Polędwica

[osid]

ja bym dokończył peklowanie, a potem dopiero wymoczył, poszukaj na forum, na 100% są tematy pt."za słone" w dziale dla początkujących, teraz znalazłem np, ten:

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6841-slonosc-wedzonek-i-ich-smak/

może ktoś inny podpowie ci ile moczyć, ja akurat nie wiem bo nie miałem nigdy takiego problemu, a i swoje proporcje woda/sól/mięso mam już opracowane

ja myślę że powinieneś dokończyć peklowanie, potem przekrój jakiś kawałek i spróbuj surowego bądź sparzonego, jak będzie za słone to mocz ze 2h, potem znowu próbuj, nikt ci nie powie dokładnie 1 czy 3 godziny bo nie wiadomo czy jesteś mocno sololubny czy może mniej

Edytowane 28 Marca 2014 przez osid

[miro]

Po pierwsze nie panikuj.

Kiedy zamierzasz wędzić ?

[Twonk]

Zamierzałem jutro... Nie panikuję. Spoko hehe. Jak będzie za słone to -> bigos

[miro]

Powiedz mi czemu peklujesz "awaryjnie' przez cztery dni ?

[Pacan Wojciech]

Miro , kolega nie rozróznia peklowania  "awaryjnego " od normalnego , opuścił pare stron , może opisz mu krótko , różnice i spodziewane efekty. wtedy wróci do czytania po uratowaniu jegho polędwicy.Pozdrawiam ładnie kiedys pisałeś podręcznik w formie postów.

[miro]

Pozdrawiam ładnie kiedys pisałeś podręcznik w formie postów.

 

O Zoście piszesz ?

 

 

opuścił pare stron , może opisz mu krótko

 

Dla mnie niczego nie opuścił.

Jest tabela, są 2-3 dni peklowania, czyli ufa, że będzie dobrze.

A jest w przysłowiowej ......   

[Twonk]

Widocznie rzeczywiście opuściłem kilka stron. Jako neofita chciałem jak najszybciej  uzyskać jakieś efekty wędzenia hehe.
 

Spokojnie panowie, trochę doczytam, pouczę się tez na własnych błędach i będzie dobrze.

 

Na razie weekendowy kurczak dziadka wyszedł WSPANIALE!!!

 

Może trochę wymoczę, a później będę parzył dłużej ale w wodzie o niższej temperaturze. Zobaczymy...

Edytowane 28 Marca 2014 przez Twonk

[Twonk]

No więc aktualizuję (nie mogę edytować poprzedniego postu).

 

Dzięki waszej pomocy wszystko poszło (prawie) ok.

Fotek nie zapodam, bo się zjadło niestety (nie wiem co mnie zaćmiło że nie porobiłem zdjęć - zły jestem na siebie jak diabli)  ale nowe już się pekluje - tym razem na 10 dni do przyszłego piątku.

 

Słoność - OK (wymoczyłem wcześniej ok. 30 minut).

Kolor - piękny bursztynowy.

Konsystencja - ogólnie ok. jednak z 2 kawałków po ok. 800 g (z jednego kawałka) jeden był bardziej soczysty a drugi mniej, chociaż parzyłem razem z termometrami w wodzie, mięśniach itd. natomiast po 2 dniach w lodówce wszystko się wyrównało i było ok - oba były soczyste.

 

Następne chcę powędzić na zimno.

 

Jeszcze raz dziękuję za rady.

[Jojo]

Ostatnio przy wędzeniu polędwiczek na Grzybozlot zrobiłem polędwice co by człowiek miał co jeść.

 

Po przekrojeniu polędwica ma takie dziwne "dziurki".

 

I tu pytanie do Was. Czy to jest jakaś wada? Czy błąd produkcyjny ? Czy może mięso było nastrzyknięte?

 

Pierwszy raz mam taką polędwicę.

 

 

A może to była taka marmurkowatośc jak w polędwicy pokazanej przez Pawła w tym temacie  https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9476-kie%C5%82basa-lisiecka-by-paweljack/page-4 i po parzeniu się dziurki porobiły?

 

 

 

[pis67]

Promocyjna, nagazowała się z lekka ....

[Gregtom]

Zrobiles tylko ta jedna czy wiecej..?

Troche nieapetycznie wyglada.. 

[Jojo]

Miałem dwie.Druga poszła w świat. W smaku dobra, ale wygląd faktycznie dziwny.

[Gregtom]

Czyli nie wiesz jak ta druga wygladala w przekroju..?

[Jojo]

Nie ale postaram się dowiedzieć

[Wirus]

Jojo  nie martw się     dziurki są  najsmaczniejsze   .

[Jojo]

Wirus ja się dziurek nie boję. Tylko mnieartwi jak są w nietypowym miejscu.

[DZIADEK]

To się zdarzało w przemysłówce , Ja to nazywałem korniki wzywając do tego faktu technologów, wprowadzając ich w  wściekloćć za tą nazwę  

[Zbój Madej]

 

 

Ostatnio przy wędzeniu polędwiczek na Grzybozlot zrobiłem polędwice co by człowiek miał co jeść. Po przekrojeniu polędwica ma takie dziwne "dziurki".

Nie bój nic, będziem zagryzać

Przy okazji napiszę Tobie, szykuj formę, jesteś z nami w pokoju

[Jojo]

Dziadku a co jest przyczyną tych dziur? Czy to jest traktowane jako wada?

 

Zbóju właśnie mam trening przed zlotem i zagryzam tą poledwicą.

[roger]

Jak dla mnie powodem tego stanu rzeczy jest "uzdatnianie" mięsa przed sprzedażą i przesadzenie czyli porozrywanie włókien

Zjemy nie bój nic

 

Wysłane z GT-9500I za pomocą Tapatalk 4

[pis67]

Dziurki to wada w domowym wykonaniu, a przyczyna prozaiczno-mikrobiologiczna.... 

[rigmec]

Właśnie wędzę łososiowa. To dopiero pierwszy dzień który zaraz się kończy i tak sobie myślę czy wyciagać z wędzarni czy zostawić tam na noc. Wiadomo wędzarnia fiołkami nie pachnie no i nie wiem czym skorupka może nasiaknać. Jeszcze powędzę ze dwie godziny więc może ktoś odpowie.

[kotunia]

Jeżeli nie znajdzie się jakiś "pomocnik" to spokojnie możesz zostawić w wędzarni- nabierze aromatu.

[rigmec]

No to ryzyk fizyk. Zostawiam.

[rigmec]

Dzień 2. Wszystko na swoim miejscu. Zadziwiajace jak słabo polędwica złapała kolor. Była w wędzarni 8 godzin a ledwie coś widać. Czy to w porzadku? Wędzę olcha w temperaturze 20 stC średnim dymem.