Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Po 12 h osadzania włożyłem ostatnią partię kiełbasek do wędzarni i przeszły jedynie etap osuszania (musiałem pilnie wyjechać)

Czy są jakieś przeciwwskazania, aby prawidłowe wędzenie rozpocząć po 7-8h od wygaśnięcia paleniska?(Kiełbaski przebywają w temperaturze zewnętrznej).

Dziękuje za pomoc.

Kto sam nie płonie nie zdoła rozpalić innych.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie ze chyba tylko wedzenie dymem zimnym mozna zastosowac.. ale niech sie bardziej doswiadczeni forumowicze wypowiedza

...Kwestia smaku jest różna u różnych osób...

_____________________________________

http://swinskiekawaly.blox.pl/html

michal.pogorzelec@gmail.com

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-190371
Udostępnij na innych stronach

Podczas osuszania trochę dymu złapały . Nic im nie będzie o ile nie zamarzną na zewnątrz , bo jutro będą się "pociły" , lepiej do lodówki , bo tam jest na plusie i jutro osuszanie i wędzenie.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-190382
Udostępnij na innych stronach

Nic im nie będzie

Dzieki henio trochę mnie uspokoiłeś bo już miałem (kwaśne)wyobrażenia

lepiej do lodówki

Wędzarnie mam parę kilometrów od domu w altance przy kominku więc myślę że się nie zamrożą :tongue:

Osuszanie było z bardzo małą ilością dymu więc mam stresa :mellow:

Kto sam nie płonie nie zdoła rozpalić innych.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-190383
Udostępnij na innych stronach

Będzie dobrze , żeby tylko w nocy "turkuć podjadek" się nimi nie zainteresował .

Pamiętaj o osuszaniu bo jak zimne w gorące to się poci . Nie staraj się tłumić wędzarni , tylko dłużej miej odkryte i często podglądaj , co za tym idzie osuszasz dalej.

Powodzonka.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-190385
Udostępnij na innych stronach

żeby tylko w nocy "turkuć podjadek" się nimi nie zainteresował

hehe teściu pomyślał i kłódeczkę do wędzarni zrobił a kluczyk mam przy sobie :lol:

często podglądaj

Mam już zakwasy od tego podglądania(palenisko na dole wędzarenka na pięterku) :smile:

Będzie dobrze

To jeszcze raz dzięki i pozdrawiam :grin:

Kto sam nie płonie nie zdoła rozpalić innych.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-190387
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Heja.

Przepraszam za offtopa ale takie tu macie prawo na forum ze nie moge stworzyc nowego tematu jak nie mam wiecej niz 20 wpisow...

 

P.S do moderatorow - to moze nie koniecznie dobre rozwiazanie! 20 wpisow to naprawde duzo a zniecheci wielu amatorow do forum lub zmusi do kabinowania i offtopowania (tak jak w moim przypadku)

 

Do rzeczy,

Moja bolaczka to TEMPERATURA.

z Waszych przepisow widze ze naprawde przejmujecie sie temperatura a margines np. 35 - 40 C jest dla mnie wrecz zabawny (doswiadczenie 1 wedzenia ;) )

 

Pytalem kilku znajomych (srednie doswiadczenie - duzo wedzen wlasnych wedlin - mowia ze zawsze wychodzi i jest pyszne) i mowili ze wszystko robili "na oko" nigdy nie mieli termometra i zawsze dzialaja "na ciasto" zawsze trzeba sprawdzic czy w srodku nie jest surowe.

 

Ja natomiast chcialem byc bardziej profesjonalny i kupilem na poczatek najtanszy termometr (z barku w mojej miejscowosci czegos odpowiedniego) do mierzenia temp. wedlin.

Sytuacja wygladala nastepujaco. na poczatku przez ok 30 min mialem ok 25*C i ni cholere nie moglem jej podkrecic, za to kleby dymu, pozniej udalo mi sie rozkrecic ale natychmist temp wzrosla do 90*C zmniejszanie temp. nie bardo pomoglo ale w koncu spadlo znowu do ok 30 by znowu po czasie rozkrecic sie do 130C

Ogolnie chustawka jak cholera!!! wiec utrzymanie temperatury w marginesie 5 - 10 stopni to dla mnie jakas abstrakcja!!!

Co prawda moje nozki kurczaka z krewetkami wyszly takie se (ale to raczej cala masa innych bledow)

PROSZE WAS O ROZSADNA OPINIE!! ale poczekaj, poczekaj zanim odpiszesz ;) zdaje sobie sprawe ze posypie sie wiadro opinii ze TEMP. JEST NAJWAZNIEJSZA ale moi znajomi wedzili bez termometra i wszystko bylo cacy. ;) ja nie jestem az tak wymagajacy zeby rozpoznac na jakim bylo drewnie wedzone, jak dlugo i na jakim ogniu ;) Czy mam za wszelka cene walczyc o te stopnie? a jesli tak to czy w ogole mozliwe? jakies wskazowki?

moja wedzarnia wyglada tak

http://imageshack.us/photo/my-images/19/img0004nym.jpg/

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208683
Udostępnij na innych stronach

ze nie moge stworzyc nowego tematu jak nie mam wiecej niz 20 wpisow...

Tak jak piszesz kombinuj, zachwalaj bij brawa i opowiadaj jakiej muzyki słuchasz a uzbierasz 20 postów, bo przecież fachowych odpowiedzi to nie udzielisz jak dopiero zaczynasz przygodę z wędzeniem. :grin:

Zapraszam na mój blog na FB

 

http://bit.ly/Swojskie_Jadlo

 

17218319_1419130924810406_74944440254938

 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208687
Udostępnij na innych stronach

Czemu akurat 35-40 C ?

 

Wędzę, sorki wędziłem w około 55-70C i też temperatura skakała no i co ?

Ci z doświadczeniem o których piszesz robią po swojemu, jeśli im smakuje to w czym problem.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208688
Udostępnij na innych stronach

moja wedzarnia wyglada tak

o rany... cóż to za ogień... no chyba że dopiero rozgrzewasz beczkę i "produkujesz" żar...

 

Swoją drogą ja mam w sumie podobną wędzarnię z beczki, tylko przykrywaną workiem :) I uwierz mi da się utrzymać temp z lekkimi wahaniami plus 5-10 stopni...

Jeśli chodzi ci o osuszanie wędlin przed zadymianiem właściwym, to ja robię to w ten sposób, że najpierw rozpalam w palenisku, podkładam dość duzo drewna, raz żeby dobrze wygrzać beczkę i kanał, dwa, żeby uzyskać dużą ilość żaru... trwa to w zależnosci od pogody od 40 do 60 minut... Jak mam juz wystarczającą ilośc żaru i temp spadnie mi do 50 stopni, to wtedy wkładam wędzonki... Niczym nie przykrywam beczki, najważniejsze to aby był swobodny przepływ powietrza lub rzadkiego dymu. Na początku temperatura spadnie jeszcze z 10 stopni ale to "wina" mięsa, bo jest chłodne, po jakiś 20 minutach już temp zaczyna sobie rosnąć z powrotem do tych 40-50... Jeśli temp ci nie wzrasta, jest za niska, podkładasz małe szczapki drewna, jedną, dwie, regulujesz ciąg i temp zasłaniając wlot powietrza do paleniska... ufff... się napisałem... ja teraz juz też wędzę bez termometrów , bo poznałem swoją wędzarnie :)

A osuszać możesz i w 50 stopniach, ważne, żeby nie paliło się w palenisku jak na twoim obrazku !!! Ma to być ciąg goracego-ciepłego powietrza, lub bardzo rzadkiego dymu... Swobodny przepływ !!! Pozdro

PS Jest przy tym na poczatku troche zabawy :)

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208715
Udostępnij na innych stronach

wluczykij, Zbyt długi kanał, o małym przekroju, zakopany w ziemi nie sprzyja zbytnio panowaniem nad temperaturą, odpowiednim operowaniem ogniem,aby nagrzać wędzarnię.... Proponuję poczytać artykuły andyandiego

( https://wedlinydomowe.pl/forum/search.php?search_author=Andyandy )na temat konstrukcji, budowy wędzarni, a dowiesz się bardzo dużo ciekawych rzeczy. I o budowie i o wędzeniu. Poza tym musisz trochę poczytać resztę artykułów forum , do tego służy wyszukiwarka, wpisz temat, który Cię interesuje i czytaj, czytaj, próbuj wędzić, wklejaj foto, relacje z przebiegu działań i wyciągaj wnioski z "lekcji". Każdy służy poradą na tym forum.... Pozdrawiam ... :) No i witam na forum. :cool:

Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem....

Nie wyobrażam sobie piękniejszego regionu niż POMORZE - Koszalin - moje miasto :D

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208721
Udostępnij na innych stronach

Zbyt długi kanał

tu bym polemizował... zdjecie jest zdradliwe, kanał wg mnie nie ma więcej niz 1,5m... a przekrój... ja mam podobny, fi 180 w porywach, częściowo przysypane wloty w beczce i palenisku i uwierz mi spokojnie temp utrzymuje , wymaga to jednak jak by nie było praktyki, rozeznania i trochę wiedzy...

Proponuję poczytać artykuły

Dokładnie, TAK !!!

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208724
Udostępnij na innych stronach

pokemon15, OK, przyjmując, że masz rację :), to i tak podstawowym błędem jest usytuowanie rury względem sklepienia paleniska.... Co w tym przypadku się dzieje? Na zdjęciu ewidentnie widać błąd.

wluczykij, umieść rurę pod sklepieniem paleniska, wtedy ciepło i dym będzie szło do kanału, a nie w eter .... :cool:

Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem....

Nie wyobrażam sobie piękniejszego regionu niż POMORZE - Koszalin - moje miasto :D

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208732
Udostępnij na innych stronach

umieść rurę pod sklepieniem paleniska, wtedy ciepło i dym będzie szło do kanału, a nie w eter

I tak zrób jak myth radzi. A jak będzeiesz miał dużo wędzeń jak Twoi znajomi, też nie będziesz potrzebował termometru.

 

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208765
Udostępnij na innych stronach

ooo matko corko....

Tu jak w ulu... ;) ale to super bo niewiele w sieci dobrych for (forow?) ;) gdzie tyle osob i to tak szybko spieszy z dobra rada. :clap: Dzieks

 

1) Budowa... Ja zdaje sobie sprawe ze moglo by byc pewnie o niebo lepiej i ladniej, no ale wedzarnia juz stoi i jezdzi :) Budowa zajela mi troche czasu, znalezienia "surowca" jeszcze dluzej. Palenisko mam zamurowane "do" rury (beczke tez dla stabilnosci oblalem betonem)

Ogolnie problemow tez mialem sporo przy budowie bo teren okrutnie zakorzeniony a jak wykopalem dziure na palenisko to mialem 10 cm jeziorka w srodku. Dlatego balem sie kopac glebiej i wszystko ograniczala wlasnie woda.

EDIT rura ma 175cm dlugosci i srednica 16cm

 

I teraz kwestia jak BARDZO wazna jest przebudowa (napewno nie w najblizszym czasie) Bo to wymagalo by uniesienia beczki (przy czym koniec rury przy beczce wychodzilby ponad ziemie) Ogolnie JESLI BYM MIAL CZAS...?? fiu fiu... kto go dzis ma?

 

Jak to wyglada fachowym okiem? da rade powedzic w tych warunkach jak przedstawia obrazek? czy bede mial takie skoki temp. ze zupelnie zniecheci mnie do wedzenia?

 

2)

 

[ Dodano: Czw 22 Mar, 2012 08:21 ]

2) co najlatwiej uwedzic? tak rach ciach :wink: zeby dalo duzo smaku i radochy.

Na pierwsze wedzenie wrzucilem palki z kurczaka (w sensie nozki) i paczke mrozonych (tzn. rozmrozilem) krewetek

 

Krewetki podczas wedzenia smakowaly bardzo dobrze (ale nie czulem tego zapachu i smaku wedzenia) po kolejnej godzinie upiekly sie i zweglily

 

Palki calosc wedzenia trwala ok 2h najpierw 30 min walka z temp. czyli tylko ok. 25*C pozniej dowalilo 90*C na jakies 30min znowu spadek i po jakims czase ok 130*C przy czym mialem albo kleby dymu albo prawie wcale

Wiec palki wrzucilem do marynaty z oleju majonezu i czosnku i po 1h wrzucilem je do wedzarni extra namaczajac calosc w marynacie :D (tu mam nadzieje moj 1wszy blad - ale czekam na Wasze opinie)

w efekcie palki na goraco byly bardzo bardzo smacze delikatne miesko itp. ale znowu nie czuc bylo tego... no ten... no w sklepie inaczej pachnie i smakuje.

Ale zostawilem zeby wystygly bo w sumie wedzone tylko na zimno jadlem. i na 2gi dzien 100% inny smak. dalo wyczuc sie zapach wedzenia chociaz byl taki bardziej zadymiony (cos jak pachna teraz moje ubrania po wedzeniu :) ) i w smaku tez juz blizej tego co w sklepie ale mialem wrazenie ze jak wypuszcze powietrze to z dymkiem zarazem :)

 

Prosze o porady co robie zle... (naczytalem sie o solankach, wyparzaniu, osuszaniu itp. ale juz nie do konca ogarniam co i do czego bo wiele przepisow na jedna potrawe a ja niewiem co wyjdzie najlatwiej i najpewniej)

Pozdro

 

[ Dodano: Czw 22 Mar, 2012 08:23 ]

3) Moderatorzy!!! no juz przesadzacie... co za bestie-dranie :clap:

chcialem nabic sobie wpisy (zeby po ludzku zalozyc wlasny temat w koncu nabijajac do 20) i 2gi punk pisalem w osobnym poscie a to wszystko automatycznie sie polaczylo i dupa :)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208768
Udostępnij na innych stronach

I teraz kwestia jak BARDZO wazna jest przebudowa .............

 

Jak to wyglada fachowym okiem? da rade powedzic w tych warunkach jak przedstawia obrazek? czy bede mial takie skoki temp. ze zupelnie zniecheci mnie do wedzenia?

 

Próbuj i się nie zniechęcaj. Co do przebudowy sam popatrz gdzie jest "cug"

 

Aco do 20 postów, to sam się nie obejrzysz jak będziesz miał więcej :cool:

 

 

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208774
Udostępnij na innych stronach

1) Budowa... Ja zdaje sobie sprawe ze moglo by byc pewnie o niebo lepiej i ladniej, no ale wedzarnia juz stoi i jezdzi Budowa zajela mi troche czasu, znalezienia "surowca" jeszcze dluzej. Palenisko mam zamurowane "do" rury (beczke tez dla stabilnosci oblalem betonem)

Ogolnie problemow tez mialem sporo przy budowie bo teren okrutnie zakorzeniony a jak wykopalem dziure na palenisko to mialem 10 cm jeziorka w srodku. Dlatego balem sie kopac glebiej i wszystko ograniczala wlasnie woda.

 

Właśnie dlatego rura ponad grunt, ocieplona, a beczka na "kocie łby" lub coś w tym stylu i szafa gra...bez kopania itp. czarom ...poszukaj postów Henia, on tam fajnie przedstawił rozwiązanie z beczką, tzw. w pięć minut

 

EDIT rura ma 175cm dlugosci i srednica 16cm

 

No i właśnie, skróć rurę o te 75 cm, a fajniej by było jak byś miał większy przekrój, w kwadracie, prostokącie jeszcze lepiej ... :)

 

I teraz kwestia jak BARDZO wazna jest przebudowa (napewno nie w najblizszym czasie) Bo to wymagalo by uniesienia beczki (przy czym koniec rury przy beczce wychodzilby ponad ziemie) Ogolnie JESLI BYM MIAL CZAS...?? fiu fiu... kto go dzis ma?

 

Bardzo ważna!!!

 

Jak to wyglada fachowym okiem? da rade powedzic w tych warunkach jak przedstawia obrazek? czy bede mial takie skoki temp. ze zupelnie zniecheci mnie do wedzenia?

 

Dać coś okopcić jak najbardziej. Przykładem nieudanego wędzenia jest chociażby smak i zapach, a raczej jego brak ... Masz albo za niską temperaturę z lekkim dymem, lub za wysoką, gdzie zapewne dymu brak ...

 

2)

 

[ Dodano: Czw 22 Mar, 2012 08:21 ]

2) co najlatwiej uwedzic? tak rach ciach zeby dalo duzo smaku i radochy.

Na pierwsze wedzenie wrzucilem palki z kurczaka (w sensie nozki) i paczke mrozonych (tzn. rozmrozilem) krewetek

 

kuraka najpierw należy sparzyć, a potem podsuszyć i wędzić na kolor, pewnie ze 3-4 h i jest ok , ja tak robię... :)

 

Krewetki podczas wedzenia smakowaly bardzo dobrze (ale nie czulem tego zapachu i smaku wedzenia) po kolejnej godzinie upiekly sie i zweglily

 

j.w.

 

Palki calosc wedzenia trwala ok 2h najpierw 30 min walka z temp. czyli tylko ok. 25*C pozniej dowalilo 90*C na jakies 30min znowu spadek i po jakims czase ok 130*C przy czym mialem albo kleby dymu albo prawie wcale

Wiec palki wrzucilem do marynaty z oleju majonezu i czosnku i po 1h wrzucilem je do wedzarni extra namaczajac calosc w marynacie (tu mam nadzieje moj 1wszy blad - ale czekam na Wasze opinie)

w efekcie palki na goraco byly bardzo bardzo smacze delikatne miesko itp. ale znowu nie czuc bylo tego... no ten... no w sklepie inaczej pachnie i smakuje.

Ale zostawilem zeby wystygly bo w sumie wedzone tylko na zimno jadlem. i na 2gi dzien 100% inny smak. dalo wyczuc sie zapach wedzenia chociaz byl taki bardziej zadymiony (cos jak pachna teraz moje ubrania po wedzeniu ) i w smaku tez juz blizej tego co w sklepie ale mialem wrazenie ze jak wypuszcze powietrze to z dymkiem zarazem

 

zrobiłeś jak dla mnie pieczone pałki, zamiast wędzonych...

 

Prosze o porady co robie zle... (naczytalem sie o solankach, wyparzaniu, osuszaniu itp. ale juz nie do konca ogarniam co i do czego bo wiele przepisow na jedna potrawe a ja niewiem co wyjdzie najlatwiej i najpewniej)

 

więc czytaj i śledź po jednym temacie, w sprawdzonym przez forumowiczów przepisie i na pewno Ci się uda...

 

Pozdro

 

[ Dodano: Czw 22 Mar, 2012 08:23 ]

3) Moderatorzy!!! no juz przesadzacie... co za bestie-dranie

chcialem nabic sobie wpisy (zeby po ludzku zalozyc wlasny temat w koncu nabijajac do 20) i 2gi punk pisalem w osobnym poscie a to wszystko automatycznie sie polaczylo i dupa

i nie dupa, bo jak piszesz w krótkim czasie post jeden pod drugim, to automatycznie wrzuca do jednego postu ...bez stresu, bez stresu, to nie moderatorzy ... :P

Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem....

Nie wyobrażam sobie piękniejszego regionu niż POMORZE - Koszalin - moje miasto :D

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208802
Udostępnij na innych stronach

co za bestie-dranie

Nieźle na początek i jak na wluczykij"a przystało :devil:

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208814
Udostępnij na innych stronach

ale nie o emocje chodzi... tu nie bylo zadnych emocji! to wszystko zartobliwie i z usmiechem... no ale moze nie znacie mojego poczucia humoru, wiec jak ktos z modow wziol to na powaznie i do siebie to przepraszam.

pozdro

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-208959
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Chyba idę na rekord  :facepalm:  osuszam 4 kawałki karkówki po ok 1-1,3 kg już 4 godziny , widzę bliski koniec ale przez taki czas jeszcze mi się nie zdarzyło  :mad:

Muskie - to ryba 🙃

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-682436
Udostępnij na innych stronach

Chyba idę na rekord  :facepalm:  osuszam 4 kawałki karkówki po ok 1-1,3 kg już 4 godziny , widzę bliski koniec ale przez taki czas jeszcze mi się nie zdarzyło  :mad:

Mięso nie ociekało?

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-682442
Udostępnij na innych stronach

Ociekam 12 h.Sprawdź jaką masz temperaturę w komorze.Może padł termometr. Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6464-osuszanie/#findComment-682449
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.