musisz,

o fałszywą nie warto

VanCana

 

Jak wspaniale jest nic nie robić , a potem -odpocząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie kradli to 40 lat temu :)   ja mialam piwnice okradziona  juz 3 razy przez jakis idiotow chyba ,staly kartony po sprzecie  RTV-puste  reszta to rzeczy ktore musza swoje odstac zanim trafia na smietnik .z rzeczy jakis wartosciowszych to brykiety na gryl ,bo mam wiekszy zapas do wedzenia l(ich nie ukradli)

Nie wiem czego szukaja tylko robote ma spoldzielnia bo musza mi co i raz latac siatke i obijac blacha drzwi :D

Edytowane przez electra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc na rynku kupiłam sporo pięknych gruszek klaps i jabłek. Zarówno jabłka jak i gruszki okazały się mega dobre. Klapsy smakowały jak te z dzieciństwa kiedy mój Tatko przywoził skrzynki na zimę. Cudownie soczyste. W trakcie jedzenia sok spływał po brodzie , gdy obierałam ściekał aż po łokcie. Słodycz nie porównywalna z niczym. Trochę kiepskie zdjęcie wyszło 

post-70567-0-48917600-1443028791_thumb.jpg

 

Wymyśliłam sobie, że zrobię z tych cudnych owocków dżem

 

Składniki:

4 kg gruszki klapsy

2 kg soczystych jabłek

sok z jednej cytryny

2 laski wanilii

10 ziarenek kardamonu

0,7 kg cukru

1/2 szklanki wody.

 

Owoce obrałam, usunęłam gniazda nasienne, pokroiłam na małe kawałki. W trakcie krojenia podlewałam kawałki owoców sokiem z cytryny. Włożyłam do garnka owoce, dołożyłam ziarenka z obydwu lasek wanilii, laski wanilii (do wyjęcia pod koniec gotowania) oraz wyjęte ziarenka kardamonu. Podlałam owoce wodą i dusiłam pod przykryciem co jaki czas mieszając około godziny. Dodałam cukier i dalej dusiłam.

 

post-70567-0-78554700-1443028813_thumb.jpg

 

No i tak moi drodzy . Miał być dżem. Niestety rodzinka w trakcie gotowania wyżarła z połowę i zadecydowała, że owocki mają zostać takie w syropie i że mam dalej nie redukować. Genialnie smakowały nam wszystkim dodane do naturalnego jogurtu. Już mam zamówienie od Zbyszka na tartę z tymi owocami. Są cudownie aromatyczne.

Co więcej KONIECZNIE mam znów kupić owocków i to więcej i dorobić.  Tym razem nie jestem w stanie powiedzieć ile z porcji wyjdzie słoiczków. Nam zostało tylko 10 szt x 315 ml . No i zamiast dżemu mam

 

GRUSZKI I JABŁKA W KORZENNYM SYROPIE 

 

post-70567-0-99688600-1443028815_thumb.jpg

 

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój poprzedni weekend - relaks jak się patrzy ;)

post-70567-0-89140400-1443264583_thumb.jpg

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piekne te Twoje sloiczki  :clap: ja dzis przetarlam 3 l obranych czerwonych  porzeczek na galaretke  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc na rynku kupiłam sporo pięknych gruszek klaps i jabłek. Zarówno jabłka jak i gruszki okazały się mega dobre. Klapsy smakowały jak te z dzieciństwa kiedy mój Tatko przywoził skrzynki na zimę. Cudownie soczyste. W trakcie jedzenia sok spływał po brodzie , gdy obierałam ściekał aż po łokcie. Słodycz nie porównywalna z niczym. Trochę kiepskie zdjęcie wyszło 

attachicon.gifIMG_3696.JPG

 

Wymyśliłam sobie, że zrobię z tych cudnych owocków dżem

 

Składniki:

4 kg gruszki klapsy

2 kg soczystych jabłek

sok z jednej cytryny

2 laski wanilii

10 ziarenek kardamonu

0,7 kg cukru

1/2 szklanki wody.

 

Owoce obrałam, usunęłam gniazda nasienne, pokroiłam na małe kawałki. W trakcie krojenia podlewałam kawałki owoców sokiem z cytryny. Włożyłam do garnka owoce, dołożyłam ziarenka z obydwu lasek wanilii, laski wanilii (do wyjęcia pod koniec gotowania) oraz wyjęte ziarenka kardamonu. Podlałam owoce wodą i dusiłam pod przykryciem co jaki czas mieszając około godziny. Dodałam cukier i dalej dusiłam.

 

attachicon.gifIMG_3695.JPG

 

No i tak moi drodzy . Miał być dżem. Niestety rodzinka w trakcie gotowania wyżarła z połowę i zadecydowała, że owocki mają zostać takie w syropie i że mam dalej nie redukować. Genialnie smakowały nam wszystkim dodane do naturalnego jogurtu. Już mam zamówienie od Zbyszka na tartę z tymi owocami. Są cudownie aromatyczne.

Co więcej KONIECZNIE mam znów kupić owocków i to więcej i dorobić.  Tym razem nie jestem w stanie powiedzieć ile z porcji wyjdzie słoiczków. Nam zostało tylko 10 szt x 315 ml . No i zamiast dżemu mam

 

GRUSZKI I JABŁKA W KORZENNYM SYROPIE 

 

attachicon.gifIMG_3699.JPG

że ja nie wpadłem na taki sposób przerobu gruszek - ja swoje 7kg takich ustojałych przerobiłem na... zacier ;) teraz to fermentuje w 2 5litrowych gąsiorkach które mi Gwizdek podarował jak wyjeżdżaliśmy od Andrzejka. 

Z takiej ilości będzie niewiele % ale zawsze coś uleci ;)

Nie ganiaj za ludźmi. Bądź sobą, rób swoje i pracuj ciężko. Odpowiedni ludzie - Ci, którzy naprawdę pasują do Twojego życia pojawią się i zostaną.

 

Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady - a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Taka żona to skarb! Słoikowy"złoty pociąg"!

 

No takiego komplementu to się nie spodziewałam :D Hahahaha ubawiłam się . Byle nikt nie chciał mnie zakopać ;)


 

 

że ja nie wpadłem na taki sposób przerobu gruszek - ja swoje 7kg takich ustojałych przerobiłem na... zacier ;) teraz to fermentuje w 2 5litrowych gąsiorkach które mi Gwizdek podarował jak wyjeżdżaliśmy od Andrzejka. Z takiej ilości będzie niewiele % ale zawsze coś uleci ;)

Sylwek polecam ten przepis. Na prawdę owocki wychodzą cudnie . No ja z części gruszek nastawiłam nalewkę. Jeszcze jak dostanę od Zbyszka spirytus to zrobię jeszcze jedną partię . Jesli chodzi o destylaty to jeszcze sporo przed nami :)


 

 

Jestem w lekkim szoku......

Piotruś nie przesadzajmy ;) Na tym forum są osoby, które takie ilości słoiczków robią, że chciałabym odwiedzić ich piwnice :D , żeby na to popatrzeć


Chcę Wam przedstawić przepis na buraczki, które robię od kilku lat i wg nas jest jednym z lepszych. Buraczki nadają się zarówno do zupy jak i jako surówka do obiadu :) . Nie mam pojęcia skąd mam ten przepis .

 

Buraczki z czosnkiem

 

Składniki:

6 kg buraków
6 dużych cebul
3 duże ząbki czosnku
Zalewa:
6 szklanek wody
3 szklanki octu 6 % ( może być 10 % )
3 łyżki soli
3 szklanki cukru
15 ziarnek pieprzu
15 ziarnek ziela angielskiego
10 gożdzików
10 liści laurowych

 

Buraki ugotować , obrać i zetrzeć na grubej tarce
Cebulę drobno pokroić a czosnek przecisnąć przez praskę.
Warzywa zalać gorącą zalewą pozbawioną przypraw i zostawić na 24 godziny.  Nie trzeba ich chować do lodówki, nie zepsują się. Potem odsączyć na sitku, włożyć do słoików i pasteryzować około 15 min. Buraczki są fantastyczne.
Pozostały sok wlewam do małych słoiczków i też pasteryzuję.Nadaje się świetnie na wigilijny barszcz i nie tylko.

 

 

Ostatnio robiłam z 5 kg wyszło mi 10 słoików buraczków i 6 słoików soku, każdy słoik po 500 ml.
 

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzenne gruszki z rodzynkami

 

Składniki:

3 kg gruszek

1/2 kg dużych rodzynek

30 dag brązowego cukru

sok i skórka z jednej cytryny

kilka kawałków kory cynamonu

po kilka goździków , gwiazdek anyżu (nie używam-nie lubimy) i nasion kardamonu

 

 

Gruszki obieramy, usuwamy ogonki i gniazda nasienne, kroimy w ćwiartki po długości. Rodzynki przelewamy gorącą wodą, osączamy. 1 l wody zagotowujemy z cukrem, sokiem i skórka z cytryny oraz przyprawami korzennymi. Wkładamy gruszki, obgotowujemy. Przekładamy do słoików i zalewamy gorącą zalewą . Ja oczywiście jeszcze pasteryzuję 20 minut w 130 stopniach.

 

attachment=44117:image.jpg]

 

Gruszki świetnie nadają się do wyjadania ze słoika w zimowy wieczór . ;)

post-70567-0-90631100-1443816250_thumb.jpg

Edytowane przez Ela K.

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halinka w tym roku z tego przepisu zrobiłam 15kg buraków. One są nr 1. Na jutro jeszcze czeka worek 10 kg, ale już inaczej zrobię- częśc z papryką, częśc z jablkiem.

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sałatka z buraczków (na zimę)

 

 

 

3 kg buraków -- ugotowane wcześniej i obrane

ZALEWA:

2 szklanki wody
1/2 szklanki octu winnego -- 6%
1/2 łyżki soli
2 i1/2 łyżki cukru
6 szt. ziela angielskiego -- jak małe to 8 szt.
4 szt. liści laurowych
pieprz -- mielony do smaku
3 szt. cebul -- wystarczą malutkie
1 ząbek czosnku -- ewentualnie ale niekoniecznie

 

Sposób wykonania :

Pokroić cebulki w bardzo cienkie półplasterki. Składniki zalewy włożyć do garnka i zagotować do rozpuszczenia cukru i soli. Dodać cebulki(i ewentualnie drobno posiekany czosnek) zagotować i wyłączyć gaz. Ostudzić i odstawić na ok.2 godziny, a jeszcze lepiej na dłużej.
Buraki zetrzeć na tarce jarzynowej grubo lub drobno-w/g gustu. Zalać zimną zalewą wyjąwszy z niej uprzednio liście laurowe i ziele angielskie. Dobrze wszystko wymieszać. Przełożyć sałatkę do garnka i porządnie zagotować. Wkładać gorącą do słoików, słoiki natychmiast zakręcać. Postawić je do góry dnem na ręczniku, zawinąć i okryć kocykiem. Na drugi dzień będą gotowe.

 

 

 

 

Przepis sprawdzony !  Kto jest autorem - niestety nie wiem.

Z wyrazami szacunku

 

Stanisław Leszczyński

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracowita sobota i kolejne skarby trafią do spiżarki. Buraczków już nam wystarczy. Przerobiliśmy 30 kg :). Będzie po co sięgać w zimę .

post-70567-0-84020000-1443968249_thumb.jpgpost-70567-0-44788900-1443968263_thumb.jpgpost-70567-0-36259300-1443968282_thumb.jpgpost-70567-0-98502000-1443968300_thumb.jpg

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle jakbyście gdzieś w sklepie trafili te wino to kupujcie jest pyszne :D Czerwone, wytrawne

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

No to ja też zaczęłam słoikowanie AD 2016 .

Dżemior z czarnej porzeczki i czarna porzeczka z czereśniami . Na kuchence pyrkoli dżem z wiśni i czereśni z kardamonem - lubimy :D

post-70567-0-27505300-1469258682_thumb.jpg

post-70567-0-37457000-1469258687_thumb.jpg

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu Sloiczki przepiekne..ja w tym roku na latwizne ide ..zamrozilam troche malin lenych i czesc na sok poszlo...zapach niebianski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.