Hrabia, słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedną ze swoich licznych przygód.
- Sarna, którą upolowalem była wielka i ciężka, wokół nikogo nie było, więc musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny na lewe ramię, drugą na prawe... W tym momencie hrabia został odwołany przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
- Na czym to ja skończyłem?
- Jedna noga na prawe ramię, druga noga na lewe ramię... - podpowiada chór przyjaciół.
- A, już wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki, cóż to były za kobiety!!!
[ Dodano: Nie 21 Lis, 2010 20:38 ]
Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą ją podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza. Uradziły więc, że staną jeden na drugim, a ten ne górze będzie ją podglądał i będzie mówil pozostalym co widzi. Gdy już dosięgnął dziurki od klucza, mówi:
- Zdjeła stanik!
- Zdjeła stanik, zdjeła stanik, zdjeła stanik - powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole.
- I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na górze.
- Zdjeła majtki!
- Zdjeła majtki, zdjeła majtki, zdjeła majtki...
- I co, i co, i co?
- Nic, stoi.
- Mnie też, mnie też, mnie też...