Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.11.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Jak widoczne na zdjęciu, przedstawione wędliny dojrzewające zostały wykonane przez kolegę Grzegorza, znanego na forum pod nickiem Grzewlod. Miałem przyjemność zostać obdarowany tymi wyrobami i postanowiłem poddać je ocenie jako zawodowy masarz z wieloletnim doświadczeniem. W swojej karierze miałem okazję zarówno produkować, jak i degustować wiele rodzajów wędlin dojrzewających, jednak muszę przyznać, że te wyroby wyjątkowo mnie zaskoczyły – i to pod wieloma względami. Pozwolę je teraz wymienić i szczegółowo omówić. Mistrzowska deska wędlin dojrzewających – polskie rzemiosło na najwyższym poziomie ! Ta deska wędlin to pokaz najwyższego kunsztu wędliniarskiego, który udowadnia, że polskie tradycje przetwórstwa mięsa mogą śmiało konkurować z najlepszymi włoskimi i hiszpańskimi szkołami dojrzewania. I. Charakterystyka ogólna Wędliny zostały wyprodukowane w Polsce, przy użyciu metod naturalnego peklowania, dojrzewania i suszenia w kontrolowanych warunkach klimatycznych, z poszanowaniem tradycji i wiedzy technologicznej. Deska prezentuje bogactwo kolorów, aromatów i tekstur – od delikatnych, subtelnych smaków po mocno przyprawione, intensywne dojrzewające kiełbasy. II. Ocena sensoryczna Wygląd i barwa – 5/5 Kompozycja jest perfekcyjna: różnorodne rodzaje wędlin ułożone harmonijnie, w cienkich, równych plastrach. Barwy – od różu prosciutto, przez marmurkową coppę, po ciemnoczerwone i paprykowe salami – tworzą wizualną symfonię, zachęcającą do degustacji. Komentarz: Estetyka i kolorystyka na poziomie międzynarodowych konkursów kulinarnych. Zapach – 5/5 Bogaty, naturalny aromat mięsa dojrzewającego, nut przypraw, lekkiego dymu i fermentacji. Wyczuwalne niuanse charakterystyczne dla dojrzewania w polskim mikroklimacie – lekka wilgotność i głęboki aromat mięsny. Komentarz: Zapach „żywy”, naturalny – świadczy o czystej fermentacji i braku konserwantów maskujących. Smak – 5/5 Smak głęboki, pełny, zrównoważony między słonością, tłuszczem i przyprawami. Wędliny łączą w sobie siłę polskiego mięsa (zwłaszcza wieprzowiny o wysokiej zawartości mioglobiny) z finezją dojrzewania charakterystyczną dla południowej Europy. Komentarz: Każdy rodzaj wnosi coś innego – od delikatności po pikantność. Konsystencja i tekstura – 5/5 Plastry elastyczne, ale zwarte. Widoczna równowaga mięsa i tłuszczu, tłuszcz jędrny i czysty, bez oznak utlenienia. Komentarz: Idealne dojrzewanie – wędlina nie przesuszona ani mazista. III. Walory technologiczne – 5/5 Proces peklowania i dojrzewania przeprowadzony perfekcyjnie. Barwa stabilna i jednolita. Brak objawów niedopeklowania czy rozwarstwienia farszu. Struktura tłuszczu równomierna – świadczy o kontroli temperatury i wilgotności. Komentarz: W polskich warunkach klimatycznych (zmienne temperatury, wyższa wilgotność) osiągnięcie takiej jakości wymaga ogromnego doświadczenia i dyscypliny technologicznej. Ta deska to dowód, że polskie rzemiosło mięsne osiągnęło poziom światowy. Umiejętne połączenie tradycji peklowania, naturalnego dojrzewania i precyzji krojenia sprawia, że produkt zasługuje na miano mistrzostwa smaku i technologii. W polskim klimacie, gdzie dojrzewanie wymaga szczególnej kontroli wilgotności i temperatury, takie efekty są dowodem doświadczenia i pasji producenta. Grzegorz, wyrazy uznania za mistrzowskie wykonanie.💪5 punktów
-
Grzegorzu, bardzo dziękuję za tak serdeczne i ciepłe słowa. To naprawdę miłe i motywujące przeczytać, że moja opinia została przez Was tak odebrana. Z pełnym uznaniem patrzę na to, co razem z Waldkiem tworzycie. Wasza pasja, dokładność i konsekwencja w dążeniu do perfekcji to coś, co wyróżnia prawdziwych pasjonatów rzemiosła. Wędliny dojrzewające to wymagający temat, a Wy udowadniacie, że można go zgłębiać z ogromnym zaangażowaniem i świetnymi efektami. Wasze podejście – łączenie wiedzy technologicznej z kreatywnością i otwartością na eksperymenty – to doskonały przykład, jak z pasji rodzi się mistrzostwo. Idąc w tym kierunku, rzemiosło nie tylko zachowuje swoje tradycje, ale też wciąż się rozwija, pokazując, że nawet w dzisiejszych czasach można tworzyć rzeczy wyjątkowe i autentyczne. Jesteście doskonałym przykładem rozwoju polskiego rzemiosła masarskiego, które dzięki takim ludziom jak Wy wciąż żyje, inspiruje i podnosi swoje standardy. Życzę Wam szybkiego powrotu do wspólnych działań i kolejnych udanych produkcji.3 punkty
-
Potwierdzeniem słów Szczepana niech będzie autentyczna opowieść. "Kolega częstuje swojego dobrego znajomego wyrobami dojrzewającymi typu salami. Dobry znajomy to osoba podróżująca po świecie i lubiąca spróbować lokalnej kuchni. Po degustacji kilku rodzajów salami stwierdza: całe życie myślałem, że najlepsze salami produkują Włosi". Grzesiu gratulacje. Wykonujesz doskonałe wędliny dojrzewające.3 punkty
-
Waldku, aspekt ekonomiczny w tym przypadku w żaden sposób nie jest brany pod uwagę — to całkowicie odrębny temat. Prace Grzegorza oceniłem wyłącznie pod kątem technologicznym wyrobów dojrzewających i z pełnym przekonaniem mogę napisać, że mamy na forum prawdziwego eksperta w dziedzinie wędlin dojrzewających. Doskonale zdaję sobie sprawę, że zdobycie takiej wiedzy nie jest proste, zwłaszcza w naszej kulturze wędliniarskiej, w której technologia produktów dojrzewających ma bardzo ograniczony zakres. Tym bardziej podziwiam Grzegorza za determinację i drogę, którą obrał w tym kierunku.2 punkty
-
A jeszcze innym Wiedza i podejście do tematu.... Chylę czoła jak zawsze zresztą...2 punkty
-
Oj Pacan Pacan . Piszę Ci że temat zamknięty w Ty dalej swoje. Dalej drążysz temat. Dalej swoją interpretację . Czy ja napisałem że link nie działa !!!! . Napiszę otwartym tekstem nie otwieram linków jak nie muszę , bo nie chcę mieć "wyczyszczonego " konta bankowego , zainfekowanego komputera itd. Dotyczy to poczty , forum , FB . Twojego linku też nie otwarłem bo nie mam takiej potrzeby . Wojciechu jest zasada nie karm hejtera. Więc nie licz na konwersacje . Życzę miłego dnia2 punkty
-
Metoda Szczepana do peklowania mięsa jest BARDZO PROSTA. Można ją zapamiętać na lata nie potrzeba mieć żadnej ściągi. Liczy się wszystko w pamięci łatwo i szybko. Czyli 1 litr wody na 1 kg mięsa. ALE: Jest to metoda na krótszy dystans. Wydaje mi się że peklowanie tym sposobem powinno się skończyć na siedmiu dniach ( 7 ) i stężeniu solanki około 6%. Wtedy by nie było takich awarii. Oczywiście odpowiedni nastrzyk w każdej metodzie zgodnie ze sztuką peklowania, przynajmniej ja tak robię. Osobiście korzystam ze swojej metody peklowania na wzór metody Dziadka ale mogę manewrować ilością wody. Gdy solanka nie przykrywa mięsa dorabiam wody o takim samym stężeniu ( przewidzianej do wody ) i dolewam, pomimo że wcześniej mięso było zapeklowane stężenie solanki w układzie jest takie samo nie zmienia się. A niektórzy mają z tym problem co zrobić jakie stężenie dorobić, gdy zalewa nie okrywa mięsa.2 punkty
-
Również mam wolierę, ale mała, na cztery kury. Do tego wybieg kryty siatką ze wzgledu na jastrzębie w okolicy oraz kuny. Świetna rzecz, codziennie cztery jajka, raz w tygodniu trzy. Regularne czyszczenie wybiegu, kurnika oraz gniazda skutecznie eliminuje zapachy. O kogucie należy zapomnieć , kurki chwalą się zniesionym jajkiem jednak nie wszystkie i nie zawsze. jest to głośne kokanie, które uciszam szybko podstawieniem smakołyku Dodam, że stosuję chów pastwiskowy, czyli codziennie przesuwam wolierę i wybieg na świeżą trawę. Przy dobrej pogodzie wypuszczam kurki wolno na kompost, który przy okazji wygrzebywania pędraków i dżdżownic solidnie przegrzebują.2 punkty
-
Co tydzień chlebki piekę, ale teraz większość wyrastania była w lodówce. Żeby było jeszcze ciekawiej, to prosto z lodówki chlebki trafiły do nagrzanego piekarnika. Chlebki wg nas prima sort i po długim wyrastaniu mają bardziej ostry, kwaskowy smak. Dziękuję bardzo Olgo za tak wspaniały przepis.😚 Tak ci one wyglądają.2 punkty
-
Mięso było zbyt mocno zbite, co spowodowało miejscowe odbarwienia. Przy tak małym stężeniu solanki nie należy go trzymać dłużej niż 7 dni.2 punkty
-
1 punkt
-
👍Zapewne jest to efekt teorii i hobbystycznego experymentu. Innym wariantem może też być jakość nie nastawiona na zysk.😉1 punkt
-
We wpisie Twonk po otwarciu linku wyczytałem ; "Utrzymywanie drobiu na własne potrzeby Jeśli dana osoba przeznacza jaja czy mięso pochodzące od własnego drobiu na własne potrzeby, będzie ona zwolniona z obowiązku rejestracji. Do czasu przyjęcia odpowiednich przepisów MRiRW zaleca powstrzymanie się od rejestracji takiego drobiu. Rozporzadzenie z 2023 roku. Chyba to jest podstawa do możliwości trzymania drobiu na własnej działce, nawet w mieście . Chyba że uchwała Rady Miasta jest w tej kwestii podjęta i jest to np.zakaz . Ludzie mają ogromne woliery z ptakami w mieście i nie słyszałem by był jakiś zakaz.1 punkt
-
Nie wiem gdzie mieszkasz ale nawet w mieście można kury hodować o ile plan zagospodarowania przestrzennego nie zawiera zakazu . Musisz wziąć pod uwagę ,że kurnik nieco czuć więc lepiej by stał możliwe najdalej od upierdliwych sąsiadów i raczej odradzałabym Ci zakupu koguta bo nie każdy lubi pianie skoro świt .1 punkt
-
Żaden prowokator, tylko trzeźwo myślący człek wiedzący co potrafią niektórzy zrobić z tematu 😁1 punkt
-
Nie zazdroszczę, ale z tego powodu kurki lepiej trzymaj daleko od domu żeby nie dostrzegli.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie dostrzegłem ilości, emerytom to się zdarza, a w drugim cytacie jako fachowiec powinieneś dodać ,że na dwa kilogramy mięsa. Lub mi to przypomnieć VIP- to też się zdarza. Ja już poprawiłem wpis w tym względzie. Pozdrawiam-1 punktów
