Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Tytan i Wojs, nieco wcześniej opisałem cały eksperyment dosyć dokładnie

 

Ja wiem i czytałem.

Ale ta polędwica emka24 wygląda inaczej (przynajmniej na foto), te co robiłem do tej pory (bez tłuszczyku) zawsze miały taką ciemniejszą obwódkę

na około,a u kolegi tego nie ma,stąd pytałem o warunki w jakich była trzymana.

  • Odpowiedzi 2,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nooo, skoro o to pytasz, to trzeba było od razu wyjaśnić bliżej co miałeś na myśli, ale skoro u Ciebie była twarda i ciemna obwódka, to podaj swoje warunki w jakich prowadziłeś proces, wtedy będzie można dokonać ew. porównań :D ?

@tytan58,

 

Robiłem tak jak opisywał @sverige2, .Pierwszy i trzeci etap w zapakowany próżniowo i trzymane w lodówce. Drugi etap , w pomieszczeniu pracowni pszczelarskiej (nieogrzewana i uchylony lufcik) w temp.16-18 st. i wilg. ok. 65-70%. W drugim etapie wystąpiły "przygody" (pisałem o tym wyżej).. Wyrób wygląda jak na zdjęciu , smakuje bardzo ale porad raczej nie powinienem udzielać.

emka

To warunki w pszczelarni miałeś prawie idealne. Temperatura prawie, a wilgotność w punkt. Fajnie że smakowo również jesteś zadowolony z wyrobu, bo optycznie polędwica wygląda znakomicie :D:clap:.

U mnie też właśnie dziś minął dwutygodniowy pobyt wyrobu w lodówce wg. zaleceń 'Mistrza Grzegorza", i  karkóweczka a,la Coppa, łączny czas cyklu przygotowania wytrzymała (z trudem) całe sześć tygodni :D:thumbsup:. I tak oto teraz się ona prezentuje :D :

post-49725-0-42461600-1667557381_thumb.jpg

post-49725-0-97290300-1667557408_thumb.jpg

U mnie też właśnie dziś minął dwutygodniowy pobyt wyrobu w lodówce wg. zaleceń 'Mistrza Grzegorza", i  karkóweczka a,la Coppa, łączny czas cyklu przygotowania wytrzymała (z trudem) całe sześć tygodni :D:thumbsup:. I tak oto teraz się ona prezentuje :D :

Piękniście ten wyrób wygląda  :clap:

wszystkiego smacznego

Dzięki Romeciarz :thumbsup:, nieskromnie powiem że smakuje równie pysznie, chyba lepiej niż polędwica.Karkówka jest ostrzejsza nieco, nie jest taka delikatna, i taka bardziej wyrazista smakowo, ogólnie jestem bardzo zadowolony z rezultatu. Folia celulozowa sprawdziła się zdecydowanie :thumbsup:.

"Karkówka jest ostrzejsza nieco, nie jest taka delikatna, i taka bardziej wyrazista smakowo",

 

Pewnie tłuszczyk robi swoje.

Sory za tak napisany cytat.ale gryzoń przestał mnie słuchać.

Edytowane przez EAnna

Ja już nic nie muszę.

Piwo posiada wartości odżywcze,podczas gdy żywność nie ma żadnych wartości piwnych

Użytkownik EAnna edytował ten post wczoraj, 21:23

Wielkie dzięki.

Edytowane przez krzysio59

Ja już nic nie muszę.

Piwo posiada wartości odżywcze,podczas gdy żywność nie ma żadnych wartości piwnych

Po 10 dobach wyroby zostały zdjęta i rozpakowane, zważone i ponownie zapakowane próżniowo. Teraz leżakują w lodówce :)

Teraz trzeba cierpliwie czekać :D

post-58196-0-50485400-1667933127_thumb.jpg

post-58196-0-89403500-1667933147_thumb.jpg

post-58196-0-06562400-1667933168_thumb.jpg

wszystkiego smacznego

Otóż nabyłem wczoraj tytułem dokonania porównania i próby, w naszym lokalnym LIDL-u mały kawałek oryginalnej karkówki "Coppa". Wędlina została  wyprodukowana została przez  rodzinną firmę "Bracia Pivac" z Chorwacji, i co mogę powiedzieć o mięsiwku :D ? Wygląd i konsystencja bardzo ładne, natomiast smakowo hmmm, do tej którą wykonałem sam, nawet nie ma porównania. Smakuje i pachnie jakby jakąś starą zjełczałą słoniną, albo coś w tym stylu. Na etykietce jest dopisek "wędzona", a przecież tego mięsa się chyba nie wędzi :hmm: ? Być może właśnie ten ekstrakt dymowy który zapewne tu został zastosowany powoduje takie wrażenia smakowo zapachowe ? Tak czy inaczej ja jej konsumował nie będę, oddam komuś w prezencie, może mu posmakuje ? Dobrze że kawałek był niewielki, bo tylko 58 dkg. :D.

 

 

post-49725-0-38881200-1667995423_thumb.jpg

 

 

Smakuje i pachnie jakby jakąś starą zjełczałą słoniną, albo coś w tym stylu.

Smak i zapach dla konesera :).

 

 

Na etykietce jest dopisek "wędzona"

Jarek zrób fotkę etykietki i załącz :)

Właśnie dokładnie coś w tym stylu Grzegorzu, doskonale to określiłeś, a ja dopowiem jeszcze że dla zdecydowanie wyrafinowanego i ambitnego "Konesera" :D:thumbsup:. Fotka da raczej niewiele bo ostrości nie mogę niestety lepiej ustawić. Chyba zbyt duże zbliżenie, a ten aparat ustawia automatycznie, przykro mi :facepalm:.

post-49725-0-97429500-1668004858_thumb.jpg

post-49725-0-86357500-1668004878_thumb.jpg

post-49725-0-25043000-1668004894_thumb.jpg

Edytowane przez sverige2

Ale co mam przepisywać, nie bardzo kojarzę :D ? Fotkę pokrojonej wędliny zamieściłem, wrażenia smakowe opisałem, nazwę firmy i kraj producenta podałem, miejsce zakupu również, i to że jest w opisie podane "wędzona" też, więc o co biega :D ? Taką widocznie mają recepturę. To tak samo jak z Duńskim serem "Gamle Ole", też nie każdemu pasuje, a są tacy którzy się nim zajadają :facepalm: . Tak samo jak szwedzkie śledzie "Surströming" :D.

 

Gamle%20Ole.jpg

Edytowane przez sverige2

 

 

Fotka da raczej niewiele bo ostrości nie mogę niestety lepiej ustawić.

Fakt :thumbsup: , zerknij jaka jest dawka soli (obstawiam pomiędzy 4-6%).

 

 

Chyba zbyt duże zbliżenie, a ten aparat ustawia automatycznie, przykro mi .

Jarku-Szwedzie,

W aparatach telefonicznych ustawia się ostrość detalu poprzez dotkniecie palcem tego detalu na ekranie tuż przed kliknieciem zdjęcia..

Wypróbuj od razu na opakowaniu wędliny.

 

 

Smakuje i pachnie jakby jakąś starą zjełczałą słoniną, albo coś w tym stylu.

Tę nutę zjełczenia mają nawet topowe wędliny bałkańskie. Jedynie duża ilość mocnych przypraw przykrywa ten zapach.

Dla mnie nie tyle odpychajacy, co zniechęcajacy.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Tę nutę zjełczenia mają nawet topowe wędliny bałkańskie. Jedynie duża ilość mocnych przypraw przykrywa ten zapach.

Dla mnie nie tyle odpychający, co zniechęcający

 

 

No właśnie EAnno, mam dokładnie podobne odczucia smakowe :D. Odnośnie aparatu, to nie jest to aparat telefoniczny, a "Kodak Esy Share C813" .

Grzegorzu, dane na metce podane są /100g. i wyglądają następująco :

 

Tłuszcz                           20.8g

W tym tłuszcz nasycony   8.3g

Kolhydrat                             0g

W tym zaw. cukru                0g

Proteiny                              31g

Sól                                     6.4g

 

Pragnę przy tym dodać iż oprócz tego że dla mnie smakowo jest hmm, tak jak to określiła EAnna, ale jeżeli mowa o stopniu słoności, to COPPA jest bardzo, bardzo mocno słona. Ja swoją karkówkę potraktowałem ilością 40g peklosoli na 1 kg. i smak wyrobu odczuwam jako znacznie bardziej mniej słony, że tak powiem jest akurat. Natomiast ta Bałkańska COPPA jest jak dla mnie (a jestem słonolubny) zdecydowanie zbyt słona. Już sporo różnych Bałkańskich wędlin kosztowałem, i za każdym razem to samo, więc powiem że Palinkę, to hmm, owszem czemu nie, ale Bałkańskie wędliny to niech oni sobie konsumują raczej sami we własnym towarzystwie :facepalm:.

 

 

ale jeżeli mowa o stopniu słoności, to COPPA jest bardzo, bardzo mocno słona.

Przypadkiem przytoczyłeś dobry przykład porównujący produkt przemysłowy z naszym. Normy jakie obowiązują w przemyśle służą zachowaniu bezpieczeństwa i przedłużeniu data ważności  to, że produkt jest słony nie dziw nic przy takich dawkach. Od dawna na forum mówimy, że minimalna dawka jaką my amatorzy stosujemy nie powinna być niższa  niż 3,5% w przypadku wyrobu wędlin całomięśniowych.

 

 

Odnośnie aparatu, to nie jest to aparat telefoniczny, a "Kodak Esy Share C813" .

Jarek przecież wiesz kto tak mówił "nadejszła wiekopomna chwila" - wymiana jak nie możesz okiełznać 813-tki ;):D.

W związku z powyższym że "Bałkańska Coppa" smakiem przypomina bryłkę soli, a ogólne wrażenia smakowe nieodparcie kojarzą się ze specyficznym smakiem wyrobu "dla koneserów". Przeprowadzę mały eksperyment i mięsiwko najpierw wymoczę w letniej wodzie jakieś 3 godziny, osuszę, a następnie zgodnie z poradą naszej drogiej i tradycyjnie niezastąpionej EAnny :flowers:, otoczę obficie w odpowiedniej mieszance przypraw, zapakuję to wszystko w torbę próżniową, i na 14dni do lodówki. Jeżeli okres okazałby się zbyt krótki, to przedłużę czas tego "smakowego dojrzewania" o kolejne kilkanaście dni. Myślę że warto wykonać taką próbę, bo kawałek mięsiwka jest ładny i ogólnie wygląda apetycznie, co zresztą widać na fotce :D.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.