Dymogenerator i wędzarnia Kolegi Borniak'a

[grizzly]

tradycyjne wędzenie to historia ...?

:devil: Nawet tak nie myśl. :grin:

Pzdr.

Przecie sa lepsze dymogeneratory jak "borniak". :grin:

 

Ale z drugiej strony lepszy "borniak" na balkonie

jak smiertelna trucizna z zagranicznego "klozetu". :lol:

[Andyandy]

frapio, Niestety dymogenerator Borniak nie jest tak sprawny w wydajności jak spalanie drewna tradycyjnie, ale posiada dużo mniej szkodliwych związków niż spalanie drewna z "otwartym" ogniem.

Jeżeli chcesz zdrowo i tradycyjnie wędzić to spalaj drewno do 500 st. Teraz pomyśl, jak z tego uzyskać jeszcze odpowiednią temperaturę w wędzarni. Jednak udzielając rady - udzielaj dobrej porady. Pozdrawiam.

[Marek z Bielska]

Jeżeli chcesz zdrowo i tradycyjnie wędzić to spalaj drewno do 500 st.

witam z tym się zgadzam.jak wędze śledzie robie tak:

wygrzewam wędzarnie,następnie ją wietrze z nadmiaru ciepła,wsuwam kratke z rybkami,wysypuje mąke drzewną i na niej kłade dwa rozrzarzone brykiety z

węgla drzewnego,które podpalam lut lampą na gazowe naboje,zamykam drzwi

i wędzi się jak w ruskiej kapciołce

jeszcze nigdy nie zrobil mi się ogień,pięknie się żarzy mąka drzewna

p.s.dymogenerator do tak małej wędzarni jest naprawde zbyteczny :wink:

[frapio]

Andyandy, zauważ iż ja nie odnosiłem się ani do wydajności dymogeneratora Borniaka ani do temperatury spalania itd, tylko do tego co w moim przekonaniu jest istotą tradycyjnego/naturalnego wędzenia.

Co do udzielania porad to jestem "za cienki" pomimo 110 cm w pasie i bardzo bym sobie życzył mieć bodaj część Twojego doświadczenia i wiedzy.

Pozdrawiam

[Andyandy]

frapio, Napisałeś może mając coś innego na myśli. " W czym to spalanie się odbywa i jak nim sterujemy to jest już obojętne i podobnie jak sposób zapewnienia innych parametrów wędzenia, jak temperatura, wilgotność czy przepływ dymu, nijak nie wpływa na samą istotę naturalnego/tradycyjnego wędzenia." Jednak wpływa i to bardzo. Naturalne wędzenie to dym pochodzący z pirolizy drewna, uzyskany w sposób termiczny- spalanie naturalne, grzałki elektryczne i pośredni mechaniczny przez tarcie. We wszystkich przypadkach uzyska się efekt pożądany czyli dym do wędzenia. Dym dymowi nie jest równy i w zależności od sposobu pozyskania posiada w różnej "skali" substancje nie pożądane. Wszystkiego pogodzić się nie da - więc zawsze wybieramy mniejsze zło, które można uzyskać sposobem wędzenia, konstrukcją wędzarni i techniką wędzenia.

[WoytekK]

Witam !

 

Przeczytałem cały temat wędzarni Borniaka i na 99 % jestem za zakupem , na domowe potrzeby sprawa idealna , małe wymiary biorą górę :tongue: Jeśli sprawa zadymienia jest prawie znikoma , już ją widzę u siebie na balkonie.

 

Pozdrawiam Serdecznie

[borniak]

Witam wszystkich,

 

Po poruszeniu przez forumowiczów tematu zimnego wędzenia poprzez zastosowanie przystawki. Postanowiliśmy zadziałać na powstały problem i się udało nam stworzyć przystawkę do zimnego wędzenia umożliwiającą schładzanie dymu ,w zależności od warunków atmosferycznych i długości przewodu (rury fi 100) można uzyskać temperaturę dymu w przybliżeniu o 8 do 10 stopni wyższą od temperatury otoczenia. Korzystając z prostego programatora jak na zdjęciu ustawiamy czas wędzenia np. przed świtem na 2-3 h gdy temp. otoczenia jest niska i późnym wieczorem w podobnych warunkach, tak możemy przez kilka dni realizować zimne wędzenie. Pamiętając tylko o zrębkach w dymogeneratorze.

 

http://wedzimy.pl/grafika/P1010628_m.jpghttp://wedzimy.pl/grafika/P1010639_m.jpg

[jacekn]

Czy jest możliwość wykonania większej komory wędzarniczej.

[tur100]

Doskonały pomysł. Tydzień temu wędziłem na "zimno" polędwiczki i miałem 45C w wędzarni. Natomiast kolega Borniak nie bardzo ma ochotę powiększyć komorę wędzarni, a przydałoby się. Myślę o zrobieniu drewnianej nadstawki na komorę, ale nie wiem jaki byłby spadek temperatury. Może trzeba byłoby dodać jeszcze grzałke i termostat. Byłoby to rozwiązanie tymczasowe do czasu gdy kolega Borniak będzie produkował większą wędzarkę :wink:

[Paprykarz]

Natomiast kolega Borniak nie bardzo ma ochotę powiększyć komorę wędzarni, a przydałoby się.

Sądzę że nie jest to kwestia chęci tylko nakładów inwestycyjnych, samo zwiększenie komory to pewnie nie problem, tylko do większej komory pewnie potrzeba większej "wydajności" dymogeneratora. Ja robię skrzyniową o większej pojemności, pod dymogenerator kolegi Borniaka z duszą na ramieniu, bo nie wiem czy ilość dymu będzie wystarczająca (jak tu ktoś wcześniej określił jest go tyle co z dwóch papierosów :grin: )

Blaszana wędzarnia Borniaka ma jakieś 100 l, moja komora wyjdzie ok 300l (nominalnie też mała, ale na 3 osobową rodzinę wystarczająca)

[borniak]

Chęci są ale na razie inne kwestie przeszkadzają w powiększeniu komory, ale już w niedalekiej przyszłości mam nadzieje że będzie dostępna. A jeśli chodzi o większą komorę to jaka by wam pasowała pod względem wymiarów, litrażu, pojemności.

Aktualnie Borniak ma pojemność ok. 70l wymiary wewnętrzne przestrzeni wędzarniczej 40x30x57,5 cm i mieści się w niej 7-10kg wędzonki.

Planujemy powiększyć komorę tak by pomieściła ok 30kg. Co wy na to?

[Maxell]

I o to chodzi. :grin:

[tur100]

Ja robię skrzyniową o większej pojemności, pod dymogenerator kolegi Borniaka z duszą na ramieniu, bo nie wiem czy ilość dymu będzie wystarczająca

tu jest odpowiedź kolegi Toshiby:

Ilość dymu w oryginalnym wykonaniu starczy na wędzarnie do 0,5 – 0,6 m³, a przy wykorzystaniu wielokrotnym dymu 1 - 1,5 m³.

Planujemy powiększyć komorę tak by pomieściła ok 30kg. Co wy na to?

Na taką wędzarkę czekam :clap:

Może być opcja na dwa dymogeneratory :grin:

[Paprykarz]

TOSHIBA napisał/a:

Ilość dymu w oryginalnym wykonaniu starczy na wędzarnie do 0,5 – 0,6 m³, a przy wykorzystaniu wielokrotnym dymu 1 - 1,5 m³.

 

borniak napisał/a:

Planujemy powiększyć komorę tak by pomieściła ok 30kg. Co wy na to?

Jeśli tak jest faktycznie to chyba nie ma problemu z włożeniem 30 kg do 1000 l (1m3) wędzarki.

 

Jak w takim przypadku uzyskuje się efekt wielokrotnego wykorzystania dymu ?

[maly-maly]

Planujemy powiększyć komorę tak by pomieściła ok 30kg. Co wy na to?

Oby powstała jak najszybciej :wink: czekam i ja

[jacekn]

To czekam cierpliwie na tą większą komorę,jeżeli powiększysz komorę do wymiarów 60x60x57,5 to będzie fajna wędzarnia .

[beiot]

Witam

U mnie dymogenerator działa na komorze 200l.

 

Myślę że komora powinna pomieścić co najmniej 30kg i być dwu poziomowa.

 

Pozdrawiam

[kreon13]

Witam wszystkich doświadczonych zadymiaczy. Już pierwsze wędzenie za mną pstrągi i łosoś. Fakt nie można zepsuć. Może nie można moich wyczynów porównywać z doświadczonymi kolegami ale rodzina i znajomi byli zadowoleni. Borniaka kupiłem tydzień temu, rabat dostałem więc nie wiem po co było opluwanie Kolegi Borniaka. Nie rejestrowałem się na tym forum po rabat 60 zl. Jedyny drobny problem delikatnie odstają mi po jednej stronie drzwiczki i odpadły magnesy. Może dorobię zaczepy (haczyki) na te drzwiczki.

[Gonzo]

nie wiem po co było opluwanie Kolegi Borniaka.

My też Ciebie witamy :smile:

 

U mnie dymogenerator działa na komorze 200l.

 

U mnie ciągnie na ok 600l. Pewnie wędzenie dłużej trwa jak w mniejszej komorze ale przynajmniej muchy na wędzonki nie siadają :grin:

 

Pozdrawiam :wink:

[Podlasiak]

Gonzo a co to za białe mięsko wędzisz ??? :tongue:

[Gonzo]

Gonzo a co to za białe mięsko wędzisz ??? :tongue:

A coś tam upolowałem :grin:

 

Pozdrawiam :wink:

[TOSHIBA]

Jak w takim przypadku uzyskuje się efekt wielokrotnego wykorzystania dymu ?

Wykorzystanie wielokrotne dymu to nic innego jak „na siłę” zmuszenie go do wielokrotnego owiewania wędzonek. Dym nie może stać w wędzarni, więc zmuszasz go do ciągłego ruch jakimś wentylatorem, czyli po prostu robisz termo obieg, tak jak w piekarniku domowym.

Jednak takie coś jest okupione dodatkowym wyposażeniem wędzarni.

Przy normalnej wędzarni dym idzie z dołu do góry i dalej do komina, po drodze zabiera ze sobą wilgoć z wędzonek.

Czyli musisz go jakoś osuszyć, bo inaczej „ukisisz” wędzonki w mokrym dymie i wszystko wyjdzie kwaśne / nie jadalne.

Sposobów można szukać wiele, jest jeden najprostszy – wprowadzasz do wędzarni rurkę np. miedzianą, lub z nierdzewki i przepuszczasz przez nią zimną wodę. Wilgoć z wędzarni zacznie się natychmiast wykraplać na zimnej rurce.

Inny sposób to wykorzystanie OGNIWO PELTIERA

 

 

Jest to taka „elektroniczna pompa ciepła” zasilasz to 12V i jedna strona robi się gorąca – i tu musisz zainstalować radiator, a druga strona robi się zimna.

Różnica między nimi może sięgnąć koło 25 StC, ale w rzeczywistości jest mniej.

Tą zimną stronę montujesz w wędzarni i tam też dajesz jakiś radiator, ale już dużo mniejszy żeby uzyskać jak najniższą temperaturę która pozwoli na wykraplanie wilgoci (poniżej punktu rosy) możesz przyjąć że jak będzie miała 10 StC to będzie OK., ale jak będzie mniej to lepiej.

[Paprykarz]

Gonzo dziękuję za aż nadto wyczerpującą odpowiedź, ale czy takie "usprawnienie" sprowadza się tylko do odprowadzania wilgoci ? Czy w ramach oszczędności jest teoretycznie możliwe zadymienie wędzarni, zamknięcie jej i później tylko kręcenie dymem, utrzymywanie temp. i likwidacja skroplin, czy tak się to odbywa np. w przemyśle?

[kipi]

Przy normalnej wędzarni dym idzie z dołu do góry i dalej do komina, po drodze zabiera ze sobą wilgoć z wędzonek.

Czyli musisz go jakoś osuszyć, bo inaczej „ukisisz” wędzonki w mokrym dymie i wszystko wyjdzie kwaśne / nie jadalne.

Narazie dużo czytam i przymierzam sie dopiero do zakupu wędzareczki (najpewniej to będzie Borniak).

Zasmuciła mnie ta wiadomość o tej wilgoci która trzeba osuszać. Nie znam się na tym i dlatego bardzo proszę o rozwinięcie tematu jak to jest z tym osuszaniem - trzeba/nie trzeba/zależy od tego co sie robi?

To chyba jedna z ostatnich rzeczy które mnie martwi i nie wiem jak rozumieć ten problem "wilgoci".

[Gonzo]

Gonzo dziękuję za aż nadto wyczerpującą odpowiedź

To chyba nie o mnie pisałeś :grin: I na pewno bym tak nie ściemniał :grin: :lol: :lol:

Rurki, Peltiera :rolleyes: :lol: :lol:

Pozdrawiam :wink: