Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Przeczy temu choćby ostatnia informacja z kręgów ogrodniczych. Nasze maliny kupuje się od plantatora po 2,00 zł, a już na drugi dzień są w sieciach wielkich sklepów po 40,00 zł !!!. Gdzie tutaj mowa o popycie i podaży. Zwykłe łobuzerstwo i brak nadzoru

 

Przecież o to się bili w latach osiemdziesiątych i myśleli, że będą mieć jak robotnicy u mercedesa i się przeliczyli to teraz mi ich nie szkoda.Komuna im nie pasowała bo brała w dobrej cenie od rolnika wszystko co wyprodukował i prosiła o jeszcze to teraz maja co chcieli.Kredyty bez oprocentowania dawali.Co prawda towaru w sklepach bylo mało, i kupowalo sie na przydział np. materiały budowlane, ale coś za coś.A to co proponujesz to powrót do ręcznego sterowania czyli do komuny, ale to już "se ne wrati".Trzeba było myśleć jak zachciało się kapitalizmu.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605316
Udostępnij na innych stronach

Arku masz rację w czasach PRL rolnik nie musiał się marywić bo wszystko bez problemu sprzedał w dobrej dla niego cenie.Za żywiec dostawał więcej niż obecnie,ale kg. schabu kosztowało 56 zł.,kg.kurczaka 55 zł.Dzisiaj w promocji schab kosztuje 10 zł.a kurczak połowe mniej.Ludzie mieli pracę zakłady szły pełną parą a w sklepach były pustki. Maliny kupiłem w sklepie w małym pojemniku po 4zł.

Edytowane przez nestor
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605317
Udostępnij na innych stronach

A dziś w Ciechocinku na rynku, maliny w dużym pojemniku 5 zł. a borówka hamerykańska 20,00 zł kg. na wagę ile komu odpowiada :D .

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605326
Udostępnij na innych stronach

 

 

Swojskie Wyroby

Czy Swojski Wyrób? 

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605333
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przecież o to się bili w latach osiemdziesiątych i myśleli, że będą mieć jak robotnicy u mercedesa i się przeliczyli to teraz mi ich nie szkoda.Komuna im nie pasowała bo brała w dobrej cenie od rolnika wszystko co wyprodukował i prosiła o jeszcze to teraz maja co chcieli.Kredyty bez oprocentowania dawali.Co prawda towaru w sklepach bylo mało, i kupowalo sie na przydział np. materiały budowlane, ale coś za coś.A to co proponujesz to powrót do ręcznego sterowania czyli do komuny, ale to już "se ne wrati".Trzeba było myśleć jak zachciało się kapitalizmu.

:) Arkaiuszu a kim są ci "ONI"??? :)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605337
Udostępnij na innych stronach

Arkaiuszu a kim są ci "ONI"???

 

A to ci rolnicy i nie tylko co to im komuna była be.Protestowali, blokowali, opony palili , strajkowali, ziemniaki wysypywali pod sejmem ( pamiętam jak dziś), krzyczeli solidarność i precz z komuną a teraz płaczą i krzyczą komuno wróć bo zostali bez roboty a od rolników nikt nie chce odbierać w odpowiedniej cenie tego co wyprodukują.Teraz już za późno kolego.Jak się chce budować kapitalizm to potrzebny jest kapitał a polski kapitał to jest w powijakach i dlatego kapitalizm budują u nas firmy zagraniczne i dyktują ceny bo brak polskiej konkurencji a nawet jak jest to szybko ja wykupią.I żeby była pełna jasność to wcale nie uważam, że zagraniczne inwestycje są złe.Oby ich było jak najwięcej.

Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605355
Udostępnij na innych stronach

Wolniutko wyciszajmy temat, gdyż z motywu oszukiwania producenta przez handlarzy brniemy w "politykę". 

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605357
Udostępnij na innych stronach

Wolniutko wyciszajmy temat, gdyż z motywu oszukiwania producenta przez handlarzy brniemy w "politykę". 

Bo bez polityki nie ma gospodarki i bez gospodarki nie ma polityki.To  są powiązane i zależne od siebie  elementy naszego życia i tego nie da się rozdzielić.

Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605358
Udostępnij na innych stronach

Da się da. ;) Wystarczy nacisnąć handlarzy, a rolnikom zapewnić godziwe ceny gwarantowane.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605361
Udostępnij na innych stronach

:) Raczej należy na to patrzeć jak na nieprzypadkową manipulację, która miała konkretny cel...

Również zakładam, że tak czy siak rozpoczęło się na WSI... :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605367
Udostępnij na innych stronach

Da się da. Wystarczy nacisnąć handlarzy,

 

A jak nacisnąć ?.Ręcznie ?.Zagrozić im że stracą koncesję ,może zagrozić aresztem a może stworzyć państwową spółkę, która będzie prowadziła skup po wysokich cenach a sprzedawała po niskich i dopłacać z budżetu do strat.To już było i się nie bardzo sprawdziło.Teraz rządzą prawa rynku a one są brutalne.Nie opłaca Ci się to wypadasz z gry.

 

 

 

Raczej należy na to patrzeć jak na nieprzypadkową manipulację, która miała konkretny cel..

 

 

Możesz to rozwinąć bo jak zwykle mam problem ze zrozumieniem tego co piszesz.

Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605370
Udostępnij na innych stronach

Ja wypadam z dyskusji, gdyż po prostym stwierdzeniu faktu, niepotrzebnie zaczyna się robić coraz cieplej. ;) Zaraz jakiś mod wywali temat i "nagrodzi" wytrwałych.

EOT. 

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605373
Udostępnij na innych stronach

Bo trzeba uczyć się od najlepszych a u naszych rolników/sadowników z tym różnie. Zasada jest jedna, jak w znanym skeczu. Żeby cen nikt nie dyktował, to trzeba mieć i „las i tartak” ;)

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605385
Udostępnij na innych stronach

Generalnie sprawy wsi są mi znane . Generalnie się nie odzywam . Generalnie jak słucham wywodów to się zastanawiam ile razy w pracy mógłbym powiedzieć do szefa Prezesa że mi się nie opłaca pracować a właściwie to dopłacam co więcej jestem okradany . A ile Wy myślicie ????  Hołduje zasadzie na pracę biznes nie narzekaj tylko zmień ;) każdemu polecam :laugh:  a jak nie możesz nie chcesz to nie narzekaj tylko pokochaj  :D

 

 

Ps

W sprawie malin i nie tylko odwróćmy pytanie co jeżeli nie znajdzie się w ogóle nabywca ??  Bo Polacy wolą pić np Coca cole lub pifko  a nie sok z krajowych malin . Może wtedy te 2 PLN  za kilo nie będzie złą ceną ? Na marginesie w skupie 2 PLN ta za malinę przemysłową na sok , w markecie ładny dorodny owoc w pojemniczku i nią to i tort udekorujesz

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605392
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, tak nie narzekajcie. Bo zalezy jak sie podejdzie i wszystko sie oplaci.

 Znam sadownikow ( tutaj ). Tez mieli dylemat bo byly kontrakty z duzymi firmami , gdzie jakby nazwac,mieli rece zwiazane. Kiedy nie odnowili kontraktu znalezli furke. Sa u nas FArmers Markets i tam teraz sprzedaja. MAja dla ludzi dobra cene i sami zarabiaja dobrze.Wszyscy zadowoleni.

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605410
Udostępnij na innych stronach

Paweljack,pomyliłem się,hurtownia nazywa się Swojski Wyrób tel. 519 178 058. Mają peklosól bez antyzbrylacza.

Jeśli można prosić....Kto jest producentem i czy jest na to stosowny atest?

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605412
Udostępnij na innych stronach

Kto jest producentem i czy jest na to stosowny atest?

Ważne, że klient łyka ... i po co jemu atest, jak napiszą, że bez antyzbrylaczy. :cool:

 

I żeby nie było tak źle o rolnictwie, to może trzeba napisać, że jesteśmy największym producentem drobiu w Europie, i nie tylko.... :cool:

Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605414
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tez mieli dylemat bo byly kontrakty z duzymi firmami , gdzie jakby nazwac,mieli rece zwiazane. Kiedy nie odnowili kontraktu znalezli furke. Sa u nas FArmers Markets i tam teraz sprzedaja. MAja dla ludzi dobra cene i sami zarabiaja dobrze.Wszyscy zadowoleni.

Też uważam że zamiast płakać nad rozlanym mlekiem to trzeba zacząć działać.

Kto im karze podpisywać kontrakty? Wystarczy się zorganizować, poszukać odbiorców na własną rękę i ominąć pośredników którzy zarabiają najwięcej i po problemie.

Jak była komuna to większość krzyczała że im źle. Bo nie ma wolnego handlu, bo nic nie ma w sklepach, bo nic nie można zrobić.

Teraz jest kapitalizm to większość krzyczy... że im źle. Bo jest wolny handel, bo wszystko jest w sklepach, bo nic nie można zrobić.

Ustroje się zmieniają, czasy się zmieniają, wszystko wokół nas się zmienia. Zawsze to co dla jednych było porażką to dla innych okazją. Trzeba tylko się ruszyć. Nie czekać aż podadzą gotowe rozwiązania na tacy - bo "taca" kosztuje.

Jest jeszcze jedna sprawa o której tu nie przeczytałem - dopłata. Część z tych rolników którzy "tak płaczą" mają sprzęty z dopłatami których nigdy sami by nie kupili. Jest susza- dostają odszkodowania, jest deszczowo - dostają odszkodowania.

Ciągle w około tylko płacz lub strajk - bo wtedy Państwo "coś" da.

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-605439
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witaj Van Claaude, jestem wlasnie z drugiego konca Australii. Melbourne. 

 

 Trzeba przyznac ,ze mieszkasz w bardzo imponujacym miejscu. Pewnie z widokiem na ocean. Ale do rzeczy. Masz wspanialych zaopatrzeniowcow co dotyczy sprzetu w Twoim stanie. Tylko musisz zaczac dobrze szukac. Jak wiem, osoby od nas z Victorii kupuja wlasnie w WA kiektore rzeczy.

 Mieso no coz, musisz znalezc u siebie maly sklepik .Do Perth masz chyba z godzine jazdy wiec, warto tam sie udac na wycieczke. Pogadaj z wlascicielem, dowiesz sie gdzie kupuje do wedzenia czy trociny czy zrabki. Pojedziesz i zobaczys co tammozna kupic. JA mam do swojego zaopatrzeniowca drewnianego jakies 2 giodiny jazdy bez trafiku. JAde kupuje po prostu kilka workow i juz. 

 NA mieso nie narzekaj , mamy najlepsza na swiecie baranine czy wolowine. Od nas na caly swiat jest wysylane mieso. Wieprzowina teraz rowniez wchodzi bardzo na rynek. 

Szukaj malych marketow, w PErth, spotkasz tam farmerow zacznij z nimi rozmawiac. JA od farmera z jajkami znalazlam miesnego farmera. I co jakisz czas moge od niego kupic swinke. Albo poszukaj zaopatrzeniowca dla sklepow i bezposrednio od nich mozesz kupic mieso. 

 

Uwierz , mi to zajelo troche czasu ,ale teraz spokojnie wiem co i gdzie u siebie kupic moge.

Edytowane przez Bee Gees

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-606436
Udostępnij na innych stronach

Witaj Van Claaude, jestem wlasnie z drugiego konca Australii. Melbourne. 

 

 Trzeba przyznac ,ze mieszkasz w bardzo imponujacym miejscu. Pewnie z widokiem na ocean. Ale do rzeczy. Masz wspanialych zaopatrzeniowcow co dotyczy sprzetu w Twoim stanie. Tylko musisz zaczac dobrze szukac. Jak wiem, osoby od nas z Victorii kupuja wlasnie w WA kiektore rzeczy.

 Mieso no coz, musisz znalezc u siebie maly sklepik .Do Perth masz chyba z godzine jazdy wiec, warto tam sie udac na wycieczke. Pogadaj z wlascicielem, dowiesz sie gdzie kupuje do wedzenia czy trociny czy zrabki. Pojedziesz i zobaczys co tammozna kupic. JA mam do swojego zaopatrzeniowca drewnianego jakies 2 giodiny jazdy bez trafiku. JAde kupuje po prostu kilka workow i juz. 

 NA mieso nie narzekaj , mamy najlepsza na swiecie baranine czy wolowine. Od nas na caly swiat jest wysylane mieso. Wieprzowina teraz rowniez wchodzi bardzo na rynek. 

Szukaj malych marketow, w PErth, spotkasz tam farmerow zacznij z nimi rozmawiac. JA od farmera z jajkami znalazlam miesnego farmera. I co jakisz czas moge od niego kupic swinke. Albo poszukaj zaopatrzeniowca dla sklepow i bezposrednio od nich mozesz kupic mieso. 

 

Uwierz , mi to zajelo troche czasu ,ale teraz spokojnie wiem co i gdzie u siebie kupic moge.Jesli bedziesz potrzebowal pomocy tutaj pisz .

 

Witam Serdecznie, Bardzo przepraszam za zwłokę w odpowiedzi. U nas potrafi nie być Internetu czasem do 48 godzin. Drugi problem to to, że nigdy nie mogę nic znaleźć lub wrócić do tematu, który mnie wcześniej zainteresował. Jeszcze się uczę jak odpowiadać na posty. Dotychczas korzystałem z forum biernie, tzn. tylko czytałem wypowiedzi i tematy i nie miałem potrzeby pisania.

 

Mieszkam w Perth od 10-ciu lat, a przedtem 3 lata w Brisbane, 24 lata w Melbourne (St. Kilda, Preston i Mornigton), i 5 lat w Adelaide. Jak to mówią : " been there, done that ". Do Perth mamy jakąś godzine i 20 minut jazdy. Masz racje mieszkamy w pięknym miejscu, ale niestety najbardziej odizolowanym i najdroższym na świecie. Sklepików z mięsem jest wiele, ale nie jest to mięso najlepszej jakości, a definitywnie nie takie, jak kupowałem w Melbourne. Wieprzowina jest bardzo droga, ale wołowina przekracza ludzkie pojęcie, dla przykładu : Coles i Woolworths: $17-$18/kg za kawałek takiej sobie Topside, Gerello, czy Blade roast. Silverside (lub Round po amerykańsku) nie istnieje, chyba, że w formie Corned Beef, czyli częściowo już zapeklowena. Najtańsze T-bone steaki $24/kg, podczas kiedy Rib Eye kosztuje za kilo $52.

U rzeżników cena jest czasem dwa razy wyższa, więc to odpada całkowicie. 

 

Mamy najlepszą wołowinę na świecie? Nie sądzę. Mieszkałem też trzy lata w USA, taką wołowinę jak oni mają, to jest marzenie każdego masarza. I tanio. Tak samo w Polsce, wołowina dużo tańsza i wspaniałej jakości. Bez błon, żyłek i wiszącego tłuszczu, który jest niejadalny.

A co do mięsa wysyłanego na cały świat, też nie jestem pewien, bo mój znajomy, który jest bardzo wysoko w Wesfarmers (Grupa któa jest właścicielem Coles, Bunnings, Officeworks, Target, Kmart, i kilkunastu kopalni i ośrodków ciężkiego przemysłu), powiedział nam ostatnio, że jest taki niedobór wołowiny w Western Australii, że prowadzą negocjacje z Wietnamem, żeby dopalić niedobory wołowiny w Coles'ie. Doprowadzili farmerów do upadku albo wchłonęli mniejsze farmy w większe koncerny i teraz jest problem. Nie wierz we wszystko co mówią w telewizji. To jest tak jak z bezrobociem - ciągle słyszę, że wytworzyli miliony pozycji do pracy, a w rezultacie to wszystko jest propaganda. Najlepszym przykładem są Phantom Jobs.

 

 

Ze wszystkich drobnych farmerów, którzy zaopatrywali w wieprzwinę jeszcze 5 lat temu została jedna firma, Lynn Valley Meats, która ewentualnie jest w stanie mi sprzedać półtuszę, jeżeli wezmę sześć tygodniowo i muszę mieć sklep. Sa jeszcze 2 małe farmy (jedna z nich to Ironbark Meat), które zaopatrują w wieprzowinę Foodworks i ALDI. Aldi pojawił sie u nas w WA  dwadzieścia lat po otwarciu ALDI sklepów w Victorii. A ponieważ w WA panują inne prawa niż w reszcie Australii, sklep ALDI musi sprzedawać przynajmniej 70% lokalnych produktów. ALDI w WA to jest po prostu żart, w porównaniu z Europejskim ALDI, czy nawet ALDI w Victorii.

 

Jest jeszcze dość tani SPUDSHED, który ma tanie warzywa, seafood i mięso, ale niestety, schab i szynka jest bardzo źle obrobiony, strasznie poprzerastane i żylaste, śmierdzi strasznie knurem przy pieczeniu i nie da się jeść. Nigdy jeszcze nie widziałem tak wstrętnej wieprzowiny jak tu.

 

Następnym razem zrobię zdjęcia, szczególnie łopatki wieprzowej, bo nikt kto tu nie mieszka nie chce mi wierzyć. Ostatnio spędziłem 1.5 godziny, żeby pousuwać skórę, błony, żyły i wszelkie paskudztwo i powycinać chude kawałki.

Aaaa, i jeszcze to, że każdy kawałek sprzedają tutaj owinięty grubą wstrętną skórę, czyli ostatnio z łopatki, ważącej 1.87kg zostało mi czyste 1kg, po usunieciu wszelkich niejadalnych elementów. Wyjątkiem bez skóry jest tylko karkówka  ok. $16- $17/kg - która akurat jest tu bardzo dobra i polędwica (Pork fillet), która jest cienka jak kabelek i droga jak niewiem, bo w Coles kosztuje $24/kg.

 

Za sam tłuszcz "à la słonina", płacę rzeźnikowi $7/kg, chociaż jemu nie potrzebny i sam kupuje za $3 od Lin Valley, to za pośrednictwo bierze $$4!!!!!!! W Melbourne kupowałem od Niemca słoninę, która miała grubośc 5cm, po $2.5/kg, tutaj sama skóra i może pół cm tłuszczyku za kupę dola.

 

Jak byłem na studiach mieszkając jeszce w Victorii dawno, dawno temu, pracowałem u Austriaka rzeźnika w Geelong. Miał on sklep w Melbourne, w Bendigo i gdzieś tam jeszcze. Tam nauczyłem się jak rozbierać półtusze i jak robić szynki i kiełbasy. Pamiętam, że on kupował mięso od swojego kuzyna, który miał wtedy jedną z dziesięciu w całej Australii świńskich farm, bo wieprzwina nie była wcale tak popularna, dopiera na początku lat 90-tych się to zmieniło. Coles i Woolworths brali od niego szynki, bo ludzi się pytali, a supermarkety nie miały wtedy dostawców. To mięso było tak piękne, że można było jeść je na surowo.

Wspomniałaś też o baraninie. Baranina jak na Australię w WA jest prze-freakin'-droga. Za udziec z kością w Coles kasują $13/kg. Za mięso z udźca bez kości $19/kg. Więc nawet mięso, w porównaniu z Victorią jest ok. $5/kg droższe.

 

Co do mniejszych farmerów, do tej pory rozmawiałem z dwoma, ale nie chcą sprzedawać wieprzowiny prywatnie, bo podobno w WA jest to nielegalne. Podobnie jest ze świeżym mlekiem prosto od krowy. Albo zakontraktowane albo nie sprzdają, bo się boją. Sprzedaż mleka od krowy jest nielegalna.

 

W Melbourne i w Brisbane nie miałem takich kłopotów z kupieniem dobrego mięsa.

Kupić cokolwiek w WA jest niesamowitym wyzwaniem. Np., poza wędzarnią, która zbudowałem z drewna, które mi zostało w nadmiarze po klientach, wszystko inne, nawet dachówki bitumiczne, musiałem sprowadzić z Polski. Tzn. taniej było sprowadzić z Polski za $35, niż z Melbourne (bo w Melbourne właśnie są, ale przysyłka za 3 metry kwadratowe do Perth $180 + $75 za dachówki).

 

Z osłonkami, szczególnie baranimi, też niby nie ma problemu, ale ... Koszt $69 za paczkę 90m kaliber 19-21mm i strasznie pękają przy nadziewaniu, a ostatnio miałem taki przypadek, że powieszone po nabiciu do podsuszenia, popękały pod włąsnym ciężarem. Dużo miałem sprzątania farszu z podłogi.

Większe kalibry jak 22-24 mm i większe są trochę mocniejsze, ale też się zdaża, że pękną podczas nadziewania. No i oczywiście koszty, koszty, koszty!

 

Największy problem jest chyba z Peklosolą. W Western Australi, sprzedają głownie mieszanki i cholera wie, co tak naprawdę kupujesz. W jednym sklepie, sprzedają niby sól peklującą (tutaj nazywa się to PRAGUE Powder #1 or #2 lub Pink Salt czy Cure#1) za $18/kg. Tak więc, znowu sprowadzam z Polski

75kg za jednym razem (w workach po 25kg) i kosztuje mnie to 90zł + wysyłka ok. $60 raz w roku razem ze zrębkami ok. 60kg.

 

Mamy tylko jednego Polaka - rzeźnika, który jest niesamowicie drogi, (kabanosy $29/kg, myśliwska kiełbasa $27/kg, domowa $25/kg itp.), sprzedaje produkty malowane dymem w płynie jako wędzone i polskie zupki w proszku, ketchupy, ogórki kiszone Rolnika i polskie krówki z marżą 1000%. 

 

Zrębki sprowadzam też z Polski, bo to są specjalne zrębki do Generatora Dymu Borniak, wytwarzane przez niemiecką firmę, specjalnie dla tego urządzenia. Ze zrębkami w WA na razie nie ma takiego problemu, poza tym, że są bardzo drogie ($10 za 600grams) i głównie Hickory. Można kupić w Bunnigs albo czasem rzucają w ALDI'm. Bardziej jest problem z drewnem owocowym do dużej wędzarni, tradycyjnej, opalanej drewnem w palenisku. Czasem jeżdżę, 120 km do sadowników, którzy mają jabłonki i tam kupuję od nich ścinki, kiedy podcinają drzewka na zimę. Większośc z nich to Azjaci. Cały przemysł warzywno-owocowy (z wyjątkiem SPUDSHED - którego właściciel jest z pochodzenia Libańczykiem), jest praktycznie w rękach Chińczyków.

 

Dobrze, że jeżdżę do Polski przynajmniej raz w roku i wiem jak i co można tam kupić. Pewnie zapytasz, dlaczego skoro jest tu tak źle, czemu jeszcze ciągle tu mieszkam? Może dlatego, że moja żona jest pielęgniarką i głównie jeździmy tam gdzie ona dostanie kontrakt na pracę. Do WA prznieśliśmy się też z powodu jej pracy. Ja jestem builder, więc wszędzie mogę znaleźć pracę. Bardzo jednak tęsknię do Melbourne i mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę. Przeprowadzka do Perth była wielkim błędem, ale wtedy nie mieliśmy pojęcia, że będzie aż tak żle. W Melbourne, praktycznie wydziło się na ulicę i już był jakiś sklep z tym co się potrzebowało. W WA niestety nie.

Poza pięknymi widokami, tak naprawdę to straszna dziura. No to chyba zanudziłem Cię na śmierć, bardzo przepraszam. Mam nadzieję, że nie obrazisz się bardzo...

 

Pozdrawiam gorąco,

:tongue:  There is a sucker born every minute - P.T. Barnum    :D

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-606480
Udostępnij na innych stronach

Mozesz jeszcze wejsc na angielsko jezyczna czesc forum. Tam jest kilka osob z Australii. Pewnie i z Perth lub okolic kogos znajdziesz. Te osoby sa zawsze chetne pomoc kazdemu.

 Melbourne teraz ma straszne hustawki temperatury. Jeszcze kilka tygodni temu mielismy nawet -1 a dzis dla odmiany zapowiadaja 23-24. Jednak pod wzgledem zaopatrzenia i w ogole jedzenia chyba jestesmy na pierwszym miejscu w Australii. 

 

Pozdrawiam, Anna

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-606490
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Byłem dzisiaj na bazarze w miejscowości Kutno. Na jednym straganiku pan handlował swojskimi wyrobami . Polędwica z warkoczem zapakowana w siatkę 45zł/kg. Wszystkie wyroby były "szare" niepeklowane. Podsłuchałem  niechcący ;) jak sprzedawca uświadamiał jednej starszej pani , że to g.....no peklowane to się chowa przy jego naturalnym wyrobie. "Pani , peklują , żeby czerwone było , bo stare mięso mają i  sprzedają.  U mnie jest świeżutkie - ja trzymam w wodzie z solą  przez 2 tyg. i nie nastrzykuje jak inni oszuści, bo wagi nie nadbijam no i żadnej chemii nie daję "  Wszystko co miał na straganku , było uwędzone po "zbójowemu" prosto z beczki do wędzarni i dym. - Nie wyglądało jak NASZE ;). Pasztetowa - bo tak to mogę chyba nazwać-  wyglądała jakby była wykonana z samej manny i słoniny - no ale swojska  ;).

 W obecnych czasach jest trend na wyroby swojskie bo ludzie mają już dość sklepowego-byleczego. Niestety otwiera to też horyzonty dla "nieuczciwych" którzy pod tytułem "zdrowe bo swojskie" wcisną z premedytacją innym jeszcze większe g.... niż jest w sklepach za 3xtyle.  Wystarczy dobry bajer , żeby jedną klientkę złapać - a dalej to już pójdzie samo - ludzie jak baranki w kolejce się ustawiają (no bo jak ktoś inny kupuje to musi być dobre ;) )   i każdy myśli  , że super okazję upolował :facepalm:.  Na straganie było jeszcze kilka bochenków chleba (jak dla mnie normalne sklepowe , tylko 2xwiększe - no ale co za problem zamówić sobie takie w lokalnej piekarni , a potem je sprzedać na ryneczku jako  SWOJSKIE. :facepalm: - oj szkoda mi tych ludzi było , że się dają tak we flaczek napychać ;)  :facepalm: . Ot i taka nostalgia przy sobocie mnie dopadła po wizycie na ryneczku  :(.

Ja się roboty nie boję, tylko ludzi mi dajcie ;)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3743-bla-bla-bla/page/128/#findComment-607380
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.