Z Wiki: Jodowanie soli spożywczej w Polsce wprowadzono po raz pierwszy w latach 1935-1939 w rejonie krakowskim w ilości 3,8 mg jodu/kg soli. Proces ten został przerwany przez wybuch II wojny światowej i wznowiony dopiero po 1947 roku. Z biegiem lat sól jodowano w różnych miejscach Polski w zmiennych ilościach 6-9 mg jodu/kg soli – aż do 1980 roku, kiedy to ponownie przerwano działania, tym razem z powodów ekonomicznych. Po awarii elektrowni w Czarnobylu (1986 r.) wznowiono jodowanie w systemie nieobligatoryjnym, co okazało się nieskutecznym rozwiązaniem[1]. W latach 1992-1993 przeprowadzono badania epidemiologiczne pod nazwą „ThyroMobil”, które ujawniły zwiększoną częstość występowania wola u dzieci i dorosłych. Kryteria opracowane przez WHO i ICCIDD pozwoliły stwierdzić, że stan niedoboru jodu w większości polskich regionów został oceniony jako średniociężki, a tylko w pasie nadmorskim jako lekki. Badania ujawniły również niebezpieczeństwo pojawienia się endemii ciężkiej w obszarze endemii Karpackiej i Sudeckiej[9][3]. Z tego powodu w 1996 r. zarządzeniem Ministra Zdrowia[28] została wprowadzona profilaktyka oparta na obowiązkowym jodowaniu soli spożywczej przez producentów (23±7,6 mg jodu/kg soli – co odpowiada 30 mg jodku potasu lub 39 mg jodanu potasu). Rozporządzenie w prawie niezmienionej formie obowiązuje do dziś[29]. Polska Komisja ds. Kontroli Zaburzeń z Niedoboru Jodu określiła także pozostałe składowe polskiego modelu profilaktyki jodowej: dodatkowe jodowanie pokarmu dla dzieci do 3. roku życia na poziomie 10 mg jodu/100 ml mleka modyfikowanego (dla dzieci niekarmionych piersią) oraz porcje dla każdej kobiety w ciąży i w okresie karmienia piersią w wysokości 100-150 mg jodu/dobę w postaci dostępnych na rynku farmaceutyków lub suplementów diety[11][9] Badania wykazują[11], że po dziesięciu latach od rozpoczęcia programu obligatoryjnego jodowania soli, częstość wola u dzieci w wieku szkolnym spadła średnio z 24% do 4,7%, czyli do poziomu powszechnie uznawanego za naturalny. Ponadto częstość podwyższonych wartości TSH u noworodków obniżyła się z 14% do 6%, zahamowany został również ostry wzrost występowania raka tarczycy, w szczególności jego najbardziej złośliwej formy. Zatem wśród dzieci i dorosłych nie odnotowuje się znacznych niedoborów jodu, co potwierdza WHO, uznając Polskę za kraj z odpowiednim poziomem spożycia jodu[8]. Inaczej jest wśród kobiet w ciąży[9]. Na przykład, w dotychczasowych badaniach wykonanych przez Instytut Matki i Dziecka w Warszawie oraz przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi wykazano, że tylko około 50% kobiet w ciąży otrzymuje zalecaną dodatkową dawkę jodu[11].