"Zlotowe wspomnienia"

[EAnna]

 

 

Ale do wołowiny trzeba mieć zęby i dosłownie i jeszcze raz dosłownie

 

Nie zgadzam się z tym sądem.

Wołowinę po prostu trzeba umieć przyrządzić, zaś dojrzewającą bardzo cienko pokroić (bardzo ostry nóż lub dobra maszynka).

W zależności od mięśnia należy wybrać odpowiednią temp. i czas obróbki termicznej. Przeciągnięcie czasu lub/i temperatury skutkuje strukturą wymagającą wilczych zębów

[StefanS]

zgadzam sie z kol. Toshiba w dziedzinie amerykanskiego stylu jedzenia i poslugiwania sie sztuccami. I faktycznie amerykanie jedza wiecej wolowiny niz wieprzowiny. Niemniej jest tez tzw. pulled pork jak i w powyzszych wypowiedziach - pulled beef. (do tego uzywane sa tylko okreslone miesnie czy "ciecia".).

Zgadzam sie z Mackiem ze mozna zeby polamac - ale na wolowinie ktora jest "przepieczona", "przegrillowana". 

 

W zależności od mięśnia należy wybrać odpowiednią temp. i czas obróbki termicznej. Przeciągnięcie czasu lub/i temperatury skutkuje strukturą wymagającą wilczych zębów

tez sie zgadzam - odpowiednio przygotowana jest mieciutka i bardzo smaczna. Zreszta maja Amerykanie chyba 4 stopnie "dopieczenia" steaks wolowych. 

Edytowane 3 Października 2018 przez StefanS

[KarKan]

Do tego dochodzi też kwestia samego krojenia wołowiny. Wzdłuż czy też w poprzek włókien.

[electra]

wolowina jest miekka i smaczna tylko trzeba przygotowywac odpowiednie czesci odpowiednio , u nas jemy zdecydowanie wiecej wolowiny niz wieprzowiny i drobiu.U nas w domu gulaszy praktycznie sie nie robi z wieprzowiny .

[Dodano: 04 paź 2018 - 11:53]

@KarKan,  w poprzek wlokien !

[Dodano: 04 paź 2018 - 12:00]

 

 

Już samo pisanie o tym powoduje, że staję się głodna i myślę o pewnych, specjalnych wędlinach  . 

mozesz cos blizej na ten temat ? jesli masz na mysli inne iz dojzewajace bo do takich nie mam waronkow.

[Muski]

Wzdłuż czy też w poprzek włókien.

TYLKO W POPRZEK

Swoją drogą to taki specyficzny temat - ( i najwięcej wypowiedzi  SiBów których na zlocie nie widziałem)  mam nadzieję iż ktoś z moderatorów zmieni nazwę tematu   

Edytowane 4 Października 2018 przez Muski

[EAnna]

 

 

  EAnna, dnia 22 Wrze 2018 - 23:18, napisał: Już samo pisanie o tym powoduje, że staję się głodna i myślę o pewnych, specjalnych wędlinach  .  mozesz cos blizej na ten temat ? jesli masz na mysli inne iz dojzewajace bo do takich nie mam waronkow.

 

Miałam na myśli wołowinę poddaną procesom enzymatycznym.

W przypadku wędlin są to dojrzewające.

[StefanS]

 

 

Miałam na myśli wołowinę poddaną procesom enzymatycznym.

chcialbym zwrocic uwage ze procesy enzymatyczne maja wplyw i na wolowine (inne miesa takze) w przypadku pokazu BBQ zlotowego. Moge tylko podejrzewac ze kawalki wolowiny uzyte do pokazu (jak i w konkursach) poddawane byly tzw. beef aging ( dojrzewanie miesa wolowego). O ile mnie pamiec nie myli to byly cale platy miesa i nie mysle ze byly przywiezione prosto z ubojni (po wychlodzeniu). Proces w aged beef to nic innego jak kontrolowany rozklad miesa (temp. 0.2-1.0 *C w przypadku tzw. suchego /dry aging) lub 3-4 *C w przypadku mokrego /wet aging. Enzymy powoduja rozklad tkanki lacznej oraz polepszenie smakowo - zapachowych czynnikow. Musza byc stworzone odpowiednie warunki i okreslony czas. Nie mozna raczej kupic tego rodzaju wolowiny w sklepach. 

Inna rzecza ktora rzucila mi sie w oczy to - sposob amerykanski, konkursy i mistrzostwa odbywajace sie w Stanach a szef ekipy BBQ mial na glowie kapelusz Australijski (z tzw. crocodile band) a nie amerykanski w stylu John Wayne. - moje wspomienia zlotowe (byl tam przeciez moj sobowtor) hihihih      

[Muski]

 

 

i mistrzostwa odbywajace sie w Stanach

 

 

i nie mysle ze byly przywiezione prosto z ubojn

Te akurat były krótko dojrzewane  3 tygodnie  
[Dodano: 05 paź 2018 - 17:19]

 

 

(byl tam przeciez moj sobowtor) hihihih

Ty akurat byłeś wirtualnie     

[TOSHIBA]

 

 

i najwięcej wypowiedzi  SiBów których na zlocie nie widziałem

 

dlatego nie wypowiadałem się na temat smaku tej własnie potrawy która była na tym konkretnym zlocie, nie przeprowadziłem pełnej analizy sensorycznej, a moja ocena organoleptyczna opierała się tylko na jednym z pięciu kryterium = wzrokowym.

Wychodzę z założenia ze wielu z Was jadło tak zrobiona wołowinę po raz pierwszy.

Ja jadłem wielokrotni, a mój pierwszy raz był jakieś 18 - 20 lat temu.

Ocena wzrokowa nigdy się nie zmieniła, 

[Muski]

 

 

potrawy która była na tym konkretnym zlocie,

Ok - przecież nazwa w cudzysłowie ale masz rację