PanBoczek smakuje!

[PanBoczek]

HerrBoczku ,widać ,że nie pałasz miłością do wędzenia

Jak można pałać miłością do czegoś, czego nigdy się nie robiło..

Zanim zacząłeś kombinować to widać ,że nie poczytałeś uważnie o budowie wędzarni.A tyle już na ten temat napisano a Ty powielasz błędy które już były.

poczytałem, poczytałem ale jak przyszło mi pokopać w tej **** ziemi to mi sie odechciało :lol: wykopanie tego co widać zajęło mi 2.5 godziny.. jak zaczne bawić sie w dopływy powietrza do dołu paleniska to samo kopanie zajmie znowu z godzine :???:

więcej machania siekierą przy korzeniach niż szpadlem..

Na dzień dzisiejszy zostawiam to tak jak jest i

Na palenisko możesz prowizorycznie nałożyć blachę zostawiając luz na dopływ powietrza po przeciwnej stronie od wylotu

:grin: kolega Miro mnie doskonale rozumie hehe.. kto wie co będzie jutro

Wyszukałem już potencjalne rury, okaże sie na co będe miał ochote

Najważniejsza jest w końcu temperatura w palenisku i żeby nie dopalały sie żadne substancje.. pomyślimy

Wielkie konstrukcje nad ziemią raczej odpadają.. nie chce żeby to sie rzucało w oczy.

Raczej podniosę odpowiednio rure do beczki i zobacze jak wyjdzie obniżać paleniska raczej nie będe bo potem trzeba by nurkować w ten żar :lol: Pozdrawiam

[arkadiusz]

kolega Miro mnie doskonale rozumie hehe.. kto wie co będzie jutro

Myślałem ,że chodzi o to ,żeby ta wędzarnia działała poprawnie a nie o to kto kogo rozumie.Widać byłem w błędzie.To wszystko w tym temacie.Powodzenia.

[myth]

Jak można pałać miłością do czegoś, czego nigdy się nie robiło..

cwaniakujesz, a nie potrzebnie ....

 

poczytałem, poczytałem ale jak przyszło mi pokopać w tej **** ziemi to mi sie odechciało wykopanie tego co widać zajęło mi 2.5 godziny.. jak zaczne bawić sie w dopływy powietrza do dołu paleniska to samo kopanie zajmie znowu z godzine

więcej machania siekierą przy korzeniach niż szpadlem..

Na dzień dzisiejszy zostawiam to tak jak jest i

Najciekawsze w Twoich odpowiedziach jest zawsze to, że Twoje i tak musi być na górze, bez względu na to, że nie uznajesz słów krytyki, a porady przez pół dzielisz.... jak byś czytał, to byś wiedział, że nawet DZIADEK takowy dopływ powietrza w jednej z wędzarń ma ..... wiesz dobrze, że np. w gotowaniu pewnych spraw nie przeskoczysz! Pewne sprawy wymagaja wkładu pracy i czasu ... a tutaj coś co ma pomóc i usprawnić, traktujesz jak rzecz zbędną... proponuję abyś bez pytań zrobił swoje coś do wędzenia i nie zabierał czasu i nie nabijał postów pytaniami... odpowiedzi i podpowiedzi masz i tak w du.pie, więc daruj sobie....

 

Najważniejsza jest w końcu temperatura w palenisku i żeby nie dopalały sie żadne substancje.. pomyślimy

Wielkie konstrukcje nad ziemią raczej odpadają.. nie chce żeby to sie rzucało w oczy.

Raczej podniosę odpowiednio rure do beczki i zobacze jak wyjdzie obniżać paleniska raczej nie będe bo potem trzeba by nurkować w ten żar Pozdrawiam

_________________

najważniejsza gościu, to jest temperatura w komorze, którą możemy uzyskać odpowiednio spalając drewno w palenisku! Jeżeli wydaje się Tobie, że podniesienie rury, nie wiąże się z podniesieniem beczki, to jesteś w błędzie ... a jeśli wiesz, że tak będzie, to jaka jest różnica pomiędzy podniesieniem beczki do góry, celem zrobienia paleniska pod nią, a już wspomnianym podniesieniem rury? Gdybyś zrobił bezpośrednie, nie musiałbyś się pocić przy kopaniu ... :???: :shock: ... to tyle....aha ... o jkaim nurkowaniu w żar mówisz, bo jakoś nie łapię.... ?

 

[ Dodano: Sob 19 Maj, 2012 22:44 ]

Post scriptum, pewnie spodziewałeś się ochów i achów, jak to super Ci wychodzi, a tu patrz, nie ma ... :P :shock:

[PanBoczek]

arkadiusz, no nie kazdy z każdym sie może zrozumieć :P

Pomysł na brak dopływu powietrza do dołu paleniska oparłem w swojej niedoświadczonej głowie na tym poście..

optował bym przy regulacji w dolnej ich czesci.

To jest bez znaczenia ponieważ powietrze wchodząc prze otwory spowoduje zawirowanie w palenisku. Drewno spala się wolniej i o wiele dłużej dając więcej dymu i niższą temperaturę spalania. Obrazek

..może źle zrozumiałem - zdarza sie przy podniesieniu rury chyba udałoby się kontrolować wpływ powietrza w ten sposób za pomocą blachy-pokrywy..

Na dziś wystarczy mi kombinowania ;D Dobranoc, Pozdrawiam

 

[ Dodano: Sob 19 Maj, 2012 22:50 ]

Post scriptum, pewnie spodziewałeś się ochów i achów, jak to super Ci wychodzi, a tu patrz, nie ma ...

"wygląda żałośnie, jakby 2 latek sie bawił

Na razie więc zakryłem to czarną folią i zapieczętowałem cegłówkami.. wygląda jak grób yhhh

Wszelkie uwagi (oj będzie tego ;/) mile widziane"

myth, nie powiedziałem też, że nie wykorzystam dobrych rad

Wyszukałem już potencjalne rury

Złośliwy też być nie musisz.

[tato]

PanieBoczku weź sobie do serca to co pisze Arkadiusz . Ja ładnych parę lat temu zaczynałem z identyczną wędzarnią jak twoja i to co Arkadiusz pisze to święta prawda, a do tego pogoda jest zawsze różna kiedy wędzimy. U mnie jak wiało to jakoś szło bo chociaż był "cug" ale temperatura skakała jak wściekła i trzeba bylo stać przy wedzarni prawie na baczność. Z kolei przy bezwietrznej pogodzie nie chciało sie za cholerę palić.

[jumbo]

arkadiusz, no nie kazdy z każdym sie może zrozumieć :P

myth, Złośliwy też być nie musisz.

Nie chcesz wiedzy , to nie..

A złośliwości ze strony myth nie widzę , a raczej realizm

Możesz poczytać to za złośliwość ode mnie ,

ale zapewniam Ciebie że nie mam takich intencji

i zapraszam do lektury

http://pl.wikipedia.org/wiki/Narcyzm_%28psychologia%29

[sverige2]

cwaniakujesz, a nie potrzebnie ....

Najciekawsze w Twoich odpowiedziach jest zawsze to, że Twoje i tak musi być na górze, bez względu na to, że nie uznajesz słów krytyki, a porady przez pół dzielisz.... proponuję abyś nie zabierał czasu i nie nabijał postów pytaniami... odpowiedzi i podpowiedzi masz i tak w du.pie, więc daruj sobie....

Ciekawe spostrzeżenie Myth, młody człowiek nie potrafiący strawić słów krytyki, robi się śmieszny w swoim uporze i zadufaniu, co aż nadto daje się zauważyć w pisanych postach, a ranga spostrzeżeń, oraz poziom prowadzenia polemiki, kojarzy się nieodparcie z przeuroczym skąd innąd Panem Arnoldem Boczkiem ze znanego serialu.

[PanBoczek]

A ja zrobię Wam psikusa i nie będę odpowiadał na posty przepełnione złą energią

arkadiusz, nie zrozum mnie źle dziękuje za dobre rady i nie wiem skad pomysł, że ich nie wprowadzę w życie..? Na razie zostanie tak jak jest bo nigdzie mi sie nie spieszy nie mam parcia na wędzonki, nie muszą być jutro - może za tydzień za dwa.

Spróbować najpierw tak jak napisał Miro, zmodyfikować żeby było jak na szkicu od Andyandy, przecież to nic złego

tato, również dziękuję wezmę sobie do serca to co napisał..

 

I co mi pozostało? :rolleyes: zjeść dobry obiadek i podzielić się przepisem hehe :grin:

Fajny patent na warzywa; młoda marchewka i brukselka w glazurze

Na patelnie masełko i troche gorącej wody, tyle żeby warzywka się ugotowały a w tym czasie woda zdązyła odparować - najlepiej jeżeli marchew będzie troszkę chrupka w środku.

W po 5-6 minutach pod przykrywką na największym ogniu, dosypuje hojnie cukru i odparowuję dalej bez przykrycia mieszając. Kiedy woda odparuje, na patelni zostanie cudowna glazura, która oblepi warzywa. Pozostaje tylko przysmażyć marchew i brukselkę (na miejscami dośc ciemny kolor) i wykończyć solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Zawsze wychodzą zasmaczyste, polecam Pozdrawiam

 

http://img685.imageshack.us/img685/9825/osoiu.jpg

[miro]

Atakujecie PanaBoczka, mnie również, posiłkujecie się Dziadkiem, a nawet on sam się nie wypowiedział.

A co mamy w tym poście :

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=108245#108245

 

Co ja robię- przerabiam przerosta ok. 180 kg bardzo wydajny w słoninę i tłuszcz. Wędzenie w wspaniałej wiejskiej wędzarni, na ostatnim zdjęciu pieczenie kiełbasy. Pozdrawiam

Czy to nie to samo co obecnie ma PanBoczek ?

 

 

[arkadiusz]

a nawet on sam się nie wypowiedział.

I pewnie w Swojej wędzarni zrobił dodatkowy dolot powietrza dla jaj.Prawda?

[miro]

Nie widziałem wędzarni kolegi Dziadka to się wypowiadać nie mogę.

Jednak jak widać na zdjęciach i bez dolotu można uwędzić.

[karolszymczak]

miro, może kupił działkę wraz z wędzarnią :grin: od dziadka,Albo jak przystało na wnuka dostał w spadku :grin:

[arkadiusz]

Jednak jak widać na zdjęciach i bez dolotu można uwędzić.

Czyli chcesz powiedzieć ,że to ten sam poziom wiedzy.A po drugie czy Ty nie widzisz różnicy w budowie tych wędzarni czy tylko nie chcesz ich dostrzec.Zwróć uwagę na szerokość kanału dymowego a o wielkości "komina" nie wspomnę.

 

.

Nie widziałem wędzarni kolegi Dziadka to się wypowiadać nie mogę.

To żaden problem.Pogrzeb trochę tak jak wygrzebałeś te zdjecia i się przekonasz.

A tak wogóle to miałeś taką wędzarnię bo ja tak i wiem z autopsji jakie mogą być problemy.Zresztą nie mój wóz ,nie moje konie.

[myth]

Jednak jak widać na zdjęciach i bez dolotu można uwędzić.

Dokładnie jest tak jak mówisz.... bierzmy pod uwagę doświadczenie, umiejętności, posiadaną wiedzę ...

 

Nikt Boczkinsa nie atakuje, Ciebie tym bardziej ..... Ty Mirku tak to przedstawiasz....

 

To w czym tkwi problem Pana Boczka to raczej butność i arogancja ... to tak pokrótce, OT.

A to jest to, o czym mówiłem ja, Arek, a co posiada w swojej wędzarni szanowny DZIADEK

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=7778

 

 

PALENISKO DZIADKOWEJ WĘDZARNI< Z EXTRA DOLOTEM ŚWIEŻEGO POWITRZA

 

[ Dodano: Pon 21 Maj, 2012 18:30 ]

PS. Arku, ja znalazłem za MIRKA

[arkadiusz]

Jak już Myth wykonał za Ciebie robotę to i ja jeszcze ci Mirku pomogę i zacytuję za Dziadkiem

 

Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 09:37

 

 

--------------------------------------------------------------------------------

 

Cytat:

Zapomniałem napisać że palenisko wraz z kanałem dymnym będzie w ziemi.

 

Ja mam palenisko w ziemi i świetnie zdaje egzamin . Musisz jednak do paleniska doprowadzić dodatkowy kanał doprowadzający powietrze na dno paleniska.

[miro]

To jak już tak prowadzimy Boczka za rączkę, to o czym jeszcze zapomnieliście mu napisać poza dodatkowym dolotem ?

[myth]

O niczym nie zapomnieliśmy, on po prostu nie chce nic więcej wiedzieć, bo wie prawie wszystko ... :P

[miro]

Moderator, marzenie :grin:

 

A o czym zapomnieliście ?!

 

O regulacji ilości dopływu dodatkowego powietrza. :tongue:

Założę się że spaliłby pierwsze wędzonki. :grin:

[myth]

miro, Gdyby/ś TY i Pan Boczek zobaczył foto paleniska DZIADKA, to byś/cie doszli od razu do wniosku, że regulowany jest dopływ powietrza, więc nie rób problemu z rzeczy oczywistych ...

[miro]

A widzisz !

Dla mnie, dla Cibie oczywiste, ale dla Boczka dekiel na papierosy. :grin:

[myth]

No i doszliśmy do sedna sprawy ... nie słucha tego co podpowiadają Pozdrawiam

[GuRu]

Koledzy, nie kłocmy sie o PanaBoczka. Co se uwędzi, to se uwędzi, najwyżej wyjdzie mu "Wczesny Zbój Madej". Ja też parę razy wtopiłem, pokora dla własnej niewiedzy przychodzi z czasem...

[abratek]

O regulacji ilości dopływu dodatkowego powietrza. :tongue:

Założę się że spaliłby pierwsze wędzonki. :grin:

niekoniecznie Mirku,

tak się składa że mam taki "układ"... niezamknięcie dopływu powietrza nie spowoduje dużego podsycenia jeśli odsuniemy pokrywę paleniska (u mnie za taki "regulator" robi cegła :blush: )

co więcej, u mnie czasem zachodzi "podział" i część idzie do wędzarni a część do dolotu :shock: - to zjawisko przydaje się gdy osuszanie się przedłuża i muszę podłożyć drewna... wtedy zbędny w tym momencie dym nie idzie do wędzarni

 

zastanawia mnie tylko dlaczego nikt nie zwrócił uwagi koledze na złe "założenia do konstrukcji" :rolleyes: blaszana, cienka rura w ziemi.... - to będą kłopoty :rolleyes: (ja już dojrzałem :tongue: )

[PanBoczek]

Co se uwędzi, to se uwędzi, najwyżej wyjdzie mu "Wczesny Zbój Madej"

:grin: o wędzonkach jak o obrazach mistrzów.. jestem za Przypuszczam, że i tak byłbym zachwycony takimi wędzonkami :blush:

Myślałęm, że dobijecie ten temacik do 1000 postów przez noc

miro, dzięki za pozytywne nastawienie :clap:

bo nieważne co i jak.. ważne, żeby z uśmiechem na twarzy

Szkoda, że zniknęły fajne posty od Gonzo i Andyandy :grin: pozwolicie jednak, że najpierw wypróbuję dopływ powietrza nie na samo dno paleniska, tylko nieco niżej od rury odprowadzającej dym.. zawirowania, nawet powietrza, najbardziej do mnie przemawiają :grin:

zastanawia mnie tylko dlaczego nikt nie zwrócił uwagi koledze na złe "założenia do konstrukcji" blaszana, cienka rura w ziemi.... - to będą kłopoty (ja już dojrzałem )

:blush: no ciekawe co to będzie.. jak na razie zauważyłem, że ta rura świetnie zbiera wszelką wode :lol: kiedy wczoraj ją podnosiłęm wylała sie szklanka conajmniej xD

Może teraz będzie lepiej, bo rura praktycznie wystaje na calej długości na powierzchnię i jest tylko przykryta warstwą trawy i wysuszonego piachu..

Docelowo, kiedy już będę miał pewność, że wedzarnia zadziała jak chcę to może zdecyduje się ją scementować.. abratek, w takim wariancie pomogłoby wymurowanie kanału na tą rure? Pozdrawiam

[abratek]

Szkoda, że zniknęły fajne posty.....

a mnie ich nie szkoda - szkoda mi tylko mojego czasu na "naprawianie" :devil:

 

Docelowo, kiedy już będę miał pewność, że wedzarnia zadziała jak chcę to może zdecyduje się ją scementować.. abratek, w takim wariancie pomogłoby wymurowanie kanału na tą rure?

powiem Ci tak.....oddaj tą rurę i kup parę bloczków betonowych - z tego zrób szeroki kanał na powierzchni i nie będziesz miał kłopotów z wąską rurą w ziemi kumulującą wodę :rolleyes: