Jump to content

Recommended Posts

Proponuję, abyśmy w tym temacie podawali propozycje na nasz forumowy, świąteczny stół.

Proszę podawać swoje ulubione i zapamiętane jeszcze z młodzieńczych lat, przysmaki świąteczne na:

a) Wigilię

b) Pierwszy dzień świąt,

c) Drugi dzień świąt

oraz

d) Sylwestra

Wpisujcie przepis (i oczywiście - jeśli jest zdjęcie lub zdjęcia) na najbardziej zapamiętane z dzieciństwa danie świąteczne, a tym samym będziemy mieli tutaj święta o jakich nawet nie marzyliście. Można dodać także opis jakiegoś niezapomnianego wydarzenia związanego ze świętami, które do dzisiaj pamiętacie.

Najciekawsze opisy nagrodzimy ciekawymi nagrodami.

Serdecznie zapraszam, gdyż będzie to niejako kronika świąt WB.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Link to comment
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13776-nasze-wsp%C3%B3lne-%C5%9Bwi%C4%99ta/
Share on other sites

  • Replies 60
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Mnie jako "dziecku PRL-u" już chyba zawsze ze Świętami będą się kojarzyły szynka Polish Ham Krakusa 3 lub 5kg otwierana z tej okazji, 5l ogórki konserwowe również w puszce i również Krakusa, babciny kompot z suszu, kutia, kluski z makiem i pomarańcze ... to były moje święta ;)

 

PS

Post zawiera lokowanie produktu ale co mi Tam ;)

 

Tapniete z GT-I9500

Edited by roger

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

A oto żelazne pozycje wigilijne w moim rodzinnym domu:

1. opłatek z miodem

2. zupa rybna z grzankami

3. karp panierowany obsmażony a następnie doduszony na maśle

4. sałatka po żydowsku (idealnie pasuje do ciepłego karpia)

5. kompot z suszu

6. makowiec drożdżowy zawijany

Inne pozycje zmieniały się i podlegały negocjacjom :D 

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

W moim rodzinnym domu na wigilię podawało się:

barszcz czerwony z uszkami (w uszkach prawdziwki smażone)

pierogi z kapustą i grzybami

karp panierowany smażony podawany razem ze smażonymi pieczarkami

karp w galarecie

szczupak faszerowany

gałki z innych ryb ,(drobnicy) też w galarecie

śledzie w oleju i cebuli

karp po "grecku"

makiełki - jedyna słodka potrawa podczas wigilii

no i kompot z suszonych owoców

Tyle pamiętam, pamiętam też że w wigilię nie było żadnego alkoholu ani ciast.

Sznurek od mojej wędzonki jest smaczniejszy od wędlin z marketu.

Podobnie jak roger wspominam wspominam Polish Ham . Zdobyta przez wielkie znajomości 5 kilogramowa pucha czekała dosyć długo na swój wielki świąteczny finał . I się doczekała . Ojciec ledwie zaczął kręcić specjalnym kluczykiem do otwierania , a szynka zaczęła sikać zawartością i wydawać taki smród , że jeszcze teraz po 45 latach go wspominam .

 

Wysłane z mojego SM-G800F przy użyciu Tapatalka

1. MOCZKA

2. makówki

...reszta mało istotna....

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Z dzieciństwa pamiętam pomarańcze, guma Donald ale nade-wszystko kapusta z grochem mojej prababci. Nigdy już nie jadłem tak pysznej.

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Panie i Panowie rodzynki, pamiętam jak kiedyś uszczupliłem mojej Matce zapas rodzynek na Święta, oj to się działo. Poza tym oczywiście artykuły w prasie jak to zawitał do Polski statek z cytrusami - jak to smakowało...

i jest elegancko...

NA podstawie wspomnien z dziecinstwa obojga nas stworzylismy wspolna nowa tradycje  dla naszychdzieci. Tym sposobem wigilia to:

 Dzien 24 trzymamy post, jesli juz ktos bardzo" umierajaco glody" to dostanie kawalek chleba

  a kolacje zaczynamy polamaniem sie oplatkiem, na stol wtedy podawany jeszcze CZerwony postny barszcz z uszkami grzybowymi ( Zuzia nazywa to specjalna zupa z pierogami). Po nich podawale sa pierobi kapusciane,  i ryby;  karp z pieczarkami, ryba po grecku, faszerowany karp parzony, w czasie stygniecia podlewany galareta jednak tak, aby  nie bylo galarety na talerzu. Galaretka z ryby( tutaj jest ryba filetowa, aby ktos nie nadzial sie na osc w galaretce), obowiazkowo musi byc salatka jarzynowa( Swieta bez salatkinie sa wazne). Do tego kompot z suszonych owocow. A na koniec podawane sa paczki z makiem.

 

 Ten dzien jest wolny od alkoholu.

 I taka znaja i mam nadziej dalej beda podtrzymywac tradycje, moje dziewczeta.

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Ja pamietam moje swieta z dziecinstwo  to zawsze byly dwie wigilje ..najpierw u moich dziadkow (mamy rodzicow) a pozniej jechalismy do dziadkow od taty-

dzielenie sie oplatkiem, pozniej byl barszcz czerwony z grzybkiem i uszkami , karp ktorego nigdy nie jadlam   za to pierogow potrafilam zjesc za dwoje  i tradycyjnie byly kluski z makiem ..kompot z suszu ..sledzie w oleju ,sledz smazony  kapusta z grochem  to co pamietam bylo obowiazkowo.

No wlasnie , a ja zapomnialam o sledziach. Sledzie rowniez sa na stole i dziewczeta tez je jedza :D

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Oczywiście ,śledziki w kilku odsłonach, karp smażony i w galarecie , barszczyk lub zuparybna i fantastyczne czapeczki suszonych borowików moczone i smażone w cieście na piwie , zwykle tez sałatka owocowa i kompot z suszu owocowego, ..........

Muskie - to ryba 🙃

Z dziecięcych lat wspominam fasolę w szarym sosie, kompot z suszonych owoców i pierogi z kapustą i grzybami (babcine najlepsze na świecie).

Karp zaparzany w mące z grzybami i cebulą.

Dla każdego dzieciaka były także słodkie lizaki (takie długie kolorowe) wiszące na choince ukradkiem podkradane. 

Edited by mani3k

Moje wyczekiwane w kolejkach po wszytko święta to owoce...na nei najbardziej jako dziecko czekałam...pomarańcza i moze  mandarynki do podziału z siostrą.Sezamiki i chałwaa na stole były makiełki-czyli kluseczki z makiem..ryby w wielu odsonach i masa pierogów..Barszcz z kiszonych buraków,który jest robiony i dziś do mojej Wigilli.

W pierwszy dzień Swiąt u nas bedzie krolik duszony z ziołami do tego buraczki z barszczu..Smacznych Świąt kochani

KTO PYTA-NIE BŁĄDZI.

 

Elu biedy w do mu nigdy nie mialem,ale pamietam jak mama dzielila banana na trzy czesci bylo nas trojka rodzenstwa.Ale to byly czasy.
W życiu trzeba być twardym jak chleb z biedronki.

Takie czasy były...ale tak sobie myślę...to były bardzo wyczekiwane święta,pełne niespodzianek,zdobyczy...bardzo cieszyły,do  tego był oczywiście śnieg,cały urok szklącego się mrozu...Teraz, kiedy sklepy szaleją juz 2 miesiące wcześniej,kiedy wszytko jest na półce,wszytko mamy w zasadzie na co dzień...to urok gdzieś zginął...a i wiele rodzin wybiera święta poza domem-w hotelu,za granicą,dzieciaki się rozjechały po śiwiecie....echhhhhhh

KTO PYTA-NIE BŁĄDZI.

 

 

 Dzien 24 trzymamy post, jesli juz ktos bardzo" umierajaco glody" to dostanie kawalek chleba

 

 I taka znaja i mam nadziej dalej beda podtrzymywac tradycje, moje dziewczeta.

 

Znam jeno z przekazów, jako u pradziadostwa tak było....

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Wszystko za czym kiedyś tęskniliśmy mamy teraz na wyciągnięcie ręki nie ma problemu z dobrą wedliną czy cytrusami bo mamy to przez cały rok i w każdej chwili ... tak naprawdę liczy się tradycja ... eleganckie ubranie ładnie ubrany stół, wspólne śpiewanie kolend i po prostu bycie ze sobą a nie obok siebie ... tego pilnujmy i to przekazujmy dzieciom ;)

 

Tapniete z GT-I9500

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

 

 

Napisano wczoraj, 22:44 ANNAM, dnia 24 Gru 2016 - 07:32, napisał:    Dzien 24 trzymamy post, jesli juz ktos bardzo" umierajaco glody" to dostanie kawalek chleba    I taka znaja i mam nadziej dalej beda podtrzymywac tradycje, moje dziewczeta.   Znam jeno z przekazów, jako u pradziadostwa tak było....
 

 

 Gdybys przeszedl szkole mojej babci to do dnia dzisiejszego bys trzymal post :tongue: . A swoja droga, nawet rodzina mojego slubnego to przestrzeba ze wzgledu na mnie :laugh:  :laugh:

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

 

Napisano wczoraj, 22:44 ANNAM, dnia 24 Gru 2016 - 07:32, napisał:    Dzien 24 trzymamy post, jesli juz ktos bardzo" umierajaco glody" to dostanie kawalek chleba    I taka znaja i mam nadziej dalej beda podtrzymywac tradycje, moje dziewczeta.   Znam jeno z przekazów, jako u pradziadostwa tak było....
 

 

 Gdybys przeszedl szkole mojej babci to do dnia dzisiejszego bys trzymal post :tongue: . A swoja droga, nawet rodzina mojego slubnego to przestrzeba ze wzgledu na mnie :laugh:  :laugh:

 

 

.. nie znałem Twojej babci, ale były czasy jak cieszyłem się,  że miałem wodę do picia......tylko i aż :tongue:

Edited by jumbo

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

 Tym sposobem wigilia to:

 Dzien 24 trzymamy post, jesli juz ktos bardzo" umierajaco glody" to dostanie kawalek chleba

  a kolacje zaczynamy polamaniem sie oplatkiem, na stol wtedy podawany jeszcze CZerwony postny barszcz z uszkami grzybowymi ( Zuzia nazywa to specjalna zupa z pierogami). Po nich podawale sa pierobi kapusciane,  i ryby, obowiazkowo musi byc salatka jarzynowa( Swieta bez salatkinie sa wazne). Do tego kompot z suszonych owocow. A na koniec podawane sa paczki z makiem.

 

 Ten dzien jest wolny od alkoholu.

 

W 95% ten opis pasuje do świąt jakie pamiętam, i jak na szczęście obchodzimy je nadal.

Jedynym dużym odstępstwem jest karp, a właściwie to jego brak bo w rodzinie nikt za nim nie przepada, u nas, z racji bliskości morza, na stole wigilijnym królują ryby morskie, oraz węgorz.

Z ciast to tradycyjny sernik oraz makowiec, obowiązkowo musi być groch z kapustą, a od kilkunastu lat podawane są również borowikowe kapelusze w panierce.

Przy stole wigilijnym zasiada cała liczna rodzina, także jest wesoło :)

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Jak sięgne pamięcią to na Wigilię zawsze była zupa grzybowa,karp smażony,pierogi z kapustą i grzybami no i oczywiście dzwonka śledzia z beczki w cebuli i oleju.Mimo moczenia zawsze był lekko słony[gdzie ten smak z tamtych lat].Po ślubie doszła kapusta z grochem,kompot z suszu,płaty śledziowe w śmietanie lub oleju.O smaku długo wyczekiwanych cytryn i pomarańczy nie wspomnę.Dzisiaj wszystkie te dania dostępne są na co dzień a kwaśne mleko z ziemniakami,kiszony żur czy mannę na mleku z malinami lepiej zostawić na postno-swiąteczne dni :thumbsup:  :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

  • advertisement_alt
  • advertisement_alt
  • advertisement_alt


×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.